Skocz do zawartości

Pierwszy teleskop Dobson GSO 8 cali


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

Jestem nowym użytkownikiem na forum. Z tego względu uważam, że wypada się przywitać. Korzystałem również z materiałów tutaj udostępnionych (opinii, recenzji itp.) z tego też względu chciałbym zostawić coś od siebie dla "przyszłych pokoleń" w ramach podziękowania.

Z tej strony Michał i jestem szczęśliwym posiadaczem swojego pierwszego teleskopu, którym jest GSO Dobson 8". Chciałem kupić 10 lub 12, ale zdecydowałem się na "mniejszy" model, który swoją drogą wcale aż taki mały nie jest :). Ten wybór był podyktowany również tym, że zależało mi żeby z teleskopu korzystała reszta rodziny. Gdzieś z tyłu głowy zawsze miałem pewne zdanie, które przeczytałem na jednym forów: "Dobry teleskop to ten, który jest najczęściej używany". Oczywiście część osób w domu uważało, że kupuję "kolejny mebel", ale Ja trwałem przy swoim :). 

Podczas swoich pierwszych obserwacji skierowałem teleskop na planety, a mianowicie na: Jowisza, Marsa i Saturna. Ja wiedziałem czego się spodziewać po tych obserwacjach, bo czytałem na ten temat trochę artykułów, ale domownikom trochę szczęka opadła :). Nie zdawali sobie sprawy, że można przez taki teleskop zobaczyć choćby pierścienie Saturna, więc chyba wszystkich zainteresowałem tematem. Wnioskuje to po tym, że teraz nie tylko Ja wypatruje bezchmurnego nieba :).

Choć obserwację są naprawdę fajne, to przeszkadza mi trochę ten okular Plossla 9mm, a mianowicie jego odstęp źrenicy wyjściowej, który wynosi 6 mm. Po dłuższych obserwacjach czuje się dosyć zmęczony "przyklejaniem" się do okularu i zmieniam go na ten okular z zestawu 30 mm, który jest dużo wygodniejszy. Możliwe, że Ja marudzę, ale jakoś mało wygodnie mi się z niego korzysta (nie mam wady wzroku :) ). 

Po przejrzeniu sporej liczby opinii/recenzji zdecydowałem, że dokupię sobie 2 okulary firmy Explore Scientific (82 stopnie) 6,7 mm i 14 mm. Wydaje mi się, że dobrze zachowują stosunek cena/jakość i jak dla takiego żółtodzioba jak Ja, będą na początek wystarczające.

Mam jednak pewne pytania na które mimo przeglądania sporej liczby materiałów nie potrafiłem znaleźć satysfakcjonującej odpowiedzi:

1. Czemu okular ES 6,7 mm NIE jest uważany za okular "planetarny", a mimo to jest polecany do obserwacji planet. Z tego co Ja rozumiem, okular planetarny charakteryzuje się dużym kontrastem i ostrością. Czy ES 6,7 mm nie posiada owych cech?

2. Czy w przyszłości kupno okularu ES 4,7 mm ma sens? Zdaje sobie sprawę, że potrzebuje dobrych warunków do obserwacji przy takim powiększeniu. Czy powiększenie 255 razy w moim teleskopie to już stanowczo za dużo?

3. Z tego co gdzieś wyczytałem, NIE ma sensu kupować filtrów do galaktyk, a jedynie do mgławic. Czy to prawda?

4. Czy w przyszłości po zmianie teleskopu np. na 12 calową Synte F/5 okulary ES 6,7 mm i 14 mm będą się nadawać tak samo dobrze?

Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi i proszę o wyrozumiałość podczas ich udzielania :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadajesz bardzo dobre pytania, widać też że już sporo przeczytałeś.


1) typowy okular planetarny powinien posiadać możliwie prostą konstrukcję (mało soczewek) ponieważ każda nowa soczewka w układzie optycznym wprowadza przeważnie spadek jakości dawanego obrazu. Zauważ że światło musi przejść przez takie szkło, które ma wady wewnętrzne, naprężenia w materiale, itd. Soczewka to też przede wszystkim powierzchnia którą trzeba wyszlifować i nadać jej idealną krzywiznę. Trzeba też ograniczać straty światła na odbiciach od takich szklanych powierzchni poprzez nakładanie powłok antyodblaskowych, a bardzo dobre powłoki to nie są tanie rzeczy. I taki ES nie będzie najlepszym okularem planetarnym właśnie z powodu dużej ilości soczewek użytych w konstrukcji okularów. Oczywiście nie jest tak że bardziej skomplikowane okulary nigdy nie dorównują typowym prostym planetarnym konstrukcjom jakim są np. okulary ortoskopowe. Takie Delosy czy Pentaxy XW mimo złożonej konstrukcji potrafią jakością na osi optycznej dorównać bardzo dobrym orciakom. Ale zauważ ile się płaci za takie okulary, a ile za chińskiej produkcji ES-y. Najlepsze gatunki szkieł, świetniej jakości szlif powierzchni soczewek i finalnie nałożenie bardzo dobrych powłok swoje kosztuje. ACZKOLWIEK Chińczycy też zaczynają robić dobrej jakości szkła jak właśnie omawiany ES i nie jest to najgorszy okular do planet. Możliwe że w takich teleskopach jak popularne Synty czy GSO, które same w sobie nie dają planetarnych obrazów najwyższej jakości, obraz planety z ESa i np. Delosa może się w oczach początkującego tylko nieznacznie różnić na korzyść tego droższego okularu (ale tu już troszkę teoretyzuję). Natomiast w dobrej jakości teleskopach (refraktory apochromatyczne, Maki, Mak-Newtony, dobre Schmidty-Cassegrainy oraz typowo planetarne Newtony czyli takie z małą obstrukcją od lusterka wtórnego, cienkim pająkiem i dobrze wykonanymi lustrami) to taki ES z pewnością z porządnymi orciakami czy Delosem / Pentaxem XW nie ma szans. 

2) Jeśli się wkręcisz w obserwacje planet to w przyszłości jak najbardziej. Może i użyjesz go dość rzadko ale na te kilka-kilkanaście okazji w roku warto mieć takie powiększenia. Ale póki co 6.7mm spokojnie Ci wystarczy a w przyszłości gdy się zdecydujesz na większe powiększenia to jeszcze przemyślisz wybór okularu (o ile się w ogóle zdecydujesz bo gdy człowiek nabiera doświadczenia to mu się przeważnie zmienia koncepcja:)) Póki co zostań z tymi okularami co masz.

3) Tak to prawda bo galaktyki świecą praktycznie całym pasmem widzialnym, tak jak gwiazdy (przecież galaktyki to w uproszczeniu nic innego jak miliardy gwiazd), mgławice natomiast w odróżnieniu od galaktyk świecą przeważnie na skutek jonizacji konkretnych gazów jak np. tlen czy wodór przez co świecą tylko w wąskim paśmie. Filtry przepuszczają tylko te części światła w których świecą mgławice. Dzięki temu usuwają np. większość światła pochodzącego z zaświetlających niebo latarni.
Zaznajom się z takimi tematami jak widmo emisyjne czy spektrum światła. Tutaj http://stars.astro.illinois.edu/sow/ring-p.html możesz sobie zobaczyć jak wygląda spektrum dla mgławicy Pierścień (Messier 57). Zauważyłeś że ta mgławica nie świeci ciągłym pasmem tylko na konkretnych "falach"? Przeczytaj cały artykuł na astronocach: http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=28&str=0

4) Z 12 calową Syntą ES 6.7mm da już trochę za duże powiększenie żeby je można było praktycznie zawsze używać. Ale przy dobrych warunkach jak najbardziej będzie to przydatny okular. ES 14 bez problemu, będzie się nadawał tak samo dobrze jak z Twoimi 8 calami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Ci dziękuje za wyczerpujące odpowiedzi. Resztę sobie sam doczytam, ale dzięki Tobie wiem od czego zacząć.

Chciałbym się również podzielić swoimi pierwszymi odczuciami z obserwacji teleskopem. Może pomogą one niezdecydowanym amatorom :).

Czasami na forach spotykam się z opiniami rozczarowanych użytkowników swoich pierwszych teleskopów, którzy dopiero zaczynają przygodę z astronomią i "nie widzą kolorowych galaktyk takich jak w atlasie nieba, a planety nadal są stosunkowo małymi obiektami na niebie"

Dla mnie osobiście możliwość zobaczenia "na żywo" pasów na Jowiszu wraz z jego księżycami, czy pierścieni Saturna było super przeżyciem i nie żałuje wydanych pieniędzy. Zwykły świecący punkt na niebie w teleskopie zamienia się w konkrety obiekt, który posiada pewne cechy i możemy go rozróżnić od innych. Oczywistą sprawą jest to, że obrazy uzyskane przez teleskop nie są tak "ładne" jak te na zdjęciach zrobionych choćby przez NASA, ale pomimo tego, że obiekty w teleskopie są przeważnie niewielkie i raczej w odcieniach szarości, mają swoją "magię", którą ciężko jest opisać słowami.

Dodatkowo większość amatorów, którzy nie interesowali się wcześniej zbytnio astronomią (wliczając mnie), nie zdaje sobie sprawy, co w takim teleskopie można zobaczyć. Dlatego jako początkujący szukamy jak największych "powerów", żeby zobaczyć poszczególne góry na powierzchni marsa, nie zdając sobie sprawy, że oprócz planet są inne obiekty na nocnym niebie, które można podziwiać.

Astronomia motywuje również do poznawania nieba, podstaw optyki, a również jest po prostu całkiem fajnym hobby, którym można zarazić również inne osoby.

Na koniec proponuje osobą planującym zakup swojego pierwszego teleskopu zapoznać się z artykułem: http://www.deepskywatch.com/Articles/what-can-i-see-through-telescope.html który opisuje, czego można się mniej więcej spodziewać po takich obserwacjach. Dobrym pomysłem jest również tak jak już było to wspominane 1000 razy, udanie się na zlot w celu obejrzenia sprzętu i jego "osiągów" na żywo :).

To tyle ode mnie, życzę bezchmurnego nieba i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024