Skocz do zawartości

CT

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez CT

  1. OK, widzę, że dużymi krokami zbliżamy się do stanu emocji, którego nie wypada nawet głośno nazywać, więc pozwolę sobie podziękować serdecznie za pomoc, życzyć miłego dnia i zniknąć ;)
  2. Jeśli rozpatrujemy wariant astronomiczny, w którym patrzymy na ciała niebieskie, które mają swoje powierzchnie, rożne z każdej strony, to faktycznie możemy określić kierunki z których patrzymy. Ale jeśli rozpatrujemy pewien model, a w mojej pracy jest to niestety model, i mam tylko pustą, czarną przestrzeń, w której znajdują się jedynie trzy, identyczne punkty znajdujące się w jakiejś odległości od siebie, to same kąty nic nam nie dadzą. Zawsze znajdę lustrzane odbicie po drugiej stronie płaszczyzny. I tak długo,jak długo nie będę miał jeszcze jednego, jakiegokolwiek punktu odniesienia to nie będę wiedział po której stronie lustra jestem ..... i czy na pewno jest to ta właściwa, jasna strona mocy ;) Bardzo dziękuję za podpowiedzi.
  3. OK, dziękuję za kolejne wyjaśnienia. Ale są to metody wyznaczania położenia w przestrzeni kosmosu w stosunku do Ziemi. Mnie intrygowało czy jest, a jeśli tak, to jak jest skonstruowany system,który nie traktuje Ziemi jako początku "układu współrzędnych" określającego położenie ciał w przestrzeni. I poniekąd przywołany tu Układ współrzędnych galaktycznych jest taką alternatywą. Bazuje zresztą na sposobie określania położenia tożsamej dla określania położenia punktów na powierzchni Ziemi czyli długości i szerokości. NO dobrze, ale skoro przywołano casus planowanej trajektorii sondy kosmicznej, to jak się określa, albo może racze jak się definiuje, czy jak się w praktyce podaje współrzędne punktów, które mają tworzyć tę trajektorię? Robi się to za pomocą takich samym miar i wartości jakich się używa do określania położenia ciał niebieskich na nieboskłonie i dodatkowo podaje się odległość tego obiektu od Ziemi jaką osiągnie on danego dnia o danej godzinie?
  4. No właśnie, wiedziałem, że coś jest nie tak z tą grafiką cytowania, ale zupełnie nie wiem jak sobie z tym poradzić :( Proszę wybaczyć.
  5. Może zatem doprecyzuję. Pytam o sposób w jaki można jednoznacznie opisać położenie jakiegoś ciała w kosmosie. I wskazany powyżej system współrzędnych galaktycznych daje taką możliwość.Co prawda nie znamy dokładnych odległości i możemy je tylko szacować, ale sama konstrukcja logiczna takiego systemu lokalizowania/pozycjonowania jest poprawna. Pytam tez czy istnieje jeszcze może jakiś inny system służący do tego celu. Być może nie są to pytania z zakresu codziennych pasji astronomów, ale kogo innego jak nie miłośników astronomii mam o to pytać? ;)
  6. Obawiam się, ze do takiej triangulacji w przestrzeni potrzebujemy wówczas czterech a nie trzech punktów i to przy założeniu, że ten czwarty nie leży w tej samej płaszczyźnie co trzy pozostałe. Proszę mnie poprawić jeśli się mylę. Jeśli mamy trzy punkty odniesienia to możemy wyznaczyć płaszczyznę, na której leżą wszystkie te punkty. A jeśli tak, to możemy znaleźć takie dwa punkty po obu stronach tej płaszczyzny, które mimo iż znajdują się po dwóch stronach tej płaszczyzny to znajdują się w równej odległości od każdego z tych punktów. A zatem nie możemy wówczas jednoznacznie określić, który z dwóch punktów jest opisywany tymi trzema odległościami. Mam rację czy popełniam jakiś szkolny błąd w rozumowaniu? A jeśli tak, to pozwolę sobie na jeszcze jedno pytanie laika. Na czym polega "stałość" tych czterech gwiazd w sensie współczesnej astronomii? Czy jest to "tylko" ich stały sposób pojawiania się na ziemskim nieboskłonie czy też realne odległości między tymi gwiazdami rozumianymi jako ciała niebieskie znajdujące się w przestrzeni kosmosu są faktycznie niezmiennie? A jeśli odległości te są niezmienne, to czy z matematycznego punktu widzenia, oczywiście przyjmując pewne przybliżenie w pomiarach odległości, moglibyśmy układ takich czterech gwiazd potraktować jako punkt odniesienia i zbudować system "lokalizowania" obiektów w kosmosie w oparciu o odległości do tych czterech "stałych"' (???) ciał? Mam nadzieję, że nie zagmatwałem zanadto. p.s. Ze skruchą przyznaję, że moje przeszukiwanie sieci było nader pobieżne, i owa stałość tych gwiazd występuje tylko w sensie astrologicznym :( a nie astronomicznym, ale będę wdzięczny za wyjaśnienie i ewentualne, towarzyszące mu, potępienie ;)
  7. Pytam o całość. Czyli szukam odpowiedzi na pytanie jak astronomowie określają, a więc także jak wyznaczają położenie ciała / punktu w kosmosie. Tego nie byłem pewien. Brak wiedzy :( Wiem, że z propagacją fal radiowych na Ziemi bywa rożnie, ale jak to się dzieje w kosmosie, czy coś się odbija od czegoś i czy to odbite daje się jeszcze skutecznie wyłapać i wykorzystać do pomiarów tego nie wiem. Być może to faktycznie obiegowe lub starożytne określenia, ale w sieci się one pojawiają. Jako nie-astronom nie wnikałem na ile są poprawne, zwyczajowe czy archaiczne. Faktycznie o wykorzystywaniu ich do określania punktów równonocy i przesileń czytałem w kontekście astronomii starożytnej, o ile takie pojęcie też jest poprawne ;) I właśnie w tym kontekście starożytności zastanawiałem się czy można było w jakiś sposób fakt ich stałości wykorzystywać drzewiej do określania odległości. Proszę wybaczyć naiwność pytań, ale poruszam się jak dziecko we mgle a bardzo mi zależało na ustaleniu sposobów pozycjonowania obiektów w kosmosie. Piękne dzięki za pomoc :)
  8. Dziękuję, tego poniekąd szukałem. Choć zastanawiam się czy nie ma też jakiegoś systemu "triangulacji" wyznaczającego położenie w przestrzeni na podstawie odległości do innych obiektów. Czy istnieje również taki system?
  9. Dziękuję za wyjaśnienie. Jedna kwestia nie daje mi zatem spokoju. W jaki sposób swoje położenie w przestrzeni będzie określał astronauta (o ile się tam kiedyś znajdzie) lub jakiś bezzałogowiec raportując do Ziemi swoje położenie w kosmosie? Rozumiem, że jeśli widać go z Ziemi to sytuacja jest łatwiejsza, bo to obserwatorium na Ziemi określa jego położenie kątowe plus ewentualną odległość od środka ciężkości Słońce-Jowisz. Ale przecież ta podróżująca w kosmosie jednostka też musi mieć zdolność samodzielnego określania swojej pozycji. Bo co wówczas jeśli przestaje być widoczna z Ziemi, bo znajduje się akurat za jakąś dużą planetą i dla utrudnienia porusza się +/- w kierunku wyznaczonym przez stożek z wierzchołkiem na Ziemi i osią na linii Ziemia - planeta "ukrywająca" bezzałogowca? Czy wówczas zastosowanie ma ta sama logika postępowania a kierunek zamiast optycznie wyznacza się radiowo? Czy historia/nauka znają inne, być może nie stosowane w praktyce, koncepcje pozycjonowania ciał w kosmosie? I czy pojawiały się może pomysły na inny punkt odniesienia niż środek ciężkości wyznaczany przez grawitację (domyślam się, że środek ciężkości wyznacza się właśnie na podstawie oddziaływań grawitacyjnych tych planet) Słońca i Jowisza (nadal zakładamy, że jest to jednak Jowisz)? I może jeszcze jedno pytanie: Czy zdarzyło się tak, w historii, że gwiazdy królewskie Regulus, Fomahaut, Alderbaran i Antares były wykorzystywane do oznaczania pozycji, albo odległości? Czy też jedynymi ich praktycznymi funkcjami było określanie punktów równonocy i przesileń?
  10. Jeśli Szanowny Kolega miał na myśli pracę "ASTRONOMIA JANUSZA WILANDA Część 1 Podstawy astronomii" to oczywiście od tego rozpocząłem obecność na forum. Traktuje ona jednak jedynie o określaniu pozycji planet w stosunku do obserwatora znajdującego się na powierzchni Ziemi czyli posługiwanie się współrzędnymi horyzontalnymi i równikowymi. A mnie bardziej interesuje kwestia nieco bardziej (przynajmniej dla mnie) skomplikowana, czyli określania pozycji ciała niebieskiego w całej przestrzeni kosmicznej. Nie sadzę bowiem aby pozycje ciał niebieskich znajdujące się na krańcu naszej galaktyki astronomowie określali w stosunku do współrzędnych obserwatora znajdującego się na powierzchni Ziemi. Bo co wówczas zrobić z ciałami z innych galaktyk? I jak wyznacza swoje położenie przemieszczająca się w kosmosie sonda?
  11. Przepraszam za laickie pytanie, ale nijak nie mogę tego ustalić. Szukam odpowiedzi na pytanie w jaki sposób określa się, a zatem także "adresuje" (czyli opisuje za pomocą określonych parametrów), położenie ciał niebieskich w kosmosie. Rozumiem jak się określa położenie gwiazdy w odniesieniu do pozycji obserwatora znajdującego się na Ziemi. Ale to z pewnością nie jest jedyny system określania położenia ciała niebieskiego w przestrzeni. Czy jest coś, co traktuje się jako stałe punkty odniesienia w określaniu takiej lokalizacji czy też jest to w pewnym sensie adresowanie relacyjne i pozycję jakiegoś ciała określa się na podstawie relacji (odległości) do innego, czy może raczej innych ciał niebieskich? Jak skonstruowany jest ten system i gdzie można o tym poczytać. Z pewnością wujek google posiadł już tę wiedzę, ale nijak nie mogę z niego tego wydobyć. Będę wdzięczny za pomoc. CT.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024