Hej. Trafiłam tu, bo.... wczoraj widziałam to samo na niebie. Również rejon warszawskiej Ochoty (okolice Szczęśliwickiej). Nie jestem znawcą zjawisk astronomicznych, ani laserów, to owszem, wyglądało jak "kawałek promienia" lasera, ale czy laser świeci w poprzek? Nie z ziemi w niebo? W pewnym momencie mieliśmy wrażenie (nie patrzyłam na to sama), że zielone światło ma źródło wyżej, niż dwa przlatujące samoloty. To nie było zjawisko ciągłe. Świeciło kilka minut, potem zniknęło (mimo braku chmur) potem stało się znowu widoczne. Wiem, że pewnie ktoś tu przyjdzie i będzie miał ubaw czytając, co piszę, ale zapewniam - nie jestem zwolennikiem teorii Ufo, kręgów w zbożu i tego typu klimatów. Po prostu zaintrygowało nas, co to jest.