Skocz do zawartości

kisiel

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    782
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kisiel

  1. Nie znam się na fizyce, anglistą tez nie jestem, w każdym razie po lekturze oryginalnego artykułu nadal nie potrafię stwierdzić, o co chodzi - czy następuje, nazwijmy to "przytrzymanie" fotonu (przez jego zaprzestanie bycia fotonem) i w związku z tym pewne jego opóźnienie, a potem foton (kiedy jest już znowu fotonem) porusza się z "przepisową" predkością (i Einstein śpi spokojnie), czy jednak po rekombinacji foton porusza się wolniej, niż powinien (co by zmuszało Einsteina do przewrotki):

     

    "Franson wskazuje na polaryzację próżni, dobrze opisane zjawisko, polegające na tym, że czasem foton rozpada się na parę  elektron - pozyton. Następnie cząstki te rekombinują  i znów stają się fotonem, podróżującym po tym samym torze, ale z małym opóźnieniem. <diagram> ... Franson twierdzi, że efekt ten nie jest przypadkowy, a wywoływany przez pole grawitacyjne. Mówiąc najogólniej potencjał grawitacyjny zmienia energie hipotetycznej (?wirtualnej?) pary elektron-pozytron, co w efekcie wywołuje drobną zmianę energii fotonu i w konsekwencji jego prędkości."

     

    :-

  2. Lornetka mało powiększa i dlatego nie nadaje się do planet - ale pozwala dostrzec inne rzeczy słabo widoczne lub niewidoczne gołym okiem (słabsze gwiazdy, mgławice, gromady gwiazd) i daje duże pole widzenia (Duże pole widzenia = ładny widok) Lornetka jest dużo bardziej mobilna (podobno chcesz łazić do parku). Przyzwoita lornetka jest tańsza niż przyzwoity teleskop. Przez lornetkę patrzysz na ogół obojgiem oczu, co też ma swoje plusy.

    • Like 3
  3. Ty może lepiej niczego na razie nie kupuj - wpierw poczytaj - forum, poradniki dla poczatkujących, książki... za kilka miesięcy już będziesz się lepiej orientować. A jak musisz teraz i zaraz, to bierz cokolwiek z allegro, Księżyc też robi wrażenie... tylko za jakiś czas prawdopodobnie będziesz żałował.

  4. Chodzi głównie o gwiazdy - one są zawsze punktami, nie da się ich tak powiększyć amatorska lunetą, żeby gwiazda była widoczna jako tarcza (jak Słońce, Księżyc czy planety US). Natomiast zobaczysz więcej gwiazd nawet lornetką. 

     

    I oczywiście obiekty naszego układu będą powiększone (np. Jowisz), ale bez szału (mniej niż mógłbyś się nastawić). I nie warto iść w te linki. Ja kupiłem takiego badziewiaka z Allegro, co prawda miałem z niego pociechę, ale lepiej było te stówkę zakisić na coś lepszego.

  5.  

     

    Po drugie jeśli komuś nie podobają się czyjeś wypowiedzi i mówiąc prosto denerwują go, to przecież o ile się nie mylę każdy może dodać takiego delikwenta do listy osób nielubianych i po prostu takie wpisy na forum będą pomijane - no chyba, że nie ma na tym forum takiej opcji w konfiguracji.

    Przy którymś z poprzednich, identycznych tematów o tym pisałem, ale czemuś ta opcja się nie cieszy powodzeniem.

  6. Kisiel jeżeli wierzysz w to że rządy państw lub pseudo biurokraci unii podpisują i robią wszystko jawnie to chyba jesteś naiwny. Wiemy tylko to co rządzący tym światem chcą nam powiedzieć i nic poza tym.

     

    Nie bardzo wiem, co napisać na takie dictum. Można założyć, że wszystko co oficjalne jest kłamstwem, a dalej to już wszystkiego można dowodzić czy insynuować, a że dowodów brak? przecież to tajne.

     

    Wydawanie tajnych rozporządzeń, dyrektyw, czy zaleceń przez organy UE nie ma żadnego sensu, bo ich adresaci nie wiedzieliby o ich istnieniu (a wtedy one nie miałyby żadnej mocy). Unia nie jest od tego, żeby zawierać tajne traktaty, z powodów dotyczących głównie jej istoty. Takie rzeczy robią (a raczej mogą robić, skoro tajne to nie wiadomo) państwa i należy się domyślać ze chodzi o kwestie wywiadowcze i miltarne, w których unia nie ma nic do gadania. Natomiast nie wiem po co traktaty w przedmiocie smug na niebie.

  7. Przed rokiem 2000 takich smug nie było. Po 2000 unia podpisała jakieś traktaty z tym związane rzekomo pod pretekstem zmian klimatycznych. Ile w tym prawdy nikt z nas nie wie bo wszystko robione jest z drzwiami bez wiedzy opinii publicznej.  

    Generalnie to traktaty podpisują państwa (w tym wypadku państwa członkowskie Unii), i to jawnie (tak że wszystko jest w necie do przeczytania przez Kowalskiego), tak więc prawdy w tym raczej nie ma. Chyba, że chodzi o zupełnie cos innego, jak to zwykle bywa z tymi historiami o marchewkach - owocach i krzywiźnie banana.

  8. witam, moja wiedza na temat teleskopów jest niewielka, więc bardzo proszę o pomoc w wyborze pomiędzy dwma teleskopami wymienionymi w temacie. Teleskop ma byc prezentem kmunijnym dla zafascynowanego kosmosem od 4 lat ośmiolatka. Na początek będzie on służył głównie do obserwacji planet i księżyca. Mieszkamy w małej miejscowości, z dala od łun miejskich swiateł więc warunki do obserwacji będą dobre. Bardzo proszę o merytoryczne wypowiedzi, związane z zadanym pytaniem.

    5 to pięć cali obiektywu, a 6 to sześć cali. Im większy obiektyw tym dalej można sięgnąć i więcej detali rozróżnić. Generalnie - lepiej jak jest więcej. No i drożej. Gdyby mi proponowano taki prezent, to oczywiście wybrałbym szóstkę.

     

    Ja tylko nie jestem pewien, czy osiem lat to dość na taką, w sumie kosztowną, "zabawkę". Ja zrezygnowałem z zakupu mikroskopu ośmioletniej córce, bo stwierdziłem, że albo będzie zbierał kurz, albo ja się będę nim bawił. No ale dzieci sa różne. I być może nie dokońca jest to związane z pytaniem ;)

  9.  

    Akurat Wikipedia to żadne źródło i podałem je dodatkowo jako ciekawostkę. Naukowo to nie bardzo mógł ten spacer trwać i 12 i 20 minut, takiego zakrzywienia czasu nie znam :D

    No nic, poczekam jeszcze na opinie do jutra.

    Wikipedia to źródło, z którego czerpią konkursowicze (obstawiam, że główne), te inne linki to też takie se źródła (np. głos Rosji :D ). Trzeba by zapytać kogoś z "kosmonauty", może by wiedział ;)

  10.  :/

     

     

    Teraz mam dylemat...

    Przez "spacer" rozumie się pobyt w skafandrze poza statkiem, nie ma tutaj chyba znaczenia przymusowość/przypadkowość, ani czy przebierał nogami jak na spacerze czy bardziej szamotał się rękami :P Skoro to samo źródło podaje 2 wersje to wg mnie słusznie i naukowo byłoby uznać obie odpowiedzi ;)

  11. Żona widziała w Trójmieście koło plaży dzika szarżującego na czyjegoś psa, dziki się tam ponoć ryzykownie wałęsają w znacznych ilościach. 

     

    U mnie są wyłącznie dzikie dziki i one co prawda kręcą się na peryferiach miasta (przybyło ich ostatnio), ale napotkane uciekają, co najwyżej nastraszą. W każdym razie mam ogrodzoną miejscówkę i mogę obawiac sie spotkania jedynie po drodze.

     

    O wiele bardziej przestraszyć potrafi jeż albo inna mała gadzina, jak zaszeleści koło nogi to można zawału dostać. 

  12. Wg mnie piszą prawdę. To Twoje wyobrażenia się trochę z nią rozmijają ;-) Kolorowe mgławice występują na zdjęciach, one nie dają dość światła, żeby pobudzić w oku receptory barw podczas wizualnej obserwacji. Ponoć przy większych lustrach można niekiedy dostrzec lekkie zabarwienie, ale nie czymś takim.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)