Skocz do zawartości

Japi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Japi

  1. 1 godzinę temu, OnlyAfc napisał:

    To jest Efekt Dunninga-Krugera. 

    Im mniej człowiek wie, tym bardziej myśli, że jest wszechwiedzący i chętnie swoją "wiedzę" opowiada, podczas gdy naukowcy, którzy są ekspertami w danej dziedzinie wiedzą, ile jeszcze nie wiemy, więc starają się nie brać nic, jako pewnik. 

     

    Tak jest w życiu. Im bardziej będziemy poznawać mechanizmy, które żądzą naszym światem, tym bardziej będziemy wiedzieć, ile jeszcze nie wiemy. 

    To widać w społeczeństwie, im jednostki bardziej puste tym głośniejsze.  Jak dzwony. 

  2. Teraz, Japi napisał:

    Wyczerpująca odpowiedź :

     

    Ale czy napewno?  A gdy okaże się że teoria strun nie jest tylko teorią? A jesli struny posiadają swój spin? Jesli on deprymuje powstawanie przedrostka "anty". Kto z nas jest pewny że klasyfikacja strun (jesli istnieją) nie umożliwia tworzenie znanej, jak i nie znanej materi/energii? 

    Wtedy to struny usystematyzowane stanowić mogą 5 procentową masę materii klasycznej a reszta to chaos utrzymujący się w pajęczynie oddziałowywań wspólnych. 

  3. Godzinę temu, SZKLARZ napisał:

    Maże tego powinni nauczać w szkole,tylko czy ktoś to zrozumie.

    Wyczerpująca odpowiedź :

     

    Elektron tak naprawdę jest jedną z cząstek elementarnych. Cząstki elementarne tak naprawdę są wzbudzeniami pól kwantowych. Pola kwantowe tak naprawdę też moglibyśmy próbować zdefiniować w języku innych obiektów, ale wtedy znów pojawiałoby się pytanie czym owe obiekty są naprawdę. Pole kwantowe opisujące pojedynczy elektron zawsze zmienia się w czasie, czyli porusza się. Może ono poruszać się tak jak fala rozchodząca się po wodzie po wrzuceniu kamienia, a może tylko oscylować, jak fala na powierzchni wody w wiadrze. Gdy elektron jest związany w atomie, ruch jest jedynie oscylacyjny. Najbardziej trafne wydaje mi się określenie, że elektrony tworzą powłoki.

    Powyższa odpowiedź oparta jest na kwantowej teorii pola, która stanowi najbardziej fundamentalną ze znanych nam i potwierdzonych doświadczalnie teorii fizycznych. Jest ona jednocześnie najbardziej odległa od życia codziennego, i przez to najtrudniejsza do opisania w języku potocznym. Dlatego w literaturze elektron w atomie przedstawiany jest często albo w języku mechaniki klasycznej (punkt materialny krążący wokół jądra jak Ziemia wokół Słońca) albo w języku nierelatywistycznej mechaniki kwantowej (funkcja falowa opisująca jedynie prawdopodobieństwo znalezienia cząstki w danym obszarze). Te prostsze opisy są wcześniejsze historycznie, i często prowadzą do bardzo dobrych przybliżeń ilościowych. Odstępstwa od tych przybliżeń są jednak obserwowane, podczas gdy teoriopolowy opis elektronu zgadza się ze wszystkimi wykonanymi dotąd eksperymentami w granicach ich dokładności.

    A gdybyśmy postawili tezę że zmierzony  "elektron" jest manifestacją energii? Wtedy przed pomiarem stanowi falę dzięki czemu otrymujemy obraz interferencyjny. Obserwacja i pomiar wymusza manifestowanie się elektronu. Taka fala musiała by mieć charakter kuli (polowo-przestrzenny charakter) . Aby to sprawdzić należało by określić czy część elektronowej fafi odbija się od przeszkód. 

  4. 1 minutę temu, Ciekawska napisał:

    A jeszcze co do tego, że dwie cząstki o jednakowym ładunku "nie chcą współdziałać", prawdą jest, że dwa dodatnie ładunki (protony) będą się odpychać, ale w jądrze atomowym między protonami (i neutronami) występują jeszcze inne siły, tzw. siły jądrowe, które są wielokrotnie silniejsze od oddziaływań elektrostatycznych, ale za to działają na bardzo niewielkim dystansie (rzędu femtometrów). To one trzymają jądro atomowe w kupie. 

    Czyli można założyć istnienie jonu dodatniego pozbawionego elektronów o objętości 1 m3

  5. 8 minut temu, Ciekawska napisał:

    Akurat na pierwszym wykładzie z fizyki jądrowej, który miałam parę dni temu, pojawił się podobny wątek. :) 

    Jądro atomowe składa się z nukleonów, czyli neutronów i protonów, które mają bardzo podobną masę (neutron trochę większą), możemy więc przybliżyć, że mn = mp. To, ile mamy nukleonów w jądrze określa tzw. liczba masowa A. Możemy zatem zapisać, że masa jądra Mj=A*mp. 
    Rozmiar jądra Vj możemy z kolei obliczyć znając jego promień R, który z kolei przy założeniu mniej więcej stałej gęstości określa równanie R=1.2*A1/3 fm (femtometrów).

    Ponieważ gęstość to masa przez objętość Mj/Vjpo podstawieniu wyjdzie nam ok. 2.3*1017 kg/m3.

    No to mi wyszło 2. 45424977*10^17 dla neutronów upakowanych szczelnie w 1 m3 

    • Like 1
  6. Więc opierając się na tym policzyłem objętość pojedynczego neutronu razy x tak by wyszedł 1 m3 a następnie masę jednego neutronu pomnożyłem przez powyższe x. Zakładając że neutrony, podobnie jak protony mogą istnieć samodzielnie. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024