Skocz do zawartości

Black Star

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    367
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Black Star

  1. Matko, teraz będę jeszcze kminił czy brać 8 czy 10, w sumie robie to od wczoraj. Nie wiem czy różnica kafla w cenie warta jest tych 2 cali. Mam jeszcze jedno ważne pytanie: w wielu tematach synta vs gso mignęło mi że prowadzenie synty jest gorsze ze względu na brak łożysk lub inną ich budowę - nie pamiętam dokładnie. W opisie w sklepie jest jednak, że flex ma łozyska więc teraz już nie wiem, czy ja coś źle przeczytałem, czy też dyskusje były o starszych wersjach synty Edit: znalazłem post, zdaje się św pamięci własciciela Astrokraka : "Dużo lepszy osprzęt i w pełni łożyskowany Dobson " odnośnie gso vs synta. Ale post jest z 2011 więc to może być już prehistoria.
  2. @Karol_C Dzięki wielkie za opinię. Jakoś dziwnie łatwiej mi przychodzi uwierzyć posiadaczowi flexa niż sprzedawcy bressera. Myślę że albo spróbuję z tą syntą a jak prześwit będzie bardziej przeszkadzał to będę szukał gatków, albo jednak na ta 8`. Nie wiem czy jest na tyle mniejsza i wygodniejsza, że rekompensuje to mniejsze lustro - ani też jakie są naprawdę różnice między 8 a 10. Poszukam trochę info, i po niedzieli zamawiam. Doradźcie jeszcze dobrzy ludzie co z osprzętem - jaki okular i/lub soczewkę na początek dokupić?
  3. @Karol_C A jesteś posiadaczem Flexa? Tak po krótce jesteś zadowolony czy jednak z perspektywy czasu wolałbyś pełną tubę? I jak te obserwacje bez rękawa - na początek faktycznie będzie ok? Co w końcu zrobiłeś z osłoną jeśli domowymi sposobami jak piszesz nie bardzo da się uszyć? Wróciłem dopiero co ze sklepu z teleskopami i oprócz nasłuchania się od sprzedawcy że Synty są do kitu, a flexy już w ogóle, i że Bresser Messier lepszy bo ma klamry jakbyś chciał go przełożyć kiedyś z dobsona na paralaktyka - nie wiem, nie trafiają do mnie te argumenty, zwłaszcza że oczywiście u niego w sklepie stoją tylko Bressery, co już samo z siebie odbiera mu wiarygodności. Niemniej pełna, nie złożona tuba 10` jest przerażająco wielka i jestem pewien że albo muszę wziąć flexa albo zejść z rozmiaru...
  4. Dziękuję bardzo, z okolic Poznania jesteś? Teraz mnie trochę zmartwiliście, bo myślałem że ten rękaw to takie widzimisię trochę, a tu się okazuje, że nie dość że ważne to jeszcze trzeba to uszyć bo nie ma w sklepach...
  5. A gdzie takie coś można dostać? patrzyłem po stronach i nigdzie tego nie widzę.
  6. UPDATE: Dziękuję wszystkim za pomoc. Zdecydowałem się (no, na 99% ;) ) na zakup Synty 10` na rozkładanym Dobsonie - Flex. Rozmiar mnie nie przeraża po złożeniu, wagowo dam radę. Postanowiłem zrezygnować z goto, bo choć mapy nieba jeszcze nie łapię, to jednak chyba marzy mi się inna obserwacja niż : wpisz obiekt który chce zobaczyć ---> teleskop pokazuje ---> no fajnie, następny. Chciałbym jeszcze zapytać, bo budżetu jeszcze troszkę mam - co zakupić do teleskopu na początek? Jakie okulary, soczewki, kolimator? Tak żebym mógł się od razu trochę na balkonie pobawić w obserwację planet zanim wyruszę szukać DSów za miasto. Widziałem na jednym forum, że ktoś miał tego flexa w takim materiałowym rękawie, zakrywającym te prześwity w tubie - czy to jest potrzebne mi do czegoś, ułatwia coś? Chyba że lepiej założyć osobny temat, wtedy tak zrobię. Pozdrawiam.
  7. Ciężko odpowiedzieć bo w zimę miałem zawalony balkon i dopiero go odgrzebuję więc ostatni raz szukałem gwiazd z balkonu we wrześniu. Z tymże jak już miałem pogodne niebo to raczej jeździłem na wieś. W zeszłe lato starałem się z lornetką uczyć nieba, ale lepiej mi to szło w domu rodziców na wsi, z balkonu próbowałem może ze trzy razy, głównie śledząc Jowisza czy Marsa na początku wakacji. Niebo wygląda jak w każdym dużym mieście - kiepsko. Co z gwiazd: na pewno Wegę i Akrtura , ale to niewiele pomoże bo to mega jasne gwiazdy. Pamiętam, że Łabędzia było widać w pogodną noc, z Denebem na czele. Wielki wóz tak - raz widziałem, ale małego nie znalazłem - nie wiem jednak czy to kwestia widoczności, czy tego że nie umiałem go po prostu znaleźć, albo czy blok mam źle ustawiony. To tak na szybko. Niemniej jak mówię z balkonu nie oczekuję absolutnie niczego w kwestii DSów. Wystarczy że w "miarę" wyraźnie będę mógł spojrzeć czasem na Saturna i tyle. Fajnie gdyby się udało dostrzec Neptuna. A gdyby sie dało M31 zobaczyć to jestem spełnionym człowiekiem. SCT też DSów nie pokaże w mieście, 8smka czy 6stka. Dla DSów jestem w stanie jeździć pod miasto, i jeśli ten Newton 10tka nie potrzebuje nieba jakości Bieszczad to myślę, że kawałek ciemniejszego nieba bym znalazł w promieniu 30km.
  8. Dzięki za podpowiedzi. Były 2 SCT jak pisze astrobonq ale już po ptakach. Będę obserwował giełdę, niemniej nie chciałbym czekać na okazję ponad miesiąc. Z waszych wypowiedzi wnioskuję, że 6" za mały. Popatrzę na tą niemiecką giełdę. Moc stawiam delikatnie ponad mobilność - największym bólem w tyłku jest ruszyć się za miasto na całą noc, a nie noszenie 25 kilo. Moim marzeniem są jednak DSy, planety są fajne, ale marzę o galaktykach. Wiem że nie ma teleskopu uniwersalnego ale muszę przesunąć się w stronę tej uniwersalności jak się da. Powiedzmy, że dałbym radę pakować tą syntę do auta i jeżdzić te 30 km za miasto, czasem gdzieś dalej. A co z obserwacjami z balkonu - SCT wiem że dają radę jako tako, a ta 10tka newtona? Napisaliście że SCt ma reduktory, ale z tego co czytałem na Newtona też można wziąć inny okular, albo okular plus soczewka i wtedy dam radę sobie pośledzić jakoś ładnie Saturna z pierścieniami czy Jowisza? Gdzieś czytałem że newtony dają dość zamazany obraz planet. O jakichkolwiek galaktykach czy mgławicach w mieście mogę pewnie zapomnieć z 10tką.
  9. Ok, znalazłem jeszcze coś takiego: Sky-Watcher Dobson 10" Flex Tube Wydaje się kompromisem miedzy mobilnością a mocą. Nie wiem o co chodzi z tym Flex Tube- jakie to ma wady i jakie zalety? Czytam że kolimację trzeba robić, najlepiej laserową ale to chyba nie jest aż tak straszne. Do tego mógłbym dokupić zestaw DSC , taki jak tutaj na forum, tylko nie wiem czy by pasował i czy bym sobie poradził z zamontowaniem tego - mam dwie lewe ręce. I miałbym też kompromis między tym a GoTO. Będę wdzięczny za opinie.
  10. Byłbym w stanie nawet olać GoTo (choć z bólem i po kłótniach) gdybym znalazł 8" SCT w tej cenie no ale ciężko. SCT jest mało w sklepach, a co dopiero używka. Wstępne przeszukanie giełdy tutaj czy OLX nie dało żadnego rezultatu.
  11. Witam, Wiem, że takich tematów jest rzeka, ale na swoje konkretne pytania, zwłaszcza o Nexstar nie znalazłem odpowiedzi. Chciałbym kupić pierwszy teleskop, i od 2 tygodni wertuję fora i poradniki. Parę kluczowych informacji: mieszkam w mieście (Poznań). Z całego nieba najbardziej ciekawią mnie DSy (galaktyki, trochę mniej mgławice - i tak, wiem, że to lekkie, szare mgiełki a nie obrazy z Hubble`a). Wiem, że do DSów potrzeba głównie czystego nieba, więc będę musiał wyjeżdżać za miasto. Astrofoto mnie na razie nie interesuje, tylko obserwacje wizualne. Mój budżet początkowo miał się zamknąć w 2500 zł, ale jeśli będzie trzeba mogę dołożyć prawie drugie tyle. 4500 zł to jednak chyba mój max. Na ten moment mam na oku dwa teleskopy. NexStar 6 SE 150/1500 GO-TO Messier NT-203 203/1000 EXOS-2 GOTO Czemu GOTO - znam opinie większości pasjonatów na forach i ich uczulenie na GOTO, że nauka nieba samodzielna lepsza. Niemniej trochę się uparłem i trochę mam swoich powodów. Nie muszę mieć GoTO ale bardzo bym chciał. Wiem, że w 90% przypadków polecono by mi już na tym etapie Newtona na dobsonie 10" i już nawet byłem przekonany do GSO ale jednak ostatnio pojawiło się sporo wątpliwości. Jestem silnym (subiektywnie) 33latkiem, mam samochód, więc zapakować tego smoka to nie byłby straszny problem. Ale jednak jakiś jest. Tylko zacząłem pytać też siebie: ile razy będę wyjeżdżał poza miasto oglądać gwiazdy, ile razy mi dopisze pogoda, ile razy coś wyskoczy. Fajnie by było coś móc dostrzec z balkonu, miejsca w mieszkaniu też nie za dużo. Zacząłem się zastanawiać więc nad inną opcją i tu bym prosił o odpowiedzi na konkretne pytania. 1) NexStar jest Schmidta-Cassegraina. Niewiele wiem o tej konstrukcji, oprócz tego co wyczytałem. Jest lżejszy, bardziej przenośny, i podobno lepszy do miasta. Podobno ma lepszy kontrast. Wydaje mi się dla mnie dobrą opcją. Na pewno łatwiej byłoby go zabrać więcej razy gdzieś niż 10'' Dobsona. No ale to "tylko" 6". No więc pytanie: czy 6" to naprawdę za mało? Czy jedyne co będę nim w wstanie obejrzeć to planety a o DSach mogę zapomnieć, nawet pod czystym niebem? Czy różnica w DSach (a chodzi w sumie o główne obiekty z katalogu Messiera) będzie aż tak duża od 10" lub 8" (lub czy po prostu Schmidta się nie nadają do DS?) że nawet laik będzie zawiedziony? I czy z balkonu dam radę w mieście poobserwować chociaż planety? 2) Czy ten Messier lub jakikolwiek inny Newton nie nadają się kompletnie do miasta? Nie zobaczę nimi nic oprócz księżyca, a jak zobaczę to kiepsko? I jeszcze jedno małe pytanie: uczę się nieba za pomocą programu stellarium: czemu pokazane tam obiekty są takie wielkie? Tam jest wtyczka, że można zobaczyć symulację przez dany teleskop ale przez osiem cali wg tego programu M31 nie mieści się cała w okularze, to chyba coś nie tak, bo to przecież malutka mgiełka. Z góry dziękuję za porady i przepraszam za ilość tekstu.
  12. Bardzo chętnie - już nawet nie idzie o bardzo pogodną noc, ale chętnie bym zobaczył jak faktycznie 10x50 leży w ręku. Odezwę się na priv żeby tu nie zaśmiecać.
  13. Dziękuje bardzo wszystkim za podpowiedzi, tak jak pisał dexter: Zdecyduje się chyba na Nikona EX 10x50, spróbuję poobserwować z ręki, zrobić parę przeglądów nieba, i potem zobaczę czy dokupię statyw, czy też wezmę już jakiś pierwszy teleskop. Póki co zaopatrzę się w leżaczek, a lornetka się przyda też na wakacje - może na greckich wyspach też będę mógł za jej pomocą pogapić się trochę w niebo. Pozdrawiam.
  14. Tak, studiowałem. Wiem, że nikon jest lepszy, ale nie wiem o ile i jakie to ma dla mnie znaczenie. Czy 10x50 tego Nikona jest więcej warte bez statywu dla mnie jako laika, czy też ten skymaster z żurawiem to będzie lepsza opcja. Sama lornetka of kors jest gorsza ale wtedy stać mnie na statyw. @astrobonq nic nie zrozumiałem, ale z pomocą google wychodzi mi że chodzi mniej więcej o coś takiego: https://www.teleskopy.pl/Teleskop-Sky-Watcher-Synta-R-80/400-AZ-3-(SK804AZ3)-teleskopy-1504.html ?
  15. Mam dwie lewe ręce do majsterkowania, ale pomijając już to, to zwyczajnie nie mam warsztatu ani miejsca - mieszkanie w bloku niestety. Mógłbym pomyśleć o tym w przyszłości ale na pewno nie na ten moment. Pytanie więc jak duża jest różnica między tym skymasterem i nikonem.
  16. Witam wszystkich serdecznie, to mój pierwszy post i pierwsze pytanie. Zdaje sobie sprawę, że podobnych tematów pewnie mieliście już tu setki, zwłaszcza że od kilku dni sam ryje to i inne fora w poszukiwaniu odpowiedzi. Jako że ostatnio sama kosmologia i czytanie o/oglądanie supernowych, kwazarów, magnetarów itp. przestało mi wystarczać, chciałem zacząć samemu obserwować niebo. (uprzedzając pytania, oczywiście zdaje sobie sprawę, że akurat tych wyżej wypisanych obiektów obserwować nie będę mógł Po kilku lekturach i zrewidowaniu budżetu uznałem, że teleskop to na początek kiepski pomysł, bo ani mnie teraz nie stać na porządny, ani zwyczajnie nie umiałbym z niego korzystać, bo poruszać się po nocnym niebie zwyczajnie się dopiero uczę. Padło więc na lornetkę, jak doradzają w większości poradników, żeby to za jej pomocą oswoić się z niebem i zacząć obserwacje. Po przeczytaniu kilkunastu tematów uznałem, że zacząłbym od lornetki Celestron Skymaster 15x70 lub 20x80. Niemniej, wałkowanym wszędzie problemem jest fakt, że do tych lornetek trzeba statywu. Jak statyw, to jakiś porządny, bo jak wszyscy pisali, taki za 200 zł jest nic nie warty. Zrewidowałem budżet i uznałem, że mogę wydać max 750-800 zł co wystarczy na Skymastera 15x70 oraz małego żurawia z astrokraka, zachwalanego w wielu tematach. Mieszkam w Poznaniu, toteż na obserwacje muszę jechać za miasto, ale mam samochód, więc włożyć żurawia do samochodu w teorii żaden problem. Niemniej lektura następnych kilku tematów dostarczyła mi wątpliwości. Zacząłem się zastanawiać czy nie lepszą opcją byłby zakup Nikona EX 12x50 CF. Lornetka na pewno lepsza niż skymaster, ale wtedy nie stać mnie już na statyw/żurawia, czy powiększenie jednak nie za małe na obserwacje astronomiczne, no i czy dam radę prowadzić obserwacje z ręki bez statywu(mogę się zawsze czymś podeprzeć) Zaznaczam, że zdaję sobie sprawę, że to nadal lornetki i jedyne co będę widział to trochę większe kropki, ale jednak trochę się obawiam. No wiec proszę o radę: lepszy zestaw żuraw + skymaster 15x70 czy też ten nikon 12x50 ex ale bez żurawia. Jeśli powieliłem jakiś temat, z góry przepraszam - najwyżej admin usunie, spróbować zapytać mogłem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)