Ranking użytkowników
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 15.12.2024 uwzględniając wszystkie miejsca
-
23 punktów
-
21 punktów
-
21 punktów
-
Końcówka grudnia przyniosła wiele pogodnych nocy, wprawdzie albo mocno wiało, albo był wysoki cirrus, ale i tak grzechem byłoby tego nie wykorzystać. I tak na matryce wpadła piękna galaktyka w Trójkącie. Pamiętam jej widok w 24” kilka lat temu kiedy oglądaliśmy ją w Złatnej, a wyglądała jak na zdjęciu, tyle że bez koloru. Ilość detali jaką można było zobaczyć w ramionach pozostanie w mojej pamięci chyba na zawsze. Esprit 80ED, ASI 533MC-P, L-Pro - 190x180 sek19 punktów
-
Cześć, Na zakończenie roku wykorzystałem pogodę w najdłuższą noc 20.12 i dokończyłem długo wyczekiwany projekt. Nie miałem go do tej pory w swoich zdjęciach, a chciałem go zrobić od zawsze - w zasadzie odkąd udało mi się podłączyć pierwszy raz aparat do teleskopu. Ostatnią próbę (i drugą zarazem) miałem w 2020r, ale pogoda nie dopisała w 100% więc zdjęcia finalnie nie było. Czekałem dość długo... bo to nie ma pogody, bo zacząłem inny projekt i żal przerywać, bo może poczekam zimowy zlot bo u siebie mam słabe niebo, bo "zrobię go jak już nauczę się astrofotografii bo nie chce go wcześniej kaleczyć". No i powalczyłem w tym roku i w końcu mam i ja, ten dość oczywisty obiekt Czas to 4h RGB, Ha 8h = 12h, pod B5/6 Korzystając z okazji chciałem wszystkim Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia, żeby nikomu się sprzęt nie wykrzaczał, żeby w bezchmurne noce nie było mgieł i smogu i żeby klatki się perfekcyjnie kalibrowały. Wesołych Świąt.19 punktów
-
18 punktów
-
Udało się. Palce prawie odpadły, ale widziałem zakrycie i odkrycie, a także inne zjawisko. Obserwowałem Saturna nieco wcześniej, jak zbliża się do ogromnego okręgu. W międzyczasie pokazywałem to mojej mamie i usiłowałem robić zdjęcia telefonem. W końcu mama poszła, a ja, chcąc zrobić jeszcze jakieś zdjęcie, odrobinę się spóźniłem i gdy zajrzałem w okular, Saturn był już w połowie za Księżycem. Poczekałem aż zniknie w świetle popielatym, a potem to, co mu blisko towarzyszyło. Później zerknąłem na Wenus i Jowisza, który mnie zaskoczył, ponieważ miał na sobie czarną kropkę. Miałem szczęście, bo chyba nigdy jeszcze nie widziałem również i tego zjawiska. Nie wiem, którego księżyca był to cień, ale i Jowisza pokazałem mamie, która dostrzegła i cień i pasy chmur na planecie. Wenus topiła się w blasku i aberracji, ale ukazała fazę. Odkrycie, mimo że już nisko i warunki gorsze, podobało mi się bardziej. Najpierw nie było nic, pusta, spokojna krawędź. Godzina 19.41, powinien już się gdzieś pojawiać, może za kilka sekund, najpierw księżyce, ale ciągle nic. I nagle jedno miejsce przy tarczy bardzo nieznacznie się zmieniło. Coś drgnęło. Przykułem tam wzrok i trafiłem. Coś się poruszyło i zaczęło rosnąć. Obok tego czegoś dostrzegłem słabiutko świecący punkcik, jakiś księżyc. Dziwny kształt wysuwał się jak obcy statek nad księżycowym horyzontem, a potem zawisł nad powierzchnią cały Saturn. Poniżej pamiątkowe fotki z Synty 12" i telefonu (wybaczcie jakość). Przed. I po.18 punktów
-
18 punktów
-
17 punktów
-
16 punktów
-
Patrząc na pogodę można powiedzieć, że na bezrybiu i rak ryba, a raczej w moim przypadku - i duch. A konkretnie Duch Kasjopei 🙂 Niedawno się zorientowałem że nigdy tej chmurki nie fotografowałem jeszcze i postanowiłem to naprawić. Ale niestety aura miała w tej kwestii swoje własne przemyślenia i po zebraniu około połowy planowanego materiału prognozy powiedziały wyraźne dosyć na czas nieokreślony. Dlatego prezentuję to co się zebrało póki co i czekam, chyba na wiosnę 😁 TS Photoline 130/910, 0.8x FF/FR, EQ6, QHY268M, HaRGB 360:60:80:80 minut. Niebo podmiejskie, warunki średnie, listopad 2024.16 punktów
-
W sumie to były testy obiektywu, który pożyczyłem od Marvaz-a, więc podpiąłem go pod starego Canon 60D, posadziłem na Skyguiderze i bez jakiś nadziei na dobrą fotkę puściłem go w klatkach po 40 sek. Dopiero niedawno przeglądając materiał zauważyłem zieloną krechę i już wiedziałem, że jednak coś z tego będzie. Ten smaczek dodał wg mnie fajny dynamiczny efekt do kadru. Fotka jest bez ditheringu i powstał potężny walking noise, ale to miały być testy szkła, dlatego trochę po macoszemu potraktowałem ten zestaw Canon 60D, Samyang 85mm-nie pamiętam przysłony, Skyguider - 140x40sek15 punktów
-
15 punktów
-
Cześć wszystkim, po dłuższej przerwie udało mi się zebrać 231 klatek po 3 minuty co daje 11,5h. Jest to mój ulubiony obiekt na zimowym niebie 😍🤩 Poniżej dane setupu: ZWO AM5, TecnoSky Quadruplet AG70 F/5 + ZWO ASI 183 MC Pro z filtrem Optolong L-extreme + ZWO EAF, Orion 30mm Guidescope +ZWO ASI 120MM Mini, AsiAir Plus Obróbka Pixinsight15 punktów
-
Cześć po raz drugi, Jak szaleć to szaleć... Jest to moja pierwsza M42 i mam mieszane uczucia... Po pierwsze kolor przez tytułowy filtr... Po drugie tylko 5,5 h łącznie z 15 sekundowymi subami na trapez.. Po trzecie pogoda... Materiał zbierany podobnie jak Pacman z balkonu, 20 i 24 października oraz 5 listopada... Bardzo mglisto i słaby seeing. Tylko, że Orion jest znacznie niżej i mgła dała się we znaki na gwiazdach. Na pewno wrócę do tej mgławicy ale już na porządnie. WO 81 GT IV, zwo asi 294 mc-pro, l'extreme, ioptron cem 26, asi air, guiding. Obróbka Pix i Ps.14 punktów
-
Trochę się tego uzbierało i na pewno najważniejsze wydarzenia to kometa i zorze, jakimś cudem pogoda pozwoliła się nimi nacieszyć czego nie można powiedzieć o planetach, pogodowa porażka, Mars znowu przechodzi koło nosa. Były jakieś skromne próby z DSami, uzbierałem kolekcję kulek, na inne rzeczy też nie było pogody żeby jakieś sensowne ilości materiału zbierać, Szczecin to coraz gorsze miejsce by cieszyć się tą pasją. Gratulacje dla wszystkich, piękne zdjęcia! 🙂14 punktów
-
14 punktów
-
13 punktów
-
Nowy rok z planetami czas zacząć 🙂 Jakimś cudem na chwilę się rozpogodziło, wyskoczyłem szybko na krótką sesję, na południowym zachodzie piękny był widok: Wenus i sierp Księżyca poniżej. Warunki średnie, jak już rozłożyłem sprzęt i zacząłem nagrywać to oczywiście zaczęły wlec się chmury. Szczęśliwie przeszły pod Wenus więc udało się co nieco nakręcić. ED80+barlow 3x+C60D+filtr niebieski #80A, 20% z ok. 11tys. klatek, PIPP, AS3, Registax6, GIMP:13 punktów
-
13 punktów
-
13 punktów
-
13 punktów
-
Cześć, Kupiłem niedawno filtr Antlia Quad Band ALP i trafiły się dwie nocki, żeby go przetestować. 26 grudzień widoczność nawet dobra i 4 styczeń, gdzie snuły się jakieś cirrusy i dość wilgotno było. Na obiekt wybrałem NGC1499, którą z resztą fociłem pierwszy raz. Zdjęcia robiłem na balkonie przy Bortle 4. Materiału mało, bo tylko nieco ponad 7 godzin. Będzie okazja to jeszcze dozbieram. Składane i obrabiane tylko w pixie, w PS dodałem tylko napis 😛 Jakoś wyszło. Na Menkib lekkie halo, nie wiem czy od cirrusów ale raczej to filtr. Jest dość daleko od matrycy bo mogłem go wkręcić dopiero w flatner WO Flat6AIII. Gwiazdki przepalone ale lepszy kolor, niż przy użyciu L'extreme Optolong. 88x300 sec z w/w filtrem.12 punktów
-
Bo to stare fotki... zeszłoroczne... 😄 Podobnie jak te cztery, złapane 25 i 26 grudnia z podmiejskiego tarasu - takie zimowe klasyki. Niezbyt wyciągnięte, bo po pierwsze podmiejskie światła, więc po drugie z czasami skromnie, tak bardziej testowo dla wyjazdowego zestawu, a po trzecie kamerka kolorowa. TS CF-APO 80/480, FF/FR 0.8x, UVIR cut, PlayerOne Ares-C, AM3, czasy naświetlania po 2-3 godziny w klatkach 2 minuty, warunki średnie.12 punktów
-
12 punktów
-
Z Krakowa udało się zobaczyć zakrycie przez chmury, razem z Filipem oglądaliśmy jednocześnie przez APM 25x100, jedno z nas jednym okiem, drugie drugim 😄 Odkrycia już nie widzieliśmy, bo trzeba by się gdzieś wynieść, żeby pobliski blok nie zasłaniał, a ja dzisiaj zdalnie w pracy do 23 (na zakrycie wzięłam sobie przerwę haha) - ale z samego zakrycia jesteśmy zadowoleni, mimo patrzenia przez półprzezroczyste chmury, momentami było widać światło popielate. No i Saturn chwilę się chował. Poniżej pamiątkowe zdjęcia przed i po "zjedzeniu", z telefonu przyłożonego do lornety12 punktów
-
Cześć. Tytuł to oczywiście typowy "clickbait", ale.... ... weźmy pierwszy lepszy scenariusz z życia wzięty: Jest impreza gdzieś w Polsce na samym końcu niczego - wiocha jak się patrzy. Niebo czarne (jak na Polskę), chmur brak i seeing na mocne 4 (w skali do 5) więc warunki bardzo przyjemne. Księżyca brak! Ustawiam sprzęt, celuję w kilka pewniaków i są! Wspaniały widok, kilka bardzo czytelnych kulek rozbitych na gwiazdki, jakieś otwarte pięknie wysypane na niebie, po drodze dwie planetki (całkiem dobrze widać pierścienie) a nawet moja ulubiona - hantle. Tu widać nawet kolorek. poezja dla oczu, mógłbym gapić się godzinę tylko na nią. Galaktyka jakaś też się znalazła! I wtem pomysł, w sumie jest kilkanaście osób, niech też zobaczą! Siedzą na tarasie w ogródku, w półmroku, przy jakiejś świecy i grillu, więc oczy mają w miarę zaadaptowane. Ogólnie jest nastrój. Wołam znajomych i się zaczyna podziwianie! Zachwyceni goście werbalizują swój podziw: - to takie małe? (planeta) - ale przecież to tylko jakieś gwiazdy (gromada otwarta) - o taka szara plamka, no może kilka gwiazdek (gromada kulista) - no coś tam widać, ale ogólnie to słabe (hantle) - e to myślałem, że to bardziej przybliża (power 180-220x) - w sumie to d... nie urywa (najczęściej stosowane do większości widoków) - coś tam w ogóle jest (galaktyka całkiem ładnie widoczna, nie pamiętam która) Reszta gości z daleka obserwuje widowisko traktując teleskop jako niegroźny, aczkolwiek mało interesujący przyrząd. Wracam zatem do tytułu. Skoro to hobby jest dość niszowe, reakcje znacznej części znajomych (jak dotąd większości) są jak powyżej, to może faktycznie z nami jest coś nie tak a to hobby jest nudne i mało ciekawe?12 punktów
-
Wjazd galaktykami w nowy rok - choć materiał zebrany jeszcze pod koniec grudnia przez wysokie cirrusy. Stąd alfa Rysia ma wyraźne halo 🙂 Abell 779 to dość odległa gromada galaktyk której najjaśniejszy składnik - galaktyka eliptyczna NGC2832 ma jasność 12.8mag. Oprócz gromady w kadrze można znaleźć porozrzucane kilka innych bliższych i dalszych galaktyk. Na drugim zdjęciu przybliżenie na gromadę Abell 779 w kanale luminancji. TS Photoline 130/910, 0.8x FF/FR, EQ6, QHY268M, LRGB 450:80:50:70 minut. Niebo podmiejskie, warunki dobre-średnie, wysoki cirrus, grudzień 2024.12 punktów
-
Cześć, pozwolę sobie otworzyć temat w którym będę publikować przy chwili czasu relacje z obserwacji. Na pewno nie z każdej, ale z niektórych owszem. Czasami dodam zdjęcia dla lepszego odbioru, ale zaznaczam, że nie zajmuje się astrofotografią. Moje obserwacje polegają głównie na znanych obiektach w popularnych katalogach niż wyszukiwanie słabiutkich mgiełek. Na to przyjdzie kiedyś czas, mam nadzieję. Korzystając z okazji, życzę Wszystkiego dobrego w AD 2025. Przede wszystkim mniej sporów i kłótni, nawet tutaj na forum, ale i w życiu prywatnym również. 31.12.2024 Niebo: Podmiejskie (10 km na południe od Lublina). Warunki: Bardzo dobre 8/10 (w skali 1-10). Sprzęt obserwacyjny: Nikon Action 10x50 EX, APM 16x70 MS ED. Ostatnia noc w roku pokryła się z bardzo pogodną, chłodną i wietrzną aurą. Temperatura oscylowała w okolicach 1oC - 0oC, niemniej silny wiatr potęgował uczucie chłodu. Czas obserwacji przypadł w godzinach 17-19. Decyzja o wyborze tylko lornetek na ten wieczór była podyktowana późniejszym zaproszeniem do rodziny. Mobilność była priorytetem. Dwie lornetki, głowica i statyw i to wszystko co potrzeba. Wysiadłem z auta, szybki przegląd nieba oczami. Doskonale, pomyślałem. Horyzonty wschodni, południowy i zachodni wolne od silnego zanieczyszczenia światłem, chociaż ten ostatni najmniej spośród trzech. Północ skasowana przez Lublin, ale nie przyjechałem dzisiaj tam kierować mojego wzroku. Rozłożyłem sprzęt, na początek zawiesiłem APM. Miecz Oriona leniwie wstaje z nad horyzontu i niewysokich drzew. Pas Oriona już klarownie widoczny, a jeszcze 20 minut wcześniej nie widoczny w całości. Konstelacja Oriona jest piękna, wyraźna i nie można jej pomylić z żadną inną, ale wzrok przykuwa Jowisz obok Aldebarana i Hiad. Rzut okiem przez lornetkę i widać jego piękno, nawet w 16x. Wprawdzie pasy na tarczy nie były widoczne jak na dłoni, to odniosłem wrażenie jakby coś tam majaczyło. Widza, że one tam są na pewno wpłynęła na obiór całości. Za to cztery księżyce doskonale widoczne. Na lewo od tarczy - najdalej ze wszystkich patrząc z ziemi - był Calisto. Na lewo choć bliżej Io, na prawdo Europa i największy Ganimedes. Gdybym zabrał ze sobą teleskop, to zobaczyłbym WCP spoglądajc na symulatory nieba. Po Jowiszu, nie mogłem pogardzić Hiadami i czerwonym Aldebaranem. W 4-stopniowym polu widzenia APM nie wyglądały tak okazale, ale pokazały piękno oraz to, że takie obiekty się nie nudzą. Pozostając w byku nadszedł czas na kolejnego klasyka - M45. Równie piękne co Hiady, ale pole lornetki w zupełności mi wystarczyło. Liczba gwiazd w Łańcuchu Alkoine się zgadza, więc mogę iść dalej. Gromada podwójna w Perseuszu wyglądała okazale, ale pozycja w zenicie nie była komfortowa, stąd zatrzymałem się przy niej na chwilę, walcząc z bólem kręgów szyjnych. Do niej jeszcze powrócę. Gromady otwarte w Woźnicy M36, M37 i M38 były oczywiste. Pole widzenia lornetki umożliwiło zmieszczenie par gromad M38-M36 i M36-M37 w polu widzenia. Świecące punkciki we wszystkich gromadach, wyglądały pięknie. W ogóle to najbardziej lubię podziwiać Gr O. Teleskop pokazuje je z innej perspektywy, ale lornetka pozwala na zmieszczenie dwóch na raz. A to też ma swój urok. Orion, Byk i Wóźnica. Na pierwszym planie przydrożny krzyż, przy którym obserwowałem. Nisko nad horyzontem, bo około 10o zauważyłem Marsa. W lornetce oczywista czerwona kulka. Nadszedł czas na gromadę M35 w konstelacji Bliźniąt. Równie piękna co koleżanki w Woźnicy, w sposób oczywisty ukazująca świecące ziarenka. Po chwii byłem już przy Orionie i M42. Wzeszła już nieco wyżej, i wysokość ta pozwoliła na w miarę stabilną obserwację mgławicy. Mgiełka wyglądała delikatnie, lekko rozświetlona blaskiem znajdujących się gwiazd. Spojrzałem na nią nie uzbrojonym okiem. Rzeczywiście, nieregularny kształt jednej z gwiazd miecza Oriona widać, ale czy byłbym w stanie stwierdzić, że coś tam jeszcze jest, gdybym nie wiedział, że jakiś obiekt tam jest? Prawdopodobnie tak, ale nie pod takim niebem, które choć dobre to dalekie od ideału. Rozjerzałem się i skierowałem wzrok na konstelację Łabędzia skierowaną dziobem do horyzontu. Albireo rozdzielone, ale w teleskopie wygląda zdecydowanie bardziej okazale. Jednak pomimo faktu, że to tylko lornetka to widać, że poza jednym - większym - składnikiem jest jeszcze drugi, pozornie leżący obok. Od Albireo blisko do Liska i Cr 399. Cały w polu widzenia. Ten widok nigdy się nie nudzi. Nadszedł czas na zawieszenie Nikona. 16x70 dało bardzo ładne obrazy. W 10x50 obrazy równie mi się podobały co w APM-ie. Wieszak generalnie jako całość lepiej wypadł w Nikonie ze względu na większe pole i mniejsze powiększenie. M42 nie tak ładna jak w większym obiektywie. Również gromady Woźnicy nie tak ładne. Słabiej dostrzegalne, ale mogłem oczywiście stwierdzić, że to gromady. Jednak różnica apertury (20 mm) na korzyść APM dała o sobie znać. Za to Hiady - co można było przewidzieć - w Nikonie wyglądały korzystniej. Punktowe gwiazdy z mocno czerwonym Aldebaranem były zjawiskowe. Na koniec jeszcze M45 w 10x50. Łańcuszek przeliczony raz jeszcze, liczba się zgadza. Porównując podwójną w Perseuszu, to jednak tutaj najbardziej zauważyłem różnicę w aperturze, chociaż 10x50 broni się mocno. Potrzebuję tych dwóch lornetek, te obserwacje mi to udowodniły. Może nawet bardziej 7x50 zamiast 10x50. Wzmagający się wiatr, skostniałe dłonie pomimo rękawic i stopy w podwójnych skarpetach dały o sobie znać. Pora zakończyć obserwacje i się rozgrzać podczas podróży do miasta. Tak w skrócie minął mi wczesny wieczór i ostatniego dnia w roku. Mam pewne plany na ten już obecny, m.in., zbudowanie zestawu z teleskopu dużo bardziej mobilnego od Newtona 8", ale na to przyjdzie czas. Ciesze się obserwacjami, pomimo ograniczeń sprzętowych, czasowych i często kiepskich warunków otoczenia i pogodowych. Kasjopeja i Perseusz, a pomiędzy nimi gromada podwójna. Dziękuję za poświęcony czas. Pozdrawiam, Grzegorz12 punktów
-
12 punktów
-
2 miesiące po zlocie w końcu trochę czasu na obrobienie materiału ze Zwardonia 😉 Jest to moje drugie podejście do tego rodzaju mgławic , ale pierwsze też niezbyt udane, tym razem mniej materiału , dlatego jest jak jest, wiem, pozostałość po ampglow ( chyba trzeba zaktualizować bibliotekę darków ) wiem, jakaś plama po prawej stronie ( brak flatów plus mała ilość materiału i podczas wyciągania niestety się pojawiło 😉 ) Obiekt LBN 531 Cave Nebula L-5h RGB-3x40min QHY294M , TS APO 102F5.1, EQ6R Filtry LRGB Optolong12 punktów
-
11 punktów
-
M42 z ostatniej sesji 03.01 - po tym jak aparat przestał mi kręcić filmy i fajny Mars przeszedł koło nosa skierowałem się na pocieszenie na M42. Zanim przywlekły się chmury uzbierałem ok. 20 min. i tyle udało mi się z tego wyciągnąć. To moje pierwsze podejście do M42 z tego zestawu, Canon niemodowany, ostatnie jego strzały przed serwisem, co będzie dalej czas pokaże... ED80/600+flattener 0,85x, Canon 60d, EQ3-2, 140 klatek po 8s, ISO3200, po 50 klatek flat, dark, bias. Siril, GraXpert, Gimp:11 punktów
-
Pogoda nad Wrocławiem nie odpuszcza - wczoraj meteo pokazywało tylko krótką przecinkę około północy, ale czysto się zrobiło bodajże już ok. 20:30. Miałem olać i iść spać, ale doszedłem do wniosku, że jednak ogarnę focuser w ED80. A potem szkoda było iść spać, bo chmury nie chciały przyjść. No i tak zeszło do 2:30 😄 (a i tak wciąż było czysto, tylko ja już włączyłem rozsądek 🙂 ). W ramach testów odpaliłem szybką sesję M35 & NGC2158, bo na jakieś większe projekty już było za późno. I tak jestem w szoku, że praktycznie wciąż jest pogoda 🙂 Przy obróbca pobawiłem się trochę rozciąganiem w Sirilu metodą GHS, żeby nie przepalić gwiazdek. Udało się o tyle, że nie są przepalone, ale i tak wyszły jakieś takie plackowate. I, jak zwykle, trochę ta fotka jakaś taka szaro-bura - ale jeśli rozjaśnię gwiazdy, to zrobią się jeszcze większe placki... Tak więc uwagi mile widziane 🙂 Data i lokalizacja: 04.01.2025, południowa część Wrocławia, Bortle 6/7 (metodyka pomiaru SQM przy pomocy ASTAP-a na ukończeniu, Bortle ok. 7 wydaje się sensowną wartością) Sprzęt: ED 80 + FF/R 0,85x, Canon 450D mod, EQ5 + OnStep, guider 130 mm + ASI120MM mini, ASIAir v1 Ekspozycje: 39 x 120 s @ ISO 400; dithering co 2 klatki flaty, biasy po 60 szt. Obróbka: Rejestracja i stackowanie DSS, odszumianie GraXpert, kalibracja kolorystyczna i wstępne rozciąganie Siril, usunięcie gwiazd Starnet++ (standalone version), sklejenie w całość GIMP.11 punktów
-
11 punktów
-
czyli Sh 2-263 i VdB 38 w rejonie głowy Oriona. Szału nie ma - tylko 50x200s. Materiału miało być 2x więcej, ale klatki z pierwszej nocki poszły do kosza przez cirrusa, który skutecznie zabił te dość słabe i subtelne mgławiczki, a wokół jaśniejszych gwiazd zrobił paskudne halo. Czy coś jeszcze tej zimy się dopali - zobaczymy. Rejon chyba dość rzadko fotografowany, a szkoda. Wszystkiego dobrego i wielu pogodnych nocy w 2025 r. 🙂11 punktów
-
Kolejne zdjęcie, kolejny obiekt 😉 Tym razem Kalifornia, czyli NGC 1499, palona tym samym sprzętem co zwykle. Szczegóły poniżej 🙂 Data i miejsce: 25.11. i 26.11. - mgławica, 30.11 - gwiazdki; patio na osiedlu w południowej części Wrocławia, niebo Bortle 6 Sprzęt: SW 80/400, achromat z wyciągiem 1,25" bez flattenera Nikon D5100 mod @ ISO 400 filtr SVB CLS iOptron CEM25p guider ZWO 120 mm + ASI178MM ASIair Pro Ekspozycje: tło i mgławica: 52 x 480 s na f/5 gwiazdki: 25 x 120 s na f/10 2 x 60 x flat (na f/5 i f/10) Obróbka: Stackowanie DSS Odszumianie GraXpert Kalibracja kolorystyczna, usunięcie gradientu i wstępne rozciąganie Siril Usunięcie gwiazd Starnet++ Sklejenie w całość i miliony kombinacji kosmetycznych 😉 GIMP Zdjęcie w oryginalnej rozdzielczości, tylko lekki crop w celu usunięcia artefaktów stackowania (klik = pełna rozdzielczość):11 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
U mnie cały czas było niebo przymglone. Teleskop jednak wyjechał na podwórze i choć szału nie ma to udało mi się złapać obraz, kiedy Saturn był już nieco dalej, ale wciąż w jednym kadrze. Potem nachodziło coraz więcej chmur co miało duży wpływ na ostrość... Wstawiam to co udało mi się złapać i z góry sorki za chybotliwy obraz, ale warunki nie były sprzyjające...widac jak chmury potrafią namieszać...🫣 DO-GSO 8"+celestron x-cel lx 9mm+samsung galaxy S23 ultra 20250104_200209.mp4 księżyc i saturn - 04.04.01.2025 .mp4 księżyc i saturn 04.01.2025.mp4 04.01.2025 księżyc zachmurzenie.mp410 punktów
-
10 punktów
-
Ciemne kluchy spod miasta. Porwałem się trochę z motyką na te obiekty, bo na moim niebie te mało popularne czyli też niezbyt spektakularne mgławice w kolorach RGB nie dają się uwiecznić w piękny sposób. Ale jest jak jest i nie ma co buczeć i jakby ktoś chciał zobaczyć jak ten stosunkowo skromny kawałek nieba w pobliżu gwiazdy Caph wygląda, to tak jak poniżej 🙂 TS Photoline 130/910, 0.8x FF/FR, EQ6, QHY268M, LRGB 360:90:60:80 minut. Niebo podmiejskie, warunki dobre-średnie, wysoki cirrus, grudzień 2024.10 punktów
-
Drugie podejście do miejskiej M42 - tym razem więcej materiału, bo prawie dwie godziny. Setup ten sam co poprzednio, czyli ED 80 z flattenerem 0,85x, powieszony testowo na EQ5 z napędem OnStep. W życiu się tak jeszcze nie nakombinowałem przy obróbce, jak przy tej M42. Ogromna rozpiętość tonalna, plus wszędzie pyły w tle - w zasadzie cała rozpiętość, jaką można spotkać w astrofoto, zebrana do kupy w jednym kawałku nieba. No łatwo nie było... 🙂 Jak zwykle komentarze mile widziane 🙂 Daty i lokalizacja: 26 i 31.12.2024, południowa część Wrocławia, Bortle 6/7 Sprzęt: ED 80 + FF/R 0,85x, Canon 450D mod, EQ5 + OnStep, guider 130 mm + ASI120MM mini, ASIAir v1 Ekspozycje: mgławica 55 x 120 s @ ISO 400; dithering co 2 klatki Trapez 60 x 10 s @ ISO 400 flaty, biasy Obróbka: Rejestracja i stackowanie DSS, odszumianie GraXpert, kalibracja kolorystyczna i wstępne rozciąganie Siril, usunięcie gwiazd Starnet++ (standalone version), sklejenie w całość i dwa dni kombinowania - GIMP.9 punktów
-
9 punktów
-
Hej, Niżej moja wersja NGC1499 w narowbardzie z gwiazdami RGB. Trochę żałuję, że nie udało mi skończyć zdjęcia w poprzednim roku mimo akwizycji jeszcze w Sylwestra. Zabrakło mi 15 min wodoru żeby dobić do 8 godzin. Wiem że te 15 min nic nie zmienia w stacku, ale źle bym się z tym czuł. Trochę szkoda, bo bym dobił do 431 godzin zebranych w 2024, ale to żadne zawody. A tak to zaczynamy nowy rok już z jakimś zdjęciem na początku stycznia 🙂 O samym obiekcie. Mgławica Kalifornia to mgławica emisyjna znajdująca się w gwiazdozbiorze Perseusza. Została odkryta 3 listopada 1885 roku przez Edwarda Barnarda. Jej nazwa pochodzi od podobieństwa do zarysu amerykańskiego stanu Kalifornia. Znajduje się w odległości około 1500 lat świetlnych od Ziemi i ma ok 100 lat świetlnych długości. Jej fluorescencja jest spowodowana wzbudzeniem linii H β w mgławicy przez pobliską niezwykle energetyczną gwiazdę O7, Xi Persei (znaną również jako Menkib). Prawdopodobnie gwiazda ta powstała w asocjacji gwiezdnej Perseusz OB2 (to luźna grupa gwiazd, powiązanych ze sobą wzajemnymi siłami grawitacji) około 400 000 lat temu, a mgławicę napotkała na swojej drodze zaledwie 100 000 lat temu. Sprzęt: Askar FRA600 z reduktorem x0,7 Kamera: Asi2600mm Filtry Antlia Ha 3nm, OIII 3nm, SII 4,5nm, RGB V-pro. Zdjęcie spod miasta Pogodnych nocy 🙂9 punktów
-
Dokladnie za tydzień w sobotę 04.01.2025 roku będziemy świadkami zakrycia Saturna przez Księżyc. Zjawisko rozpocznie się ok 18.40 przy zachodzacym Księżycu a zakończy ok 19.40 ( dane dla okolic Poznania). Księżyc będzie klika dni po nowiu ok 20% tak wiec będzie w idealnej fazie nie oślepiajac swoim blaskiem Saturna. Saturn schowa się za niewidoczną część Księżyca na wysokości ok 21° a odkryje już przy oświetlonej części 14° nad horyzontem. Miejmy tylko nadzieję, że pogoda będzie łaskawa i będziemy mogli w całości obejrzeć to zjawisko. Poniżej zrzuty z SkySafari ilustrujące to zjawisko.9 punktów
-
Ja zadam pytanie do Ciebie. Jakie hobby mają Ci znajomi, o których napisałeś? Myślę, że większość nie ma żadnego. Ludzie tacy jak my są bardziej wrażliwi na piękno w każdej postaci, są ciekawi nie tylko świata ale wszystkiego co nas otacza... I przede wszystkim mamy potrzebę tworzenia... Gdyby wszyscy tak mieli... Było by zbyt pięknie a my byli byśmy zbyt pospolici... Także ciesz się takimi znajomymi. Dzięki nim czujesz się wyjątkowy. Pozdrawiam 😁9 punktów
-
29 grudnia 2024. Chłodny, mroźny grudniowy wieczór z seeingiem dzięki, któremu każdy teleskop pokazuje na co go stać. Ponownie prezentuję szkic Jowisza z wykorzystaniem mojego Maka SkyMax 150 i okularu Baader Genuine Ortho 12,5 mm. Co tam się działo! Niech ktoś spróbuje przenieść na papier. Poniżej upraszczając, można było całkiem dużo zobaczyć. Pozdrawiam Jarek9 punktów
-
Również życzę Wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji Świat Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego nowego 2025 roku.9 punktów
-
Wszyscy fotografują, mało kto oznacza a NGC 206 to prawdopodobnie największy obszar tworzenia nowych gwiazd w obrębie naszej Grupy Lokalnej. To jeden z kilku takich obszarów zaobserwowanych w M 31. Setup: FS 128, ATIK ONE 9M na ASA DDM 60. Filtry Baader Planetarium LRGB Materiał źródłowy rejestrowany w sierpniu 2017 roku L: 18x600, RGB 6x600 na kanał.9 punktów