Skocz do zawartości

Paweł Baran

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    32 581
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Odpowiedzi dodane przez Paweł Baran

  1. Ja jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że się uda tylko obawiam się jednego mamy fajne super Forum i jest nam tu dobrze, wiele ich powstało, ale wiele też zaginęło śmiercią, że mało, kto pisze albo wcale, moja rada trzymajmy się tych forum, co są, bo, czasem nie ma, co pisać a co dopiero na nowych forach astronomicznych. :)

    • Like 1
  2. Program jak dla mnie jest super, ale nie wiem czy pamiętacie ich następców takich jak Sonda, Głowa do Góry, Gwiazdy Świecą Nocą, nie każdemu przypadło do gustu, ale ja te programy lubiłem bardzo oglądać, oby był jak najlepszy, druga sprawa to kiepska godzina nadawania tego programu, mogliby nadawać, o 20:00 bo nie każdy ma czas oglądać wiem, że są w Internecie powtórki, ale to nie to samo oglądanie, co na telewizorze. :)

  3. Na meteoryt raczej mi to nie wygląda, to, że kamień reaguje na magnes sprawdź niektóre kamienie a zobaczysz, że też magnes będzie reagował, wygląda mi to na skałę, która oderwała się od brzegu. Nigdy tam nie byłem nie znam tych skał, ale wyglądem przypomina ziemski kamyczek. No cóż żyjemy w Kosmosie, więc wszystko jest kosmiczne, ale nas interesują tylko goście z po za Układu Słonecznego. :)

  4. Czy ciemna materia mogła zgładzić dinozaury?

    Autor: Piotr Stanisławski

    Cóż, nazwa naszego bloga zobowiązuje, a tym razem trafiliśmy na naprawdę crazy publikację. Michael Rampino, biolog i geolog z New York University opublikował w czasopiśmie Monthly Notices of the Royal Astronomical Society pracę, w której sugeruje, że do wielkiego wymierania, które zakończyło miliony lat panowania dinozaurów mogła się przyczynić ciemna materia. Przyczynić bardzo bezpośrednio.

    Już dawno zauważono, że kolejne masowe wymierania zdarzają się co 26-30 milionów lat. To akurat okres, w którym Układ Słoneczny krążący wokół jądra Drogi Mlecznej przecina dysk galaktyki. Stąd nie jest już daleko do wniosku, że owe przejścia przez obszary szczególnego zagęszczenia materii mogą mieć związek z gwałtownymi zmianami zachodzącymi na Ziemi.

    Przede wszystkim bliskie przeloty obiektów o silnej grawitacji mogą wytrącać ze swoich orbit komety, które kierowały się ku Słońcu po drodze zahaczając czasami o planety, w tym Ziemię. Odkrycia związane z obecnością ciemnej materii, która nie oddziałuje z ?naszą? materią inaczej, niż grawitacyjnie jeszcze zwiększyły prawdopodobieństwo, że przeloty przez dysk galaktyki mogły spowodować zamieszanie w Układzie Słonecznym.

    Ciemna materia w środku Ziemi

    Jednak hipoteza Michaela Rampino idzie dalej, sugerując, że ciemna materia mogła trafiać bezpośrednio w pobliże Ziemi, a nawet? do jej środka. Ponieważ ? o ile wiemy ? ciemna materia swobodnie przelatuje przez materię zwykłą, to jeżeli dostała się ona w pole grawitacyjne Ziemi, to z czasem mogła skupić się w grawitacyjnym środku masy czyli w jądrze planety.

    Jedną z domniemanych właściwości ciemnej materii jest jej zdolność do anihilowania z samą sobą, a więc zamieniania całej masy w energię. Anihilacja to proces wytwarzający niezwykle dużo energii ? wynika to z równania E=mc2, gdzie ilość energii równoważna jest masie pomnożonej przez podniesioną do kwadratu prędkość światła w próżni. A więc ? upraszczając ? z odrobiny masy uzyskuje się przy anihilacji gigantyczne ilości energii. Dość powiedzieć, że w wybuchu bomby w Hiroszimie cała energia została uzyskana z przemiany zaledwie 0,6 grama materii.

    Gdyby więc ciemna materia dostała się do jądra Ziemi i anihilując tam wytwarzała energię, to mogłaby podgrzać jądro nawet o kilkaset stopni. Taka zmiana miałaby ogromny wpływ na wiele procesów ? m.in. mogłaby zakłócić działanie planetarnego dynama wytwarzającego wokół Ziemi pole magnetyczne. Mogłaby też doprowadzić do trudnych do przewidzenia procesów geologicznych ? choćby gwałtownych erupcji wulkanów. A to z pewnością zaszkodziłoby nie tylko dinozaurom.

    Tak, to dość szalony pomysł, ale nie raz zdarzało się, że właśnie takie idee posuwały naukę do przodu.

    http://www.crazynauka.pl/czy-ciemna-materia-mogla-zgladzic-dinozaury/

    • Like 1
  5. Wielki Zderzacz Hadronów wznawia prace

     

    W marcu, po dwóch latach przerwy ma ponownie ruszyć Wielki Zderzacz Hadronów (LHC) w CERN pod Genewą. Ma osiągnąć prawie dwa razy większą energię zderzeń niż do tej pory. "Mimo że LHC był wyłączony, fizycy nie mieli wakacji" - tłumaczy fizyk dr Michał Bluj.

    Wielki Zderzacz Hadronów jest najbardziej skomplikowanym urządzeniem skonstruowanym przez człowieka. To rodzaj mikroskopu pozwalającego badać świat w bardzo małych skalach. Dochodzi w nim do zderzeń dwóch poruszających się w przeciwne strony wiązek cząstek - protonów lub jąder ołowiu. Od lutego 2013 roku, po trzech latach intensywnej pracy, LHC ma przerwę - urządzenie było naprawione i modernizowane tak, by móc osiągnąć większą niż dotąd energię zderzeń. Dzięki temu będzie można lepiej badać naturę cząstek elementarnych.

    Druga runda zbierania danych (tzw. Run 2) potrwa od 2015 roku do 2017 roku. Naukowcy przewidują, że energia zderzeń wyniesie dwukrotnie więcej niż wcześniej: 13 TeV (teraelektronowoltów). Oprócz energii zwiększona ma być dwukrotnie tzw. świetlność, czyli intensywność zderzeń (z 20 milionów razy na sekundę do 40 mln razy na sekundę).

    CO ODKRYLI NAUKOWCY DZIĘKI WIELKIEMU ZDERZACZOWI HADRONÓW? SPRAWDŹ

    Fizyk dr Michał Bluj z Narodowego Centrum Badań Jądrowych, zaangażowany w eksperyment CMS prowadzony przy LHC, wyjaśnia, że wiązki protonów przyspieszane są akceleratorach w tzw. paczkach. W LHC po nowym otwarciu zwiększona ma być nie tylko liczba takich paczek na sekundę, ale i liczba protonów w paczce. Poza tym zderzenia mają być skuteczniejsze dzięki zmianie geometrii przecięć wiązek protonów. Dzięki temu w ciągu trzech lat chcemy zebrać pięć razy więcej danych niż w latach 2011 i 2012 - dodaje fizyk. Jak przyznaje, przed ponownym uruchomieniem akceleratora naukowcy mają lekką tremę - nie są w stu procentach pewni, czy urządzenie będzie prawidłowo pracować z docelowymi ustawieniami. Dlatego badacze chcą do nich dochodzić małymi krokami. Po kalibracji urządzeń rozpędzana będzie początkowo tylko jedna wiązka cząstek, w dodatku o małej liczbie paczek protonów, później dopiero - jeśli działanie LHC będzie stabilne - rozpędzane będą dwie wiązki, a liczba paczek protonów będzie zwiększana aż do uzyskania docelowych ustawień.

    Nigdy nie wiadomo, czy wszystko zadziała

    Kiedy przygotowuje się bolid Formuły 1 do udziału w wyścigu, nie wiadomo, czy wszystko zadziała. Może się na przykład okazać, że w pewnym momencie zgaśnie silnik albo urwie się koło. Żeby zminimalizować to ryzyko, przed wyścigiem dokonuje się wielu testów, dodatkowo różne udoskonalania wprowadza się stopniowo. W przypadku LHC jest podobnie, przy czym znacznie trudniej, bo to jedyne tego rodzaju urządzenie na świecie i nie zawsze da się przewidzieć, co może pójść nie tak - dodaje Michał Bluj. Docelowe parametry LHC powinien osiągnąć jesienią tego roku. Nie oznacza to jednak, że wcześniej zebrane dane będą nieużyteczne dla badaczy - mówi fizyk.Badacze związani z eksperymentami przy LHC w ciągu ostatnich dwóch lat przeprowadzali bardzo dokładne analizy zebranych już danych, zamykali prace związane z poprzednią rundą oraz przygotowywali eksperymenty, które będą prowadzone po kolejnym uruchomieniu akceleratora - m.in. modernizowali sposób przechwytywania i selekcjonowania danych z akceleratora. W takich działaniach brali udział również Polacy z zespołu dr. Bluja. Nie mieliśmy wakacji - zapewnia wnił badacz.

    Dodał, że po nowym uruchomieniu LHC zmieni się charakter pracy fizyków biorących udział w eksperymentach. Teraz będą oni musieli m.in. uczestniczyć w tzw. szychtach, czyli zmianach w pracy przy detektorze, by nadzorować proces zbierania danych, dbając o jakość jego pracy. Poza tym będą prowadzili wstępną analizę nowych danych. We wszystkie te działania zaangażowani będą również Polacy.

    Oficjalnie Polska stała się członkiem Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN w 1991 roku. Dziś przy wszystkich projektach i eksperymentach w CERN, pracuje blisko 300 ekspertów z polskich jednostek badawczych w tym ok. 100 w eksperymentach przy LHC.

    (ug)

    http://www.rmf24.pl/nauka/news-wielki-zderzacz-hadronow-wznawia-prace,nId,1695462

    Centrum kontroli serwerów centrum komputerowego Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN, gdzie przechowuje się dane z eksperymentów przeprowadzanych w LHC

    /Adam Warżawa /PAP

     

    post-31-0-38441300-1426057087.jpg

  6. Wystartowało forum dyskusyjne Uranii oraz Astronarium

    Od dzisiaj możecie korzystać z forum dyskusyjnego portalu Uranii. Dodatkowo będzie ono funkcjonować jako forum dyskusyjne programu telewizyjnego "Astronarium". Możecie z niego korzystać do zgłaszania uwag do czasopisma, do portalu albo do programu telewizyjnego, a także podyskutować na wszelkie inne tematy związane z Kosmosem. Zapraszamy!

    W internecie można znaleźć kilkanaście forów dyskusyjnych o astronomii i kosmosie. Niektóre działają od wielu lat - adresy wielu z nich zawarliśmy w jednym z wątków na naszym forum. Portal Uranii ma coraz więcej zasobów i zyskuje coraz większą popularność. Logiczną konsekwencją rozwoju portalu jest udostępnienie Czytelnikom także tej formy interakcji. Łatwiej też będzie zebrać w jednym miejscu Wasze uwagi do redakcji czasopisma drukowanego, jak i portalu.

    Dodatkowo w ramach forum wydzieliliśmy specjalny dział dotyczący programu telewizyjnego "Astronarium". Funkcjonuje on jako oficjalne forum programu. Można tam podyskutować o kolejnych emitowanych odcinkach, zgłosić swoje uwagi, czy życzenia dotyczące przyszłych odcinków. Oprócz tego widownia programu telewizyjnego to dużo większy krąg osób niż społeczność miłośników astronomii i może to być dla tych osób pierwsze miejsce do zapoznania się z naszym hobby - astronomią, zanim zaczną odkrywać w sieci inne ciekawe miejsca grupujące społeczności miłośników astronomii.

    Więcej informacji:

    ? Forum dyskusyjne Uranii oraz Astronarium

    http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/wystartowalo-forum-dyskusyjne-uranii-oraz-astronarium.html

     

    post-31-0-86867900-1425971545.jpg

  7. Teatr Wielki w Poznaniu wystawi operę o locie na Marsa

    Loty kosmiczne wkraczają do teatrów operowych. Teatr Wielki w Poznaniu ogłosił właśnie plany wystawienia opery o locie na Marsa. Według teatru, jest to pierwsza w historii opera poświęcona temu tematowi. Premierę zaplanowano na 14 marca 2015 r.

    Teatr Wielki im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu zapowiedział, że 14 marca 2015 r. o godz. 19.00 odbędzie się premierowy spektakt opery pt. "Space Opera", opowiadającej o problemach zachodzących w trakcie lotu astronautów na Marsa. Kolejne spektakle będą 15 marca i 22 kwietnia 2015 r.

    Według opisu na stronie teatru, opera przedstawia problemy pary astronautów, którzy są członkami pierwsze załogowej misji na Marsa. Czy będzie to spełnienie ich marzeń, czy wielka samotność. Co będzie stanowić największe wyzwania: technologia, czy może życie w małym pomieszczeniu statku kosmicznego. Na dodatek wcale nie wiadomo czy astronauci na pewno są w swoim statku sami.

    Opera powstała we współpracy pomiędzy muzykiem Aleksandrem Nowakiem i bułgarskim pisarzem Georgim Gospodinowem. Reżyserem poznańskiego przedstawienia jest Ewelina Piotrowiak, kierownikiem muzycznym Marek Moś, a za scenografię odpowiada Katarzyna Nesteruk.

    Wystawienie opery zostało dofinansowane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

    Więcej informacji:

    ? Opis spektaklu "Space Opera" na witrynie Teatru Wielkiego w Poznaniu

     

    Źródło: Teatr Wielki w Poznaniu

    http://www.urania.edu.pl/wiadomosci/teatr-wielki-poznaniu-wystawi-opere-locie-na-marsa.html

     

    post-31-0-17518400-1425971493.jpg

  8. A ja się pytam czy to zainteresowanie chwilowe czy na stałe. Bo sam pisałeś jestem młody i mnie to kręci, oby nie zakręciło Ciebie na chwile, bo szkoda tylko Twoich pieniążków, lepiej kupić lornetkę, przyda się w razie, czego na wakacje a z Astronomią różnie bywa czasem rok dwa i zapał ginie. Wiem coś o tym, bo sam robię spotkania po szkołach młodzi mają zapał, ale jak coś to po roku czasu nawet nie wspomną, że chcą się interesować Astronomią. :)

  9. Niebo w drugim tygodniu marca 2015 roku

     

    Animacja pokazuje położenie Wenus, Marsa i Urana w drugim tygodniu marca 2015 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

    Animację wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

    Dodał: Ariel Majcher -

    Źródło: StarryNight

    Na początku tygodnia Księżyc będzie wschodził jeszcze przed północą, świecąc całkiem jasno, ale pod koniec tygodnia będzie oświetlona mniej niż połowa jego tarczy i będzie można go obserwować niedługo przed świtem. W połowie tygodnia Księżyc minie planetę Saturn. Przez większą część nocy można obserwować słabnącego powoli Jowisza, natomiast wieczorem coraz lepiej widoczna jest Wenus, zaś Mars z Uranem będą tworzyć dość ciasną parę, ale nie tak ciasną, jak to było na początku tego miesiąca z Uranem i Wenus.

     

    Wieczorem, niewiele po zachodzie Słońca, nisko nad zachodnim widnokręgiem można jeszcze obserwować 3 planety Układu Słonecznego: Wenus, która oddala się od Słońca i jest widoczna coraz lepiej oraz Marsa z Uranem, które zbliżają się do Słońca i każdego kolejnego wieczoru świecą na nieboskłonie coraz niżej. W przypadku ostatniej z wymienionych planet kilkanaście następnych dni będzie ostatnimi, kiedy będzie ją można zaobserwować. Potem zbliży się ona za bardzo do Słońca, dążąc do koniunkcji górnej z nim, która będzie miała miejsce 6 kwietnia, czyli za niecały miesiąc. A ponownie dostępna obserwacjom - już na wschodnim nieboskłonie, niewiele przed świtem - będzie dopiero w wakacje. Mars znajdzie się w koniunkcji górnej ze Słońcem w połowie czerwca, zatem będzie go można obserwować trochę dłużej.

     

    W najbliższych dniach godzinę po zmierzchu (na tę porę wykonane są mapki animacji) Wenus będzie zajmowała pozycję około 18° nad zachodnim widnokręgiem, podczas gdy Mars będzie mniej więcej 8° niżej, zaś Uran pod koniec tygodnia o tej porze będzie się wznosił mniej niż 10° nad horyzont. Druga i czwarta planeta Układu Słonecznego będą już dobrze widoczne, natomiast siódmą planetę krążącą wokół Słońca w tym momencie będzie jeszcze trudno dostrzec. Dlatego we wstawce pokazane jest zbliżenie Marsa z Uranem niecałą godzinę później, już na ciemniejszym niebie, gdy przedostatnia planeta Układu Słonecznego powinna być lepiej widoczna, choć to nie jest takie pewne, ponieważ będzie wtedy już naprawdę nisko, na wysokości zaledwie 4° nad zachodnim widnokręgiem. Podałem tam również odległość między Marsem a Uranem. Pod koniec tygodnia Wenus będzie świeciła blaskiem -4 magnitudo, a jej tarcza będzie miała średnicę 13" i fazę 83%, tarcza Czerwonej Planety będzie oświetlona w 98% i będzie miała średnicę 4" oraz jasność +1,3 wielkości gwiazdowej, natomiast Uran będzie miał jasność obserwowaną +5,9 wielkości gwiazdowej, przy tarczy o średnicy 3" i fazie 100%.

     

    Wysoko nad ekliptyką i planetami znajduje się Kometa Lovejoya (C/2014 Q2), która mimo tego, że oddala się od Słońca i jednocześnie od naszej planety, wciąż świeci dość jasno, ocenia się, że jej sumaryczna jasność nadal przekracza 6 magnitudo! Godzinę po zmierzchu kometa znajduje się na wysokości mniej więcej 50° nad południowo-zachodnim widnokręgiem, ale jest wtedy niewidoczna ze względu na jasne tło nieba. Na jej obserwacje trzeba poczekać, aż się zrobi ciemno, czyli przynajmniej do godziny 19, a najlepiej do 19:30. Do tego momentu jej wysokość nad widnokręgiem zmniejszy się jedynie o jakieś 5°. A dzięki bliskości jasnej gwiazdy Kasjopei z jej odszukaniem nie powinno być najmniejszego problemu. Wystarczy dysponować lornetką, a na ciemnym niebie być może da się tę kometę dostrzec bez pomocy przyrządów optycznych.

     

    W tym tygodniu kometa minie jedną z jaśniejszych gwiazd Kasjopei, tworzącej charakterystyczne "W" tego gwiazdozbioru, zwaną Ruchbach, oznaczaną na mapach nieba także grecką literą ? i świecącą z jasnością obserwowaną +2,6 magnitudo. W poniedziałek 9 marca kometa będzie odległa od gwiazdy Ruchbach o ponad 2°, ale do niedzieli 15 marca dystans między tymi ciałami zmniejszy się do zaledwie 12 minut kątowych, czyli będzie 2,5 raza mniejszy od średnicy kątowej Słońca, czy Księżyca. Wcześniej, bo od poniedziałku do środy, kometa będzie przechodzić blisko znanej gromady otwartej gwiazd NGC 457, od układu tworzących ją gwiazd zwaną także E.T. Na początku tygodnia Kometa Lovejoya przejdzie niewiele ponad 50' na wschód od tej gromady gwiazd.

     

    Dokładną pozycję Komety Lovejoya (C/2014 Q2) można odczytać z mapki, przygotowanej przez Janusza Wilanda w swoim programie Nocny Obserwator (http://astrojawil.pl/blog/moje-programy/nocny-obserwator/).

    Mapka pokazuje położenie Jowisza w drugim tygodniu marca 2015 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

    Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

     

    Dodał: Ariel Majcher

     

    Źródło: StarryNight

    Po zmierzchu coraz wyżej nad widnokręgiem przebywa największa planeta Układu Słonecznego, czyli Jowisz. O godzinie podanej na mapkach animacji z Wenus, Marsem i Uranem Jowisz znajduje się już na wysokości ponad 30°, a pod koniec tygodnia - nawet prawie 40°. Jowisz także chowa się pod horyzontem wyraźnie przed świtem, czyni to już godzinę przed wschodem Słońca. Najwyżej nad horyzontem planeta przebywa ok. godz. 21:30, zajmuje wtedy pozycję mniej więcej 55° nad południowym widnokręgiem. Jowisz wciąż jeszcze porusza się ruchem wstecznym i będzie tak jeszcze przez kilka tygodni. W kwietniu ruch Jowisza zmieni się na prosty, tym samym zacznie się szybkie zmniejszanie się średnicy kątowej i jasności Jowisza. Ale na razie Jowisz świeci blaskiem -2,4 wielkości gwiazdowej, a jego tarcza ma wciąż dużą średnicę 43". Odległość Jowisza od gromady otwartej gwiazd M44 zmalała już do nieco ponad 6°, a jednocześnie odległość od Regulusa - czyli najjaśniejszej gwiazdy Lwa - urosła do ponad 16°.

    Jak zawsze sporo się będzie działo w układzie księżyców galileuszowych Jowisza, nie zabraknie przejść księżyców ze swoimi cieniami na tle tarczy ich planety macierzystej, a także wzajemnych zakryć i zaćmień księżyców galileuszowych. Szczególnie warto polecić noce z 13 na 14 oraz z 14 na 15 marca, czyli z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę:

    ? Noc 13/14 marca: o zmierzchu (17:42) Io na zachód od tarczy Jowisza, Europa i Kallisto - na wschód, dość daleko od siebie, ale odległość między tymi księżycami będzie się systematycznie zmniejszać. Ganimedes będzie wtedy za Jowiszem i jednocześnie w jego cieniu i będzie niewidoczny. Io i Kallisto będą się zbliżały do Jowisza, natomiast Europa będzie się oddalać. Przed 21 Io schowa się za Jowiszem. 10 minut przed północą z jowiszowego cienia wyjdzie Ganimedes, a niecały kwadrans później zrobi to Io i od tego momentu wszystkie 4 księżyce galileuszowe będą na wschód od tarczy Jowisza, w kolejności: Io, Ganimedes, Europa, Kallisto. Chwilę później na Ganimedesie pojawi się cień Io, a następnie Europa znieruchomieje, ponieważ znajdzie się na zakręcie swojej drogi wokół Jowisza, zaś pozostałe 3 księżyce będą się do niej zbliżać. Niestety do zachodu największej planety Układu Słonecznego pozostanie w tym momencie niewiele czasu i z Polski nie będzie można już obserwować mijania się Europy z Kallisto, do których dołączy Ganimedes.

    ? Noc 14/15 marca: o zmierzchu (godz. 17:44) wszystkie księżyce galileuszowe na wschód od tarczy Jowisza: Io tuż przy tarczy, potem para Kallisto-Europa, a najdalej - Ganimedes. Pierwsze 3 księżyce będą się zbliżać do swojej planety macierzystej, natomiast Ganimedes będzie się oddalać. Ok. 18:06 Io wejdzie na tarczę Jowisza, zaś ok. 18:54 - jej cień. Europę i Kallisto początkowo będzie dzielił dystans 9", ale stopniowo będzie się on zmniejszał i ok. godz. 19:57 Europa wyprzedzi Kallisto, mijając ją w odległości 3", a potem odległość ta ponownie zacznie rosnąć. Ok. godz. 20:24 Io zejdzie z tarczy Jowisza, a 50 minut później zrobi to jej cień. Tuż po północy Europa zamelduje się na tarczy Jowisza, a kwadrans przed 2 - jej cień. Kolejne 45 minut później - o 2:30 - na tarczy Jowisza pojawi się Kallisto i przez 28 minut, czyli prawie do godz. 3, na tarczy Jowisza będą 2 księżyce galileuszowe, a pomiędzy nimi, prawie na środku tarczy - jeden cień. Do zachodu Jowisza cień Europy zdąży zejść z tarczy, a Kallisto dotrze na środek tarczy piątej planety Układu Słonecznego.

     

    Więcej szczegółów na temat konfiguracji księżyców galileuszowych Jowisza (na podstawie stron IMCCE oraz Sky and Telescope) w poniższej liście:

    ? 9 marca, godz. 20:16 - wyjście Europy z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),

    ? 9 marca, godz. 22:31 - zakrycie Europy przez Ganimedesa, 79" na wschód od tarczy Jowisza (początek),

    ? 9 marca, godz. 22:35 - zakrycie Europy przez Ganimedesa (koniec),

    ? 10 marca, godz. 0:35 - zaćmienie Europy przez Ganimedesa (początek),

    ? 10 marca, godz. 0:43 - zaćmienie Europy przez Ganimedesa (koniec),

    ? 10 marca, godz. 3:06 - wejście Ganimedesa na tarczę Jowisza,

    ? 11 marca, godz. 5:12 - wejście Io na tarczę Jowisza,

    ? 11 marca, godz. 20:17 - zakrycie Io przez Europę, 110" na zachód od tarczy Jowisza (początek),

    ? 11 marca, godz. 20:23 - zakrycie Io przez Europę (koniec),

    ? 11 marca, godz. 21:29 - zaćmienie Io przez Europę (początek),

    ? 11 marca, godz. 21:36 - zaćmienie Io przez Europę (koniec),

    ? 12 marca, godz. 2:30 - Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),

    ? 12 marca, godz. 23:38 - wejście Io na tarczę Jowisza,

    ? 13 marca, godz. 0:26 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,

    ? 13 marca, godz. 1:56 - zejście Io z tarczy Jowisza,

    ? 13 marca, godz. 2:44 - zejście cienia Io na tarczę Jowisza,

    ? 13 marca, godz. 3:21 - minięcie się Io i Europy w odległości 1", 35" na zachód od brzegu tarczy Jowisza,

    ? 13 marca, godz. 4:26 - zaćmienie Europy przez Io (początek),

    ? 13 marca, godz. 4:31 - zaćmienie Europy przez Io (koniec),

    ? 13 marca, godz. 5:06 - Europa chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),

    ? 13 marca, godz. 20:58 - Io chowa się za tarczę Jowisza (początek zakrycia),

    ? 13 marca, godz. 23:48 - wyjście Ganimedesa z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),

    ? 14 marca, godz. 0:04 - wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),

    ? 14 marca, godz. 0:16 - zaćmienie Ganimedesa przez Io (początek),

    ? 14 marca, godz. 0:43 - zaćmienie Ganimedesa przez Io (koniec),

    ? 14 marca, godz. 18:06 - wejście Io na tarczę Jowisza,

    ? 14 marca, godz. 18:54 - wejście cienia Io na tarczę Jowisza,

    ? 14 marca, godz. 19:57 - minięcie się Europy i Kallisto w odległości 3", 59" na wschód od brzegu tarczy Jowisza,

    ? 14 marca, godz. 20:24 - zejście Io z tarczy Jowisza,

    ? 14 marca, godz. 21:14 - zejście cienia Io z tarczy Jowisza,

    ? 15 marca, godz. 0:04 - wejście Europy na tarczę Jowisza,

    ? 15 marca, godz. 1:44 - wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,

    ? 15 marca, godz. 2:30 - wejście Kallisto na tarczę Jowisza,

    ? 15 marca, godz. 2:58 - zejście Europy z tarczy Jowisza,

    ? 15 marca, godz. 4:40 - zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,

    ? 15 marca, godz. 18:34 - wyjście Io z cienia Jowisza (koniec zaćmienia),

    ? 16 marca, godz. 2:33 - zakrycie Europy przez Kallisto, 192" na zachód od tarczy Jowisza (początek),

    ? 16 marca, godz. 2:44 - zakrycie Europy przez Kallisto (koniec).

    Mapka pokazuje położenie Księżyca i Saturna w drugim tygodniu marca 2015 roku (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

    Mapkę wykonano w GIMP-ie (http://www.gimp.org) na podstawie mapek z programu Starry Night (http://www.starrynighteducation.com).

     

    Dodał: Ariel Majcher

     

    Źródło: StarryNight

    W drugiej części nocy na nieboskłonie pojawia się Księżyc. Początkowo będzie on jeszcze dość jasny, w poniedziałkowy poranek jego tarcza będzie oświetlona w 90%, ale każdej kolejnej nocy Srebrny Glob będzie świecił coraz słabiej. W piątek 13 marca Księżyc przejdzie przez ostatnią kwadrę, natomiast tydzień zakończy w fazie 34%. Ten tydzień Księżyc rozpocznie w gwiazdozbiorze Panny, odwiedzając Spikę, czyli najjaśniejszą gwiazdę tej konstelacji. W następnych nocach naturalny satelita Ziemi odwiedzi konstelacje Wagi, Skorpiona, Wężownika i Strzelca, spotykając się po drodze m.in. z Saturnem i Antaresem.

    Jak wspomniałem w poprzednim akapicie drugi tydzień marca Księżyc rozpocznie w gwiazdozbiorze Panny, wschodząc ok. godz. 20:35 jeszcze w niedzielę 8 marca. W tym momencie jego tarcza będzie oświetlona w 91%, a 3° prawie dokładnie pod nim będzie się znajdowała Spika. Do godziny podanej na mapce Srebrny Glob zdąży się przesunąć na południowy zachód, a jego faza spadnie o 1%. Dystans między nim a Spiką pozostanie na poziomie 3°.

    W środę 11 marca tarcza naturalnego satelity Ziemi będzie oświetlona w 76%. Do tego dnia dotrze on do gwiazdozbioru Wagi. Rok temu oznaczałoby to, że blisko Księżyca jest Saturn, jednak w tym roku szósta planeta Układu Słonecznego przeniosła się do gwiazdozbioru Skorpiona i na dogonienie Saturna Księżyc potrzebuje dodatkowego dnia. Natomiast w środę o godzinie podanej na mapce mniej więcej 6° nad Księżycem będzie świeciła gwiazda Zuben Eschamali, natomiast trochę ponad stopień bliżej, na godzinie 4, będzie można dostrzec drugą jasną gwiazdę Wagi - Zuben Elgenubi. Planeta Saturn będzie się wtedy znajdowała ponad 15° na wschód od Księżyca.

    Czwartek 12 marca i piątek 13 marca to poranki, które Księżyc ma zarezerwowane właśnie na spotkanie z Saturnem oraz z Antaresem, czyli najjaśniejszą gwiazdą konstelacji Skorpiona. W czwartek nad ranem Księżyc będzie oświetlony w 66%, a po godzinie 4 będzie on górował na wysokości około 20°. 2,5 stopnia pod nim będzie się znajdowała gwiazda Graffias, zaś kolejne 2,5 stopnia dalej, ale bardziej na zachód - druga z jasnych gwiazd charakterystycznego łuku gwiazd w północno-zachodniej części Skorpiona, czyli Dschubba. Saturn będzie świecił jakieś 3° od Księżyca, na godzinie 8. 11° na południowy wschód od Srebrnego Globu będzie znajdował się Antares. Dobę później faza Księżyca spadnie do 58% i będzie on tworzył trójkąt prawie równoramienny z Saturnem i Antaresem o długości ramion ok. 10°. W tym momencie odległość między Saturnem a Antaresem będzie wynosiła 8°.

    Sam Saturn jest obecnie na zakręcie pętli kreślonej w tym roku na niebie. Zmiana ruchu z prostego na wsteczny będzie miała miejsce dokładnie w niedzielę 15 marca, co oznacza, że właśnie zaczyna się najlepszy okres widoczności planety z pierścieniami w tym roku. Niestety Saturn jest już tą planetą, dla której wahania odległości od Ziemi nie mają aż tak dużego znaczenia, jak w przypadku Merkurego, Wenus, Marsa i Jowisza. Dlatego jasność Saturna, która teraz wynosi +0,4 magnitudo, do opozycji - przypadającej w tym roku 23 maja - zwiększy się do 0 magnitudo, co nie jest tak mało, ale jego tarcza (mająca obecnie średnicę 17") urośnie tylko o 2". Saturn swojego zakrętu na niebie dokonuje niecałe 0,5 stopnia od gwiazdy ? Scorpii i w najbliższych kilkunastu dniach odległość między tymi ciałami niebiańskimi zmieni się bardzo niewiele. Maksymalna elongacja Tytana (tym razem zachodnia) przypada w sobotę 14 marca.

    Dwa ostatnie poranki tego tygodnia Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Strzelca. W sobotę 14 marca jego tarcza będzie oświetlona w 46%, dobę później - o 11% mniej. Pierwszego z wymienionych dni Srebrny Glob przejdzie odpowiednio 6 i 4 stopnie na północ od znanych mgławic M20 Trójlistna Koniczyna i M8 Laguna. Tego samego ranka Księżyc zakryje również gromadę otwartą M23 jednak uczyni to dopiero w ciągu dnia. O godzinie podanej na mapce Księżyc będzie się znajdował jakieś 70 minut kątowych na zachód od M23. W tym samym momencie jakieś 7,5 stopnia na prawo od Księżyca będą się znajdowały inne znane obiekty z Katalogu Messiera: M17 - Mgławica Omega oraz gromada otwarta M18. Dobę później naturalny satelita Ziemi przesunie się kolejne kilkanaście stopni na wschód i będzie świecił niecałe 8° od Nunki - drugiej co do jasności gwiazdy w konstelacji Strzelca.

    Dodał: Ariel Majcher

    Uaktualnił: Ariel Majcher

    http://news.astronet.pl/7577

     

     

    post-31-0-84548700-1425887146_thumb.gif

    post-31-0-40482500-1425887188.png

    post-31-0-28455600-1425887341_thumb.jpg

    • Like 1
  10. Wkrótce Księżyc zasłoni 3/4 tarczy Słońca.

    Czekają nas utrudnienia?

    20 marca czeka nas ciekawe zjawisko astronomiczne. Tym razem będziemy mogli podziwiać je w ciągu dnia, jednak do obserwacji przydadzą się specjalne filtry. Jeśli pogoda dopisze będziemy świadkami częściowego zaćmienia Słońca. Tego dnia pożegnamy również astronomiczną zimę.

    W piątek 20 marca Polacy powinni spoglądać w niebo. Tego dnia Księżyc przysłoni miejscami nawet 75 proc. tarczy słonecznej. Zjawisko rozpocznie się po godz. 9.40. Jako pierwsi zobaczą je wrocławianie (o godz. 9.41). Następnymi obserwatorami będą mieszkańcy Krakowa i Gdańska. Warszawiacy zobaczą zaćmienie po godz. 9.48.

    Największa faza zjawiska (apogeum) rozpocznie się na krótko przed godz. 11.

    Na zaćmienie nie patrzcie "gołym okiem"

    Zaćmienie Słońca obserwowane w Gabonie

    20 marca czeka nas ciekawe zjawisko astronomiczne. Tym razem będziemy mogli podziwiać je w ciągu dnia, jednak do obserwacji przydadzą się specjalne filtry. Jeśli pogoda dopisze będziemy świadkami częściowego zaćmienia Słońca. Tego dnia pożegnamy również astronomiczną zimę.

    W piątek 20 marca Polacy powinni spoglądać w niebo. Tego dnia Księżyc przysłoni miejscami nawet 75 proc. tarczy słonecznej. Zjawisko rozpocznie się po godz. 9.40. Jako pierwsi zobaczą je wrocławianie (o godz. 9.41). Następnymi obserwatorami będą mieszkańcy Krakowa i Gdańska. Warszawiacy zobaczą zaćmienie po godz. 9.48.

    Największa faza zjawiska (apogeum) rozpocznie się na krótko przed godz. 11.

    Jak obserwować zjawisko?

    Do obserwacji nie jest potrzebny drogi sprzęt. Warto zaopatrzyć się w specjalne okulary z filtrami przepuszczającymi tysięczne części światła słonecznego. Zdecydowanie bezpieczniejsze jest również oglądanie zaćmienia pośrednio, czyli np. w odbiciach szyb.

    Szczególnie niebezpieczne jest spoglądanie na Słońce "gołym okiem", czy przez okulary przeciwsłoneczne. Nie próbujcie również zerkać za pomocą urządzeń optycznych takich jak lornetka. Można poważnie uszkodzić lub stracić wzrok.

    Jeśli pogoda dopisze, obserwacja zaćmienia nie powinna być trudna. Zjawisko będzie widoczne na południowo-wschodnim niebie. Wędrówkę Księżyca po tarczy Słońca mogą zasłaniać jednak budynki lub drzewa. Dlatego warto pomyśleć o dobrej lokalizacji do obserwacji.

    Największe od 1999 roku

    Zaćmienie będzie widoczne niemal w całej Europie. Na lądzie będzie jednak widoczne jako zjawisko częściowe.

    Jedyny skrawek lądu, z którego będzie można to zobaczyć to Wyspy Owcze, ale statystyki pogodowe dla tego miejsca pod koniec marca są tak beznadziejne, że ja bym proponował odpuścić sobie pomysł przelotu - informował Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik.

    Całkowite zaćmienie będzie widoczne na Biegunie Północnym, Morzu Północnym, Morzu Grenlandzkim i Morzu Norweskim. Według naukowców zjawisko będzie największe od 1999 roku. Eksperci szacują, że Księżyc zasłoni prawie 98 proc. światła słonecznego w północnej Szkocji, a w Londynie 85 proc.

    Przerwy w dostawie prądu

    Mieszkańcy Europy obawiają się, że odnotują przerwy w dostawie prądu. Spodziewane zaćmienie na kilka godzin może obniżyć moc elektrowni słonecznych (i to o ponad 30 proc.) i wywołać spadki napięcia.

    - W ciągu 30 minut poziom wygenerowanej energii słonecznej spadnie z 17,5 gigawatów do 6,2 gigawatów, a następnie wzrośnie do 24,6 gigawatów. Oznacza to, że system będzie musiał dostosować się do nagłej zmiany obciążenia - powiedział w wywiadzie dla Financial Times dyrektor wykonawczy energii odnawialnej Agora Energiewende Patrick Graichen.

    Europejska Sieć Operatorów Systemów Przesyłowych Energii Elektrycznej (ENTSO-E) przewiduje, że z powodu zaćmienia Słońca w Niemczech może dojść nawet do spadku produkcji energii z ogniw fotowoltaicznych o 16,9 gigawatów. Tymczasem całkowity dzienny potencjał niemieckich paneli słonecznych szacuje się na 39,7 gigawatów. Oczywiście zależy on od pory roku i pogody.

    We Włoszech spadek może wynieść 7,1 gigawatów, przy całkowitej mocy 19,6 gigawatów - dodaje ENTSO-E. Według stowarzyszenia względnie wysokie spadki - od 1,3 do 2 gigawatów - mogą wystąpić też w Belgii, Francji i Hiszpanii.

    Ograniczenie promieniowania słonecznego bezpośrednio dotknie wydajności ogniw fotowoltaicznych i po raz pierwszy wpłynie na bezpieczeństwo europejskiego systemu energetycznego, podkreśla ENTSO-E w swym raporcie. Głównym wyzwaniem dla operatorów według stowarzyszenia będzie koordynacja działań i zrównoważenie sieci w celu uniknięcia przeciążeń.

    Czym jest zaćmienie?

    Zaćmienie Słońca to niezwykle widowiskowe zjawisko astronomiczne. Ma miejsce wtedy, gdy między Słońcem a Ziemią znajdzie się Księżyc, zasłaniający słoneczną tarczę. Klasyfikuje się je na cztery rodzaje - całkowite, częściowe, obrączkowe i hybrydowe. Zwykle ma miejsce minimum dwa razy w roku.

    Źródło: Huffington Post, PAP

    Autor: PW/kt

    http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/wkrotce-ksiezyc-zasloni-34-tarczy-sloncaczekaja-nas-utrudnienia,160331,1,0.html

  11. Rozpadająca się egzoplaneta może pomóc zrozumieć początki Układu Słonecznego

    Grupa astronomów z Open University oraz z uniwersytetów Warwick i Sheffield dokonała badań, które mogą wkrótce pozwolić nam poznać budowę odległych egzoplanet. Zaobserwowali niewielką, skalistą planetę orbitującą wokół oddalonej od nas o 1500 lat świetlnych gwiazdy. Odkrycie jej budowy i składu chemicznego może nam dostarczyć wielu informacji o kształtowaniu się różnych planet - w tym Ziemi.

    Naukowcom udało się przy użyciu kamery UltraCam w połączeniu z teleskopem typu WHT zaobserować niezwykłą egzoplanetę oznaczoną jako KIC 1255 b. Jeden rok na tej planecie trwa jedynie 16 godzin na Ziemi, zaś intensywnie grzejąca gwiazda powoduje stopniowe wyparowywanie jej powierzchni. Planeta ogrzewana jest do ponad 1800°C - co jest wystarczającą temperaturą do wyparowania skały. W wyniku tego zewnętrzne warstwy planety są nieustannie niszczone, tworząc rozległy strumień pyłowy, podobny do warkocza komety.

    Za każdym razem, gdy planeta wraz ze swym obłokiem pyłowym znajduje się względem nas przed swoją gwiazdą macierzystą zasłania ok. 1% światła biegnącego z tejże gwiazdy - jest to dosyć dużo, biorąc pod uwagę, że rozmiar planety jest zbliżony do rozmiaru Merkurego. W naszym Układzie Słonecznym, w podobnej sytuacji, taki procent światła Słońca zasłaniałby jedynie największy Jowisz.

    Dzięki szczegółowym obserwacjom udało się spostrzec, że warkocz blokuje więcej światła niebieskiego aniżeli czerwonego. Podobny efekt zauważamy na Ziemi podczas zachodu Słońca, kiedy światło jest rozpraszane, powodując czerwonawe niebo. Dokładne zmierzenie zmian barwy powstałych w wyniku rozpraszania światła pozwoli nam poznać skład i rozmiar ziaren pyłu. Dzięki serii takich badań możemy poznać skład chemiczny całego obłoku pyłowego.

    Sam pył pochodzi ze skał z powierzchni egzoplanety, więc poznając jego skład, poznajemy de facto skład powierzchni planety. Zespół naukowców ma zamiar najbliższego lata dokonać kolejnych obserwacji wraz z pierwszymi, astrogeologicznymi pomiarami. Lider projektu, polski astronom Jakub Bochiński powiedział: ?Jest to niezwykle ekscytujące odkrycie, ponieważ otwiera możliwość zbadania składu chemicznego tej skalistej planety. Możemy dzięki temu poznać, na ile typowy jest nasz Układ Słoneczny, co pomoże nam dowiedzieć się więcej o tym, jak Ziemia i inne planety zostały uformowane?.

    Dodał: Krzysztof Kapuściński

    Uaktualnił: Krzysztof Kapuściński -

     

    Źródło: The Open University

    http://news.astronet.pl/7576

    Wizja artystyczna egzoplanety KIC 1255 b autorstwa Macieja Szyszko

     

    Dodała: Redakcja AstroNETu

    Uaktualniła: Redakcja AstroNETu

    Źródło: The Open University

  12. W Wielkiej Brytanii powstanie pierwszy w Europie port kosmiczny

     

    Karol Kopańko

     

    Już w 2018 r. będą z niego startować rakiety z satelitami i statkami dla kosmicznych turystów.

     

    :

    Chciałbym, żeby Wielka Brytania przodowała w dziedzinie komercyjnych lotów kosmicznych - mówi Robert Goodwill, podsekretarz stanu odpowiedzialny za brytyjskie lotnictwo.

    Plan budowy placówki powstał w zeszłym roku, a teraz został pozytywnie zaopiniowany przez CAA (Brytyjską Agencję Lotniczą), która zawęziła grono potencjalnych lokalizacji. Są to Campbeltown, Glasgow-Prestwick i Stornoway w Szkocji, a także Newquay w Anglii oraz Llanbedr w Walii.

    Głównymi czynnikami przy wyborze miejsca były oddalenie od gęsto zaludnionych terenów, a także lokalizacja wojskowego lub cywilnego lotniska z pasem startowym o długości większej niż 3 km.

    Port kosmiczny nie będzie bowiem budowany od zera, ale powstanie na istniejącym już lotnisku. W przyszłości mają z niego startować europejskie satelity, ale Brytyjczycy chcą także przekonać prywatne firmy kosmiczne, wśród których wymienia się Virgin Galactic czy XCOR Aerospace, do wystrzeliwania swoich rakiet z Wielkiej Brytanii. Z kosmodromu startować mają także hipersoniczne samoloty oferujące dwugodzinny lot do Australii.

    Dotychczas najczęściej używanym ośrodkiem kosmicznym w Europie był położony na północy Szwecji poligon rakietowy Esrange. Europejska Agencja Kosmiczna posiada także kosmodrom w Gujanie Francuskiej, skąd na orbitę wysyłane są satelity europejskie, amerykańskie i indyjskie.

    http://wyborcza.pl/1,75476,17537971,W_Wielkiej_Brytanii_powstanie_pierwszy_w_Europie_port.html

    post-31-0-17664600-1425886216.jpg

  13. ALMA widzi wielkie gwiazdowe żłobki w sercu galaktyki w Rzeźbiarzu

    Galaktyki gwiazdotwórcze typu starburst przetwarzają gaz na nowe gwiazdy w zawrotnym tempie - do 1000 razy szybciej niż typowe galaktyki spiralne takie jak Droga Mleczna. Naukowcy pragną jednak dowiedzieć się, czemu niektóre galaktyki należą do tego typu, a inne nie. Międzynarodowy zespół astronomów zaobserwował wnikliwie przy pomocy zespołu teleskopów ALMA (Atacama Large Millimeter / Submillimeter Array) skupiska obłoków formujących nowe gwiazdy w centrum galaktyki w Rzeźbiarzu (NGC 253) , jednej z najbliższych nam galaktyk typu starburst.

    Wiemy, że wszystkie gwiazdy tworzą się w gęstych obłokach gazu i pyłu. Jednak dotąd naukowcy nie wiedzieli za dobrze, co dokładnie dzieje się wewnątrz galaktyk gwiazdotwórczych i co takiego różni je od innych obszarów formowania się gwiazd w Komosie. ALMA zmienia to, ponieważ pozwala nam na zaobserwowanie poszczególnych struktur tego rozmiaru nawet w bardzo odległych układach. Jedną z pierwszych demonstracji tej możliwości było odwzorowane rozkładu i ruchu wielu cząsteczek w obłokach znajdujących się w centrum galaktyki w Rzeźbiarzu.

     

    NGC 253, galaktyka dyskowa z intensywnymi procesami formowania się gwiazd, położona jest blisko 11,5 miliona lat świetlnych od Ziemi. To wyjątkowo niewiele jak na tak potężną fabrykę gwiazd. Czyni ją to również idealnym obiektem do tego rodzaju badań. Naukowcy obserwowali jej fragment warstwa po warstwie, dziki czemu mogli zobaczyć, co czyni znajdujący się tam gaz aż tak efektownym w procesie gwiazdotwórczym.

    Wyjątkowa zdolność rozdzielcza i czułość interferometru ALMA pozwoliły naukowcom najpierw zidentyfikować 10 różnych gwiezdnych żłobków w samym sercu galaktyki w Rzeźbiarzu. Przedtem, w erze mniej czułych teleskopów tego typu, było to niezwykle trudne do osiągnięcia. W drugiej kolejności zespół odwzorował rozkład różnych sygnatur molekuł znajdujących się w centrum NGC 253. To istotne, bowiem różne cząsteczki odpowiadają różnym warunkom panującym wewnątrz i wokół obłoków, w których tworzą się gwiazdy. Na przykład tlenek węgla (CO) jest sygnaturą występowania masywnych otoczek mniej gęstego gazu otaczającego te gwiezdne żłobki. Inne molekuły, w tym cyjanowodór (HCN), ukazują nam z kolei gęste regiony formowania się gwiazd.

    Porównując koncentrację, rozkłady i ruchy tych molekuł naukowcy mogli jak gdyby ?obrać ze skóry? obłoki gwiazdotwórcze w centrum galaktyki Rzeźbiarza. Okazało się, że są one o wiele bardziej masywne, około 10 razy gęstsze, i dużo bardziej turbulentne niż inne podobne obłoki znajdywane w zwykłych galaktykach spiralnych. Różnice te mogą sugerować, że nie tylko ilość gwiezdnych żłobków w galaktyce czyni ją wyjątkowo gwiazdotwórczą, a raczej silnie wpływa na to ich rodzaj. Obłoki w galaktyce Rzeźbiarza mają w sobie tyle gęsto upakowanego materiału, że są po prostu dużo efektywniejsze w tworzeniu nowych gwiazd niż analogiczne obłoki Drogi Mlecznej.

    Zadaniem naukowca biorącego udział w projekcie badawczym, A. Leroya, takie różnice mają bardzo szerokie implikacje dla teorii ewolucji galaktyk. Teraz interesujące jest szczególnie to, czy galaktyka w Rzeźbiarzu produkuje nie tylko więcej gwiazd, ale czy wytwarza też jednocześnie gwiazdy różnych typów, w tym inne niż w Drodze Mlecznej. W rozwikłaniu tej zagadki również może pomóc ALMA.

    Cały artykuł: ALMA Multi-line Imaging of the Nearby Starburst Galaxy NGC 253.

    Źródło: Elżbieta Kuligowska | astronomy.com

    http://orion.pta.edu.pl/alma-widzi-wielkie-gwiazdowe-zlobki-w-sercu-galaktyki-w-rzezbiarzu

    Nowe obserwacje wykonane interferometrem ALMA przedstawiają galaktykę gwiazdotwórczą NGC 253. Widoczna jest tutaj dyfuzyjna otoczona złożona z tlenku węgla (kolor czerwony,), która otacza gwiezdny żłobek (kolor żółty). Dane z ALMA nałożono na obraz optyczny wykonany przez Teleskop Hubble'a. Źródło: B. Saxton (NRAO/AUI/NSF); ALMA (NRAO/ESO/NAOJ); A. Leroy; STScI/NASA, ST-ECF/ESA, CADC/NRC/CSA

     

    post-31-0-31126800-1425885936.jpg

    • Like 1
  14. Czy w Drodze Mlecznej jest ciemna materia?

    Najnowsze badania naukowców dostarczyły dowodów na istnienie ciemnej materii w wewnętrznych obszarach Drogi Mlecznej. Astronomowie wykazali, że stosunkowo dużo ciemnej materii znajduje się w bliskim sąsiedztwie Ziemi, ale także pomiędzy nami a Centrum Galaktyki. Wyniki te stanowią kolejny krok w badaniach nad ciemną materią.

    Badania nad obecnością ciemnej materii w zewnętrznych rejonach Drogi Mlecznej są prowadzone przez astronomów już od dawna, ale obszary wewnętrzne, okolice Układu Słonecznego od dawna uznawane były za bardziej kłopotliwe. Problem stanowił pomiar rotacji gazu i gwiazd z odpowiednią precyzją.

    Tym razem naukowcy na łamach Nature Physics donoszą o bezpośrednim dowodzie na istnienie ciemnej materii w wewnętrznych obszarach Drogi Mlecznej. Naukowcy zebrali dotychczas opublikowane pomiary prędkości ruchu gwiazd i gazu w Drodze Mlecznej. Otrzymane wyniki porównali z oczekiwanymi, na podstawie wyliczeń zakładających, że tylko materia świecąca istnieje w Galaktyce. Okazało się, że zakładana ilość materii jest niewystarczająca do wytłumaczenia krzywych rotacji. A naukowcy zinterpretowali brakującą część jako ciemną materię.

    Idea ciemnej materii sięga lat 70-tych ubiegłego stulecia, gdy prowadzono intensywne obserwacje galaktyk, a ciemna materia stała się postulowanym składnikiem tłumaczącym krzywe rotacji galaktyk (ich płaski, a nie opadajacy kształt).

    Do tej pory nie udało się jednak bezpośrednio zaobserwować cząstek ciemnej materii, chociaż istnieje na świecie kilka eksperymentów, których głównym celem jest odkrycie tych właśnie cząstek.

    Różne scenariusze tłumaczące pochodzenie ciemnej materii są szeroko dyskutowane. Obejmują one zarówno barionową jak i niebarionową materię.

    Naukowcy zaangażowani w projekt podkreślają, że zastosowana nowa metoda pozwoliła osiągnąć wynik z najlepszą dotychczas precyzją. Dzięki temu możliwe będzie wykorzystanie tej metody do analizy przyszłych obserwacji, a co za tym idzie zrozumienia struktury i ewolucji naszej Galaktyki. Dzięki temu eksperymenty dedykowane poszukiwaniu ciemnej materii będą mogły bardziej dostroić swoje instrumenty i obserwacje.

    Artykuł w Natuture Physics: http://dx.doi.org/10.1038/nphys3237

    Alicja Wierzcholska | Źródło: ScienceDaily

     

    http://orion.pta.edu.pl/czy-w-drodze-mlecznej-jest-ciemna-materia

    Droga Mleczna widoczna z Półkuli Południowej. Mapa obiektów wykorzystanych w pracy do stworzenia krzywej rotacji. Kolorem niebieskim i czerwonym wyróżniono ruch względny źródeł w odniesieniu do Słońca. Sferycznie symetryczne niebieskie halo pokazuje rozkład ciemnej materii.

    Źródło: Serge Brunier

     

    post-31-0-68647400-1425885830.jpg

    • Like 1
  15. Zmarł prof. Janusz Kałużny

    Dzisiaj 6 marca po długiej i ciężkiej chorobie zmarł prof. Janusz Kałużny.

    Profesor Janusz Kałużny pracował w Centrum Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Zajmował się

    m.in. fotometrią i spektroskopią gwiazd podwójnych,  gwiazdami zmiennymi w gromadach gwiazdowych, gwiazdami kataklizmicznymi. Był członkiem Międzynarodowej Unii Astronomicznej, członkiem Komitetu Astronomii PAN kadencji 2011-2015.

     

    Wikipedia

    Baza Nauka Polska

    Źródło: Polskie Towarzystwo Astronomiczne

    http://orion.pta.edu.pl/zmarl-prof-janusz-kaluzny

     

    post-31-0-52797700-1425885707.jpg

  16. Skorupa księżycowa może być znacznie cieńsza niż uważali uczeni

    admin

    Astronomowie odkryli, że grubość skorupy księżycowej została znacznie zawyżona. Nowe wyniki z pary urządzeń GRAIL, potwierdzają, że jej grubość wynosi tylko 30 km. Dwa satelity pracujące w parze miały za zadanie zwymiarowanie grawitacyjne Księżyca. Rozpoczęły pracę na orbicie naszego satelity około 10 września 2011 a zakończyły w styczniu 2013, spektakularnym rozbiciem się o powierzchnię satelity Ziemi.

    Warto zauważyć, że sejsmografy zainstalowane podczas wypraw "Apollo", po uderzeniach w powierzchnię Księżyca dały różne wyniki początkowo sądzono, że skorupa księżycowa ma 60 km a po ponownej analizy około 45 km. Teraz wiadomo, że jest jeszcze cieńsza. Niewykluczone, że i to ostatnie przybliżenie kiedyś upadnie.

    Naukowcy odkryli, że pole grawitacyjne Księżyca jest silnie związane z jego topografią a to coś, czego nie obserwowano na Ziemi, czy na Marsie lub Wenus. Naukowcy twierdzą, że fakt ten w niedalekiej przyszłości stanie się przyczyną wielu naukowych sporów.

    Uczeni uważają, że nowe dane mogą znacznie poprawić istniejące poglądy na temat pochodzenia satelity Ziemi.  Przypomnijmy, że zgodnie z jedną z najbardziej popularnych hipotez Księżyc powstał w wyniku zderzenia młodej Ziemi z planetą o wielkości Marsa, do którego miało dojść 4,6 miliarda lat temu. Hipotetyczne ciało niebieskie zostało nazwane Theia.

     

    Misja GRAIL pierwotnie miał trwać aż do maja 2012 roku.  Pod koniec sierpnia 2012 roku, zdecydowano się na przedłużenie misji do grudnia 2012 roku.  Z planem w celu obniżenia wysokości orbity urządzenia z 55 km na około 23 km. Zapewni to bardziej dokładne dane pola grawitacyjnego Księżyca.

    Źródło:

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/odkryto-ze-gorna-warstwa-ksiezyca-jest-znaczni...

    http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/skorupa-ksiezycowa-moze-byc-znacznie-ciensza-niz-uwazali-uczeni

    Źródło: NASA/ GRAIL mission

     

    post-31-0-42200700-1425885598.jpg

  17. Pierwszy raz w historii sonda kosmiczna osiągnęła orbitę planety karłowatej Ceres

     

    admin

     

    Należąca do NASA sonda kosmiczna Dawn osiągnęła wreszcie orbitę planety karłowatej Ceres. Tym samym jest to pierwszy ziemski pojazd kosmiczny, który dotarł do planety karłowatej. Teraz czas na dokładne badania, a jest co robić.

    Wystarczy wspomnieć słynne już jasne plamy, które sonda Dawn zaobserwowała jeszcze w trakcie lotu do Pasa Asteroid, gdzie znajduje się Ceres. Nikt nie wie co to jest. Sugerowano, że to krio-wulkany, ale ostatecznie uznano tę hipotezę za zbyt nieprawdopodobną.

    Sonda kosmiczna Dawn została wystrzelona 27 września 2007 roku i jej celem jest badanie największych planetoid w pasie asteroid znajdującym się między Marsem a Jowiszem. W okresie od 2011 do 2012 roku Dawn badał planetoidę Vesta, a obecnie dotarł do swojego głównego celu, planety karłowatej Ceres.

    Dzięki bardzo wydajnemu silnikowi jonowemu sonda bezproblemowo wypełnia swą misję. Grawitacja Ceres jest na tyle słaba, że inżynierowie z NASA sprawują pełną kontrolę nad pojazdem i mogą go skierować na dowolnie zadaną orbitę.

     

    Sonda kosmiczna Dawn dotarła do Ceres zgodnie z planem, czyli 6 marca 2015 roku. Teraz rozpoczyna się długo oczekiwany etap badań. Być może zgromadzone dane pomogą rzucić światło na proces formowania się planet we wczesnych etapach istnienia Układu Słonecznego.

     

    Być może zdobędziemy dane, które pozwolą na stwierdzenie, że cały pas asteroid jest wynikiem kolizji planet z początków istnienia naszego systemu. Ustalono już, że Vesta jest zbliżona w składzie do naszej planety. Uważa się, że takie ciała niebieskie jak Ceres mogły być dostarczycielami wody w okresie gdy duże planety skaliste dopiero się formowały. Kto wie, być może nieoczekiwane białe plamy wypatrzone na powierzchni są jednak dowodem na istnienie tam H2O.

    http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/pierwszy-raz-w-historii-sonda-kosmiczna-osiagnela-orbite-planety-karlowatej-ceres

    Źródło: NASA/Dawn

    post-31-0-44529100-1425885413.jpg

    post-31-0-09107600-1425885422.jpg

    post-31-0-07378100-1425885431.jpg

    • Like 2
  18. Odkryto niezwykły układ słoneczny, składający się z czterech gwiazd

    We Wszechświecie istnieją systemy gwiezdne zupełnie niepodobne do naszego Układu Słonecznego. Najlepszym przykładem jest egzoplaneta 30 Ari Bb, która posiada w swoim układzie aż cztery gwiazdy.

    W rzeczywistości system ten był dotychczas znany astronomom, jednak wcześniej uważano, że znajdują się w nim trzy gwiazdy. Najnowsze obserwacje wykazały coś zupełnie innego. Egzoplaneta 30 Ari Bb znajduje się w układzie czterech gwiazd i jest to dopiero drugi taki system, jaki udało się zidenyfikować.

     

    30 Ari Bb znajduje się około 136 lat świetlnych od nas i jest gazowym olbrzymem. Posiada masę 10 Jowiszów i wykonuje pełny obrót wokół swojej gwiazdy, 30 Ari B, w 335 dni. Astronomowie odkryli, że 30 Ari B jest w rzeczywistości układem podwójnym - oprócz wspomnianej gwiazdy, składa się on również z małego czerwonego karła. Po drugiej stronie tego całego systemu znajduje się drugi układ podwójny 30 Ari A, zawierający kolejne dwie gwiazdy. Ten niezwykły układ słoneczny został idealnie przedstawiony na poniższej grafice.

     

    Pierwszy system zawierający aż cztery gwiazdy został zidentyfikowany w 2013 roku dzięki teleskopowi kosmicznemu Kepler (zdjęcia na dole). Naukowcy są zaskoczeni swoimi odkryciami i dochodzą do wniosku, że podobne układy słoneczne są bardziej powszechne niż dotychczas uważano.

    Źródło: http://www.sci-news.com/astronomy/science-30-ari-bb-super-jupiter-exoplanet-quadruple-star-system-02565.html

    http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/odkryto-niezwykly-uklad-sloneczny-skladajacy-sie-czterech-gwiazd

    John Moll

    Grafika: Źródło: NASA/JPL-Caltech

    Źródło: Haven Giguere/Yale University

     

    post-31-0-76647800-1425885178.jpg

    post-31-0-20411700-1425885190.jpg

    post-31-0-88136500-1425885208_thumb.jpg

    post-31-0-45332400-1425885220.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024