Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'satelita meteorologiczny' .
-
Dzień Dobry, Z tej strony Filip (ten od Pani Ciekawskiej). Dotychczas na forum nie egzystowałem i można kojarzyć mnie jedynie z ostatniego Zlotu. Wygłaszałem wtedy prelekcje o mapowaniu wodoru w Drodze Mlecznej domowym radioteleskopem. Dziś jednak chciałbym pokazać coś bardziej przyziemnego, w formie ciekawostki pokazać co nam tam nad głowami piszczy. Mając na uwadze że to jednak forum astronomiczne, zezwalam na opieprzenie mnie za obserwacje prowadzone w megahercach, a nie terahercach Otóż ponad 50 lat temu zaczęto wykorzystywać satelity do prognozowania pogody. Jak na tamte czasy był to przełom, możliwość oglądania ruchu i ułożenia chmur z orbity. Taki satelita meteorologiczny był wystrzeliwany na orbitę pokroju SSO* lub polarnej i przelatywał w dowolnym miejscu na ziemi 2 razy dziennie - u nas w okolicach porannych i wieczornych (orbita jest zsynchronizowana ze słońcem). Satelita ciągle transmitował sygnał analogowy przesyłający linię po linii czarno-biały obraz z orbity. Odebrać to mógł każdy dysponujący odpowiednim sprzętem i specjalnym dekoderem sygnału. Sprzęt taki oczywiście trafił do instytutów meteorologicznych, a te na podstawie danych z tych satelitów prognozowały pogodę. * https://en.wikipedia.org/wiki/Sun-synchronous_orbit Z perspektywy dnia dzisiejszego technika ta jest bardzo przestarzała. Obecnie posiadamy satelity geostacjonarne dające nam zdjęcia całej półkuli w powalającej jakości co 5 minut, a do tego wiszą ciągle w tym samym miejscu na niebie. Nie jest to polowanie na przelot tak jak w wypadku tych pierwszych. Teraz satelity na orbitach SSO wykorzystuje się do zbierania innych danych (są na względnie niskich orbitach 700-1200km) niż ładne zdjęcia chmurek z orbity, jednakże nikt nie widział przeciwwskazań aby i przy okazji je robiły. W ten oto sposób ostatni satelita NOAA używający standardu APT w celu przesyłania zdjęć na Ziemię został wystrzelony w 2009 roku - czyli wtedy 50-cio letni analogowy standard trafił na orbitę... Nowsze satelity NOAA niestety już nie raczą nas obrazkami przesyłanymi tym standardem. Wspominam tu ciągle o jakimś tajemniczym APT, może zadaje ktoś tu sobie pytanie czym to jest. Otóż jest to sposób analogowej transmisji obrazu za pomocą dźwięku - nomen omen fal radiowych w modulacji FM - tej samej, dzięki której w samochodzie nie jeździmy w ciszy. Standard ten przesyła obraz Ziemi linijka po linijce prostopadle do kierunku ruchu satelity. Przesyła on 2 zdjęcia po sobie - jedno w spektrum widzialnym, drugie w podczerwieni. Im dłużej (im niżej nad horyzontem) udaje nam się czysto odbierać satelitę, tym dalsze zakątki możemy zobaczyć. Sygnał sam w sobie brzmi dosyć ciekawie i można go posłuchać poniżej (oszczędzę sobie porównywanie go do karetki, pani Grażynki i kierunkowskazu i najzwyczajniej umieszczę próbkę). Sygnał ten jest najczystszym jaki sam mam w zanadrzu. >LINK< Obecnie na naszym niebie przelatują 3 satelity NOAA, które jeszcze nadają tego typu sygnał: NOAA 15, NOAA 18, NOAA 19. Pierwszy z tych satelitów jest 2 lata starszy ode mnie, bo został wystrzelony w 1998 roku, a ostatni w 2009. Nieprzypadkowe jest że opowiadam teraz akurat o nich. To są trzy ostatnie satelity, które wysyłały i będą wysyłać te zdjęcia. Pierwszy z nich ma już poważne problemy techniczne i odlicza dni do odejścia na inny świat. Najbliższe lata są ostatnimi chwilami na ich obserwacje bowiem zaraz zdjęcia z nich odejdą w niepamięć niczym flary świętej pamięci satelitów systemu Iridium. Te są o tyle ciekawe, że odbieranie ich w dzisiejszych czasach jest banalnie proste. W praktyce gdyby Wasze radio samochodowe dało radę wejść na 137.9 MHz to stałoby się odbiornikiem zdjęć z orbity . Do ich odbioru wystarczy dowolne radio FM które wejdzie na częstotliwość 137.9 MHz, śmieszna antenka i program do zdekodowania. Jeśli byłaby chęć i potrzeba, mógłbym opisać jak za mniej niż 50 złotych zrobić sobie zestaw do odbioru takich zdjęć. Dzisiaj jednak chciałem pokazać co razem z Ciekawską udało mi się ostatnio upolować. Zdjęcia w domyśle nie zawierają żadnych konturów i siatek - można je nałożyć w odpowiednich programach. Na marginesie dodam też, że satelity te nadają te zdjęcia tylko czarno białe, a kolory które tu widzimy są sztuczne. Na końcu zaznaczę że istnieją jeszcze inne satelity pozwalające odbierać zdjęcia - jednakże nie są już takie milutkie w odbiorze. Każde zdjęcie zawiera także dane o temperaturze. Paski widziane z boku to telemetria satelity i paski które kiedyś służyły do synchronizacji odbiornika. Tymczasem ja kończę ten elaborat licząc że komuś się to będzie miło czytało. A tych którym brakło cierpliwości zapraszam do oglądania obrazków w poście poniżej, ja nie mogę umieszczać jeszcze zdjęć ?
- 2 odpowiedzi
-
- 11