Po pierwsze, aby obsługiwać teleskop obojętnie, jaki, nie trzeba wracać do lornetki, trzeba ćwiczyć z teleskopem, ważne jest ustawienie szukacza do teleskopu oraz obiektu na niebie, reszta potem idzie jak z bata strzelił, trzeba znać też gwiazdozbiory... Otoz to! Znajomosc gwiazdozbiorow jest kluczem. Dopoki znam je slabo poruszanie się po niebie ulatwia mi lornetka, gdyż ma większe pole widzenia. Ale powrot do lornetki nie oznacza odstawienia teleskopu do kata. Probuje odbyc nim te sama wycieczke co wczesniej lornetka. I to wydaje mi się ulatwieniem w poznawaniu nieba. Przynajmniej takie na razie zbieram doswiadczenia...