Skocz do zawartości

Zakuts

Protogwiazda
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Converted

  • Miejsce zamieszkania
    krk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Zakuts's Achievements

Bellatrix

Bellatrix (2/14)

  • First Post
  • Week One Done
  • One Month Later
  • One Year In

Recent Badges

1

Reputacja

  1. Witam 1. Było pare razy przytaczane jaką srednice ma wszechświat. Chciałbym więc odnieść się to tego. Jak wiadomo najdalsze obserwowalne obiekty sięgają prawie 14mld świetlnych od nas. Czyli dokładnie tyle ile według nas ma otaczający nas wszechświat. Jednak jeśli wezmiemy to teraz na chłopski rozum to żeby to światło do nas dotarło w ciągu 14mld lat to już w momencie wybuchu musiałaby się znajdować 14mld lat swietlnych od nas a jak wiadomo wszystko zaczęło się od jednego punktu. Ktoś tu więc wspomniał że dzięki rozszerzającej się czasoprzestrzeni dystans miedzy gwiazdami sie zwieksza, powodując że światło potrzebuje aż taki dystans na dotarcie do nas. Jednak mam pewien problem z tym stwierdzeniem i tu proszę o wytłumaczenie. Z tego wynika że jeśli widzimy jakiś obraz dajmy na to galaktyki której swiatło biegło do nas 5 mld lat swietlnych to: a) wcale nie widzimy jej obraz takiej jaka była 5 mld lat temu b) w momencie wyemitowania światła w naszym kierunku znajdowała się zdecydowanie blizej niż 5mld lat świetlnych, dopiero pozniej w wyniku rozszerzenia ten czas i dystans został wydłużony. c) w zależnosci od tempa rozszerzania się wszechświata docierające swiatło przedstawia obraz który jest zdecydowanie młodszy niż ten otrzymywany. Czyli podsumowywując. Docierające światło nie przedstawia obrazu takiego jakiego bysmy oczekiwali z czasu podróży światła. Dopiero poprawka na tempo rozszerzania wszechswiata pozwala oszacować z przed ile lat ukazany obraz przedstawia gwiazdę. Jak to się do szacowania wieku planet, gwiazd, czasu formowania sie galaktyk, czarnych dziur. Za każdym razem musi być brana poprawka na tempo rozszerzania się wszechświata? A może po prostu coś pokręciłem i zle coś rozumiem. Bardzo proszę o sprostowanie. 2. Dalej mam problem z prędkością rozszerzania się świata. Nic nie może przekroczyć prędkości światła. Jednak przyspieszające tempo rozrostu mówi że kiedyś muszą one przekroczyć prędkość swiatła. Załóżmy teraz że znajduje się w samym centrum wszechświata. Z tego miejsca mogę zaobserować jak dwa obiekty(na krancach) względem siebie oddalają się z predkoscia ponad swietlną - czy pomijając fizyczną niemozliwośc wykonania tego eksperymentu to czy to jest mozliwe? Czy umozliwa to tylko rozszerzanie się czasoprzestrzeni? Skoro swiat ma 92mld w średnicy tzn że pewnie tak :) ale zastanawia mnie to jak wyglądałoby to z perspektywy osoby widzacej dwa obiekty. Jak wyglądałoby to z perspektywy obu obiektów nawzajem, jako że znajdują się w jednym punkcie odniesienia bezpośrednio to według nich widzalna predkość oddalania nie może wyniesc wiecej niż C. Więc co jesli poruszają się oba z predkoscia 4/5 C, kazdy w przecidwną stronę - jaka dylatacja czasu miedzy nimi wystąpi, i jak będzie to obserwował człowiek widzący oba obiekty z boku np ze srodka 3. Jeśli dobrze rozumiem dylatacje czasu - jeśli wyruszyłbym na Alfa Centauri (prawie 3,5roku swietlnego) rakietą z predkością 0,999 Prędkości światła. To dla mnie podróż mimo świadomości poruszania się z taką predkością nie będzie trwała około 3 i pół roku tylko krócej? Swoje rozumowanie kieruje tym że z perspektywy ludzi na ziemi, gdybym wysłał samego siebie na alfę ludzie względem mnie znajdowali by sie w spoczynku. I zakładając ze mogliby mnie obserwowac 24h na dobę, obserwowaliby mnie wykonujacego ruchy w spowolnieniu? Zależnie od tego jak blisko byłym prędkości C? Więc gdybym obleciał tam i spowrotem to zegary na ziemi pokazałyby 7 lat natomiast mój zegar na statku pokazałby czas krótszy. Analogicznie więc mając mozliwość obserwowania świata z mojej rakiety patrząc na zegarek zauwazyłbym że ludzie poruszają się nadzwyczaj szybko? Byłbym też wstanie na każdym etapie podrózy mijając jakąś gwiazdę (zalozmy ze jest kilka) porównać czas jej mijania z przewidywanym czasem obliczonym na ziemi i na kazdym etapie podrozy rejestrowałbym czas krótszy od potrzebnego. Zakładając że dla prędkości C czas stoi prawie w miejscu. Teoretycznie mozliwe jest osiągniecie w statku takiej prędkości że dla podróżującego czas wynoszący 1h pozwoli pokonać odległość 92mld lat świetlnych podczas dla ziemian ten czas wyniósłby właśnie prawie 92mld lat ? Pewnie coś pomieszałem więc z góry przepraszam że pewne niescisłości. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)