Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów '?2 lyrae' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

Znaleziono 1 wynik

  1. Gdy dzisiaj, pisząc te słowa, spoglądam za okno na listopadową szarugę, wydaje mi się, że popełniam jakąś okropną nieprzyzwoitość, wręcz perwersję. Pocieszam się jednak tym, że pisanie ku pokrzepieniu serc ma u nas długą tradycję, zaś pogoda zmienną jest i czasem kwadrans czystego nieba pozwala zaspokoić głód duszy. Coraz cieniej jest z moimi obserwacjami. Wyjazdów pod prawdziwie ciemne niebo nie było już od lat, zresztą, gdzie takiego nieba szukać? Pod średnim niebem wiejskim też pobyty są sporadyczne a ostrożność związana z metryką dodatkowo ogranicza warunki, czas trwania obserwacji i dobór miejscówki. Pozostaje działanie ?na dopadacza?, korzystanie z okazji i dobrego nastroju, słowem ? oportunizm. Tak było i ostatnio, gdy wyciągnąłem lornetę na balkon korzystając z chwilowego rozpogodzenia. Wprawdzie wisiała mgiełka nad horyzontem, lecz Księżyc i Jowisza było widać. Po stwierdzeniu, że Księżyc przed pełnią stanowi piękny widok, zaś jowiszowe księżyce leżą w jednej linii, dostrzegłem całkiem na zachodzie jasną gwiazdę przebijającą przez mgiełkę. Czyżby Arktur? Nie, przecież gwiazda jest biała a nie pomarańczowa. Wiec Wega. Skierowałem na nią lornetę i natychmiast ujrzałem powyżej tzw. double-double ? parę epsilonów Lutni. Jednak poniżej Wegi też coś było widać, i to całkiem ciekawego. Para gwiazd znacznie ciaśniejsza niż epsilony formowała z epsilonami i Wegą trójkąt niemal równoramienny. Źródło: http://www.sky-map.org/ Powinienem pamiętać, co to jest, jednak z tą pamięcią różnie bywa. Więc do atlasu ? PSA (Pocket Sky Atlas) prawdę Ci powie. No i rzeczywiście, to była podwójna gwiazda zeta Lutni (? Lyrae). Źródło: http://www.astronomicalangrenus.it/rumak12/zetalyr3.jpg O tej porze (ok. godz. 21) gwiazdki leżały równolegle do horyzontu, były rozdzielone bardziej niż Albireo i różniły się dość wyraźnie barwą. Ta z prawej (bardziej na zachód) była biała, ta druga zaś żółtawa. Źródło: https://www.cloudynights.com/topic/415859-zeta-lyrae-colors/ Ładne, więc może by dowiedzieć się o nich czegoś więcej? No i się zaczęło! Już Wikipedia mówi, że są to gwiazdy wcale nie takie przeciętne a poza tym jest tam ich znacznie więcej. Zaś nieoceniony prof. Jim Kaler w swoim serwisie STARS and STARS OF THE WEEK kolejny raz wciągnął mnie w gwiezdne otchłanie, objaśniając to, co objaśnić się dało i jeszcze bardziej zaciekawiając zagadkami kryjącymi się w układzie ? Lyrae. Więc po kolei: Widziane przeze mnie składowe ?1 i ?2 Lyrae są na nieboskłonie oddalone od siebie o niemal 44 sekundy kątowe (?). Najmarniejsza lornetka musi je więc rozdzielić. Ich jasności widome to odpowiednio 5,74 mag oraz 4,37 mag, co nie wystarcza, by je dostrzec gołym okiem z miejskiego balkonu. Ich barwy, zapewne przesunięte u mnie nieco ku czerwieni (dość nisko na zachodzie + mgiełka) to biel i kolor kremowy. Barwy te wydały mi się całkiem kontrastowe. Wynikają jak wiadomo z typu widmowego a więc z temperatury i składu chemicznego. I tu zaczyna się najciekawsze. ?1 Lyrae, jaśniejsza i bielsza składowa jest przedziwnego, złożonego typu widmowego kA5hF0mF2. Jest to bardzo ciasny układ spektroskopowo podwójny, przy czym zmienny w niewielkim zakresie. Powolny ruch wirowy doprowadził do grawitacyjnej separacji lżejszych i cięższych pierwiastków na powierzchni i we wnętrzu, co dodatkowo skomplikowało widmo. Kremowa ?2 Lyrae jest prostszego typu widmowego F0 IVn, gdzie n oznacza nebulous, czyli zamglone linie widmowe. Jest to wynikiem tym razem bardzo szybkiej rotacji. Znaczna różnica szybkości rotacji składowych ? Lyrae jest dziwna dla gwiazd rzeczywiście związanych grawitacyjnie.Według Kalera, także skladowa ?2 Lyrae może być gwiazdą podwójną, na co wskazuje zmienność jej widma. W pobliżu pary ?1 i ?2 znajdują się jeszcze trzy słabsze gwiazdy związane grawitacyjnie. Ich jasności: 10, 11,5 oraz 12,5 mag oraz separacje: 26, 46 i 62 sekundy łuku mogą pozwolić na dostrzeżenie przez amatorski sprzęt, choć niekoniecznie pod ursynowskim niebem. Należy się jednak z tym pospieszyć, bo taki układ jest niestabilny i jego składowe będą wyrzucane w przestrzeń. Tak więc, jeśli tylko niebo przetrze się choć na chwilę, spróbuj zapolować na Zety Lutni. No a potem, oczywiście, daj znać, jak poszło!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)