-
Liczba zawartości
1 072 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Odpowiedzi dodane przez pguzik
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 43
-
-
3 godziny temu, lukost napisał:
Piotrek, a można wiedzieć gdzie konkretnie dotarliście?
Dokładnie tu: https://goo.gl/maps/TUxM5ExKHL62.
Obszar pogodnego nieba był mały (na około może 30 km na 50 km, a może i mniej) i poważnie obawialiśmy się, że okienko pogodowe "zakmnie się" zanim do niego dotrzemy. Na północy wisiały czarne jak smoła chmury niskie, za to nisko nad południowym i zachodnim horyzontem snuły się już chmury pierzaste. Na szczęście na miejscu okazało się, że ta dziura w chmurach jest stabilna i w sumie przez dwie godziny, które tam spędziliśmy większość nieba była czysta.
A niebo w tamtym miejscu jest naprawdę ciemne. Co prawda SQM-L pokazywał 21.25 mag/"2, jednak miejscówka ta na mapie LP ma obliczony współczynnik "ratio" równy 0.11 i to by się w sumie pewnie zgadzało, bo jakiekolwiek łuny były ledwie widoczne. Pod tym względem niebo wyglądało chyba lepiej niż w Lipowcu.
-
- Popularny post
- Popularny post
Udało się :).
Na Słowacji trafiliśmy z Mariuszem Świętnickim na piękne ciemne i czyste niebo. Kometa doskonale widoczna gołym okiem, jako duży, okrągły obiekt. Jej jasność oceniłem tej nocy na 3.8 mag, a średnicę jej głowy na 80'. Geminidy pięknie się sypią - choć nie były celem obserwacji, to widziałem ich ponad 40.
Przed chwilą przetarło się też niebo w Krośnie i z Krosna też widać ją gołym okiem (choć oczywiście znacznie słabiej).
Jeden Geminid złapał się na zdjęciu (Nikon D5200, 6s, Nikkor 35mm f/2.8, ISO 6400) wraz z kometą.- 12
- 1
-
Ja jak zwykle mam uwagi co do działu o kometach ;).
Skąd wzięła się tak optymistyczna prognoza jasności dla komety 289P/Blanpain? Jeśli nie przydarzy się jej jakiś wybuch, to w maksimum blasku będzie mieć prawdopodobnie 17 - 18 mag. W Almanachu podana jest jasność 4.8 mag - to jest olbrzymia różnica.
I może warto byłoby jeszcze dodać kometę 46P/Wirtanen - ona akurat w styczniu ciągle będzie jeszcze bez trudu widoczna w lornetkach, choć będzie już po peryhelium. -
Ja widziałem ja wczoraj na umiarkowanie ciemnym niebie gdzieś w okolicy Nowego Wiśnicza (wracałem nocą z Krakowa), jako obiekt dość oczywisty podczas obserwacji zerkaniem. Dziś, na ciemniejszym niebie, w Beskidzie Niskim była widoczna bez trudu gołym okiem. Jej jasność oceniłem na 4.5 mag, a średnicę jej głowy na 70'. Fantastycznie prezentowała się też w każdej lornetce (2.3x40, 10x50 i 25x100). Kometa była większa i znacznie jaśniejsza niż świecąca blisko zenitu galaktyka M 33 (też widoczna gołym okiem).
- 2
-
Niedawno "rozwiał się pył" po poprzednim wybuchu tej komety, a już wybuchła po raz kolejny. Wczoraj widziałem ją dość wyraźnie w 33 cm teleskopie, jako niewielki, umiarkowanie skondensowany obiekt o jasnosci 12.5mag i średnicy głowy około 1'.
- 1
-
Ta kometa od wielu tygodni na ciemnym niebie jest jasnym i bardzo ładnym obiektem.
Wczoraj na ciemnym beskidzkim niebie widać ją było bez większego problemu w lornetce 10x50, jako duży, okrągły obiekt. Jej jasność oceniłem na 8.5 mag, a średnicę jej głowy na 15'.
- 1
-
1 godzinę temu, Paweł Trybus napisał:
Pod niebem SQM-L 20.86 kometa bez problemu namierzona podręczną lornetką 10x42, za to w lornecie 37x100 prezentowała się pięknie! Szkoda, że nie świeci tak wysoko jak np. M33, byłoby na co popatrzeć ?
Mój SQM-L pokazywał 21.20, a do tego niebo było wyjątkowo przejrzyste - wcześniej bez problemu widziałem gołym okiem gwiazdę ? Gru (w gwiazdozbiorze Żurawia), której jasność wynosi 3mag, a której deklinacja to -37°22', więc u mnie góruje na wysokości około 3 stopni.
-
23 godziny temu, lukost napisał:
PS Podejrzewam, że w baaardzo ciemnych miejscach może być już widoczna gołym okiem.
Dobrze podejrzewasz. Na ciemnym niebie w Beskidzie Niskim (przełęcz nad Mszaną koło Chyrowej) wczoraj w nocy widziałem ją gołym okiem bez większego problemu (choć oczywiście dość słabo). Jej jasność oceniłem na 5.1 mag, a średnicę jej głowy na 50'.
- 4
-
Ech, niewykluczone że zobaczę je tylko z miasta...
-
Ta kometa od odkrycia jaśnieje szybko i stabilnie, o około 0.5 mag na dobę. Wczoraj (12 listopada) nad ranem oceniłem jej jasność na 8.3 mag, a dziś (13 listopada) o świcie widziałem ją w lornetce 10x50 przez okno w samolocie, jako dość oczywisty obiekt o jasności 7.7 mag.
- 7
-
Godzinę temu, elektron napisał:
Nie nie wczoraj. Zdjęcia i obserwacje były robione 20 października.
No to musiały to być jakieś inne gwiazdy.
-
Jeśli to zdjęcie zrobiłeś wczoraj (9 listopada), to oprócz Marsa masz na zdjęciu prawdopodobnie gwiazdy: HIP 108414 i HIP 108176. Pierwsza znajduje się jakieś 400 lat świetlnych od nas, a druga około 800 lat świetlnych od nas.
-
Godzinę temu, Alfa Bundis napisał:
To nie jest przypadkiem tak, że mimo doskonałego sprzętu(albo raczej ze względu) jest to zbyt duża liczba danych na raz do ogarnięcia, i stąd zdarzają się tak nieoczywiste przeoczenia, trochę podobnie jak w przypadku odkrywania zmiennych?
Nie. Jeśli chodzi o to odkrycie, to wszystko wskazuje na to, że to kwestia wyjątkowo niekorzystnej dla automatycznych przeglądów nieba orbity. Kometa od kilku miesięcy znajdowała się na niebie w małej odległości kątowej od Słońca, gdzie automatyczne przeglądy nieba nie zaglądają.
CytujDlaczego z reguły komety odkrywają właśnie Japończycy? Specyfika anatomiczna, czy inne dogodne czynniki, jakie?
Raczej kwestia cierpliwości i wytrwałości.
CytujDla Was 10mag to jasna kometa? Chciałbym mieć szanse zobaczyć taką swoim sprzętem, wszystko rozbija się o jasności powierzchniowe, prawda? Póki co czekam na rzeczywiście jasną kometę, grudniowego Wirtanena.
Wszystko rozbija się o ciemne niebo. Na naprawdę ciemnym niebie kometę o jasności 10 mag można wyzerkać w lornetce 10x50. Grudniowa kometa Wirtanena będzie mieć mała jasność powierzchniową i dlatego w jej wypadku szczególnie ważne będzie miejsce, z którego będziemy ją obserwować. W mieście może być ona problematyczna w lornetce. Na ciemnym niebie z dala od miast powinna być bez trudu widoczna gołym okiem.
-
55 minut temu, Paweł Trybus napisał:
No proszę, to jeszcze można odkryć kometę po prostu patrząc w niebo? A już myślałem, że w dobie PANSTARRS, SOHO i innych IRAS takie odkrycie pozostaje w sferze marzeń.
A może i ja zacznę przeczesywać lornetą niebo przed każdym pogodnym świtem i po paru tysiącach godzin coś mi się trafi?Odkrywca tej komety napisał, że od poprzedniego odkrycia spędził przy okularze teleskopu 746 godzin. A teleskop ma 18.5" :).
CytujŚwietna wiadomość Piotrze! Bardzo jestem ciekawy jaką kometa otrzyma nazwę, czy jeszcze pojaśnieje i jak będzie się poruszała po niebie. Ile może upłynąć czasu zanim obliczą orbitę?
Co do nazwy to trudno na razie powiedzieć (podobnie byli jacyś niezależni odkrywcy z Japonii). Natomiast jeśli chodzi o w miarę dobrą orbitę, to podejrzewam, że poznamy ją nie później niż w poniedziałek (a może nawet już jutro).
-
- Popularny post
- Popularny post
Przedwczoraj Donald Machholz odkrył wizualnie kometę. Jej jasność to aktualnie około 10 mag. Kometa świeci w Pannie, tuż przed świtem znajduje się około 20 stopni nad horyzontem.
Dziś nad ranem nie wytrzymałem i pojechałem na chwilę w Beskid Niski spróbować na nią zapolować. Okazało się, że choć znajdowała się w świetle zodiakalnym (które świeciło naprawdę mocno), to w 33 cm teleskopie widać ją natychmiast jako wyraźny, okrągły, niezbyt duży (ale i niemały), zwarty obiekt. Jej jasność oceniłem na 10.1 mag, a średnicę jej głowy na 2.5'. Kometa była też bardzo słabo widoczna w lornetce 10x50 (w której oceniłem ją na 9.7 mag przy średnicy głowy 3'). Kometa była widoczna trochę lepiej niż świecąca znacznie wyżej i na ciemniejszym niebie kometa 38P/Stephan-Oterma (która zresztą tej nocy znajdowała się tuż obok mgławicy Eskimos - świetny widok!).
Dokładna orbita komety nie jest jeszcze znana.
- 23
-
Fantastyczne zdjęcia! Zwłaszcza to ostatnie.
A kometę na ciemnym niebie widać w lornetce 10x50. Przedwczoraj wracając w nocy z Krakowa do Krosna zatrzymałem się na chwilę około godziny 2:00, aby się jej przyjrzeć. Początkowo nie byłem w stanie jej zobaczyć ze względu na brak adaptacji wzroku do ciemności, jednak już po 2 minutach "wyskoczyła" tła, a po kolejnych kilku stała się obiektem dość oczywistym (choć jednak słabym). Jej jasność oceniłem na 9.0 mag, a średnicę jej głowy na 10'.
- 1
-
11 minut temu, lukost napisał:
I nie zapominajmy o mgławicowości, w której wręcz pławią się Plejady. Lorneta 100 mm pokazuje ją bardzo wyraźnie
Na ciemnym niebie mgławice widać bez trudu także w lornetce 10x50.
- 2
-
A co do odległości do Księżyca, to jeśli masz kogoś komu ufasz, kto znajduje się kilkaset kilometrów od Ciebie i może zrobić zdjęcie Księżyca w tej samej chwili czasu co Ty, to bardzo łatwo możecie tę odległość wyznaczyć ze zjawiska paralaksy - Księżyc będzie w nieco innym miejscu na tle gwiazd u Ciebie niż u Twojego znajomego. Po wyznaczeniu różnicy w położeniu Księżyca na niebie, znając odległość od Twojego kolegi, korzystając z prostego wzoru trygonometrycznego (teraz uczy się tego chyba w ostatnich klasach podstawówki, albo na początku szkoły średniej) wyznaczysz odległość do Księżyca. Zrób to. Przekonaj się na własne oczy!
- 2
-
6 minut temu, pawlo-b2 napisał:
Pierdoły to nie są, bo wychodzi że jeśli można zarejestrować światło popielate Księżyca kamerą o czułości 0,01 luksa , to oznacza że jaka może być odległość do Księżyca ? 380 tys, czy 3 800 km?
Do takiego wniosku może dojść tylko ktoś, kto zupełnie nie rozumie podstaw fizyki :(.
Sam możesz sobie dokładnie wyliczyć, jeśli tylko chcesz, jakie jest natężenie oświetlenia ciemnej strony Księżyca. Wyjdzie Ci, że jeśli Księżyc znajduje się 380 tysięcy kilometrów od nas, to natężenie to jest równe kilka luksów. Dlaczego niby kamera o czułości 0.01 luksa miałaby tego nie zarejestrować?
-
20 minut temu, pawlo-b2 napisał:
Nie jest przecież najistotniejsze dla obserwatora z Ziemi ,że jest 1 luks na Księżycu światła popielatego. obliczenie pokazuje, że światło popielate powracające na Ziemię ma wartość 0,00001 luksa , więc nie mogło by być zarejestrowane kamerą o czułości 0,001 luksa, a jest to możliwe do zarejestrowania tej czułości jak i czułości 0,01 luksa. Więc dlaczego tak jest?
Luks to jednostka natężenia oświetlenia, a nie jakiejś niedookreślonej "wartości światła". Ciebie interesuje możliwość zarejestrowania światła popielatego, czyli oświetlonej przez Ziemię nocnej części powierzchni Księżyca. Natężenie oświetlenia tej powierzchni jest rzędu 1 luksa. Czego tu nie rozumiesz?
Ta wartość, o której piszesz (0,00001 luksa) to natężenie oświetlenia powierzchni Ziemi oświetlonej przez światło popielate Księżyca. Gdybyś chciał zarejestrować otoczenie oświetlone światłem popielatym Księżyca (tylko i wyłącznie, światłem popielatym, co oczywiście w praktyce jest nie bardzo do zrobienia, bo oprócz światła popielatego masz zawsze dużo więcej źródeł światła oświetlających otoczenie) to dopiero wtedy poprzebowałbyś jakiejś takiej superczułej kamery.
-
4 godziny temu, lukost napisał:
Tło nieba, szczególnie niżej nad horyzontem, jest zauważalnie jaśniejsze i słabsze powierzchniowo obiekty w nim "giną".
To prawda. Jednak nisko nad horyzontem znacznie większe znaczenie ma ekstynkcja atmosferyczna. Dlatego przy obserwacjach nisko nad horyzontem znacznie więcej widać na przejrzystym niebie z dużym airglow niż na zapylonym niebie z minimalnym airglow.
Airglow ma największe znaczenie w najciemniejszych miejscówkach. Nawet w zenicie, w noce z silnym airglow kontrast będzie zauważalnie mniejszy niż w idealnie ciemne noce.
- 1
-
4 godziny temu, pawlo-b2 napisał:
Zastanawiam się jaką czułość musi mieć kamera aby zarejestrować tak słabe światło popielate które jak napisałeś ma 0,00001 luksa. Co się okazuje, że kamery monitoringu, zewnętrzne czyli do nocnego śledzenia maja czułość rejestracji światła max 0,1 luksa. zastanawiam się jak w takim razie można zarejestrować kamerą tak słabe światło popielate docierające z Księżyca na Ziemię.
Czułość kamery to najmniejsze natężenie oświetlenia, przy którym kamera daje akceptowalny obraz.
Innymi słowy, gdybyś oświetlił powierzchnię Ziemi tylko i wyłacznie światłem popielatym Księżyca, to byłoby zdecydowanie za ciemno, aby kamera o czułości 0.1 luksa dawała akceptowalny obraz (powierzchni Ziemi). Jeśli chcesz zarejestrować światło popielate Księżyca, to musisz mieć kamerę o czułości lepszej niż wynosi natężenie oświetlenia powierzchni Księżyca (tej ciemniejszej - oświetlonej przez Ziemię). Kiedy Księżyc jest w nowiu, natężenie oświetlenia jego powierzchni wynosi około 5-10 luksów. W nowiu jednak (poza całkowitym zaćmieniem Słońca) Księżyca nie jesteśmy w stanie zaobserwować. Kiedy Księżyc jest już widoczny dwa lub trzy dni po nowiu, natężenie oświetlenia jego "ciemniejszej" części ciągle jest większe od 1 luksa. Dlatego tę ciemniejszą część widzimy bez większego trudu i dlatego rejestrują ją przyzwoite kamery.
- 1
-
Dokładnie takiego używam. Te droższe różnią się tylko tym, że posiadają wyjście na USB lub rejestrator danych.
- 1
-
7 minut temu, Setaarius napisał:
Wokoło jest tylko las i nie ma żadnych, ale to żadnych świateł, żadnych lamp w oddali, a sama miejscówka znajduje się na wysokości 820 metrów oferując niebo około SQM - 21,60 mag/arc2.
Ale chyba nie mierzyliście jasności nieba SQMem?
Tej samej nocy (12/13 października 2018) obserwowałem niebo m.in. z Lukostem w Bieszczadach (w Roztokach Górnych). Przejrzystość była fantastyczna, ale SQML pokazywał ledwie 21.40 mag/arcsec2, ze względu na spory airglow. Airglow jest zjawiskiem wielkoskalowym, więc i u Was musiało go być sporo.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 43
46P/Wirtanen
w Komety
Napisano
Najbliższej nocy Księżyc będzie przeszkadzał tylko mniej więcej do godziny 1:00. Później kometa będzie świecić wysoko na ciemnym niebie, więc jeśli tylko pogoda na to pozwoli, warto będzie na nią polować.
Bez Księżyca będzie ją można oglądać jeszcze przez 3 noce (nie licząc dzisiejszej), tyle że każdej kolejnej nocy obserwacje będzie trzeba planować na późniejszą godzinę.