Skocz do zawartości

pguzik

Obserwacje
  • Liczba zawartości

    1 072
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Odpowiedzi dodane przez pguzik

  1. 44 minuty temu, lukost napisał:

    Dziś to Księżyc będzie już mocno przeszkadzał. To duuuża kometa, ale o dość niskiej jasności powierzchniowej, więc warto na nią polować na ciemnym niebie.

    Najbliższej nocy Księżyc będzie przeszkadzał tylko mniej więcej do godziny 1:00. Później kometa będzie świecić wysoko na ciemnym niebie, więc jeśli tylko pogoda na to pozwoli, warto będzie na nią polować. 

    Bez Księżyca będzie ją można oglądać jeszcze przez 3 noce (nie licząc dzisiejszej), tyle że każdej kolejnej nocy obserwacje będzie trzeba planować na późniejszą godzinę.

  2. 3 godziny temu, lukost napisał:

    Piotrek, a można wiedzieć gdzie konkretnie dotarliście?

    Dokładnie tu: https://goo.gl/maps/TUxM5ExKHL62.

    Obszar pogodnego nieba był mały (na około może 30 km na 50 km, a może i mniej) i poważnie obawialiśmy się, że okienko pogodowe "zakmnie się" zanim do niego dotrzemy. Na północy wisiały czarne jak smoła chmury niskie, za to nisko nad południowym i zachodnim horyzontem snuły się już chmury pierzaste. Na szczęście na miejscu okazało się, że ta dziura w chmurach jest stabilna i w sumie przez dwie godziny, które tam spędziliśmy większość nieba była czysta. 

    A niebo w tamtym miejscu jest naprawdę ciemne. Co prawda SQM-L pokazywał 21.25 mag/"2, jednak miejscówka ta na mapie LP ma obliczony współczynnik "ratio" równy 0.11 i to by się w sumie pewnie zgadzało, bo jakiekolwiek łuny były ledwie widoczne. Pod tym względem niebo wyglądało chyba lepiej niż w Lipowcu.

  3. Ja jak zwykle mam uwagi co do działu o kometach ;).

    Skąd wzięła się tak optymistyczna prognoza jasności dla komety 289P/Blanpain? Jeśli nie przydarzy się jej jakiś wybuch, to w maksimum blasku będzie mieć prawdopodobnie 17 - 18 mag. W Almanachu podana jest jasność 4.8 mag - to jest olbrzymia różnica.

    I może warto byłoby jeszcze dodać kometę 46P/Wirtanen - ona akurat w styczniu ciągle będzie jeszcze bez trudu widoczna w lornetkach, choć będzie już po peryhelium.

  4. Ja widziałem ja wczoraj na umiarkowanie ciemnym niebie gdzieś w okolicy Nowego Wiśnicza (wracałem nocą z Krakowa), jako obiekt dość oczywisty podczas obserwacji zerkaniem. Dziś, na ciemniejszym niebie, w Beskidzie Niskim była widoczna bez trudu gołym okiem. Jej jasność oceniłem na 4.5 mag, a średnicę jej głowy na 70'. Fantastycznie prezentowała się też w każdej lornetce (2.3x40, 10x50 i 25x100). Kometa była większa i znacznie jaśniejsza niż świecąca blisko zenitu galaktyka M 33 (też widoczna gołym okiem).

    • Like 2
  5. Ta kometa od wielu tygodni na ciemnym niebie jest jasnym i bardzo ładnym obiektem.

    Wczoraj na ciemnym beskidzkim niebie widać ją było bez większego problemu w lornetce 10x50, jako duży, okrągły obiekt. Jej jasność oceniłem na 8.5 mag, a średnicę jej głowy na 15'.

    • Like 1
  6. 1 godzinę temu, Paweł Trybus napisał:

    Pod niebem SQM-L 20.86 kometa bez problemu namierzona podręczną lornetką 10x42, za to w lornecie 37x100 prezentowała się pięknie! Szkoda, że nie świeci tak wysoko jak np. M33, byłoby na co popatrzeć ?

    Mój SQM-L pokazywał 21.20, a do tego niebo było wyjątkowo przejrzyste - wcześniej bez problemu widziałem gołym okiem gwiazdę ? Gru (w gwiazdozbiorze Żurawia), której jasność wynosi 3mag, a której deklinacja to -37°22', więc u mnie góruje na wysokości około 3 stopni. 

     

  7. 23 godziny temu, lukost napisał:

    PS Podejrzewam, że w baaardzo ciemnych miejscach może być już widoczna gołym okiem.

    Dobrze podejrzewasz. Na ciemnym niebie w Beskidzie Niskim (przełęcz nad Mszaną koło Chyrowej) wczoraj w nocy widziałem ją gołym okiem bez większego problemu (choć oczywiście dość słabo). Jej jasność oceniłem na 5.1 mag, a średnicę jej głowy na 50'.

    • Like 4
  8. Godzinę temu, Alfa Bundis napisał:

    To nie jest przypadkiem tak, że mimo doskonałego sprzętu(albo raczej ze względu) jest to zbyt duża liczba danych na raz do ogarnięcia, i stąd zdarzają się tak nieoczywiste przeoczenia, trochę podobnie jak w przypadku odkrywania zmiennych?

    Nie. Jeśli chodzi o to odkrycie, to wszystko wskazuje na to, że to kwestia wyjątkowo niekorzystnej dla automatycznych przeglądów nieba orbity. Kometa od kilku miesięcy znajdowała się na niebie w małej odległości kątowej od Słońca, gdzie automatyczne przeglądy nieba nie zaglądają.

     

    Cytuj

    Dlaczego z reguły komety odkrywają właśnie Japończycy? Specyfika anatomiczna, czy inne dogodne czynniki, jakie?

    Raczej kwestia cierpliwości i wytrwałości.

     

    Cytuj

    Dla Was 10mag to jasna kometa? Chciałbym mieć szanse zobaczyć taką swoim sprzętem, wszystko rozbija się o jasności powierzchniowe, prawda? Póki co czekam na rzeczywiście jasną kometę, grudniowego Wirtanena.

    Wszystko rozbija się o ciemne niebo. Na naprawdę ciemnym niebie kometę o jasności 10 mag można wyzerkać w lornetce 10x50. Grudniowa kometa Wirtanena będzie mieć mała jasność powierzchniową i dlatego w jej wypadku szczególnie ważne będzie miejsce, z którego będziemy ją obserwować. W mieście może być ona problematyczna w lornetce. Na ciemnym niebie z dala od miast powinna być bez trudu widoczna gołym okiem.

  9. 55 minut temu, Paweł Trybus napisał:

    No proszę, to jeszcze można odkryć kometę po prostu patrząc w niebo? A już myślałem, że w dobie PANSTARRS, SOHO i innych IRAS takie odkrycie pozostaje w sferze marzeń.
    A może i ja zacznę przeczesywać lornetą niebo przed każdym pogodnym świtem i po paru tysiącach godzin coś mi się trafi? 

    Odkrywca tej komety napisał, że od poprzedniego odkrycia spędził przy okularze teleskopu 746 godzin. A teleskop ma 18.5" :).

     

    Cytuj

    Świetna wiadomość Piotrze! Bardzo jestem ciekawy jaką kometa otrzyma nazwę, czy jeszcze pojaśnieje i jak będzie się poruszała po niebie. Ile może upłynąć czasu zanim obliczą orbitę?  

    Co do nazwy to trudno na razie powiedzieć (podobnie byli jacyś niezależni odkrywcy z Japonii). Natomiast jeśli chodzi o w miarę dobrą orbitę, to podejrzewam, że poznamy ją nie później niż w poniedziałek (a może nawet już jutro).

  10. Fantastyczne zdjęcia! Zwłaszcza to ostatnie.

    A kometę na ciemnym niebie widać w lornetce 10x50. Przedwczoraj wracając w nocy z Krakowa do Krosna zatrzymałem się na chwilę około godziny 2:00, aby się jej przyjrzeć. Początkowo nie byłem w stanie jej zobaczyć ze względu na brak adaptacji wzroku do ciemności, jednak już po 2 minutach "wyskoczyła" tła, a po kolejnych kilku stała się obiektem dość oczywistym (choć jednak słabym). Jej jasność oceniłem na 9.0 mag, a średnicę jej głowy na 10'.

    • Like 1
  11. A co do odległości do Księżyca, to jeśli masz kogoś komu ufasz, kto znajduje się kilkaset kilometrów od Ciebie i może zrobić zdjęcie Księżyca w tej samej chwili czasu co Ty, to bardzo łatwo możecie tę odległość wyznaczyć ze zjawiska paralaksy - Księżyc będzie w nieco innym miejscu na tle gwiazd u Ciebie niż u Twojego znajomego. Po wyznaczeniu różnicy w położeniu Księżyca na niebie, znając odległość od Twojego kolegi, korzystając z prostego wzoru trygonometrycznego (teraz uczy się tego chyba w ostatnich klasach podstawówki, albo na początku szkoły średniej) wyznaczysz odległość do Księżyca. Zrób to. Przekonaj się na własne oczy!

    • Like 2
  12. 6 minut temu, pawlo-b2 napisał:

    Pierdoły to nie są, bo wychodzi że jeśli można zarejestrować światło popielate Księżyca  kamerą o czułości 0,01 luksa , to oznacza że jaka może być odległość do Księżyca ? 380 tys, czy 3 800 km? :)

    Do takiego wniosku może dojść tylko ktoś, kto zupełnie nie rozumie podstaw fizyki :(.

    Sam możesz sobie dokładnie wyliczyć, jeśli tylko chcesz, jakie jest natężenie oświetlenia ciemnej strony Księżyca. Wyjdzie Ci, że jeśli Księżyc znajduje się 380 tysięcy kilometrów od nas, to natężenie to jest równe kilka luksów. Dlaczego niby kamera o czułości 0.01 luksa miałaby tego nie zarejestrować?

  13. 20 minut temu, pawlo-b2 napisał:

    Nie jest przecież najistotniejsze dla obserwatora z Ziemi ,że  jest 1 luks na Księżycu światła popielatego. obliczenie pokazuje, że światło popielate powracające na Ziemię ma wartość 0,00001 luksa , więc nie mogło by być zarejestrowane kamerą o czułości 0,001 luksa, a jest to możliwe do zarejestrowania tej czułości jak i czułości 0,01 luksa. Więc dlaczego tak jest?

    Luks to jednostka natężenia oświetlenia, a nie jakiejś niedookreślonej "wartości światła". Ciebie interesuje możliwość zarejestrowania światła popielatego, czyli oświetlonej przez Ziemię nocnej części powierzchni Księżyca. Natężenie oświetlenia tej powierzchni jest rzędu 1 luksa. Czego tu nie rozumiesz?

    Ta wartość, o której piszesz (0,00001 luksa) to natężenie oświetlenia powierzchni Ziemi oświetlonej przez światło popielate Księżyca. Gdybyś chciał zarejestrować otoczenie oświetlone światłem popielatym Księżyca (tylko i wyłącznie, światłem popielatym, co oczywiście w praktyce jest nie bardzo do zrobienia, bo oprócz światła popielatego masz zawsze dużo więcej źródeł światła oświetlających otoczenie) to dopiero wtedy poprzebowałbyś jakiejś takiej superczułej kamery. 

  14. 4 godziny temu, lukost napisał:

    Tło nieba, szczególnie niżej nad horyzontem, jest zauważalnie jaśniejsze i słabsze powierzchniowo obiekty w nim "giną". 

    To prawda. Jednak nisko nad horyzontem znacznie większe znaczenie ma ekstynkcja atmosferyczna. Dlatego przy obserwacjach nisko nad horyzontem znacznie więcej widać na przejrzystym niebie z dużym airglow niż na zapylonym niebie z minimalnym airglow. 

    Airglow ma największe znaczenie w najciemniejszych miejscówkach. Nawet w zenicie, w noce z silnym airglow kontrast będzie zauważalnie mniejszy niż w idealnie ciemne noce. 

    • Like 1
  15. 4 godziny temu, pawlo-b2 napisał:

    Zastanawiam się jaką czułość musi mieć kamera  aby zarejestrować tak słabe światło popielate które jak napisałeś ma 0,00001 luksa. Co się okazuje, że kamery monitoringu, zewnętrzne czyli do nocnego śledzenia maja czułość rejestracji światła max 0,1 luksa. zastanawiam się jak w takim razie można zarejestrować kamerą tak słabe światło popielate docierające z Księżyca na Ziemię.

    Czułość kamery to najmniejsze natężenie oświetlenia, przy którym kamera daje akceptowalny obraz.

    Innymi słowy, gdybyś oświetlił powierzchnię Ziemi tylko i wyłacznie światłem popielatym Księżyca, to byłoby zdecydowanie za ciemno, aby kamera o czułości 0.1 luksa dawała akceptowalny obraz (powierzchni Ziemi). Jeśli chcesz zarejestrować światło popielate Księżyca, to musisz mieć kamerę o czułości lepszej niż wynosi natężenie oświetlenia powierzchni Księżyca (tej ciemniejszej - oświetlonej przez Ziemię). Kiedy Księżyc jest w nowiu, natężenie oświetlenia jego powierzchni wynosi około 5-10 luksów. W nowiu jednak (poza całkowitym zaćmieniem Słońca) Księżyca nie jesteśmy w stanie zaobserwować. Kiedy Księżyc jest już widoczny dwa lub trzy dni po nowiu, natężenie oświetlenia jego "ciemniejszej" części ciągle jest większe od 1 luksa. Dlatego tę ciemniejszą część widzimy bez większego trudu i dlatego rejestrują ją przyzwoite kamery.

    • Like 1
  16. 7 minut temu, Setaarius napisał:

    Wokoło jest tylko las i nie ma żadnych, ale to żadnych świateł, żadnych lamp w oddali, a sama miejscówka znajduje się na wysokości 820 metrów oferując niebo około SQM - 21,60 mag/arc2. 

    Ale chyba nie mierzyliście jasności nieba SQMem?

    Tej samej nocy (12/13 października 2018) obserwowałem niebo m.in. z Lukostem w Bieszczadach (w Roztokach Górnych). Przejrzystość była fantastyczna, ale SQML pokazywał ledwie 21.40 mag/arcsec2, ze względu na spory airglow. Airglow jest zjawiskiem wielkoskalowym, więc i u Was musiało go być sporo.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024