Siema! Chciałem kupić dla taty na urodziny teleskop. Nie jest maniakiem i nie potrzebuje super sprzętu, dlatego nie chcialbym wydawac za dużo $, zwłaszcza, że sprzęt miałby posłużyć tylko do 'bliższej' obserwacji księżyca czy gwiazd w celach czysto ciekawostkowych ;) Zastanawiam się nad dwoma modlami: 1) OPTICON 60F900 2) SkyWatcher (Synta) SK707AZ2 (w gre nie wchodzi model SK767AZ1 ani nic droższego!) Wyczytałem na jakimś forum, że Opticony to badziew, że teleskopy zaczynają się od kwot 500 zł itp., ale czy NAPRAWDĘ nie opłaca się kupić czegoś tańszego zwłaszcza, że ma służyć jako ciekawostka, "gadżet" do obserwacji nieba? Czy mógłby ktoś zargumentować czym aż tak bardzo się różni ten tańszy sprzęt? Niewyraźnie widać, czy co? Ja osobiście nie znam się na tym, wiem, że jako astronomowie polecalibyście coś lepszego, że złapię bakcyla, że to arcyciekawe, ale nie z moimi zarobkami niestety, a chciałbym kupić tacie coś oryginalnego. Czy kupując ten tańszy sprzęt naprawdę się na nim zawiodę? Od razu mówię, że nie miałem do czynienia wcześniej z teleskopami, więc nie mam porównania do innych. Chciałbym po prostu wiedzieć, czy dokładając 100 zł więcej, otrzymam obraz lepszej jakości itp. ponieważ nie wiem czy światłosiła f/15 daje lepszy efekt niż f/10, czy średnica obiektywu jest ważniejsza od długości ogniskowej, itp itd, dlatego chciałbym się poradzić WAS. Dzięki! PS. Dobry pomysł z weryfikacją rejestracji na forum ;)
