Mycie luster newtona

[Gość MaciekM]

Po pewnych zimowych obserwacjach...

...musiałem wyczyścić lustro. Tzn. Zaglądam do środka czy mi lustro odparowało a tam plama jak mamut.

Wykręciłem lustro, a to jakiś kołtunek... Nie wiem skąd się tam wziął. Musiałbym chyba być wcześniej gdzieś przylepiony do tubusu. W sumie to wystarczyło tylko przedmuchać.

  ;)

A więc zaczynamy...

od umycia rąk oczywiście ;)

Przygotować należy jakieś naczynie w którym bez problemu zmieści się LG, wodę destylowaną (czystą chemicznie), naczynie na roztwór wody destylowanej z płynem do myci naczyń, no i sam płyn do mycia naczyń. Im delikatniejszy tym lepszy.

Robimy roztwór wody z płynem. Dosłownie kropelka, dwie płynu na szklankę wody. (przy czystym lustrze wystarczy nawet 1/3 szklanki)

Wylewamy troszkę na lustro, muskamy dosłownie opuszek palca w płynie do naczyń, a następnie rozprowadzamy w roztwór po całej powierzchni lustra, starając się go nie dotykać.

Czekamy ok. 15-20min. nie pozwalamy przez ten czas wyschnąć LG, bo zostaną plamy. Należy co jakiś czas powtarzać czynność z rozprowadzaniem wody. W międzyczasie można wymyć LW:

zasada podobna, tyle że powierzchnie polewamy większą ilością roztworu pozwalając jej samoczynnie ścieknąć (tu przepraszam za brak fotek - brakło mi 3ciej ręki ::)). czekamy chwilkę i tak jak w przypadku LG smyramy powierzchnie opuszkiem.

Wracamy do LG, wszystkie paskudztwa pływają już na wierzchu. Teraz wylewamy resztę roztworu na lustro (co się będzie marnować), tak żeby się przelało. Obracamy lustro do góry nogami, tak żeby ściekło, opieramy je o ściankę miski,

następnie płuczemy je destylowaną wodą:

przekręcając je co chwilkę o 90* tak żeby potem na brzegach się jakiś osad nie ostał. ;)

Przechodzimy do LW. Płuczemy je tak samo jak LG woda destylowaną.  ::)

http://img16.imageshack.us/img16/3300/20100117174.jpg

Następnie z LG zbieramy grubsze krople mikofazą albo higieniczną chusteczką

http://img109.imageshack.us/img109/3600/81722145.jpg

No i odstawiamy do suszenia.

http://img121.imageshack.us/img121/5086/47428709.jpg

Za jakąś godzinkę powinno wyschnąć, przez ten czas może zebrać sporo kurzu, więc albo zdmuchujemy (nie chuchamy) najlepiej sprężonym powietrzem z "gruszki" lub w sprayu (chociaż podobno plują jakimiś oleistymi substancjami) . Albo lekko ścieramy chustką z mikrofibry. Jest delikatna, miękka i działa anty-statycznie na powierzchnię. Gdy jest czysta, a na powierzchni lustra niema jakichś paprochów to nie naruszy warstwy ochronnej.

Pozdrawiam :)