Skocz do zawartości

lolak89

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    696
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez lolak89

  1. 2 godziny temu, Majecha napisał:

    Zasadniczo w pełni się zgadzam ale takie słowa jak "lidletka" skądś się na forach astro zadomowiły :)

    Dla mnie taka "gratka" to zawsze okazja do nabywania nowych doznań. To, że doznania korzystania z takiej lunety są wątpliwej przyjemności powoduje, że zamieniają się w naukę...naukę tego czego nie kupować :)

     

    Ale tak zupenie poważnie to uważam, że trzeba testować również najgorsze sprzęty - w imię własnego poglądu i wyrabiania sobie opinii.

     

    Ja patrzyłem przez jeden z egzemplarzy, w którym brzegi pola dodatkowo prysnęli czarnym "szprejem"- tak, żeby była efektowna szarobura mgiełka ;)

     

    No widzisz a ja przez tą sekundę nie zdążyłem się dobrze przyjrzeć. Sam mam prawie 10 letnią lornetkę tzw lidletke 10x50 bressera ale ten wynalazek jaki tam przywieźli to już przekracza wszystkie dopuszczalne normy tandety.

  2. No to z tego TMB powinieneś się cieszyć:) Jak go weźmiesz do ręki to poczujesz skok jakościowy o lata świetlne w porównaniu do tych kitowców. Co prawda jest to okular wrażliwy na osiowe patrzenie (trzeba trzymać oko dość równo w osi z okularem, żeby widzieć całe pole) ale daje ciepłe kolory, komfortowe ER i spore pole widzenia. NPL 6 mm daje ostrzejsze obrazy od niego ale wymaga przyklejania oka do okularu z racji krótkiego ER. Skuś się jeszcze na GSO SV 20 mm w zamian za kitowca tego 20 mm, są na giełdach czasami po 100. Nic tańszego i lepszego do głowy mi nie przychodzi.

    Pozdrawiam

    Łukasz & NN

  3. Cześć,

    Wiesz co? Jak chcesz oglądać planety to najzwyczajniej w świecie zamiast barlowa dokup tani okular o planetarnej ogniskowej, proponuję TMB 4 mm, albo bezpieczniej 5 mm;) Tani barlow popsuje i tak nie za cudowny obraz a z tym okularem będziesz miał sporych rozmiarów Księżyc (wypełni prawie całe pole widzenia okularu) jak również Jowisz i Saturn powinny już pokazać co nieco. Najlepiej szukaj używki na forumowej giełdzie, bądź na astromaniaku. Powinna kosztować nawet w okolicach 100-110 zł.

    Nie musisz się spieszyć z zakupem, pogoda jaka jest każdy widzi:)

    • Thanks 1
  4. 2 minuty temu, DarX86 napisał:

    To pewnie byłeś niegrzeczny w tym roku :)) 

    Mikołaj wszystko wie;) ciekawe czy do Ciebie przyjdzie, nie widzę Twojego głosu w ankiecie konkursu. Niegrzecznie, Mikołaj nie pochwala takiego zachowania, najwyższa pora się poprawić:czas:;)

    • Like 1
  5. A Luminoski są po 400 w promocji, dlatego do nich po cichu wzdycham:) I tak by służyły pewnie tylko do Łysego. Zresztą, marzenia ściętej głowy zarówno jedne jak i drugie;) Pewnie najlepszym prezentem byłoby kawałek spokojnego nieba z lekkim mrozem i suchutkim, czyściutkim powietrzem.

  6. To jest jeden "ciort". Czego powiedz spodziewasz się po okularach za 100 zł? Super ostrego obrazu w cały polu i tak dalej i tak dalej?:)

    Będzie lepiej od kitowca bo większe pole i więcej ostrego ale bez przesady. GSO podobno mają wyczernione krawędzie soczewek, ja w to nie wierzę, dają odblaski na łysym ale nie strasznie męczące.

  7. Moim docelowym wymarzonym sprzętem jest sct8 na eq5 z bino rzecz jasna, wtedy mam nadzieję i kuleczki pokażą co nieco;)

    Aha, podpatrzyłem również na m57 tym zestawem i o dziwo obwarzanek bardzo wyraźny, spodziewałem się ledwie widocznej mgiełki a tu miłe zaskoczenie.

  8. Kupiłem jedyne bino jakie było na aliexpress:) a to dlatego, że nie stoję za dobrze finansowo w astrohobby. Zapłaciłem 410 zł za nie i czekałem równy miesiąc (same chmury więc zakup w sam raz). Jest to bino to takie czarne z dwoma barlowami, na teleskopy.pl stoi za 570 identyczne. Skolimowane idealnie, żadnej ryski na optyce czy obudowie, wygląda bardzo solidnie. Na paczce pisze celestron ale chyba je sprzedają też jako SW w astrokraku. Barlowy z miejsca można wyrzucić, jedynie centralne 30% z pola widzenia GSO sv 20 mm było ostre, może nawet mniej, reszta pola to straszna papka. Nowe w cenie używki wydaje się spoko:) Tory optyczne na oko patrząc identyczne, co ważne przy zmianie rozstawu oczu nie ciemnieje żaden z torów a podobno w WO występuje właśnie polaryzacja.

    IMG_20171128_203603.jpg

    IMG_20171128_203541.jpg

    • Thanks 1
  9. 13.
    Data: 27.11.2017
    Obserwacja: 20:45 - 22:20
    Warunki: Niebo jak łza, czyściutkie i lekko zroszone mgiełką
    Sprzęt: Mak 127 + bino + GSO SV 20 mm

     

    Kupiłem bino o którym marzyłem odkąd kupiłem makówkę. Wstępne testy przeprowadziłem kilka dni temu na Łysym za chmurami, efekty gorzej niż mizerne stąd nie wpisywałem tego do dziennika.

    Jednak wczoraj mmmmmmm, śmiało mogę napisać, że spontaniczne akcje są najpiękniejsze.

    A było to tak.. za górami, za lasami, za siedmioma wioskami jest sobie taki malutki i cichy obserwator nieba, Łukasz. Nie rozpieszczany niebem zasmucał się coraz bardziej, popadając permanentnie w obserwacyjny marazm. Codziennie po wyjściu z pracy spogląda w niebo spodziewając się soczystego błękitu i dzień w dzień jedynym widokiem było kłębowisko chmur. Nic nie zapowiadało Łukaszowi wczorajszego wieczornego nieba, żadna z prognoz, widok po wyjściu z pracy jak zwykle zasmucał.

    Wieczory z tegoż względu wypełnione są innymi atrakcjami. Aby nie karmić się telewizyjną papką już po 20:00 razem z wybranką serca szykowali się do pochłaniania kolejnych stron książek. Małżonka jako fanka kryminałów i postapokaliptycznych scenariuszy wyciągnęła czytnik z kolejną książką Stephena Kinga, Mąż za to Cyberiadę Stanisława Lema. W piżamach, pod kołdrą, z psem w nogach szykowaliśmy się na ten wieczór, to musi być wspaniały wieczór .... przepraszam... to miał być miły wieczór bo los chciał, że Łukasz wstał podłączyć telefon do ładowarki i od tak od niechcenia, pchany codzienną wieczorną rutyną odchylił zasłony by sprawdzić niebo. I stało się, Księżyc czysty i jasny, niebo przepięknie czyste.

    - " Kochanie zobacz, ja pierdziuszę jakie niebo, jaki Księżyc, idę na obserwacje, nie ma innej opcji, chodź pomożesz mi, zamkniesz za mną szybko drzwi żeby się w sypialni nie wychłodziło"

    - " No ale stoisz w piżamie, zobacz jak jest zimno"

    - " Nie jest zimno, zresztą ja lubię zimno, wystawię tylko sprzęt"

    - " Tylko ubierz się ciepło"

    - " Później, chodź szybko"

    Tak mniej więcej wyglądała rozmowa, o 20:30 makówka wraz z osprzętem chłodziła się na balkonie a ja stałem z psem już na dworze w pełnym rynsztunku rozglądając się wesoło po niebie, witając się z każdą gwiazdką z osobna;) Czego więcej człowiek złakniony nieba może chcieć jak chwili takiej jak ta? Wina? Nieee... Może jakiegoś towarzystwa? Niekoniecznie.... Cisza i spokój, czysty umysł to jest to czego szukam w astronomii, czysty umysł nie bombardowany milionami bodźców z zewnątrz pozwala myślom płynąć gdzie chcą, spokojnym lub czasami wartkim nurtem słów wewnątrz mnie. Wtedy własnie osoba jest tą prawdziwą osobą, prawdziwym "ja".

    Wróciłem do domu, na balkon nie dając się porządnie wychłodzić makówce, bałem się troszkę chmur które były w prognozach w ciągu dnia. Wkładam bino, okulary, wyostrzam i zamieram. Cudowny widok, na taki czekałem, tego oczekiwałem. Szczególnie rzucił mi się w oczy krater Kopernika i zaraz obok Eratosthenes, na nich skupiłem całą swoją uwagę. Pięknie widoczne "kokoski" we wnętrzu tego drugiego. Wnętrze Kopernika w większości skryte w cieniu jednak część oświetlona wspaniale pokazywała szczegóły, które osobiście uwielbiam, czyli "kopalnie odkrywkowe". Tak.... własnie te Księżycowe kopalnie odkrywkowe najbardziej mnie cieszą, te "tarasy" na zboczach kraterów. Przesuwałem wzrok wzdłuż terminatora, to spoglądając na Apeniny które jeszcze rzucały nieduży cień, Archimedesa, Aristillusa dalej w kierunku rzadziej przeze mnie odwiedzanym a tej nocy uwielbianym, mianowicie okolice krateru Maginus i chyba Tycho. Masa szczegółów, oczywiście "kopalnie" są i tu obecne. Wąwozy, szczeliny, mniejsze i większe kratery, morza księżycowe, góry i ich ostre granie. Wszystko to na wyciągnięcie ręki.

    Obserwacje w bino dają niesamowitą frajdę. W moim odczuciu one pozwalają przełamać barierę sprzętu. Patrząc obojgiem oczu doświadczyłem wrażenia jakbym patrzył bezpośrednio na powierzchnię naszego satelity, ta naturalność obserwacji pozwala zapomnieć o niewygodach związanych z życiem cyklopa;) Porzuciłem wydrukowany atlas Księżyca i zwyczajnie napawałem się niespiesznie widokiem. W głowie same przyjemne myśli, potok słów wypełnionych emocjami przetacza się po całym ciele, nieodparte wrażenie bliskości z spektaklem gwieździstego nieba. To mam na myśli mówiąc, że "przełamałam barierę sprzętu", nieważne czy byłoby to 50" czy jest to 5" mojej makówki, wrażenie naturalności, łatwości pozwalają odrzucić konieczność ciągłego skupienia i .....

    "Cisza i spokój, czysty umysł to jest to czego szukam w astronomii, czysty umysł nie bombardowany milionami bodźców z zewnątrz pozwala myślom płynąć gdzie chcą, spokojnym lub czasami wartkim nurtem słów wewnątrz mnie. Wtedy właśnie osoba jest tą prawdziwą osobą, prawdziwym ja".

     

    • Like 8
  10. Wygląda groźnie, zobaczymy jak będzie wyglądało skończone i jak z użytkowaniem. Czy bardziej stacjonarne z racji dłuższego czasu na rozłożenie na części zestawu. Trzymam kciuki.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024