Skocz do zawartości

Greski

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Greski

  1. Ostatnio szukałem ze swoją 10-tką i w końcu znalazłem, tak naprawdę jedyny sposób to celowanie w dane miejsce z mapy nieba i porównywanie układu gwiazd. Nie wiem jak w innych miejscach w Polsce, ale u mnie nie różni się wiele od gwiazd dookoła niego. Chwilę czasu trzeba poświęcić, to w końcu znajdziesz.

  2. Godzinę temu, piotrfie napisał:

    Zależy do czego. Jeśli nastawiasz się na obserwacje wizualne, to montaż paralaktyczny jest raczej słabym wyborem.

    Azymutalny (w tym także Dobson) sprawdza się lepiej. 

    Jest łatwiejszy w obsłudze i nie ma problemu z obracaniem teleskopu w obejmach co jest niestety często koniecznością w montażach ekwatorialnych, przy większym obrocie w osi RA, gdy stawiamy na nim teleskop Newtona.

    Jeśli natomiast myślisz o fotografii obiektów DS to montaż ekwatorialny z napędem (najlepiej w obu osiach) jest niezbędny. 

    Nie ma teleskopów do wszystkiego i nie ma montaży do wszystkiego, albo inaczej każdy się nada, ale niektóre w danym zastosowaniu są lepsze niż inne.

    Mimo wszystko chyba wolę paralaktyczny. Już miałem z nim do czynienia i uważam podążanie za obiektem obracając tylko jedną osią za duży plus (chociaż u mnie to działało tylko dla planet nisko nad horyzontem, wyżej montaż zaczyna się ślizgać).

    Też czytałem, że azymutalne mają problem z ustawieniem teleskopu na zenit (nie licząc dobsona oczywiście) i że paralaktyczne nie mają takiego problemu.
     

  3. 12 minut temu, JSC napisał:

    Jak masz zainteresowanie, to żaden teleskop Cie nie zrazi i najwyżej kupisz inny 🙂

    Pisałes o prostm astrofoto planet. Dobson raczej srednio sie do tego nada. Lepiej miec eq z napedem przynajmniej na jedna os. 

    A co na tym EQ... moze byc Newton, refraktor. MAK. SCT.... 

    Nie mogę odmówić Ci racji

    Ciągle się miotam co zrobić, a póki co korzystam z tego co mam.

    No chyba, że pójdę w eq3 jako bazę pod 114-tkę i być może kolejne, ale ludzie na forum mówią, żeby od razu iść w eq5 conajmniej.

  4. Godzinę temu, JSC napisał:

    Przez teleskop tak naprawde g....  widać w porównaniu ze zdjeciami, szczególnie  jeśli chodzi o DS.  Jeśli nie masz zainteresowan astrononicznych, to żaden teleskop Cię nie zadowoli. A jesli bedziesz czytał o obiektach astronomicznych, to nawet trzęsacy sie  Niutek na EQ1 bedzie super , bo oglądac cos na żywo to ogromne przeżycie, nawet jesli jest to jak słabiutki dymek z papierosa.

    No chyba ze ten 114/900 jest rozkolimowany i nie umiesz go skolimowac. Jeśli tak, to zakupy zacząlbym od nauki kolimacji na tym Newtonie ktorego masz. Po to wlaśnie są "pierwsze teleskopy" aby juz czegos nie schrzanić przy następnym.

     

    Cóż, faktycznie nigdy nie kolimowałem teleskopu. Oglądałem na nim do tej pory Księżyc, planety i Plejady.

    Głównym problemem jest montaż, który po prostu frustruje, mikroruchy praktycznie nie działają, więc gdy znajduję obiekt na niebie naprowadzam ręcznie teleskop i dokręcam śruby, bo przy użyciu pokręteł teleskop opada.

  5. 15 godzin temu, piotrfie napisał:

    @Greski

    1. Pierwszy teleskop nie jest "na wieki". Zmienisz go szybciej niż sądzisz 😉

    2. O Dobsonie 12" można powiedzieć mobilny czy bardzo nawet mobilny gdy jest to Taurus (koło 15kg plus waga walizki z okularami) czy inny tego typu "szczebelkowiec", natomiast nie da się tego powiedzieć o 12" "bojlerze". Przy tym drugim rodzaju mobilność kończy się koło 8". 

    3. Nie szukaj najlepszego teleskopu bo takiego nie ma. Jak się wkręcisz, to ani się obejrzysz, a będziesz miał ich więcej. To jest nie tylko drogie hobby, ono wymaga też sporo miejsca w domu do przechowywania zabawek 😉

    4. Każda konstrukcja ma wady. Dobson "boiler" jest duży, ciężki i nieporęczny, ale po wyjęciu z samochodu szybko jest gotów do działania. Szczebelkowiec Taurusopodobny za to wymaga nieco czasu do poskładania przed użyciem. Często gdy mam mniej czasu, albo mróz jest paskudny, wolę jechać w teren z lornetą kątową 100mm, niż składać Taurusa, mimo, że obrazy galaktyk oczywiście w lornecie nie są takie jak w Dobsie.

    5. Na początku każdy szuka uniwersalnego teleskopu. Potem odkrywa, że nie ma uniwersalnych. Że jasne i ciemne mają zarówno wady jak i zalety, że ogniskowa wcale nie jest najistotniejszą, a duże powiększenia to nieczęsty luksus przy naszej pogodzie. Odkrywa też, że te zachwalane do planet okulary ortoskopowe wcale nie są takie fajne bo kontrast mają piękny, ale pole widzenia wąskie (planeta szybko ucieka z pola), a odległość od oka (ER) wręcz tak małą, że rzęsami szorujesz po szkle. Każdy ceni co innego, jedni wygodę, a inni ekstremalnie kontrastowy obraz. Puki sam przez to nie przejdziesz i tak nie będziesz wiedział jak jest w twoim wypadku 🙂

     

    Dzieki za odpowiedź

    Cóż, trochę się potwierdza, że wiem że nic nie wiem, ale podobno każdy tak kiedyś miał.

    W moim przypadku chyba klasyczna 8-mka będzie najlepszym wyborem. Dużo oferuje, a jak czegoś będzie brakować, to już wtedy będę wiedział co i jakim sprzętem można to rozwiązać. 

    Do tej pory DS na 114-ce dla mnie nie istniał, bo przeciążony montaż trząsł się jak galareta, więc dobson pod tym względem będzie pierwszym moim teleskopem.

    Jak sam powiedziałeś, zawszę mogę sprawić sobie kolejny teleskop w przyszłości.

    • Like 1
  6. 13 godzin temu, JSC napisał:

    Jak nie znasz jeszcze tej strony, to warto poczytać Powiększenia i pole widzenia teleskopu w zależności od zastosowanych okularów - Porady - Teleskopy.pl

    A najbardziej warto o źrenicach wyjściowych AstroNoce.pl - testy sprzętu astronomicznego

    Jak to wszystko przetrawisz, to wybór teleskopu będzie łatwiejszy.

    O, tej drugiej stronki nie znałem, dzięki, dużo tłumaczą

    Teraz jak patrzę na całe forum, to zaczynam się zastanawiać, czy nie tracę zbyt dużo rezygnując z większości DS. 

    Dobson wożony samochodem jest chyba wystarczająco mobilny. A przy zestawie goto w przyszłości można chyba nawet fotki planet robić przyzwoite.

    W tym budżecie można znaleźć 12 calowe, więc chyba byłby to duży progres względem Katadioptryków.

  7. 24 minuty temu, JSC napisał:

    To niezupełnie tak... bo są teleskopy jak np. APO o dużej swiatlosile i o idealnym obrazie. Dużo zależy od jakosci wykonania. Niemniej jednak ogólnie rzecz ujmujac Mak jest lepszy do obserwacji planet niż SCT.

    To w czym jest lepszy SCT?

  8. 3 godziny temu, JSC napisał:

    Im mniejsza światłosiła w danym typie teleskopu, tym teleskop daje lepszy jakościowo obraz. Mozna powiedziec tez, że im dłuższa ogniskowa tym lepiej, bo możesz używać dluższych okularów, a to wpływa na jakość obserwacji - możesz stosowac np. okulary ortoskopowe przy maksymalnych powiekszeniach. Barlow wydłuza ogniskową, ale psuje jakość obrazu. Możliwe jednak, że w szybkich Newtonach wpływa mimo wszystko pozytywnie. Ja go jednak nie lubię nawet w szybkich Newtonach.

    Czyli MAK 127, mając ogniskową 1500mm łatwiej osiąga maksymalne użyteczne powiększenie, mając tą samą średnicę co SCT, który ma 1270mm
    Czy to oznacza, że w MAKu obraz będzie lepszy? 
    Ciężko jest mi dostrzec większą różnicę między tymi dwoma modelami
    O tych mówię konkretnie aktualnie:

    Teleskop Sky-Watcher BK MAK 127 EQ3-2 statyw stalowy 127/1500 - Delta Optical

    Teleskop Celestron AstroFi 5" SCT (deltaoptical.pl)

  9. 3 minuty temu, lemarr7 napisał:

    Dlaczego chcesz wydłużać ogniskową barlowem w tak ciemnych teleskopach jak SCT lub Maksutow? Jeszcze bardziej zmniejszysz i tak juz nieduże pole widzenia i przekroczysz maksymalne powiększenie dla tych teleskopów , ktore dla MAK 127 i SCT 5 wynosi ok 250x nie mowiąc o warunkach seeingu aby takie powiększenie miało sens. Tak dobre warunki zdarzają sie maks kilka razy w roku.

     

     

    Raczej chodziło mi o to, że te 2 teleskopy różnią się ogniskową, więc czy zwiększenie w SCT ogniskowej barlowem da taki sam widok jak w MAKu

  10. Witam wszystkich

    Powoli nakręcam się tematem astronomii, więc automatycznie przyszła potrzeba posiadania odpowiedniego sprzętu do obserwacji

    Teoretycznie mam Newtona SW 114/900 EQ-1 jeszcze z komunii (jeny, to chyba było dekadę temu), ale delikatnie rzecz ujmując montaż nie jest komfortowy, a lustro niezbyt duże, więc przez długi czas byłem zniechęcony.

    Byłbym wdzięczny za pomoc w znalezieniu lepszego sprzętu 🙂

    Szukam sprzętu, który w przyszłości może posłużyć do amatorskiej astrofotografii planetarnej więc zastanawiam się nad makiem 127 od SW na EQ-3, ale być może są lepsze wybory...

    Ze względu na pobliski park mobilność jest dla mnie ważna

    1. W jakiej mieszkasz miejscowości - nie chodzi nam o konkret ale niebo. Czy jest to wolna od zaświetlenia wioska, czy zaświetlone lampami i neonami duże miasto, czy masz warunki podmiejskie ?

    Wioska w górach pod Jelenią Górą, wg mapy 21,17 mag/ arc sec^2. Ale też mogę przejść parę km do Izerskiego Parku Nocnego Nieba

    2. Jaka konstrukcja teleskopu Cię interesuje ?

    Nie mam zielonego pojęcia, poza tym ww. teleskopem nie miałem do czynienia z żadnym innym. Dobson chyba odpada, Izerski Park nie ma dobrego dojazdu samochodem

    3. Gdzie najczęściej Będziesz prowadził obserwacje - mały blokowy balkon, duży taras czy miejscówka podmiejska ?

    Na domowym ogródku lub czasem w Parku Izerskim, ogólnie nieograniczona przestrzeń

    4. Co preferujesz w obrazach nieba - czy są to planety naszego US oraz nasz Księżyc i Słonko, czy tak zwany ,,głęboki   kosmos" DSO ?

    US oraz co jaśniejsze DSO, 

    5. Jakim przedziałem cenowym dysponujesz ?

    Max 3000 zł na teleskop+montaż, później poszukam napędu na oś i kamery

    Z góry dziękuję za odpowiedzi

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)