volcik

Emu zgadzam się z Tobą w 100 %. Po prostu mówiąc potocznie jak chce oznajmić komukolwiek, że widzę spadającą - gwiazdę, to nie mówie Słońce/słońce. Do tego szwagier ciągle mi tłumaczył, że są to TAKIE SAME słońca/gwiazdy jak te nasze Słońce w okół którego krążą planety takie jak nasza Ziemia. Obaj nie mamy doktoratu z astronomii, ale imo to tak jakby powiedzieć, że każdy samochód to Opel. Każdy samochód takie samo zastosowanie, właściwości, trochę inne parametry, osiągi itp., ale no nie można każdego nazwać Oplem. Polecam zajrzeć na stronę: http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/b-ziemia-b-czy-b-Ziemia-b-slonce-czy-Slonce;10778.html

bo teraz przemo77 jak wyśle mu link i przeczyta Twoja pierwszą odpowiedź, że szwagier ma racje to znowu bede musial tłumaczyć milion lat, że jednak nie ma :D

Dzięki za zaagnażowanie = Generalnie czytając wasze odpowiedzi sami widzicie, że można mieć wątpliwość. Ostatecznie będę wdzięczny za wyznaczenie Szwagra, który ma rację. 1= Słońce to gwiazda, nie każda gwiazda to słońce. Słońce = nazwa własna; gwiazda, która oświetla naszą planete, w okół której krążą planety. Kopernik = teoria heliocentryczna; helios z łac. to słońce. Według mnie ( ja jestem szwagrem nr 1) nazwanie wszystkich tych kropek na niebie, które widzimy w nocy słońcem to błąd czysto logiczny, wychodzący od rozumowania indukcyjnego, nie dedukcyjnego. 2= Wszystkie gwiazdy, które widzimy w nocy to są takie same słońca jak te nasze, które oświetla naszą planetę. Każda gwiazda = słońce. Głosujcie :D !

dzieki za szybką odpowiedź, wikipedie przeorałem z nim 3 razy :) Ogólnie to chce pokazać mu link do tej strony z waszymi odpowiedziami. Prosiłbym o najbardziej konkretną odpowiedź jak tylko się da. Co widzimy na niebie ( przykłady ) i ile jesteśmy w stanie zobaczyć słońc. Wiem, że to śmieszne, ale nieraz najtrudniej wytłumaczyć rzeczy najbanalniejsze. Co do nazwy własnej - trafna uwaga !

Dodam jeszcze tylko, że tłumaczyłem mu, że Słońca to jest gwiazda, ale nie każda gwiazda to słońce.

Witam Serdecznie. Zacznę od tego, że nie jestem żadnym pasjonatem astronomii i ogólnie moja wiedza na temat tego co dzieje się nad moją głową jest przerażająco słaba. Zdaje sobie z tego sprawę. Piszę do was bo wiem, że odpowiedź na moje pytania przekonają mojego szwagra, który założył się ze mną o coś wg mnie całkowicie bezsensownego. Przez 3 h próbowałem mu wytłumaczyć swoją wersję, ale nie dał się przekonać, a być może to JA nie dałem się przekonać co do jego wersji. Według mojego szwagra wszystkie gwiazdy, które możemy dostrzec nocą, oprócz księżyca są uwaga: SŁOŃCAMI. Oczywiście ja jestem całkowicie innego zdania. Mimo iż nie znam się na astronomii to jego racja wydaje mi się nielogiczne. W naszej galaktyce jest jedno Słońce w okół, które krążą planety w tym nasza kochana Ziemia. Powiedźcie mi ile SŁOŃC jest człowiek w stanie zobaczyć nocą na niebie?