Tata Astrofana

Widziałem obrazy planet z teleskopów. Szału nie ma, ale też chyba nie do końca o to chodzi. Fajnie będzie z synem odnaleźć chociaż księżyc i zobaczyć że to nie taka tylko jasna kula na niebie, a przeorany kraterami kawał skały. Wiadomo że nie będą to na początku długie posiadówki, ale kiedy najdzie nas ochota chce mieć sprzęt do patrzenia nie zabawkę. Teraz już wiem sprawdzając ceny że używany na 100% a za resztę pieniędzy go wyposażyć trzeba będzie w to co niezbędne. Chyba będzie gso 8, a maka dokupimy w przyszłym roku, albo na gwiazdkę. Bardzo dobre rozwiązanie takie forum. Przydało się. Dzięki wszystkim za pomoc i rady. Jeśli jeszcze kogoś najdą jakieś przemyślenia to proszę o więcej. Pozdrawiam i idealnych warunków do obserwacji.

No to dobrze wiedzieć . Dzięki. Za tą cenę z ogłoszenia to jeszcze zostanie na jakieś okularek bo naczytałem się że teleskop to nie wszystko.

Ciężar nie jest problemem. Na początku to będzie ogród, a piszą że po rozłożeniu mieści się w aucie ( mam kombi ). Ok, a jeśli dobson 8 to synta cz gso? Widziałem niedaleko ogłoszenie gso za 1500 złotych. Dzięki za świetną podpowiedź. Nie myślałem że wybór między syntą a makiem to taki drażliwy temat. 🤗 Prosta sprawa...najpierw jeden później drugi i mam komplet. Tylko właśnie synta czy gso? Pozdrawiam

Super, cenna rada.

A jednak ten odpada bo ma jakieś cudo ponoć wbudowane, które psuje obraz. Zostają trzy w wyścigu😁

Wkradła się pomyłka i ten bresser to 150/1400 z eq3. Sorki

Czyli mam wybór taki: synta 8 o której myślałem ja, SW 150/750 eq3-2 ewentualnie bresser 150/750 bo jest do sprzedania u mnie w mieście) albo MAK 127/1900 ( ale w której wersji f). Ten bresser jest używany dosyć tani mógłbym go doposażyć w akcesoria w moim budżecie. Jest dostępny na miejscu. Ale czy damy radę pooglądać nim planety i zbierać w tym czasie na jeszcze mocniejszy sprzęt?

Teleskop Sky-Watcher N-150/750 EQ3-2 (BKP15075EQ3-2) Znalazłem ogłoszenie takiego oto sprzętu. Co o nim można powiedzieć i czy warto brać go pod uwagę do oglądania planet?

Dzięki. Kolejna osoba proponującą MAKa, będę się rozglądał, ale jest ich zdecydowanie mniej niż dobsonów.

Mak 6 cali ok, będę uważny. Jeśli planet nie da się fajnie pooglądać to zaczniemy od księżyca i słońca ( z filtrem oczywiście). Księżyc niby każdy widział a i tak można patrzeć i patrzeć.

No właśnie mam nadzieję, że zajawka teoretyczna pójdzie w parze z praktyczną. Ja myślałem, że tylko Saturn ma pierścienie, a mój syn na to " tato co ty nie wiedziałeś, że inne też mają". Zna wiele szczegółów o naszym układzie słonecznym ( i nie tylko). I zwyczajnie nie chce mu popsuć tej zabawy. Jego marzeniem jest zobaczyć burzę na Jowiszu, pierścienie Saturna z przerwa między nimi ( syn wie jak ona się nazywa ja niestety nie pamiętam), i Olimpus Mons, ale to chyba niemożliwe w tym budżecie.

No tak, swoje waży. Nie sądziłem, że kupno teleskopu jest takim dylematem. Tym bardziej, że nie chce aby to był chiński gadżet tylko sprzęt, który da frajdę i mi i młodemu.

O MAKu coś obiło mi się o uszy. A czy większy znaczy lepszy? Bo w cenie nowej synty 8 widziałem ogłoszenie używanego gso 12cali. Bez okularów ale i tak chciałem dokupić jakiś 4mm więc tutaj też mógłbym. Poszukam jeszcze ogłoszeń tego MAKa. Dzięki

Małe miasteczko pod Opolem. Na mapie jakości nieba oznaczone kolorem żółtym. Balkon ogród las. Takie oto warunki mamy. A teleskop ja też zawsze chciałem mieć, ale nigdy okazji nie było żeby kupić. Kontakt z obcymi ludźmi raczej odpada i zostaje zacisze domowe i oglądanie nieba we dwoje. Tak głównie chodzi o planety i nasz układ słoneczny. Czarnej dziury albo Makemake raczej nie zobaczymy 😉. Ale gdyby NASA chciała się pozbyć Hubble to syn chętnie przygarnie. No i jeśli jest szansa pogłębić i poszerzyć pasję syna chętnie to zrobię nawet za cenę teleskopu. Pozdrawiam

Małe miasteczko pod Opolem. Na mapie jakości nieba oznaczone kolorem żółtym. Balkon ogród las. Takie oto warunki mamy. A teleskop ja też zawsze chciałem mieć, ale nigdy okazji nie było żeby kupić. Kontakt z obcymi ludźmi raczej odpada i zostaje zacisze domowe i oglądanie nieba we dwoje. Tak głównie chodzi o planety i nasz układ słoneczny. Czarnej dziury albo Makemake raczej nie zobaczymy 😉. Ale gdyby NASA chciała się pozbyć Hubble to syn chętnie przygarnie.