Obserwacje 10.05.2015 ?Pechowa miejscówka?.

[midimariusz]

Tego dnia postanowiłem wyjechać po raz drugi na nową miejscówką w okolicach mojej miejscowości.

 

Nazwałem ją ?pechową?, bo ostatnio, jak byliśmy tam z Błażejem, to wzięto na za złodziei samochodów, zrobiono na nas obławę, zablokowali wszystkie drogi dojazdowe i musiałem się trochę natłumaczyć. Nauczony doświadczeniem poinformowałem tym razem sąsiadów wysyłając SMS-a. I rzeczywiście nikt niż mnie nie nękał.

Ciekawe, co złego stanie się tym razem? -  Pomyślałem zanim wyjechałem.

I nic się nie pomyliłem. Po północy jakiś wariat dość szybko jeździł osobówką po polnych drogach na długich światłach, tuż obok mnie.  Nieźle się przestraszyłem.

Ale prawdziwy dramat stał się dopiero pod koniec sesji.

Ale wszystko po kolei.

 

10 Maja 2015 Niedziela.

Godz. 23:00 ? 2:30

Pogoda niby dobra. Brak wiatru, atmosfera stabilna, seeing dobry, w miarę ciemne niebo.

Temp. około +3 stopni. Było, więc dość przeszywająco zimno.

Sprzęt ? Synta 12?, okulary, SP 25, ES 14, ES 8,8.

Tej nocy od początku do końca sesji walczyłem z zaparowaną optyką, zarówno okularów, jak i lustra wtórnego. Niestety zapomniałem suszarki, więc z miejscówki musiałem wrócić się do domu. Na dodatek za słabo się ubrałem. Suszarka, co prawda suszyła, ale tylko zimnym powietrzem. Dobrze, że wziąłem jeszcze ściereczkę z mikrofazy do okularów i płyn do optyki.

Jakby od początku szło coś nie tak.

Oczywiście swój plan obserwacyjny zrealizowałem.  Szybko rozłożyłem sprzęt i do dzieła.

 

Lista obiektów Herschell 400.

 

Oto moje dzisiejsze obiekty.

NGC 4245

Galaktyka o jasności  11,4 mag. w Warkoczu Bereniki.

Mała skondensowana, jasne jądro. Mała i widać ja od razu na pierwszy rzut oka. Łatwa. Z prawej strony widać ładny łańcuszek 4 gwiazd.

Mapa ogólna.

 

 

 

 

NGC 4314

Galaktyka o jasności  10,6 mag. w Warkoczu Bereniki.

Nieco spłaszczona ? owalna. Ramiona nierozdzielona. Mała, skondensowane jądro. Rozmyta, widać ja na wprost.

 

NGC 4150

Galaktyka o jasności  11,6 mag. w Warkoczu Bereniki.

Mała, okrągła, skondensowana. Jadro nieco jaśniejsze. Widać  ją na wprost.

 

 

NGC 4258 (M 106)

Galaktyka o jasności  8,4 mag. w Psach Gończych.

Piękna! Duża, jasna. Przypomina mi pomniejszona M31. Spiralna, spłaszczona. Jasne jądro. Super! Obok kątem oka widać NGC 4261 o jasności 10,4 mag.

 

Mapa ogólna.

 

 

NGC 4346

 

Galaktyka o jasności  11,1 mag. w Psach Gończych.

Podłużna, spłaszczona i mała. Widać ja na wprost. Jaśniejsze jądro.

 

NGC 4618

 

Galaktyka o jasności  10,8 mag. w Psach Gończych.

Okrągła, rozmyta i spora. Brak jasnego jądra. Widać ją na wprost, ale lepiej kątem oka. Obok jasna gwiazda.

 

NGC 4203

 

Galaktyka o jasności  10,9 mag. w Psach Gończych.

Widoczna tylko kątem oka. Herschell dał jej tylko R=2, więc jest trudna. Mała, rozmyta i okrągła.

 

 

 

 

 

 

 

[midimariusz]

NGC 5694 (C 66)

 

Gromada kulista o jasności  10,2 mag. w Hydrze.

Bardzo się na niej namęczyłem. Widać ją ledwo, co na, wprost, jako małe rozmyte kółko. Jaśniejsza w środku. Dużo lepiej widać katem oka. Użyłem ES-a 8,8 i ES-a 14mm. Nierozbita na gwiazdy.

 

Mapa ogólna

 

 

 

 

 

NGC 5273

 

Galaktyka o jasności  11,6 mag. w Psach Gończych.

Okrągła. Widać, jako rozmyte pojaśnienie. Brak jasnego jądra. Widoczna ledwo na wprost.

 

Mapa ogólna

 

 

NGC 4800

 

Galaktyka o jasności  11,5 mag. w Psach Gończych.

Wyraźna, okrągła. Widoczna na wprost.

 

 

NGC 5364 (lub NGC 5317)

 

Galaktyka o jasności  10,5 mag. w Pannie.

Widoczna tylko katem oka. Taka rozmyta, okrągła plamka. Poniżej znajduje się jaśniejsza i łatwiejsza NGC 5363.

 

Mapa ogólna.

 

 

 

 

NGC 5363

Wyraźna, okrągła, w jasnym jądrem. Mała i mocno skondensowana. Obok jasna gwiazda. Ładna, łatwa.

 

 

NGC 5566

 

Galaktyka o jasności  10,6 mag. w Pannie.

Spłaszczona z jaśniejszym jadrem. Widoczna na wprost.

 

 

NGC 5576

 

Galaktyka o jasności  11 mag. w Pannie.

Mała, okrągła. Widoczna na wprost.

[midimariusz]

NGC 5634

 

Gromada kulista o jasności  9,5 mag. w Pannie.

Bardzo ładna! Okrągła z jasnym jądrem. Widoczna z jasną gwiazdą obok. Widoczna na wprost. Ładna parka.

 

 

NGC 5676

 

Galaktyka o jasności  11,2 mag. w Wolarzu.

Wydłużona, mało skondensowana. Bez wyraźnego jądra. Widoczna na wprost.

 

NGC 5689

 

Galaktyka o jasności  11,9 mag. w Wolarzu.

Nieregularna ? wydłużona. Bez  wyraźnego jądra. Widoczna na wprost.

 

Mapa ogólna

 

 

NGC 5557

 

Galaktyka o jasności  11 mag. w Wolarzu.

Owalna i rozmyta. Takie kółko z jaśniejszym jadrem. Widoczna na wprost. Można pomylić ją z gwiazdą. Kątem oka wokół tej gwiazdy pojawia się mglista otoczka.

 

 

NGC 6144

 

Gromada kulista w Skorpionie.

Ależ się przy niej namęczyłem. Kilkanaście razy podchodziłem z różnych stron.

Widoczna tuz pod Antaresem, a z lewej strony duża i jasna M 4.

 

NGC 6144 widoczna tylko kilka razy katem oka. I to tak przelotnie. Na wprost absolutnie niewidoczna. Tutaj musiałem użyć metody Star hoppingu.  Przeszkadza niskie położenie Dec: -26 stopni.

 

Mapa ogólna.

 

 

 

 

Wynik Herschell 400 kończę dziś 313/400

Jest już całkiem nieźle. Magiczna bariera 300/400 została przekroczona.

Teraz czekam na 350/400. Ciekawe ile czasu znowu mi to zajmie? Byle nie kolejne 2 lata.

 

 

Po serii słabych galaktyk z Herschell 400 nieco się rozluźnić i pooglądać znane M-ki. Zacząłem od znanej M 57 ? ciasteczko z dziurką w środku. Aż ściska mnie z żołądku na sam jej widok. M 13 ? rozbita w drobny mak, czy też piasek. Kojarzy mi się z piaskiem na plaży i z wakacjami. M 3 tez rozbita. Czas przeczesać jeszcze raz skorpiona..

Przesunąłem teleskop z pewnym oporem, aż tu jakiś cichy trzask. Zaglądam do palma, a tu brak reakcji na osi horyzontalnej. Ruszam jeszcze teleskopem w lewo, w prawo a to nic! Zaglądam pod teleskop, a tu zerwane kabelki od enkodera! A, jak zerwały się także w enkoderze? Taki sprzęt nie nadaje się już do naprawy. Ciekawe ile taki enkoder teraz kosztuje, kilkaset zł? O cholera! Lepiej o tym nie myśleć.

Sporo mnie kosztował ten skorpion. Ale one już takie wredne są, jak tylko mogą to ukłują człowieka i to dość boleśnie.  A mnie ukuł aż dwa razy.

Przypomniała mi się inna obserwacja sprzed 2 lat. Właśnie na skorpionie. Zgubiłem wtedy jedna śrubkę od lustra głównego. Spadła w trawę i mimo latarki nie znalazłem jej. Wtedy było po obserwacjach, bo kolimacja nie trzymała w ogóle. A warunki były idealne. Ale co tam śrubka do enkodera?

 

No, ale nie dam za wygraną. Przystępuję do czesania gromad kulistych w tym rejonie. M4, M 80. Okiem nieuzbrojonym był bardzo ładny widok. Skorpion znajdował się stosunkowo wysoko nad horyzontem, na samym południku. Okiem nieuzbrojonym dostrzegłem gwiazdkę Epsilon Sco o jasności 3,2 mag i DE: -34st.14min. Normalnie byłem w  szoku! A było jeszcze, gdzieś pół stopnia do horyzontu.

 

Mu 1 Sco była już schowana za lasem.

 

 

Tak nisko na południe jeszcze nie sięgałem. Ta miejscówka ma to do siebie, że jest tam ?okno? między dwoma lasami i znajduje się mniej więcej na południku. Nazywam je ?okno południowe?.  Las ciągnie się gdzieś 3 stopnie ponad horyzont. Z tego miejsca można zobaczyć obiekty o Dec do -35 stopni. Tego się nie spodziewałem. Takiego drugiego miejsca nie ma nigdzie w okolicy.

 

 

                Po chwilach zachwytu spakowałem sprzęt do samochodu. Ja do odpalania auta ? a tu nic! Akumulator mi padł. I to całkowicie. A niech to szlak! Pierwszy raz mi się to zdarzyło. Próbowałem zamknąć drzwi, ale bez akumulatora się nie da! O cholera! Teleskop w środku, samochód otwarty. Do domu kawał drogi. Niestety o 3:00 w nocy nie udało mi się nikogo z samochodem znaleźć. Co za ludzie, wszyscy śpią!

 

Musiałem pójść do domu piechotą. Jadący motocyklista, jakoś dziwnie na mnie patrzył idącego w środku nocy z czarną walizką i latarką czołową na głowie. O co mu chodzi?

 

Musiałem pójść w końcu spać. Po godzinie obudziłem się nagle, bo przypomniałem sobie, ze zostawiłem w samochodzie wszystkie dokumenty!

Kurna mać! Otwarty samochód z kompletem dokumentów + teleskop warty kilka tys. Gratis! Ile to może być warte? O k..wa! Lepiej nie myśleć. A co powie żona? O k..wa! Nawet nie chce sobie tego wyobrażać.

 

Ładny prezent komuś zrobiłem.  A ostatnio to mnie oskarżano o złodziejstwo. Co za ironia losu?

Ludzie jeżdżą, słuchają śpiewu ptaków, pohukiwań sów, puszczyków, relaksują się miejscem, scalają się z naturą, staja się jej częścią. Doznają duchowej ekstazy zachwytem nieba. A mnie spotkało takie coś???

 

Niestety już nie udało mi się usnąć. Tylko, co chwilę zerkałem na zegarek, i czekałem, kiedy sklepy będą otwarte? Dlaczego sklepy? Bo tam zawsze ktoś samochodem podjedzie.

 

W końcu znalazłem kogoś o 6:00. Niestety próbowaliśmy bezskutecznie znaleźć przewody do akumulatora. Nigdy go nie potrzebowałem. A teraz nigdzie go nie było. No ładnie?! Jeszcze to!

W końcu pojechaliśmy zobaczyć na miejsce. Okazało się, że kable miałem w bagażniku. Nic też nie zginęło.

 

Co za ulga???.