Betelgeza

[rycesz]

Witam,

Chyba każdy kto choć trochę interesuje się astronomią, wie że Betelgeza znajduje się obecnie w końcowym stadium swojego "życia". Wiadomo też, że "niedługo" eksploduje. Nikt nie jest w stanie stwierdzić czy zdaży się to jutro, czy za setki tysięcy lat i nie o tym chciałem pisać. Chodzi mi o to, jakie skutki taki wybuch miałby dla nas. Wiemy, że najpierw zostaniemy zasypani neutrinami (nic groźnego), potem przez parę dni/tygodni będzie ją widać w dzień, a noce będą raczej jasne (zależy gdzie będzie obserwator). Wybuchowi supernowej towarzyszy silna emisja promieni gamma. Betelgeza jest dość blisko nas (trochę więcej niż 400 lat świetlnych). Pytanko z mojej strony: Czy taki błysk gamma mógłby mieć jakiś zauważalny efekt dla naszej atmosfery? Czy mógłby być w jakimś stopniu niebezpieczny? A może efekt taki byłby ledwo zauważalny przez najczulsze urządzenia pomiarowe?

[Krzysztof_K]

Pomiary odległości Betelgezy z 2010 r. wskazały wartość 640 lat świetlnych, jest więc nieco dalej niż do tej pory sądzono. Jedyne zagrożenie jakie może stworzyć z tej odległości supernowa typu II (a taką będzie Betelgez jeśli wybuchnie) to rozbłysk promieniowania gamma. W czasie takiej eksplozji dochodzi do wyrzucenia z gwiazdy w przestrzeń kosmiczną fali cząstek gamma, które bez problemu przenikają przez stratosferę Ziemi. Efekt takiego promieniowania byłby podobny do efektów popromiennych po eksplozjach nuklearnych, tyle, że na globalną skalę. Ale jest mały szczegół, promieniowanie gamma z SN jest emitowane wzdłuż osi obrotu wybuchającej gwiazdy, a z tego co się orientuję oś obrotu Betelgezy nie jest skierowana w stronę Ziemi.

Owszem, niektórzy naukowcy uważają, że wybuchy supernowych mogły być w odległej przeszłości odpowiedzialne za niektóre okresy wymierania. Jak dotąd nie udało się jednak zdobyć na to dowodów. Jedynym dowodem takiego zdarzenia, który przetrwał do naszych czasów mogłoby być wykrycie w odpowiednich warstwach ziemi izotopu żelaza 60Fe. Pozostałe izotopy musiały bowiem już ulec rozkładowi. Z tego co wiem nie wykryto jeszcze nic takiego.

Zagrożenie dla życia na Ziemi ze strony gwiazd supernowych to temat bardzo ciekawy i dość realny, ale tak naprawdę polega na gdybaniu, bo nie mamy na żadne takie zdarzenie dowodów. Ja w każdym razie nie obawiałbym się Betelgezy, a raczej gwiazd znacznie bliższych, mniej niż 100-200 lat świetlnych od nas.

KK

[depta1234]

Witam,

Chyba każdy kto choć trochę interesuje się astronomią, wie że Betelgeza znajduje się obecnie w końcowym stadium swojego "życia". Wiadomo też, że "niedługo" eksploduje. Nikt nie jest w stanie stwierdzić czy zdaży się to jutro, czy za setki tysięcy lat i nie o tym chciałem pisać. Chodzi mi o to, jakie skutki taki wybuch miałby dla nas. Wiemy, że najpierw zostaniemy zasypani neutrinami (nic groźnego), potem przez parę dni/tygodni będzie ją widać w dzień, a noce będą raczej jasne (zależy gdzie będzie obserwator). Wybuchowi supernowej towarzyszy silna emisja promieni gamma. Betelgeza jest dość blisko nas (trochę więcej niż 400 lat świetlnych). Pytanko z mojej strony: Czy taki błysk gamma mógłby mieć jakiś zauważalny efekt dla naszej atmosfery? Czy mógłby być w jakimś stopniu niebezpieczny? A może efekt taki byłby ledwo zauważalny przez najczulsze urządzenia pomiarowe?

Betelgeza mogła już wybuchnąć (tak jak Eta Carinae) tylko jeszcze światło nie doszło

[depta1234]

Pomiary odległości Betelgezy z 2010 r. wskazały wartość 640 lat świetlnych, jest więc nieco dalej niż do tej pory sądzono. Jedyne zagrożenie jakie może stworzyć z tej odległości supernowa typu II (a taką będzie Betelgez jeśli wybuchnie) to rozbłysk promieniowania gamma. W czasie takiej eksplozji dochodzi do wyrzucenia z gwiazdy w przestrzeń kosmiczną fali cząstek gamma, które bez problemu przenikają przez stratosferę Ziemi. Efekt takiego promieniowania byłby podobny do efektów popromiennych po eksplozjach nuklearnych, tyle, że na globalną skalę. Ale jest mały szczegół, promieniowanie gamma z SN jest emitowane wzdłuż osi obrotu wybuchającej gwiazdy, a z tego co się orientuję oś obrotu Betelgezy nie jest skierowana w stronę Ziemi.

Owszem, niektórzy naukowcy uważają, że wybuchy supernowych mogły być w odległej przeszłości odpowiedzialne za niektóre okresy wymierania. Jak dotąd nie udało się jednak zdobyć na to dowodów. Jedynym dowodem takiego zdarzenia, który przetrwał do naszych czasów mogłoby być wykrycie w odpowiednich warstwach ziemi izotopu żelaza 60Fe. Pozostałe izotopy musiały bowiem już ulec rozkładowi. Z tego co wiem nie wykryto jeszcze nic takiego.

Zagrożenie dla życia na Ziemi ze strony gwiazd supernowych to temat bardzo ciekawy i dość realny, ale tak naprawdę polega na gdybaniu, bo nie mamy na żadne takie zdarzenie dowodów. Ja w każdym razie nie obawiałbym się Betelgezy, a raczej gwiazd znacznie bliższych, mniej niż 100-200 lat świetlnych od nas.

KK

e tam :) Betelgeza ma za małą masę żeby wyemitować rozbłysk gamma ;)

[sferoida]

Uff, zdążyłem zanim się Betelgeza wykończy:

LRGB [min] 10:2,5:2,5:2,5 po 30s, WO Megrez APO 90/600/f.6.2 + WOFLatIII 0.8x, Atik383+ mono, Atik Titan mono +StarGuider 50 , HEQ5Pro SynScan, obróbka DSS+PsCS6

Początkowo miał to być żart / rozgrzewka przed foceniem, ale obróbka upuściła mi trochę krwi. To co prezentuję to jpg skompresowany do 30% oryginału. W całości trochę lepiej wygląda. Zależało mi na łagodnej poświacie i tutaj - może nie do końca poległem - ale zostałem trochę poraniony.