Skocz do zawartości

M.K.

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    721
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi dodane przez M.K.

  1. Po prostu pytam, czy mogę poruszać teleskopem w prawo/lewo za pomocą tych uchwytów, a nie za pomocą tuby :)

    Jeśli stoisz z tyłu teleskopu, to możesz chwycić za te uchwyty i wymierzyć w azymucie na celowany obiekt na niebie jak armatą, a później ustawić tubę góra/dół.

    Ja częściej siadam na rozkładanym krzesełku, łapię lewą ręką za górę tuby, prawą za montaż lub dół tuby (mam newtona 7,4 cala, czyli ciut mniejsz tubę niż 8 ) i okiem przy lunetce ustawiam na obiekt kręcąc prawo/lewo, góra/dół :)

  2. Ok więc na montażu Dobsona łatwiej porusza się teleskopem ale do zdjęć odpada.

    Czy łatwiej się porusza? Po kilku obserwacjach łatwiej - w myśl zasady: praktyka czyni mistrza  :D ale czy lepiej od paralaktyka???

    A jeśli opanuje się poruszanie na montażu paralaktycznym to czy jest on ogólnie lepszy?

    Montażem azymutalnym, w tym dobsona podczas obserwacji porusza się w 2 osiach. Montażem paralaktycznym po ustawieniu na biegun ziemski porusza sie tylko w 1 osi i ewentualnie koryguje w drugiej. Niedawno zakupiłem naped w 1 osi do mojego EQ3-2, co ułatwia prowadzenie za obiektem, bo nie trzeba kręcić mikroruchami lub popychać co chwilę teleskopu na dobsonie, szczególnie jak się robiło pokaz zaćmienia Słońca dla całej szkoły, więc jeśli planujesz w przyszłości edukację nie astro-miłóśników lub focić, to to polecam paralaktyk z napędem w 1 lub 2 osiach.

    Jak jest jeszcze z jakością wykonania i trwałością? Czytałem że jeśli na montażu Dobsona to lepszy GSO od Synty.

    Czy mógłby sie wypowiedzieć ktoś kto posiada teleskop na montażu paralaktycznym?

    Wydaje mi się, że nie ma różnicy, czy to GSO, czy Sky-watcher.

    Trwałość zależy od Ciebie. Teleskop to częściowo szkło, trzeba uważać, nie rzucać, przewozić zabezpieczony folią bąbelkową, czy w oryginalnym pudle, a nawet ostatecznie unieruchomienie w bagażniku kocem.

    Jeśli jesteś z Krakowa lub okolic, to zapraszam do mnie, mam, i dobsona, i paralaktyka.

  3. /.../ chciałbym również mieć możliwość zrobienia fotki tego co widać będzie przez teleskop (narazie nie posiadam żadnego konkretnego aparatu ale w najbliższej przyszłości planuję zakup jakiejś dobrej lustrzanki).

    Jeśli planujesz fotki, to montaż dobsona odpada, za to EQ5 jak najbardziej nadaje się do uwieczniania obrazów na zdjęciach. Na pewno przyda się napęd w 2 osiach http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=32_24&products_id=1462&lunety=Nap%EAd_dwuosiowy_sterowany_pilotem_do_monta%BFy_EQ5_Synta_Sky-Watcher

  4. Co do okularów zestawowych - docelowo nadają się do wymiany. Kup sobie coś szerokokątnego (do SW 200/1200 w sam raz będą ogniskowe w okolicy 30, 14 i 8 mm). Daj znać jaką kwotę jesteś w stanie poświęcić, to coś doradzimy. 

    post-4284-0-80228400-1433102684.jpg

    30mm - wychodzi źrenica 5mm (dla +40 latków większej nie trzeba)

    14mm - pow. rozdzielcze dla tego teleskopu to akurat 13,8 mm, więc jak najbardziej.

    8mm - lub nawet 7 mm, ale nie nastawiaj się na powiekszenie maxymalne 400x z 3 mm w polskich warunkach pogodowych i seeingu.

  5. Budżet to około 650zł. Znalazłem jeszcze coś takiego:

     

    http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_86&products_id=1655&lunety=Teleskop_Celestron_AstroMaster_114_EQ_N-114/1000

     

    Z opisu jak dla amatora zapowiada się bardzo dobrze, a przynajmniej tak mi się wydaje.

     

    Pozdrawiam,

    Artur

    3x na NIE:

    1. metr ogniskowej na EQ2 - odradzam, obraz bedzie latał i zanim się ustabilizuje, to zniknie z pola widzenia.

    2a. lustro ma ogniskową pół metra, a nie metr (porównaj dł. tuby do rozmiarów lustra (11,4cm) i średnicy tuby (ok 15cm).

    celestron_am_1141_eq_1.jpg

    2b. a tu z wyciągu (na godz. 2) wystaje barlow robiący z pół- cały metr ogniskowej :P

    celestron_am_1141_eq_5.jpg

    3. zabawka, nie sprzęt do obserwacji... niestety

     

    Dla porównania tuba o ogniskowej 90 cm:

    celestron_powerseeker_114eq_1.jpg

  6. bywało czasem, że nie było nawet sekundy pomiędzy błyskiem a grzmotem.

    Pioryny w tej odległości (300 metrów) budzą przerażenie.

    Czasem też znika prąd u mnie w okolicy

    Pioruny lubią transformatory.

     

    najbardziej to mam problem z psem i wczoraj nie było inaczej.

    Psy mają kilka razy czulszy słuch od człowieka, więc burze, jak i sylwestrowe fajerwerki ciężko znoszą.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)