Skocz do zawartości

Ekolog

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 107
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Ekolog

  1. Mimo wszystko muszę docenić kolegę bo dał naukowy rysynek i wspomniał o smutnej prawdzie o CO2. I nawet zakonczył sympatycznie - dzięki Tranox - a z tym nieporozumieniem o rakietach to chyba wyjaśniłem Ci. Co do CO2 to dodam: Ś w i a t N a u k i L i s t o p a d 2006 strona 51 i obok. "stężenie CO2 ... rośnie. Do końca następnego stulecia osiągnie wartość 900 ppm. A to może wystarczyc, by rozpoczał sie nowy okres oceanicznej anoksji." Ta anoksja to długo (tysiące lat) by potrwała zanim dotarła do powierzchni oceanów i do atmosfery wydosł się siarkowodór w ogromych ilościach wiec pomijam temacik - bo zbyt odległy. Choć ostatecznie to śmiertelny bat na ludzkość jeśli zlekceważy globalne ocieplenie i (ta najbogatsza) schowa się w rejonach typu Szwecji lub Norwegii {sic!}. Ale to, że stężenie CO2 rośnie i rośnie to fakt! Zamierzam funkcjonować w tym wątku tak jak PiotrekG - uczmy się od najlepszych . Pozdrawiam
  2. Znowu widzę w tym wątku wypowiedzi niebywałe, nienaukowe. Ja założylem (bo tak przypuszczam) I NAPISAŁEM O TYM ZAŁOŻENIU!!! {ALE KTO NIE CHCE TEN NIE WIDZI} że rakiety Chińczyków są mało liczne i łatwe do strącenia, czyli że ten kraj wcale nie jest mocarstwem atomowym oraz że z uporem bedzie chciał lekceważyć prośbę o zamykanie większosci elektrowni weglowych i wtedy ultra precyzyjne metody (typu "skalpel", pocisk naprowadzany itp) zostaną użyte do wylączenia turbin (czyli taki cel) w tych elektrowniach. A tu ktoś znowu wmawia mi bełkotliwe lub ludobójcze tym razem teorie. Ludobójstwem na raty wobec mieszkńców biednych krajów strefy podzwrotnikowej może być nicnierobienie. Wymrą setki milionów ludzi z głodu tam! Doprawdy skandal ze w watku o ambicjach naukowych ktoś przeinacza rzeczywistość i nawet chce zamknąć dyskusję o globalnym ociepleniu metodami których na forum na poziomie bym się nie spodziewał (zamykanie wątku) po sprytnym strzale na "zamęt" moralnie jedynie słusznego forumowicza. Nie dziwię sie Piotrkowi, że prosił o fachowe - naukowo - techniczne koncepcje, a nie teorie z kapelusza. Pozdrawiam
  3. Chiny są militarnie nie takie znowu mocne, a są uzależnione gospodarczo od popytów zewnętrznych. Można z nimi porozmawiać twardo albo im po prostu te elektrownie wyłączyć precyzyjnymi metodami. Odwet atomowy nie wchodzi w grę (za słabe są). Pozdrawiam p.s. To są takie niby gdybania ale jak tornada, imigracja, itd dadzą w kość to wszyscy politycy zmienią zdanie w kwestii subordynowania Brazylii, Indii i Chin. W USA ostatnio mają spore kłopoty z żywiołami ;)
  4. Mr Vinquer powiedział: "Ekologu, ja Ci chcę po prostu wytłumaczyć, że bywało cieplej i nic się nie działo specjalnego" A my z Piotrkiem chcemy Ci wytłumaczyć, że co innego jak kiedyś w Polsce było sobie ciepło, a co innego jak (przy okazji) na całym świecie i na południe od Polski zrobi się ciepło i (tam) zaczną susze (czytałem, też chyba w ŚN). Wtedy "przylecą" do nas głodni ludzie, oberwania chmury, tornada, malarie i inne paskudztwa (korniki już zjadają lasy jak nigdy dotąd). I wtedy okaże się, że nasza chata nie tak znowu z kraja. Teraz chyba się wyjaśniło. Pozdrawiam p.s. ;) I oby nie byli to ludzie innej wiary. Na Ateistów z południa (i Bliskiego Wschodu) szans niestety nie ma :D
  5. O! Piotrek zwrócił uwagę na tę parę wodną. W Świat Nauki była prognoza zmian (mapa). Wyszło na to, że rejony (pas Europy) mniej więcej na szerokości geograficznej Polska - Szwecja będą "podkradały" parę wodną ze strefy Śródziemnomorskiej. Tylko ta para będzie opadała w sposób wyjatkowo wredny = nieregularny => powodzie. Z tym wiążą się też trąby powietrzne - takie jak pod Opolem niedawno. Pozdrawiam
  6. To sa elektrownie na lustra paraboliczne a nie na jakies baterie. Prąd moze być wykorzystywany na 2 sposoby 1. Wysyłka przewodowa do Europy 2. Rozbijanie wody na tlen i wodór (ten wiązany z nowoczesnym nośnikiem[wynalezionym w Nimeczech ostatnio] i cysteranmi wiezion) Chwilowe nadwyżki prądu w Europie magzynowane w magazynach energii (nowe odmiany starych elektrwoni szczytowo-pompowych bazujace na zatłaczaniu powietrza np do eleastycznych wielkich toreb w dużych zbiornikach wodnych, odzysk przy rozprężaniu/wypuszczaniu powietrza). Dziwnych (dla mnie) sposobów argumentacji (co było w średniowieczu) nie komentuję - sorry :( Bo to nie dowód, co było wtedy to było wtedy teraz jest (dymimy inaczej i inne odrębności) i będzie - jak nic nie zrobimy - inaczej. Pozdrawiam p.s. Kąt padania promieni oraz klimat (bezchmurny, pustynny) ma jednak pewne znaczenie ale nie będę tego rozwijał bo to raczej znana sprawa.
  7. Umknęła Ci oczywista rzecz - aż się dziwię , bo, mimo wszystko, wysoko oceniałem Ciebie jako dyskutanta :o W ochronie systemów słonecznych uczestniczyłyby wszystkie państwa europejskie czerpiace z tego zysk, nie tylko Polska, w oparciu o najnowocześniejszą technikę policyjno-wojskową, nikt by wiele nie ryzykował (wystaraczy celnosć oka i umiejetność obsługi komputerów, dronów, laserów itp). Nienaturalne rozwiązania są złe (obrazek, który tu załączam powinien dać Ci do myślenia). Jest skrajnie nienaturalne istnienie cywilizacji Europejskiej, która nie korzysta z faktu, że gdzieś względnie niedaleko są ogromne, prawie bezludne tereny, z ogromnymi dostawami energii ze Słońca! To jest tak samo głupie jak postępowanie owej Kobiety na obrazku (powiększanie sobie biustu i inne pomysły). Pozdrawiam
  8. Tradycyjne "staropolskie" podejście do roli Kobiety jest poglądem, do którego masz prawo. Szczypiesz mnie za detal a nie odnosisz się do Odnawialnych Źródeł Energii. Ja traktuję ten wątek jako naukowy - wybacz. Ponadto "armia zawodowa" rozumiałem też i odwrotnie (armia profesjonalistów - w tym Kobiet inżynierek - tfu - dla niektórych) Kwestia ochrony jest kwestią ważną i wykonalną. Grom i inni Polacy nie z takimi problemami radzili sobie podczas wojny w Iraku i w inych miejscach na świecie. Poniżej link do znanego projektu elektrowni słonecznych na Saharze, który własnie zdaje się upadać z braku takich jak pisałem Polaków! http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,12851775,Bosch_porzucil_elektrownie_sloneczna_na_Saharze.html
  9. w Arktyce - z bliska (znam relacje badaczy polarnych) widać już gołym okiem tragedię! Padło tu pytanie o działania ... jakie? Co z limitami? Z limitami na razie kołujemy (bronimy się) naszych Europejskich braci niezgorzej ;) Ale nie wypada bawić się za długo w odwlekanie sprawy. Europa stara się zrozumieć naszą, nietypową sytuację ale nie możeny być zawalidrogą na zawsze. Docelowo musimy przestawić się na nieszkodliwe czyli odnawialne źródła energii (EA chwilowo jest gruuuuuuubo za droga). Jak? W oparciu o współpracę międzynarodową. Import energii elektrycznej z krajów o większym nasłonecznieniu (elektrownie słoneczne) i wiatrach, import upłynnionego już na pustyniach wodoru oraz import (a także własny) gaz i biogaz - jako wydajniejszy od węgla. Możliwe to będzie ekonomicznie w oparciu o nasz udział w produkcji odpowiednich urządzeń, obsłudze i policyjno-wojskowej ich ochronie w niebezpiecznych rejonach. W szczególności polska armia zawodowa z prawie równym udziałem Kobiet i mężczyzn daleko od kraju. Także rozwijanie odnawialnych źrodeł energii w Polsce (biomasa, biopaliwa, mikrowiatraki, kolektory, panele) i oszczędności (termoizolacja, wydajność, rekuperacja, oddawanie nadwyżek prądu z większych obiektów do sieci, tanie elektrownie szczytowo-pompowe nowego typu [podwodne]). Jest jasne, że Polska energetyka na węglu stoi wiec nie wycofamy się z tego szybko ale trzeba to robić już konsekwentnie bo inaczej wszyscy przegramy - cała Europa Środkowa "zarumieni się" albo i gorzej! Za chwilowy święty spokój zapłacą nasze wnuki ... Węgiel można sprzedawać po trochę światu np jako materiał wyjściowy do subtelnych celów (czyli do zaawansowanej produkcji chemicznej). Górnicy muszą odejść do innych prac, a i reszcie może być ekonomicznie nie lekko, ale czy wszyscy muszą jeździć samochodem po zakupy. Life is brutal. Zmiany (ratunkowe dla klimatu) kosztują. Pisałem o głosowniach w wyborach - tak - bo trzeba głosować na takie partie, które widzą ten problem i nie boją się nowoczesnego podejścia do sprawy (choćby we współpracy z Niemcami). Czyli inwestowania w nowe rzeczy (o których wspomniałem), zamiast konserowowania starych. Za Europą będą musiały pójść Stany, a wtedy reszta dostanie propozycje nie do odrzucenia. Pewnym problemem jest Rosja ale raczej uda się jakoś dogadać (za drobną opłatą) z tym wymierającym narodem. Pozdrawiam
  10. Łomatko! Taki sposób argumentacji definitywnie dyskredytuje autorów. Nawet literówki robią beznadziejne :D Co to za język? Jak można wierzyć ludziom mówiącym takim językiem? Pozdrawiam p.s. Nie martwmy się problemem bo może za kilka lat znowu jakaś magma nas załatwi (pomijam już, że Ziemia jednak stygnie). Typowa spychotechnika (i zamykanie oczu albo ślepota na fakt, że świat nie jest już taki sam jak w średniowiowiczu ... choćby więcej ludzi i fabryk) To może jednak odpowiem koledze ... utopia albo nie. Jak damy przykład w Europie i przekonamy USA do zaciskania pasa to koalicja mocarstw postawi twarde warunki Indiom i Chinom. No ale to trzeba przekonać ludzi, żeby (głosując w wyborach) myśleli nie tylko o wizji pozwaląjącej na zarobienie kasy na coniedzielny całorodzinny wydatek (w przysłowiowym hipermarkecie) czy inny święty spokój.
  11. no to i martwe lasy, malarię, jadowite pająki, ciągnące Cię za rękę miliony biednych dzieci imigrantów w Polsce ! ! ! Rozumiem, że to żart, a nie bagatelizowanie problemu. Pozdrawiam p.s. Nie wykluczone, że z tymi dziećmi Twój czy mój wnuk będzie musiał konkurować o miejsce w szpitalu, jak zachoruje, i może przegrać (nie doczekać operacji). Dla mnie akurat śmierć wnuka to rzecz straszna. Najstraszniejsza na świecie!
  12. Ja się obracam w obrębie analiz starannie weryfikowanych przez osoby z Wrocławskiego środowiska naukowego. Są one, co do wniosków, zbieżne z tym doniesieniem. Jest na świecie grupa osób (np koncerny paliwowe), która przekupuje ludzi (niezwykle znana afera z pewnym fizykiem światowej sławy) żeby siali takie zamęty. Poanadto nie można wykluczyć, że istnieje grupa osób, która uważa, że szkoda czasu na takie "odległe" sprawy, bo najwazniejsze są inne sprawy w życiu człowieka. Jedni chodzą do hipermarketów, itd, itp, a inni (jak ja) chcą żeby nasz gatunek przetrwał przynajmniej 2 Miliardy lat tu na tej Ziemi, a w stosownym (korzystnym - mijanie się gwiazd) momencie skolonizował kosmos na następne 300 Miliardów lat! Ja tu napisałem zdanie "powiem co wiem". Bywam wśród najlepszych ekologów-naukowców w Polsce, znających wymagania publikacji naukowych i wykładów naukowych, ale jak mi ktoś nie wierzy to .... jak to mówią: "niech mu będzie Wojtek" Pozdrawiam p.s. Nazwy mojej organizacji wolę nie wymieniać, skoro pisuję tu incognito, ale kto chce to bardzo łatwo ją wygrzebie z mojej działalności internetowej.
  13. Nieprzypadkowo mam taki nick. W tej dziedzinie siedzę od lat. Co wiem to powiem: Jak widać (na obrazku) już poważni ludzie (bankierzy) się ocknęli. Dla Polski globalne ocieplenie oznacza ... Zabójcze upały w niektóre dni lata (liczne zgony), powodzie, trąby powietrzne, pewien spadek produktywności rolnictwa, zanik lasów, nowe choroby, gigantyczną imigrację ze wschodu i południa Europy, a nawet z Afryki, Turcji i Bliskiego Wschodu. W konsekwencji slamsy okalające miasta. A czy my się tym przejmujemy, zapobiegamy jakoś ? O co zabiegamy tu i tam ... z czym walczymy ? Lepiej nie pisać ;) Zajęci sobą utoniemy zdziwieni :) Pozdrawiam
  14. Szef do pracownika: - Miarka się przebrała, zwalniam pana! - Zwalniam? Jestem naprawdę mile zaskoczony, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
  15. Nie chodziło mi o rozwikłanie wszystkich szczegółów tego romansu tylko o zwrócenie uwagi na tłumaczącą go naturalną ludzką ?słabość? do piękna. Są piękne obiekty na niebie i na Ziemi. Dobrą lornetką niespodziewanie trafiwszy w Plejady (Messier 45) oczu nie mogłem oderwać kiedyś. Piękne potrafią też być istoty na naszej planecie (jak widać na zdjęciach). Dla mojej córki najpiękniejsza na świecie jest nasza jamniczka: "Astra" :) Ciekawe skąd się wzięła nazwa "Astra" dla tak popularnej na świecie kawy? Czyżby kolejny triumf piękna astronomii? Tak sądzę! Wszyscy ludzie kochają gwiazdy - choć się do tego nie przyznają. Dla mnie najpiękniejsza jest taka jedna jasna gwiazda (chyba Kapella?), która, obserwowana gołym okiem, zmienia barwy w oczach. Jak ją pierwszy raz zobaczyłem to myślałem nawet, że to samolot leci i widzę przełączanie świateł. Ale jak postał w miejscu przez kilka minut to zrozumiałem, że to gwiazda. :) No i jest jeszcze druga: Natasha Henstridge, w "Species" ("Gatunek"). DVD z wersją polską sciągałem aż z Anglii. W Polsce mamy prześliczną Anię Przybylską. W "Kariera Nikosia Dyzmy" absolutnie doskonała! Znowu Polska-USA 1:1 I w ten sposób pozostaliśmy w temacie wątku! A nawet w temacie kosmosu. Zdjęcie Nataszy pochodzi z jedynki Species. Widzimy postać powstałą po nieostrożnym eksperymencie wykorzystującym "recepturę" genetyczną otrzymaną drogą radiową od innej cywilizacji. Pozdrawiam
  16. Zważ, że nie jesteśmy w "Wolnych Tematach Astronomicznych" to nie tu ;) Pozwolę sobie zatem poplotkować tu w Wolnych Tematach nawet o pięknych Kobietach {sorry jak nie pasi} teraz akurat poplotkuje o Turkach i Chorwatach: Turcy i owszem interesują się astronomią, niemniej chyba jednak z nimi (i Chorwatami) to wygrywamy 7:1 na ASOD A tu coś innego: Obraz na ASOD orientalny, prześliczny http://www.asod.info/?p=133 Pozdrawiam
  17. Proszę Państwa! W jakich czasach żyjemy. Dostępne są już bardzo wyraźne zdjęcia tej pary, która niektórym Polkom pozwoliła poczuć się lepiej (że u nas takich "gamoni" nie ma). Te zdjęcia chyba znakomicie usprawiedliwiają generała. Gdyby ich dziecko odziedziczyło urodę po rodzicach to krzywdy by nie miało :) Nowe dochodzenie (CIA) w ich sprawie prawdopodobnie okaże się zbędne gdyż Reuter podkreśla, że "wydaje się to (wszystko) potwierdzać zapewnienia zarówno Petraeusa jak i Broadwell, że ich romans nie stanowił zagrożenia bezpieczeństwa narodowego USA." Zagrożenia dla USA nie było. Co najwyżej szansa na lepsze zaludnienie amerykańskiej ziemi (może podświadome marzenie Pana Generała). A o szkicach lub zaletach Tureckiego nieba nadal cisza ... to może Chorwackie istnieją (SAT pokazuje u nich zwykle czyste niebo) ? Pozdrawiam
  18. Ku mojemu zaskoczeniu temat "mierności" Amerykanina nadal porusza Polskich myślicieli (tym razem wojskowych). No i mamy dwie sprzeczne opinie dwóch Polskich Generałów. Czempiński uważa, że Amerykaninowi należy wybaczyć i przywrócić go na stanowiko, a Koziej uważa jego słabość za niewybaczalną. Przypuszczam, że może to być kwestia pokoleniowa lub edukacyjno-erudycyjna. Czempiński wie, że przyrost naturalny w obrębie rasy białej niepokojąco spada i taką cechę u białego starszego już nieco amerykańskiego generała odczytuje jako nie słabość lecz, nie zasługującą na jednoznaczne potępienie, bezcenną siłę męskich osobników gatunku Homo Sapiens, która pozwoliła mu przetrwać ostatnie sto osiemdziesiat tysięcy lat gdy w walkach ze zwierzętami ginęło wielu mężczyzn i pozostawał nadmiar Kobiet w ludzkich gromadach. Bądźmy sprawiedliwi! Nie wiemy czy mąż tej literatki nie zaniedbuje swoich obowiązków małżeńskich. I druga sprawa. Liczyłem na odzew :( To jak to jest z Tureckimi szkicami na ASOD, myślałem, że ktoś coś wie przypadkiem. Albo przynajmniej ze szkicami zrobionymi w Turcji przez kogokolwiek skądkolwiek ?! Pozdrawiam
  19. Wątek jest o tym, że my Polacy możemy dotrzymywać kroku Amerykanom jeśli chodzi o szkice astronomiczne (na ASOD) jak i oni nie odstają od nas w ilości "głupków" na najwyższych stanowiskach typu jakiś minister czy szef agencji. Przy czym w Polsce, z ostrożności, nie podałem przykładu osoby aktualnie piastujacej jakiekolwiek publiczne stanowisko. W USA niekórzy mówią o kimś co zrobił coś głupiego: "Polak". Ale my też nie jesteśmy święci; mówimy nieraz do kogoś takiego "Ty Turku". Przypuszczam, że Turcy są nie tylko podobnie mądrzy jak my ale mają też pełno wspaniałych szkiców na ASOD. Tak wnioskuję na podstawie powszechnie znanej wysokiej "czystości" ich nocnego nieba! Moim skromnym zdaniem: "Czemu nie urodziłem się Turkiem?" ... to prawidłowe marzenie każdego prawdziwego astro-miłośnika! Pozdrawiam p.s. Ktoś tu napisał, że ja bym też uległ jakby mi jakaś młodsza (od małżonki) Kobieta zatrzepotała rzęsami. Skąd wiesz, że już nie uległem? ;) Ja tam się nie wywyższę nad szefa CIA (też jestem "tylko człowiekiem" i jestem w stanie go zrozumieć, bez potępienia). p.s.2. ASOD to portal ze szkicami astronomicznymi, polecam na przykład ten: http://www.asod.info/?p=6050 p.s.3 Nasz były szef wywiadu jak widać (na obrazku) z deczko mądrzejszy był chyba od amerykańskiego.
  20. Przepraszam Robercie, ale nie jestem dobry w te klocki medialno-formalne! Myślałem, że piszę o osobie nie związanej z żadną partią polityczną czyli oceniam człowieka/fachowca, który (jako taki) w pewnym sensie niezwyczajnie wszedł w świat filmowany przez dziennikarskie kamery. Wracając do Amerykanów. :) Postawili na czele takiej instytycji człowieka co wiąże się z infantylną emocjonalnie i technicznie Kobietą i nawet zapomina nauczyć jej zasad bezpiecznego korzystania z komputera w ważnych sprawach (czyli wyłącznie w czapce i ciemnych okularach w odległej kafejce internetowej po dotarciu do niej na pieszo, ze zmianą ubrań i okularów w sklepach z przebieralniami/toaletami po drodze). Pozdrawiam p.s. Odpowiadam innemu forumowiczowi. Nie kamieniuję go, a na dowód powiem, że i ładnie się zachował, bo wiele wskazuje na to, że postanowił kontynuować ten romans z kochaną jak widać Kobietą (mimo jej wad). p.s.2 Nawiązując do innego fragmentu mojego pierwszego postu (lans szkicami) powiedzcie, z ręka na sercu, czyje szkice ładniejsze na ASOD - Polaków czy Amerykanów?
  21. Petreus wcale nie powinien wysyłać takich emalii - gdyby był człowiekiem sensownie mądrym - one nie powinny istnieć na żadnym komputerze, ani "w locie". Okazuje się, że także Amerykanie akceptują (dopuszczają) w pierwszym szeregu państwowym no ... głupka :) Facet - mimowolnie - wylansował się (erotycznie) nie tylko u swojej literatki ;) Pozdrawiam
  22. My Polacy lansujemy się szkicami astronomicznymi, całkiem słusznie!, żeby udowodnić światu, że nie jesteśmy ani głupsi ani gorsi od Amerykanów, a tymczasem tam, na najwyższych stanowiskach, siedzą takie cymbały jak na obrazku. Trzeba być ostatnim półgłówkiem, żeby wysyłać takie emaile do kochanki w dobie totalnego hakerstwa i szpiegostwa! Przypominam wirusa STUXNET, który wykorzystywał, aż cztery nieznane wcześniej luki (w systemach Windowsa i Siemensa) i prawie zniszczył pierwsza irańską elektrownię atomową. U nas mamy lansera innego rodzaju (edit moderatorski) Cymbał, co nie wierzy w teorię ewolucji, ale umie się sprzedać :D
  23. - Pani Buczykowa, pani Buczykowa! - Co takiego, pani Głowacka? - Temu rudemu gołębiowi niech pani ziarna nie sypie. On już nie jest z tą siwą, on już sobie znalazł inną. - Oj, dobrze, dobrze, pani Głowacka. Będę przepędzała.
  24. Znakomity komentarz Wanderera trafia w sedno ! Wskazany przez Ignisa SKP13065EQ2 ma jeszcze kilka innych zalet: lepsze lustro (paraboliczne) łatwiejsze doczepianie czegoś tam do focenia (na tym się akurat nie znam ale przypadkiem wiem) No i szukacz ! Zdecydowanie lepszy jest taki (znakomity celownik wstępny) niż jakiś alternatywny lunetkowy za grosze (20mm) co się do celowania oraz star-hoppingu słabo by przydawał. W tym teleskopie można skakać (wg map) okularem 25 mm. I jest ten teleskop, na swój sposób, mistrzem - co do osiągalnej tak zwanej jasności powierzchniowej (obserwownej) mgławic/galaktyk bo ze standardowym okularem 25 mm daje źrenicę wyjściową 5mm. Czyli ... może M31 czy inna "mgiełka" nie będzie tu wielka ale za to soczysta! Pozdrawiam p.s. 650/25 => powiększenie 26x 130/26 => źrenica wyjściowa 5mm Im większa ź.w. tym większa jasność powierzchniowa obserwowana (czyli pozorna, subiektywna) - znana zależność! Dowodu nie podam choć potrafiłbym :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024