Cześć:)
Bardzo dziękuję za wszystkie pomysły
Na bieżąco spisywałam na kartce Wasze propozycje, oglądałam w internecie, czytałam opinie i na papierze wpisywałam ceny, zalety i minusy. No i dobrnęłam do Delty Extremy 15x70. Jak to napisał siofor: "mocno przekroczy założony budżet". No przekroczy dwukrotnie Na początku nie widziałam jej w sklepach intern. no bo właśnie skupiłam się na innych cenach - a wtedy w oko (o czym pisałam wyżej) wpadła mi lornetka też delty, ale z innym numerkiem A teraz czytam o tej armacie i znów kartka i zalety, i wady, i cena. Chciałabym, żeby to była jedna lornetka, która się spisze na wiele lat, i głównie do obserwacji nieba. I zdecydowanie lornetka na statywie, tato ma problem z barkiem. Było na forum napisane, że mogę ewentualnie dokupić drugą mniejszą, ale to na razie nie na mój budżet już, zresztą nawet nie bardzo wiem, czy by była taka potrzeba. Wspomniano też o spacerach i propozycja nikona, ale dla Taty jak na razie spacerem jest wyłącznie chodzenie po domu, ewentualnie ogrodzie ;))
Chyba mimo dość wysokiej jak na moje wyobrażenia o kosztach lornetki ceny ;), raczej zostałam przekonana do Delty, a Tacie powiem, że to najlepsza jaką świat i kosmos widział i że była wielka promocja
Tylko potrzebowałabym dalszych informacji - jaki statyw byłby dobry, żeby lornetka pewnie się na nim trzymała. Nie będę dawać już tu widełek cenowych, bo zwyczajnie nie mam żadnej wiedzy, a widzę, że ja i tak tych granic jakoś szczególnie się nie trzymam I czy coś jeszcze byłoby potrzebne/przydatne dla posiadacza takiego sprzętu - nie wiem, np jakieś filtry jeśli takowe w ogóle istnieją I jeszcze jedno pytanie, pewnie dość głupie, ale mi jako totalnemu laikowi w tej dziedzinie nie przeszkadza go zadać ;)) - czy są jakieś takie adaptery (nie wiem czy to się tak nazywa) - takie coś, co się wepnie w tą lornetkę, i podepnie aparat (cyfrowy) bądź tel.? Bo jeśli Tato lubi fotografować, to by się na pewno z takiej możliwości bardzo ucieszył Wiem, że jakość takich zdjęć byłaby dość kiepska, ale to nie idzie na żadną wystawę, tylko ma sprawić trochę radości
To chyba tyle pytań A jeszcze jedno. Skąd by Tato mógł posiąść trochę wiedzy, co jest gdzie na niebie? Jaki atlas czy książka czy aplikacja byłaby dobra na sam początek przygody z niebem?
I na sam koniec. GkG napisałeś: "Wzruszające oraz szlachetny i piękny pomysł". Widzisz, ja uważam, że każde zło, niesprawiedliwość, żałobę, rozpacz czy zwykły smutek, można przekuć w dobro
Pozdrawiam, dobrego wtorku dla Was
Monika.