Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'mgławica' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Obserwujemy Wszechświat
    • Astronomia dla początkujących
    • Co obserwujemy?
    • Czym obserwujemy?
  • Utrwalamy Wszechświat
    • Astrofotografia
    • Astroszkice
  • Zaplecze sprzętowe
    • ATM
    • Sprzęt do foto
    • Testy i recenzje
    • Moje domowe obserwatorium
  • Astronomia teoretyczna i badanie kosmosu
    • Astronomia ogólna
    • Astriculus
    • Astronautyka
  • Astrospołeczność
    • Zloty astromiłośnicze
    • Konkursy FA
    • Sprawy techniczne F.A.
    • Astro-giełda
    • Serwisy i media partnerskie

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Zamieszkały


Interests


Miejsce zamieszkania

  1. Mgławica planetarna Krab (M1) z gwiazdozbioru Byka to pozostałość po wybuchu supernowej z wirującą w jej centrum gwiazdą neutronową - pulsarem 40X900s Ha + 18X600s Koloru, OIII i SII w drodze... CT8,ST8300,LMG11 Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku !
  2. Witam Tylko tyle na razie udało mi się wyciągnąć. Opis jest na zdjęciu. Nie wiem co to jest ta biała krecha pionowa. Przypomina spike ale nie trafia w Alnitaka. Pozdrawiam
  3. Witam Po raz pierwszy od dwóch miesięcy udało mi się pojechać na focenie. Pogoda ostatnio nie jest łaskawa. Oto efekt wczorajszego wypadu. Pacmana w okularze ujrzałem raczej intuicyjnie i dzięki temu udało się go wykadrować. Pozdrawiam Uwagi (jak zawsze i zwykle) miłe widziane.
  4. Bardziej z ciekawości, czyli bez wcześniejszych planów, wycelowałem w centralne obszary Centaura. Gwiazdozbiór ten, choć naprawdę spory, położony jest w większości poza pasem Drogi Mlecznej stąd mało atrakcyjny na tzw szerokie kadry. Jedynie południowe części otaczają znany Krzyż Południa i tam nawet wzbogacony jest obiektami mgławicowymi. Kadr dobrałem ze względu na 3 rodzynki nadające się na dłuższą ogniskową: gromadę kulistą Omega Centauri, galaktykę Centaurus A oraz niewielką jakby zagubioną mgławicę refleksyjną NGC 5367. Tylko tej ostatniej nie udało mi się jeszcze zrobić Canon 6Dmod, 135mm, ~1h
  5. To, że na punkcie ciemnych mgławic można zbzikować - wiecie doskonale. To, że tymi obiektami można zarazić parę osób - też da się dowieść. Ale jak sprzedać tę kategorię przepięknych przecież, choć nieoczywistych, obiektów szerszemu gronu? Łatwo nie jest. Ale na szczęście niebo ma pewien skrawek, który idealnie się do tego celu nadaje. Wydaje mi się, że tego obiektu przedstawiać nie trzeba, niemniej - w razie, gdyby ktoś go miał jeszcze przed sobą - przedstawiam ciemną smugę o wdzięcznej nazwie Barnard 168. fot. Maciej Kapkowski źródło zdjęcia: http://www.astrofun.pl/images/phocagallery/Nebulas/thumbs/phoca_thumb_l_IC%205146.jpg B168 jest jedną z najłatwiejszych do zaobserwowania i najwdzięczniejszych ciemnych mgławic. Mimo, iż należy do grupy mało obserwowanych obiektów, swą stosunkowo dużą popularność bez wątpienia zawdzięcza położeniu. Jej zachodni kraniec muska gromadę otwartą Messier 39, wschodni zaś wtapia się w ścisłą okolicę mgławicy Kokon (IC 5146). Chociaż większość obserwatorów szuka zwykle jednego lub drugiego ze świecących celów, ciężko choćby mimochodem nie natknąć się na B168 - szczególnie, że jej ciemna wstęga doprowadza do IC 5146 niemal za rączkę. Mimo, iż B168 leży ponad 4° od równika galaktycznego, należy chyba do najwyraźniejszych obiektów w swojej klasie. Zatem jeśli chodzi o sam nalot - po prostu namierz M39 i odbij w lewo i ciut w dół. Jeśli masz do dyspozycji lornetkę o szerokim polu widzenia, tytułowa ciemnotka sama wpadnie Tobie w oko. Barnarda 168 zdarzało mi się obserwować nawet z centrum 20-tysięcznego miasta, przy dobrej klarowności powietrza - Droga Mleczna co prawda zaledwie majaczyła, ale można ją było wyzerkać aż po konstelację Orła, gdzie dało się wyłapać cień Wielkiej Szczeliny. W tych warunkach cieszyłem się namiastką B168, ledwie jednostopniowej długości ciemno-szarą, prostą kreską. Zupełnie inaczej ten obiekt prezentuje się pod smoliście ciemnym niebem - wówczas z tła wychodzi mrowie gwiazd, a pasmo B168 nie jest długim, pozbawionym blasku odległych słońc fragmentem nieba, a mięsistym obiektem ukazującym swój pełen załamań kontur. Dodatkowo wyraźny staje się szeroki, bardziej owalny region zajmujący niemal jeden stopień kwadratowy, z którego Barnard 168 zdaje się wyłaniać na zachodzie. Dla ścisłości dodam, że ów region również może pokazać swoje piękne, nieregularne kontury przy bardzo ciemnym i klarownym niebie oraz starannej adaptacji wzroku. cygnus_BW.pdf Co ciekawe - chociaż wszystkie atlasy zgodnie pokazują B168 jako pas pyłowy długości około półtora stopnia, ciągnący się na zachód od Kokonu, Edward E. Barnard umieścił taki wpis pod pozycją 168: ?Mała mgławica na wschodnim końcu ciemnego pasa. Ta mgławica mierzy 10? średnicy z ponad tuzinem słabych gwiazd różnej wielkości. Nie ma tam żadnego zagęszczenia ku centrum, a mgławica również nie skupia się wokół którejkolwiek z gwiazd. Wewnątrz [mgławicy] są ciemne rysy. Ciemny pas ma 1,7° długości i 9? szerokości? Tym, co uderza mnie w powyższym opisie jest padające słowo ?mgławica? - zwykle Barnard używa określenia ?marking? (tu przetłumaczonego jako ?rysa?). Z opisu wydaje mi się bardziej prawdopodobne, że pierwotny wpis nr 168 dotyczył nie ciemnego, długiego i wyraźnego pasma pyłowego, a pomniejszych włókien obserwowanych na tle Kokonu - w końcu to tej mgławicy Barnard poświęca większość swojego wpisu. Możliwe też jest, że z tym wpisem powinniśmy kojarzyć zarówno włókna na tle IC 5146, jak i ciemną wstęgę ciągnącą się na w kierunku zachodnim. Jednak za pierwszą interpretacją przemawia jeszcze jedna, być może istotna rzecz - prawdopodobnym odkrywcą IC 5146 był? Edward Emerson Barnard, który zarejestrował tę mgławicę fotograficznie w 1893 roku. Niewykluczone więc, że więcej uwagi poświęcił swojemu ?dziecku? niż znacznie wyraźniejszemu pasowi pyłowemu ciągnącemu się daleko na zachód. Niestety, posiadane przeze mnie źródła nie zawierają zdjęcia tego fragmentu nieba ze szkicem profesora z Nashville, co pomogłoby rozwiać wszelkie wątpliwości. Czy powinniśmy więc uznawać to, co rysują atlasy? Czy raczej należałoby uszanować pierwszeństwo pomniejszych smug na tle Kokonu, co zdaje się sugerować wpis Barnarda? Dla dobra obserwacji ciemnych mgławic - myślę, że warto uszanować atlasy. Obiekt, który możemy przypisać do katalogu jest z pewnością traktowany jako poważniejsza zdobycz niż bezpańskie pasmo pyłowe - choćby było ono najpiękniejsze. mapka na podstawie Cartes du Ciel Odległość do B168 nie jest do końca znana. Niemal pewne jest, że ta ciemna wstęga jest związana fizycznie z Mgławicą Kokon, lub raczej - że Kokon jest jej ?podświetloną? częścią. Jednakże w oszacowaniu odległości do IC 5146 pojawiają się spore rozbieżności - wartości, na jakie można się natknąć zawierają się w przedziale 900-1400 parseków, jednak najczęściej można się natknąć na okolice jednego kiloparseka, czyli około 3260 lat świetlnych. Sugerując się widocznymi na zdjęciach rozmiarami kątowymi widocznych pasm pyłowych - czyli 2°25? - można z grubsza oszacować, że Barnard 168 rozciąga się w przestrzeni na jakieś 137 lat świetlnych - i to przy założeniu, że jego oś jest ustawiona do nas prostopadle (w rzeczywistości rozmiary mgławicy mogą być znacznie większe). Badania prowadzone m.in. za pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera odsłoniły kilkadziesiąt młodych gwiazd skrywanych przez całun Barnarda 168, w tym wyróżniające się dwa ich skupiska, prawdopodobnie zalążki dwóch rodzących się gromad otwartych. źródło: http://www.ifa.hawaii.edu/publications/preprints/08preprints/Herbig_08-203.pdf Wpatrując się w B168 warto odszukać nie tylko samą ciemną smugę czy jej załamania, ale i jej Południową Wstęgę (piszę wielką literą, gdyż jest to oficjalna nazwa fragmentu B168). Ta równoległa smuga pyłowa, krótsza od głównej - Północnej Wstęgi - leży bliżej zachodniej części kompleksu. Warto również zadać sobie trud odszukania prostopadłej, północnej odnogi Północnej Wstęgi, a w niej - LDN 1047 i 1052, widocznych na zdjęciach, dość wyraźnych cypli. Ale pamiętaj - nawet jeśli nie znajdziesz tyle determinacji, by wyodrębniać poszczególne rejony Barnarda 168, naciesz się jego wyraźną sylwetą i wspaniałym polem gwiezdnym, na tle którego leży. Posmakuj uroku ciemnotek - i koniecznie DAJ ZNAĆ, JAK POSZŁO!
  6. Po długiej przerwie od fotografii DS czas było sobie przypomnieć obsługę sprzętu. Na cel wziąłem obiekt o nazwie Sh2-112 z katalogu Sharplessa. Wybrany od tak jak zobaczyłem jedną klatkę Łukasza rano w ujęciach pojedynczych. Pierwsze podejście było falstartem ze względu na rozjechana kolimację. Tutaj jest już lepiej, ale jeszcze potrzeba drobnej regulacji. Obiekt rozwojowy w najbliższych planach dopalenie Ha i RGB a może jeszcze SII, OIII, a i może wydłużenie czasów w Ha Pierwsze podejście jedna klatka poglądowa bo materiał nie warty składania. Choć mam ich 10 szt. 2015-06-04 - Sh2-112, Atik314E, Ha, 600s, GSO8"f/4, NEQ6, Pixinsight autostretch, pełnia Drugie podejście z podregulowaną kolimacją. 2015-06-10 - Sh2-112, Atik314E, Ha, 600s, GSO8"f/4, NEQ6, Pixinsight autostretch No i na koniec wersja złożona z tego co mam po poprawionej kolimacji. Sh2-112, Atik314E, Ha, 14x600s, GSO8"f/4, NEQ6,
  7. Nowa wielka mgławica w Wielkiej Niedźwiedzicy. Podczas oględzin negatywów, które uzyskałem przy pomocy teleskopu Crockera 17 i 20 kwietnia 1898, odkryłem wielką, słabą mgławicę nie zawartą ani w N.G.C., ani w uzupełnieniu N.G.C., ani też nie mogłem znaleźć w żadnym innym spośród niedawno utworzonych katalogów. W nocy 22 kwietnia, profesor Hussey i ja obserwowaliśmy ją przez 12-calowy teleskop i ustaliliśmy pozycję jej najjaśniejszej kondensacji na: ?=10h18m7s ?=+69°10?.1 odnoszących się do średniej równonocy 1860.0 Teleskop pokazuje mgławicę jako dużą, nieregularną, bardzo słabą i złożoną z pewnej liczby kondensacji. 19 maja uzyskałem dodatkową fotografię tego regionu, naświetlając go przez cztery godziny. Pokazała ona różne kondensacje połączone słabą mgławicową materią, a całość rozciągała się na przestrzeni pełnych 4? szerokości i 12? długości. E. F. Coddington. 25 maj, 1898 Taką notkę wysłał 117 wiosen temu Edward Coddington do Astronomicznego Towarzystwa Pacyficznego. Galaktyka została ujęta w drugim uzupełnieniu do New General Catalogue w 1908 r., zyskując oznaczenie IC 2574. Co ciekawe odnośnie nazewnictwa, chociaż w przypadku wszystkich galaktyk zaprzestano z czasem używać określenia ?mgławica?, w tym przypadku historyczna zaszłość utrwaliła się na dobre - naszego IC-ka często znajdziemy pod nazwą Coddington?s Nebula, czyli Mgławica Coddingtona. fot. Łukasz Socha (Jolo), źródło: http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/7277-ic2574/ Bohaterką tygodnia jest nieregularna galaktyka karłowata, oddalona od nas o 12 mln lś, należąca do Grupy M81. Od największej galaktyki swojej grupy jest oddalona zaledwie o nieco ponad 600 tys. lś. - tak więc tworzy dość ciasno upakowany rdzeń galaktycznej grupy wraz ze wspomnianą Galaktyką Bodego i trzema innymi - M82, NGC 3077 i NGC 2976. W przypadku galaktyk nieregularnych dość często można się spotkać z określeniem ?żywa skamielina?, co ma wskazywać, że tego rodzaju galaktyki przypominają najwcześniej uformowane wyspy Wszechświata, a ich badania pomagają w opisaniu mechanizmów, dzięki którym owe wyspy mogą ewoluować do form galaktyk spiralnych. Na żywotność owej skamieliny wskazują natomiast aktywne obszary gwiazdotwórcze, w które IC 2574 jest szczególnie obfita. Na zdjęciach dobrze widoczne są połacie chmur wodorowych pobudzanych do świecenia przez młode, masywne gwiazdy. Rozszerzające się z prędkością 25km/s bąble gazowe są szczególnym obiektem zainteresowań astronomów, którzy badają, jak wiatry gwiazdowe i wybuchy supernowych powodują zapłon kolejnych procesów gwiazdotwórczych w innych obszarach galaktyki. Nowe badania sugerują, że IC 2574 miała w niedawnej przeszłości kilka wyżów ?demograficznych? - jeden z nich miał miejsce w centrum galaktyki około 100 mln lat temu, a inny - 10 mln lat temu, w odległości 13-26 tys. lś od centrum. źródło zdjęcia i opisu: http://annesastronomynews.com/photo-gallery-ii/galaxies-clusters/ic-2574/ Odkrycie galaktyki pod sam koniec XIX wieku, w dodatku przy pomocy fotografii z pewnością nie wróży łatwego do wyłuskania obiektu - IC 2574 nie zaskoczy tutaj pozytywnie. Jasność obiektu to 10,2mag, a spore rozmiary kątowe skutkują niską jasnością powierzchniową. Jednakże mieszanka tych cech na szczęście nie powoduje, że jest to jakiś ekstremalnie trudny obiekt. Sue French w swojej książce ?Deep Sky Wonders? podaje, że widziała tę galaktykę w swoim czterocalowym refraktorze, więc w popularnych reflektorach 8-calowych obiekt nie powinien przysporzyć większych problemów. Na szczęście najazd na galaktykę jest dość łatwy, a samo miejsce, gdzie należy szukać - dość charakterystyczne. Przeważnie swój nalot zaczynam od Dubhe, od której skaczę do asteryzmu, który nazywam ?kuszą? (Harrington nazywa go ?diamentem?), następnie przedłużam linię łączącą stopkę diamentu/kuszy z gwiazdą 35 Uma, aż dochodzę do słabego łańcuszka gwiazd skierowanego ku północy. Sam jego koniec jest lekko odchylony ku zachodowi i tworzą go dwie gwiazdy podobnej jasności. Ich położenie wskazuje z grubsza dłuższą oś IC 2574, co jest naprawdę sporym ułatwieniem. (obie mapy wygenerowane przy pomocy CdC przez Rokitę) Galaktykę miałem okazję obserwować w teleskopach 10-12? - w przeciętnych warunkach udawało mi się dostrzec słabe, jednorodne, nieco wydłużone pojaśnienie tła o niewyraźnych krawędziach. W dobrych warunkach w teleskopie 12? udało mi się dostrzec pewne niejednorodności, z czego najbardziej zwracały uwagę nieznaczne pojaśnienia na północno-wschodnim i południowo-zachodnim krańcu widocznej części galaktyki. Wielu obserwatorów również raportuje te niejednorodności, z czego częściej wskazywany jest wyraźniejszy, północno-wschodni kraniec. Za większą jasność w tym właśnie miejscu odpowiada największy w galaktyce region gwiazdotwórczy, którego ewolucja jest prawdopodobnie napędzana przez młodą i masywną gromadę gwiazd. Z racji swoich rozmiarów rzędu kilku tysięcy lat świetlnych*, ów region jest określany jako ?super giant shell?. Zdjęcia zdają się wskazywać, że to, co przy okularze teleskopu określić można jako dość jasny, południowo-zachodni kraniec galaktyki, jest w rzeczywistości centrum IC 2574. Mając do dyspozycji teleskop 16" czy większy, warto w dobrych warunkach poświęcić dłuższą chwilę na ten obiekt. Realnym wydaje się być wyłapanie kilku innych regionów gwiazdotwórczych, szczególnie tych położonych wzdłuż południowo-wschodniej krawędzi galaktyki. Z racji sporych rozmiarów kątowych i niewielkiej jasności powierzchniowej, przynajmniej przy pierwszym podejściu warto zadbać o w miarę dużą źrenicę wyjściową i stosunkowo niewielkie powiększenie rzędu 40-50x. Jednakże ta galaktyka może zostać złowiona także w średnich i dużych lornetach. O przypadku Sue French już wspomniałem, sądzę więc, że Mgławica Coddingtona nie będzie ekstremalnym wyzwaniem dla dwururek 100 mm. Natomiast może napsuć sporo krwi w lornetach 70 mm, ale radość ze złowienia tego obiektu z pewnością wynagrodzi wszelkie trudy. Tutaj jednak potrzeba naprawdę dobrego nieba (ja potrzebowałem wybitnego). Białe noce coraz bliżej, ale póki jeszcze trwa sezon galaktyczny, a Wielka Niedźwiedzica wisi wysoko nad naszymi głowami, daj szansę Mgławicy Coddingtona i daj znać, jak poszło! _________________________________________________ *dla porównania: wielkość M42 szacuje się na ok. 30 lś
  8. Witam, Chciałbym spytać o obserwacje mgławic. Czy jestem w stanie obserwować mgławice przy powiększeniu 26x lub 72x i w jakim stopniu będą widoczne? Słyszałem o filtrze UHC. Czy jest on niezbędny do obserwacji mgławic? Dzisiaj próbowałem zaobserwować Andromede np. Nic nie zauważyłem. Chciałbym spytać czy może to być spowodowane jutrzejszą pełnią księżyca.
  9. Zdjęcie wykonane 23.12.2013, składane w DSS i obrabiane w Photoshopie. Z chęcią wysłucham uwag co zrobiłem źle i co można poprawić. MN190/1000, 66x45s, ISO1600, Canon 1100 i bardziej cukierkowa wersja
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024