Yogurt

Wow, sporo odpowiedzi, nie spodziewałem się. Dzięki wszystkim! Więc tak - z zakupem mi się nie spieszy, ale nie widzę też sensu w zbytnim zwlekaniu. W każdym razie na mojej lornetce jest tylko napisane "Made in Russia", "2008" i "25x60" (mogę Wam wstawić zdjęcie jeśli chcecie). Stellarium pobrałem, zaraz zobaczę co i jak. Tabelkę Wimmera też już mam, na razie tylko ją przejrzałem, ale wydaje się bardzo przydatna. : ) @DarX86 Ekstra zdjęcia, właśnie o to mi chodziło, tylko Dobson 10 to już dość drogi sprzęt, poza moim zasięgiem. Używek chcę uniknąć przede wszystkim dlatego, że nie bardzo się jeszcze znam i łatwo mi wszystko wcisnąć. http://www.as.up.krakow.pl/edu/warsztaty/materialy/instrukcje/Obrotowa_Mapka_Nieba.pdf wystarczy coś takiego czy raczej muszę kupić sobie taką mapę ze sklepu? Ok, widzę, że większość z Was poleca Dobsony, dobra, przemyślę to. Mam podwórko więc to nie problem, ale jak pisałem mam w pobliżu blok i wysoki budynek sąsiada, więc to dość znacznie ogranicza mi pole widzenia. W każdym razie o wyjazdach z teleskopem na razie muszę zapomnieć, bo nie mam samochodu. @Panasmaras mieszkam raczej na obrzeżach, ale jakiś czas temu wybudowali mi drogę przy domu, więc za ciekawie nie jest. Jeśli chcesz to mogę Ci podać ulicę, to sprawdzisz sobie dokładniej. Podwórko jest z tyłu domu, więc wtedy przeszkadza mi "tylko" blok. Jeszcze raz dzięki za wszystkie odpowiedzi!

Hej ho, cześć i czołem. Domyślam się, że nie jestem pierwszą osobą która zakłada podobny temat zaraz po założeniu konta, a Wy zmęczeni jesteście odpisywaniem wciąż tego samego. Dlatego też poczyniłem niewielkie przygotowania i trochę poczytałem. W każdym razie jeśli cokolwiek z tego co tu napiszę będzie brzmiało niewiarygodnie, bezsensownie czy nielogicznie - wybaczcie, wynika to tylko z mojego poziomu wiedzy, a nie z ewentualnego trollowania. Moje oczekiwania od pierwszego sprzętu zapewne będą nierealistyczne, ale lepiej dowiedzieć się teraz niż po zakupie. Ad rem. 1. Mieszkam w Kaliszu (studiuję w Łodzi, ale obserwacje będę raczej prowadził w domu), jest to średniej wielkości (?), 100 tysięczne miasto. Nieba z pewnością nie nazwałbym ciemnym, ale tragedii też nie ma. 2. Interesuje mnie refraktor, ewentualnie lornetka, ale tę kwestię rozwinę dalej. 3. Mieszkam w domu jednorodzinnym, mam niewielki balkon (na oko 5m x 1m) i działkę. Niestety jestem otoczony przez blok i dość wysoki budynek sąsiada... 4. Co chciałbym oglądać? WSZYSTKO. Tak na poważnie to raczej skłaniam się ku planetom, ale jeśli dostanę inne obiekty w pakiecie to dla mnie bomba. W każdym razie Wenus, Mars, Jowisz, Saturn, może nawet Droga Mleczna. Nie wiem tylko czy przy takim niebie i takim sprzęcie na jaki mnie stać, da się to zobaczyć. Czytałem, że niektórzy użytkownicy widzą Drogę Mleczną z okna, ja jednak nigdy nie miałem tej przyjemności. W każdym razie ciekawi mnie to, czy kupno sprzętu cokolwiek tu zmieni. 5. Przedział cenowy to ~600zł, ale przy odpowiednich argumentach mogę go o 100, maksymalnie 200 zł uelastycznić. Wiadomo im mniej zapłacę tym lepiej będę się z tym wydatkiem czuł, ale jestem jednocześnie świadomy, że Hubble'a za to nie kupię (chciałbym tylko zaznaczyć, że wolę kupować rzeczy nowe, mam jakieś uprzedzenia co do używek). Przechodząc dalej - rozglądałem się po wielu tematach i poradnikach. Wyczytałem z tego, że do obserwacji planet najlesze są właśnie refraktory. Dlaczego nie reflektor? Czytałem, że trzeba go jakoś "konserwować", nie obędzie się bez kolimacji i reszty czarnej magii którą na razie wolałbym się nie przejmować. Poza tym z tego co czytałem, obraz w reflektorach jest odwrócony, co też wydaje mi się zbytnim utrudnieniem jak na początek. Widziałem, że wszyscy polecają Dobsony 6/8/10, ale nie dość, że przeskok jest do 1000 złotych, to do najlżejszych ten sprzęt nie należy. Nie to żebym go ze sobą codziennie nosił, ale 20 kg nie brzmi przyjemnie jak na początek przygody. tl;dr - chciałbym uniknąć cięzkiego, wymagającego nieustannej pielęgnacji sprzętu, który dodatkowo będzie miał jakiś przesadnie skomplikowany sposób działania. Idąc dalej tym tropem, doszedłem do wniosku, że w moim przedziale cenowym da się znaleźć refraktor 90/900 (podobno przyzwoity sprzęt na początek). Znalazłem coś takiego: http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=21_33&products_id=1304&lunety=Teleskop_Sky-Watcher_Synta_R-90/900_EQ-2 Widziałem, że niektórzy mają i sobie chwalą, jednak to Wy będziecie najlepiej wiedzieć czy warto w niego inwestować, czy może lepiej kupić lornetkę. Zostając jeszcze na chwilę przy teleskopie - jaki montaż polecacie? Widziałem, że ten EQ-2 nie ma najlepszych opinii i lepszym wyborem będzie AZ3 - bo łatwiejszy do ogarnięcia i stabilniejszy. Ale czy nie będzie mi brakowało tych mikro-ruchów? Plusami lornetki podobno są: szersze pole widzenia, większa uniwersalność i kompatybilność. Jeśli miałbym decydować się na lornetkę, to chciałbym, żeby nie służyła tylko do obserwacji nocnego nieba (to przede wszystkim), ale także przyrody, czy podglądania ludzi ;). Z tego co przeczytałem na temat lornetek, to im wyższe powiększe, tym trudniej utrzymać stabilny obraz. Wiele osób poleca: http://www.astrokrak.pl/605-lornetka-nikon-action-ex-10x50-cf-.html ale nie jestem pewny, czy 10x50 nie będzie już zbyt ciężkie do stabilnej obserwacji (niektóre artykuły na ten temat, mówią, że lepsze byłoby powiększenie 7- 8). Znaleźlibyście ewentualnie coś mniejszego? Czy może ten wariant odpada, bo przy takim powiększeniu niewiele da się zobaczyć? Sporo osób ma też Aculona A211, czy Fujinony, ale nie mam pojęcia o porównywaniu stosunku jakość/cena lornetek, więc zdam się na Was. W każdym razie nurtuje mnie jeszcze to, czy taka lornetka nie będzie pewnym ustępstwem jakościowym w porównaniu do zalinkowanego wyżej refraktora - boję się po prostu, że nie uda mi się zobaczyć tego co bym chciał, a nawet jeśli uda, to nie w tak dobrej jakości jak w teleskopie. Jak byście mieli jakieś zdjęcia porównawcze, własne doświadczenie, czy cokolwiek innego, co pomogłoby mi zwizualizować różnicę, to będę niezmiernie wdzięczny. No i jeszcze jedno - czy będę musiał jakoś specjalnie pielęgnować tę lornetkę czy wystarczy jej nie upuszczać z wysokości (nie chciałbym się naciąć na dodatkowe koszty/wysiłek). Tak w ogóle to posiadam jakąś lornetkę kupioną dawno temu na rynku za 60 zł i mam dziwne (zapewne złudne) przeświadczenie, że ta 10x droższa nie poprawi jakości obrazu - tj. przybliżenie nie będzie satysfakcjonujące (tak jak w teorii miałoby być w teleskopie). tl;dr refraktor 90/900 vs lornetka 10x50.Plusy i minusy obu; co czym zobaczę. Jeśli wybór padłby na lornetkę i konieczny byłby statyw, to jaki polecacie (najlepiej po kosztach ;D)? Kolejna sprawa - astrofotografia. Wiem, wiem, drogie sprawy. Chodzi mi jedynie o pstryknięcie zdjęcia Księżycowi, czy czemukolwiek innemu, żeby pochwalić się znajomym. Mam Lumixa TZ-10, żadne profesjonalne rzeczy. Chciałbym się tylko dowiedzieć czy da radę (lornetka/teleskop) i czy musiałbym dokupić jakiś adapter do statywu. Czy do teleskopu/lornetki będą mi potrzebne jakieś filtry na początek (żeby zmniejszyć jasność obiektu/do lepszego odwzorowania kolorów)? I zanim zapomnę - poprosiłbym o namiary na jakąś podstawową, przystępną dla laika literaturę/mapy, cokolwiek uważacie za obowiązkowe (chyba, że można poradzić sobie bez nich). Oczywiście jeśli polecacie coś innego, macie jakieś przełomowe (dla mnie) myśli, to jestem otwarty na propozycje i z góry dziękuję za czas poświęcony nie tylko na przeczytanie tego długaśnego posta, ale także na odpisanie. Mam także nadzieję, że nie było zbyt chaotycznie. Pozdrawiam! C: