Szukacz laserowy?

[kapral]

W pobliżu lotniska odradzam ;). Samoloty podchodzące do lądowania i startujące.....itd.

[Borowy Misiek]

Witam :)

 

Używając lasera jako szukacza warto rozwiązać dwa pojawiające się problemy.

1. Włącznik lasera , używając fabrycznego pstryczka przy włączaniu/wyłączaniu powodujemy drgania teleskopu.

Ja zamontowałem sobie włącznik zwierny/chwilowy na spiralnym przewodzie.

2. Zimą nasze laserki często odmawiają współpracy. Dla rozwiązania tego problemu zamontowałem grzałeczkę .

 

Z tymi dodatkami szukaczo/laser sprawuje się wyśmienicie :)  no i już nie trzeba się garbić przy robieniu aliginacji.

 

Pozdrawiam

Borowy Misiek

 

PS

Wszystkie modyfikacje są zrobione w ten sposób, że bezproblemowo można laser przywrócić do stanu pierwotnego.  

[tiger]

Ja w swoim rozwiazaniu zastosowałem dodatkową śrubkę ze sprężynką ( widoczna na jednej z fotek, aby zminimalizować ilość ,,kabelków"), delikatnie kręcąc nią  wywieram nacisk na włącznik, praktycznie bez drgań całości. Natomiast mój laser, zachowuje się dość dziwnie w niskich temperaturach, nieraz przygasa, by po chwili ,,dawać" jakby nigdy nic. Myślę, że grzałki też nie zdołam uniknąć, i niestety dodatkowego ,,drutu". Przyszedł mi jednak taki pomysł, aby jakiś mały aku  żelowy  zamocowac na przeciwwadze, i nie będzie takiej plątaniny.

[Borowy Misiek]

Mój laser ma włącznik "od tyłu", więc patent ze śrubką nie wchodzi w grę. Kiedyś jak miałem laser długopisowy, to stosowałem podobne rozwiązanie jak Twoje :)

Fotka przedstawia wersję przed ostatecznym dopracowaniem, teraz kabelki są krótsze i nie muszę ich zawijać na mocowaniu lasera :)  wizualnie jest ich mniej :)

.... a ilość .... no cóż , ja już się przyzwyczaiłem :) ......  jak podłączę cały zestaw astrofoto to dopiero jest kabelkologia hehe

 

Pozdrawiam

:)