Lorneta pomimo słusznej wagi ale posadzona na statywie, daje się sobą manewrować. Pod moim podmiejskim niebem potrafiła wyłuskać sporo obiektów, nie tylko eMek ale i z katalogu NGC. Aberra na jasnych obiektach występuje , ale nie jest dokuczliwa. W Księżyc można się wpatrywać godzinami. Na Jowiszu dwa pasy widoczne bez najmniejszego problemu, to samo można powiedzieć o pierścieniach Saturna. Ostatnio w Raniżowie po obserwach tak zmokła od rosy że woda po niej spływała, po wniesieniu do domu do rana wyschła, ani kropla wody nie przedostała się do wewnątrz, czego nie można powiedzieć o walizce, po prostu się rozlazła. Nie dane mi było do tej pory być z nią pod naprawdę ciemnym niebem, na pewno pokazała by jeszcze swoje możliwości. Sprzęt godny polecenia dla zatwardziałych lornetkowców.