Witam kolegów, koleżanki. Od jakiegoś czasu mam "zajawkę" na astronomię. Zainteresowanie to rozpoczęło się gdy pewnego wrześniowego poranka (chyba 6 nad ranem) zobaczyłem przejrzyste niebo, tysiące jasnych punktów oraz to co wywarło na mnie największe wrażenie- coś co przypominało pas drogi mlecznej. Przejrzystość była idealna, jak się potem okazało zwróciłem tez uwagę na Kapellę w woźnicy i Betelgezę. Do rzeczy. Czytam, czytam, korzystam z możliwości jakie daje mi przebywanie wcześnie rano na przedmieściach i oglądam niebo próbując lokalizować gwiazdozbiory. Te można oglądać gołym okiem lub za pomocą lornetki. Za młodu rodzice kupili duży teleskop Uniwersał. Bodajże 200/1000 i oglądaliśmy księżyc. Ale byłem wtedy bardzo młody i nie miałem zielonego pojęcia o Astronomii. Teraz przynajmniej mogę pozbyć się przymiotnika "zielonego". Jak w tytule- Chciałbym zakupić używany sprzęt do obserwacji układu słonecznego. Czytając forum i inne źródła doszedłem do wniosku- mam nadzieję, że trafnego- iż najlepiej rozpocząć przygodę z astronomią od oglądania planet układu słonecznego oraz księżyca.... Głęboki kosmos może poczekać- chociaż pewnie są teleskopy o średnicach do 15 mm, które dają zadowalający obraz księżyca, planet (jowisz z widoczną magiczną czerwoną plamą...) czy też pierścienie saturna- Heh, moim mokrym snem byłoby móc oglądać pierścienie z przerwą Cassiniego- Nie uniemożliwiając przy tym podejrzenie mgławic kulistych czy też niektórych galaktyk- ale to chyba wyższa szkoła jazdy. Skupiając się na konkretach. Mieszkam w Gliwicach (120 tys mieszkańców)- na przedmieściach. Chociaż mam możliwość prowadzenia obserwacji ze środka sporego i ciemnego pola jakim jest teren lotniska Aeroklubu Gliwickiego. Światła miasta daleko, jedynie na północy. Przedmieścia, na których mieszkam graniczą również ze sporymi połaciami pól, lasów. Świateł miasta szukać tam na próżno. Interesuje mnie raczej konstrukcja paralaktyczna, ze względu na to, że być może chciałbym uwiecznić co jakiś czas efekt obserwacji na fotografii. Chociaż z tego co czytałem- proszę poprawić, jeśli jestem w błędzie- zdjęcia planet lepiej robić kamerą aniżeli aparatem- tak? Oczywiście nie zamykam się na montaż azymutalny- chciałbym jednak uniknąć dobsona, ze względu na wymiary. Gdzie będę prowadził obserwacje? Balkon patrzący na wschód bez widocznych świateł miasta, pole z dala od cywilizacji. Najważniejsze- Interesuje mnie Nasz układ słoneczny oraz księżyc. DSO maksymalnie 20% przeznaczenia, jedynie jako urozmaicenie. Chciałbym móc podziwiać księżyc, Saturna z pierścieniami. Dałbym wszystko za takie widoki No i oczywiście widoczne kratery i cienie na księżycu przy dobrej widoczności. Mam nadzieje, że wymagania nie są wygórowane- jeśli tak, proszę o korektę i sprowadzenie na ziemię. Proszę więc o radę czy do tego typu obserwacji refraktor czy drobny kompromis -reflektor o nie za dużej światłosile. Wiem, że jeśli chodzi o astrofotografię to raczej zdeycdowanie polecicie Newtona na paralktycznym i stabilnym montażu. Budżet- około 800 zł za sprzęt używany, około 1300 zł za sprzęt nowy (raty również wchodzą w grę :)) Pozdrawiam!