Czesc wszystkim,
tutaj full metal nowicjusz.
Otóż chcę sobie sprawić pierwszy teleskop i chciałabym was jako doświadczoną gromadę poprosić o wsparcie w dokonaniu wyboru.
Background jest taki, że niebo mnie zawsze interesowało, cośtam czytałam, mam jakieś appki, byłam w planetarium, radziłam się nawet w sklepie specjalistycznym, ale temat jest mocno skomplikowany i mam wrażenie, że im głębiej, tym bardziej się motam. Poza tym mam również inne hobby, które angażują mnie czasowo i finansowo, dlatego chciałabym kupić coś dopasowane do swoich umiejętności (0) i potrzeb (mgliste pojęcie).
Wymyśliłam sobie Maksutova, ponieważ wydaje mi się dobrym kompromisem pomiędzy refraktorem i reflektorem jeśli chodzi o różnorodność obiektow do obserwacji oraz kontrast, jest do tego mobilny. Dodatkowo mocno rozważam system GoTo/WiFi, ponieważ mnie bardziej sprawia frajdę gapienie się na obiekty niż długotrwałe kalibracje, szukanie, ustawianie itd. Fotografią nie jestem specjalnie zainteresowana. Mam skrawek południowego nieba na tarasie (sąsiedzki chów klatkowy), skala Bortle 6, ale jestem mobilna. Mój budżet to ~2000zł.
Rozważam:
- Celestron Astro Fi 102 Maksutov Cessegrain, ale tutaj teleskop podobno nie obraca się manulanie w jednej osi - w tym celu należy przestawiać trójnóg, dodatkowo problemy z wifi
- Skywatcher Skymax 102/1300, ale sprzedawany bez trójnoga, podobno można dokupić kompatybilny z systemem goto
Co o nich myślicie? Może polecicie coś podobnego? Może w ogóle uważacie Maksutov za głupi pomysł?
Za rady z lornetką, kupnem mapy nieba i „panie, ale za tę kasę to bez sensu, lepiej dołóż 200000$ i kup…” - choć płyną z dobrego serca - z góry dziękuję😉
Pozdrawiam i dzięki za uwagę!
