Witam serdecznie.
Wiem, że temat rzeka, przewija się ciągle ale i sprzęt się zmienia i ceny i wymagania.
Proszę o pomoc w doradzeniu ( a każdy przecież lubi doradzać ; ) Do rzeczy.
Od małego czytuję Lema, fascynuje mnie kosmos ale lubię też podziwiać krajobrazy i robić zdjęcia. Amatorsko.
Podstawa : potrzebuję czegoś niedużego, przenośnego na start, w sensie krajobraz z możliwością zerknięcia na niebo, zobaczenia więcej niż za pomocą 22x lornetki i zrobienia foty zarówno komórka jak i sony aps c lub a7c ff.
Wiem, ze kiedyś przy przeprowadzce powiedzmy kupię coś dużego za kilka tysięcy. Więc nie chciałbym niepotrzebnie dublować sprzętu, że kupię teraz Wielka lunetę, refraktor, teleskop i potem kupie to samo. Chociaż, nie ukrywam, ze lubię zoom. Aktualnie mam lornetkę DO Discovery 10-22x50.
Sprzęt musi być nowy ( paypo, raty ).
Podsumowując:
- krajobrazy i niebo
- "widok ziemski" nie odwrotny
- w miarę dobre powiększenie ponad 40x ?
- możliwość zrobienia zdjęć kom./apar
- niewielki rozmiar, przenośne, żeby żonie nie przybył kolejny "grat"
- dobre szkło np. bak 4?
Wiem, że ciężko do 1000 zł ale może przedział 1000 - 2000 zl ?
Na razie typuję
Luneta Delta Optical Titanium 65ED II ( cena mnie przeraża ale jest mała. Nie wiem czy mogę tu podczepić aparat?) Lub taniej o 1000 wersja 50? Czy tam u góry coś zobaczę czy tylko lasy i góry?
MEADE Wilderness 15-45x65 lub większą, ew jakaś Ultima ( ma bak 4 ale jaka jakość ? czy cos podłączę ? )
Może jakiś mały MAK bedzie lepszy? Ale nie znam się kompletnie. Może od razu coś takiego ? Teleskop Sky-Watcher Star Discovery MAK 127
A może przewrotnie kupić Nikona P900... Rozumiem, ze Discovery i Levenhuki za 300 - 500 odpuścić ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.