Skocz do zawartości

tomtom

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O tomtom

  • Urodziny 10.03.1983

Profile Information

  • Płeć
    Male

Converted

  • Miejsce zamieszkania
    Poznań

Ostatnie wizyty

453 wyświetleń profilu

tomtom's Achievements

Bellatrix

Bellatrix (2/14)

  • First Post
  • Conversation Starter
  • Week One Done
  • One Month Later
  • One Year In

Recent Badges

17

Reputacja

  1. Po obejrzeniu wszystkich zdjęć wpisałem w googla "kredyt chwilówki" po czym wyłączyłem przeglądarkę. Zło było blisko? A tak poważniej to jestem pod wielkim wrażeniem. Zastanawiałem się ostatnio co i jak dokładnie można zobaczyć korzystając ze sprzętu wystawionego przed dom. Post bardzo inspirujący do zabawy w astronomię i określania sobie celów. Gratuluję wszystkim ujęć i mam nadzieję, że za jakiś czas pochwalę się czymś podobnym.
  2. Zamykając temat jestem winien krótką recenzję ostatniego ?ciemnego? miejsca w mojej okolicy. Lasek Marceliński, a dokładniej polanka niedaleko stadionu. Północ ? brak świateł, wschód ? centrum miasta (i niestety jupitery z boiska treningowego ale przysłonięte drzewami), południe ? brak świateł, zachód ? brak świateł, widoczna lekka łuna. W górze niestety Księżyc. Skupiłem się na odnajdywaniu przez lornetkę poszczególnych gwiazd konstelacji, określaniu obiektów charakterystycznych (głównie gwiazdy podwójne). Próbowałem dostrzec coś w Wielkiej Niedźwiedzicy, Lwie, Raku ale łysy bardzo przeszkadzał. Jakieś smugi dało się wypatrzeć ale nie podejmę się identyfikacji bo mogło mi się zdawać. Podsumowanie i wnioski. Polanka przy KingCross ? szkoda czasu. Potencjalne obiekty do obserwacji ? użytkownicy pobliskich zarośli. Pewnie się trochę dzieje, bo często można znaleźć zużyte ?skóry węża?. Ławica podejście pasa startowego ? lepiej, ale trzeba się chować przed straszącą lampą na pobliskim parkingu. Można się przytulić do płotu ale wygląda się wtedy jak po sporej dawce ?filtrów Charona? (polecam zgłębienie tematu na forum). Jest ryzyko śladów rdzy na ubraniu i degradacji w pozycji społecznej z ambitnego początkującego astronoma do bezdomnego patrzącego tylko przez dno butelki (z drugiej strony skąd oni biorą środki na swoje uciechy?). Lasek Marceliński ? może być całkiem dobrze (bez księżyca i trenujących ?gwiazd?). Dodatkowym argumentem jest brak bólu szyi od patrzenia w górę, ponieważ można się położyć na ławkę. Jest też mała podwórkowa siłownia co umożliwia podparcie siebie i sprzętu w różnych pozycjach. Wszystkie miejsca leżą do 30 minut drogi spacerem z okolic stadionu miejskiego. Warunków idealnych nie będzie, ale gdy nie ma możliwości wyjazdu za miasto jest to jakaś alternatywa. Na chwilę obecną mi to wystarczyło. Dla przyszłych początkujących ? koniecznie przed obserwacjami zapoznajcie się z mapą nieba. Głownie chodzi o konstelację bo bez tego trudno się czegokolwiek doszukać. I warto mieć przy sobie wersje mapy, pamięć nie jest precyzyjna. Więcej rad odpuszczam bo było by to cytowanie poradników dla rozpoczynających przygodę z lornetkami, lunetami, teleskopami i innymi podobnymi. I jeszcze jedno: W tak dużym mieście ciemno na pewno będzie w piwnicy ? ale tam to Wy jesteście obiektem obserwacji (jaka jest emotikona na gryzonia?)
  3. Dzięki za miłe przywitanie. Pierwsze od czego zacząłem to wszelkie poradniki, tabele, zestawienia zamieszczone w dziale dla początkujących. Później fascynujące relacje mądrzejszych ode mnie (zwłaszcza Panasmaras) o tym co widać, co się wydawało i co by się chciało. Mam nadzieje, że dzięki temu ograniczę otrzymane komentarze typu ??zajrzyj do działu dla świeżych?. No i miejsca do obserwacji ? czytałem relacje ze zlotów, recenzje okolicznych miejsc oraz różne sugestie ale chcę bardziej obeznać się z tematami, żeby nie zmarnować przyszłych wypraw. Jak już ktoś tu napisał ? ?jak się jest żonatym i dzieciatym to kilka nocek w ciągu roku można uznać za sukces? (cytat nie koniecznie słowo w słowo). Póki co pogody nie ma a w rury rozganiające chmury nie wierzę więc zostaje lektura forum. Pozdrawiam
  4. Witam, Moja pierwsza obecność, mój pierwszy post więc zacznę od przywitania. Mam na imię Tomek, mieszkam w Poznaniu i zostałem zarażony bakcylem obserwacji tego co jest nad naszymi głowami. Aktualnie chyba zmierzam w kierunku uzależnienia. Trochę historii: W głowie utkwiła jedna rzecz ? wystąpienie w podstawówce i stwierdzenie, że Pluton jest mniejszy od Księżyca. Była to sensacja także dla nauczycielki, że planeta a taka mała. Jak wiadomo, później skończyło się planetowanie. Przeglądając forum widzę, że obiekt cieszy się dużą popularnością ale mało komu udało się go zaobserwować lub nie są tego pewni. ? dosyć historii. Ćwierć wieku później dostałem w prezencie lornetkę, Bresser 10x50. Fajnie, jakaś odmiana od płyt z muzyką czy książek. Ale po co kolesiowi lornetka w środku miasta (w tle dało się słyszeć szum opuszczanych rolet w oknach sąsiadów). I tu padło zdanie ?To najodpowiedniejszy sprzęt do pierwszych amatorskich obserwacji nieba?. Szybka analiza: może mieć rację, robi się ciemno, ale są chmury, gdzie pilot bo leci pogoda w TVN, jutro ma być czysto, pies będzie miał dłuższy spacer. Pierwsze wrażenia z obserwacji wraz z opisem warunków. Niebo czyste, polanka przy markecie KingCross. Na północy wielka świecąca reklama sklepu meblowego (aż raziła w oczy), na wschód centrum Poznania, na południe lampy na budowie pobliskiego kompleksu mieszkalno-biurowego, na zachód oświetlenie ulic i centrum handlowego, w górze Księżyc. Moją znajomość nieba opisał bym w słowach ?tu jest duży wóz a tam mały wóz?. Lornetka w górę i szok!!! Nigdy bym się nie spodziewał ile świecących punkcików można zobaczyć. Ze znanych obiektów zaobserwowałem Księżyc... Dodatkowo Jowisz, coś tam w Orionie (pierwszy raz łuk Oriona), Syriusz, Mizar-Alkor (zaskoczenie, że są dwie). Mimo takich warunków nie chciało mi się wracać, ale pies zaczął zjadać znalezione odpadki to zabraliśmy się do domu. Kolejny wypad 2 tygodnie później. Pierwsza uwaga ? jak człowiek zaznajomi się co i gdzie można zobaczyć to gołym okiem potrafi dostrzec dużo więcej, nawet z pomiędzy latarni ulicznych. Niebo czyste (choć nie koniecznie), początek pasa startowego lotniska Ławica, ścieżka przy ogródkach działkowych. Na północy (niestety) wielka świecąca lampa sodowa, na wschodzie centrum Poznania nieco przysłonięte, na południe drobne oświetlenie ogródków, na zachód pas startowy bez świateł, brak księżyca! Dużo bogatszy w wiedzę zadarłem głowę do góry. Na początek Mizar-Alkor do ustawienia ostrości, później Mars, Jowisz i jego 4 księżyce, plejady (lornetka jakby sama się na nie ustawiała), M42 i M43 ale słabo widoczne oraz dwie flary satelity Iridium. Pojawiły się delikatne chmury i wszystko popsuły ale był czas na zaznajomienie się z konstelacjami i układaniem planów na przyszłość. Pies był grzeczny. Z najbliżej położonych ?ciemnych? miejsc został mi Lasek Marceliński ale najbliższe prognozy nie przewidują czystego nieba więc szykuje się na wielkanocno-majówkowy wyjazd w Beskid Żywiecki. Rodzinna chatka na lekkim uboczu więc będzie ciemno. A jak nie wystarczy to Sopotnia Wielka pół godziny drogi od domu. Zostaje jeszcze pogoda ale myślę, że w ciągu dwóch tygodni jakaś luka w churach się zdarzy. Pozdrawiam Wszystkich
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)