Pewnie zostanie to tajemnicą. Nie słyszałem tego sam leżeliśmy już w śpiworach pod chmurką. Kolega tylko się zerwał rozejrzał w około i w tym samym męcie zadaliśmy to samo pytanie. To ty ? , Słyszałeś to ? co to było !!!.... Nie po trafię tego odgłosu opisać. W ogóle nie podobny do wystrzelonej kuli (Kumpel poluje od 40 lat) powiedział ,ze to nawet było szybsze .W wpatrywaliśmy się w wodę ale nic .Jak pisałem wcześniej było to na płaskowyżu na wysokości 1000m. Żadnych drzew, żadnych ludzi ,żadnych ścieżek , same torfowiska bagienka i niewielkie jeziorko. Na pisałem ,ze 5 m ponieważ odnieśliśmy wrażenie ,ze jak byśmy stali to pewnie któryś by wyłapał :P Jedno co mogę stwierdzić po tym odgłosie to to ,że nie było to większe od ziemniaka ;) Dzięki za ODP. Dziwnie się czuje jak o tym myślę , jest to jedna z niewielu rzeczy której nie potrafię wyjaśnić. Pozdrawiam !