tiger

Pomimo, że zakup Sony A7III był już prawie ,,klepnięty", to ,,zagłębiłem" się jeszcze w necie, i ostatecznie nabyłem SONY A7S. Aparat nabyłem nowy, po dość atrakcyjnej cenie (promocja w FOTOJOKER). Międzyczasie sprzedałem swój mont LX-80 i nie mam za bardzo jak ,,pobawić" się nowym nabytkiem, na razie pozostaje statyw i obiektywy aps-c z mojego Sony nex-5n.

Jednak po dłuższych przemyśleniach ,,na tapetę" wchodzi A7III. Ponieważ lubię ,,podróżować", a i coś tam ,nakręcić" (np ;4K). Ze względu jednak na koszt takiego ,,detektora" wolę mieć sprzęt ,,do wszystkiego". Co prawda czułość ISO o połowę mniejsza (,,ta rozszerzona" 200600) ale, podobno w tym modelu w ostatniej aktualizacji ,,poradzili" sobie ze ,,STAR ITER".

Dzięki za szczerą odpowiedż. Co prawda ludziska piszą, że właśnie A7S mark I, najbardziej się nadaje do DSO na dłuższe czasy (do 30 s nie wykazuje STAR ITER , nie ma matrycy podświetlanej ,,od tyłu" (BSI), jak A7III, Ma najmniejszy szum od elektroniki , AMPGLOW? ). Jednak w Twoich ftlmikach widać wyrażnie, ,,boczne widmo". Druga sprawa to, że ja używam już 6 lat SONY nex 5n do ,,wszystkiego", i stwierdziłem , że pora już wymienić sprzęt. Głównie ze względu na poziom szumu (ISO 25600, ale stara już matryca i APS-C) . Ponadto, rzeczywiście już ,,brakuje pixeli". Gdy np; chcę trochę więcej powiększyć np; M-57, robi się ,,PIXELOZA". Interesuję się głównie serią A7 bo na razie zamierzam robić krótkie czasy (do 30s) na wysokim ISO (200-500 klatek).

Witam. Od jakiegoś czasu interesuję się serią Sony A7 (A7S, A7SII, A7III). Ale nie do ,,podglądu" na żywo, tylko jako detektor do DSO. Robiłeś jakieś fotki DSO na dłuższych czasach tym aparatem? Naczytałem się na CN i innych forach o tych modelach w temacie astro, ale może od Ciebie jako użytkownika, dowiem się coś nowego?

Co nie zmienia faktu , iż ED-100 ma najlepiej skorygowany obiektyw ze wszystkich ,, edków" SW, pomijając oczywiście serie ,,Espiryt".

Lepszy aperturowo. Z tego co wiem ( z wypowiedzi ludzi, którzy dysponowali ED-100 i ED-120), ED-100 jest lepiej skorygowanym achromatem ed od swego ,,większego brata", bardziej ,,punktuje" gwiazdki (abberacja sferyczna).

Mobilność jest gorsza, bo tuba to prawie 950mm, a jej waga to ok. 12kg( z oprzyrządowaniem , tj. nasadką bino+ okulary, lub aparatem SONY NEX 5N,szukacz ,laser, smartfon). Za to światlosiła 5,26 , dlatego byłem zmuszony do powieszenia jej na na MEADE LX-80. Z edkiem-100 wygrywa pod każdym względem do poweru ok. 100x. Póżniej jednak ,,dobra soczewa" pokazuje ,,zęby", oczywiście do pewnej granicy ( apertura). Ja jednak jestem zwolennikiem refraktorów ( ED lub APO), bo obrazy dawane poprzez te instrumenty( pomimo zalet, jednak katadioptryk), są nie ,do ,,pobicia" przez inne systemy optyczne, chodzi o US.

Oj, też żałuję. A co do LW, to w moim mac-newtonie 190mm , jest obecnie też 50mm.

Różnicę ED-100 vs MN-190 (w szczególach US, to ja widzę b. dobrze w wizualu, wiadomo prawie 2x większa apertura) . Jednak obraz, mimo zalet mac-newtona ( tj. dużo większej rozdzielczości, i jego dobrej korekcji, wxględem newtona podobnej apertury), nie jest tak klarowny, i ostry, jak w ED-100, przez co nie ma tak dużej róznicy, jakbt się wydawało. Co do ,,kręcenia filmów" , to SONY 5N też ma taką funkcję ( w HD). Próbowałem to póżniej ,,pozbierać" w Registacku, ale wyszła ,,kulka od łożyska" (Jowisz). W tym temacie będę musiał zasiegnąc pomocy ,,osoby wtajemniczonej" w astrofoto.

Co prawda ,,focę" raczej sporadycznie (sony5n, na razie pojedyncze foty), i nie mam w tym wiekszej praktyki, to jeśli chodzi o obiekty US w wizualu, uważam iż obstrukcja centralna ma b. ważny wpływ na jakość obrazów (co z resztą widać na miniaturach podanych przeż Założyciela wątku). Posiadam dwa teleskopy Edka-100 i SWMN-190, w tym ostatnim wymieniłem LW na mniejsze, właśnie w pogoni za mniejszą obstrukcją centr. , kontrast i ostrość nieco się poprawiły ( choć to nowe LW jest na razie tylko ,,testowe", tzn. niskiej jakości.). Ten Mac-newton to jest taka Syntha 8" ,,na sterydach", nie posiada pająka i jest dość dobrze skorygowana względem abbery sferycznej (menisk maksutowa). Edek-100, jest ponoć najlepiej skorygowanym refraktorem ED, ze stajnii SW ( pomijając Espiryty), to jednak uważam, że na planetach, żadna , Syncia 8" mu nie ,,podskoczy". Bo oprócz rozdielczości liczy się sprawność całego ,,układu" tj. kontrast i ostrość, co pozwala lepiej ,,wyłapywać " szczegóły tych obiekyów. Gdybym miał do wyboru, APO lub nawet ED 120mm+ , to nawet na chwilę bym się nie zastanawiał jeśl chodzi o obiekty US, względem niutona.

Jak czytam ten wątek, to tak sobie myślę, że kiedyś podjąłem trafną decysję: iż najlepszym rozwiązaniem ( pod wzglęgem osiągów), będzie ,, asymetryczne bino ED-100". Oprócz ,,egzotycznego" kształtu, same zalety; brak ograniczeń względem ogniskowej okularów, średnicy, i ich pola.

Jeśli chcesz kupić coś sensownego za dwa ,,kółka", coś co by się nadawało zarówno do wizuala i na jakieś początki astrofoto, to spróbój wychaczyć gdzieś na giełdzie edka-80 i np; jakieś eq-5 z napędami. Heq-5 byłby lepszym rozwiązaniem, jak pisze Kolega , ale jeśli budżet nie pozwala....

Myślę, że bino do DS to właśnie dwie tuby 12". Jak się ma ,,kawałek ciemnego nieba", to warto takie coś ,,sklecić". Wszystko można jakoś rozwiązać od strony technicznej, warunek jest jeden , aby póżniej względy logistyczne ( transport) ,nie odbierał przyjemności z obserwacji, aby sprzęt się nie ,,kurzył" .

Ja w swoim rozwiazaniu zastosowałem dodatkową śrubkę ze sprężynką ( widoczna na jednej z fotek, aby zminimalizować ilość ,,kabelków"), delikatnie kręcąc nią wywieram nacisk na włącznik, praktycznie bez drgań całości. Natomiast mój laser, zachowuje się dość dziwnie w niskich temperaturach, nieraz przygasa, by po chwili ,,dawać" jakby nigdy nic. Myślę, że grzałki też nie zdołam uniknąć, i niestety dodatkowego ,,drutu". Przyszedł mi jednak taki pomysł, aby jakiś mały aku żelowy zamocowac na przeciwwadze, i nie będzie takiej plątaniny.

A tak wygląda to w boju;

Te intormacje mam od kilku sprzedawców w sklepach ze sprzętem optycznym (a także z wypowiedzi na forach), gdzie udałem w celach porównawczych z moim EX-em ( gdzieś na forum wyczytałem, że jakość nowszych egzemplarzy odbiega od starszej serii NIKON 10X50EX) . Udało mi się wtedy ,, na szybko", porównać tylko z Aculonem, stąd moja opinia na ten temat. Należę do ludzi, którzy muszą się przekonać o ,,prawdzie" na własne oczy. Napisałem ,,podobno" ponieważ, są to wiadomości ,,zasłyszane".

Podobno EX-y już nie produkują, ale można popróbować na rynku wtórnym. Następcą jest Aculon, jednak tej bym unikał , wystarczy poczytać po forach. Ponadto z ciekawości byłem kiedyś w sklepie z tymi ,,nowymi" , i porównywałem Aculona 10x50 z moim 10x50 EX, ta ,,nowość"- porażka, już lepiej kupić DO Silwer , będzie taniej, a pewnie i lepiej. Swoją drogą szkoda, że taka firma jak Nikon, zaprzestała produkcji takiej lornetki jak EX, a wypuściła te ACULONY, pewnie to ,,wymuszenie" rynku ( jak mi tłumaczył sprzedawca w sklepie).

Mam NIKONA 10X50 EX i jestem z niego zaddowolony, służy do przeglądu nieba. Jednak przypadkowo, kiedyś miałem okazję luknięcia właśnie przez DO Titanium 9x63, i zostałem bardzo zaskoczony in plus na korzyść tej lornetki. Wiadomo lornetki te różnią się parametrami, jeśli jednak będę wymieniał lornetkę to następna będzie to DO Titanium ale ED. Podobno jest między nimi niewielka różnica (przez ed nie patrzyłem), ale myślę, że jak już się wyłożyło tyle kasy na sprzęt, to warto jeszcze trochę dołożyć na szkło o mniejszej dyspersji (bardzo nie lubię AC).

Jeśli idzie o bino do samego DS , to dwie tubki ( sam takie kiedyś sobie ,,zmajstruję", ale 10-12" , ok ; F-6), jakby jaśniejszy obraz , a przez to i zasięg. Na Planety ,może być nasadka, ale teleskop należy przystosować (wg. mnie), aby nasadka ,,działała" , również BEZ BARLOWA, np; do DS.

Ja do fotek w ognisku głównym z Sony nex-5 ( teleskop MN-190) , z taką samą przejściówką i noskiem 2" , używam przedłużki GSO 2" 35mm.

Dobra rada, nie zamykaj sobie pewnych (póżniej to wszystko , i tak ,,wyjdzie") możliwośći, i idż w stronę 2". Jak przewiduję tuba 6", to na początek, jednak akcesoria do niej 2", jak najbardziej wskazane.

Montaż to LX-80, teleskopy ; SWMN-190 i SWED-100, oba ,,spreparowane" pod BINO BEZ BARLOWA ( w MN podniesione LG i przerobiony wyciąg, w ED skrócona tuba). Są bino-nasadki 2", ale w większości są ,,marzeniem" astroamatorów ( cena).

Nie byłbym taki pewny co do ,,dwóch tych lichszych". Co prawda posiadam telep o światłosile f-5,26 ,i posiadam również Naglery (w sumie dwa 13mm i 4,8mm) to jednak teraz moje obserwacje to 80 procent czasu; to bino + plossle 32mm, lub bino + ortho- 18mm ,i ortho-10mm ( będzie jeszcze ortho 6mm). Moim zdaniem ,,natura" po to wyposażyła nas w dwoje oczu, aby właśnie tak na wszystko patrzeć. Wiem , że nasadka bino ma straty własne światła, i winietowanie w niektórych przypadkach. Jednak ja ( i paru moich znajomych) patrząc dwuocznie , widzę nie tylko ,, wygodniej", ale jakby ,,więcej", patrząc na dany obiekt, pomimo ciut ,,gorszych" okularów niż w oobserwacjach mono ( chociaż,,poluję" na giełdach, aby ,,sparować" moje Naglery). Co do tego ,,obcinania" stożka światła ,,szybkich" niutków , to może być racja, ze względu na mały przelot nasadek ( 20-23mm"). Mnie również przestrzegano przed tym, jednak teraz mój mac-newton ,,pracuje" z nasadką BEZ BARLOWA, i nic takiego nie zauważyłem ( jednak f-5,26). Dopiero teraz jestem naprawdę zadowolony z otrzymywanych obrazów, a Ds i Planety zachwycają.