Gravity

[ladynorthman]

Witam wszystkich ! Gnebi mnie takie male pytanie, w sumie sie dlatego zarejestrowalam :) na fali filmu Gravity tak sie zaczelam zastanawiac... Zalozmy, ze ktos by sie naprawde oderwal od stacji kosmicznej I polecial w kierunku Ziemi, powolutku do celu, zakladajac, ze ma wystarczajaco powietrza w skafandrze... Dolatuje do ziemi i... no wlasnie I co? Odbija sie od atmosfery? Czy wchodzi w nia I pod wplywem grawitacji zaczyna spadac na ziemie? A jesli spada to 'w calosci' (poniewaz predkosc wejscia w atmosfere nie byla duza) czy sie spala? Wiem, ze to moze glupie pytanie ale geniuszem z fizyki nie jestem a mnie nurtuje wiec pomyslalam, ze to odpowiednie miejsce zeby zapytac :)

[Tajulek]

Mam znajomą, która się raz mnie zapytała "Jak ten cały Baumgartner przekroczył tą barierę dźwięku, to się odbił, nie?". To tak przy okazji. A więc, odpowiadając na Twoje pytanie:

 

1. Wlatuje w atmosferę.

2. Zaczyna spadać coraz szybciej i szybciej. (fakt, że na samym początku spada bardzo wolno, potem bardzo szybko, a potem traci (po wolutku) prędkość; ale to tylko moja kolejna dygresja- chciałem się pochwalić znajomością fizyki, więc nie zwracaj po prostu na to uwagi)

3. Jak ma odpowiedni skafander, to raczej się nie spali w atmosferze, ale jak nie ma spadochronu to jego ciało przy kontakcie z ziemią zmieni swój stan skupienia na gazowy.

 

 

A jeśli chodzi ogólnie o spalanie, to jest tu ważna prędkość średnia przez cały czas jak dane ciało spada sobie w kierunku ziemi, a nie prędkość, jaką to ciało posiada wchodząc w atmosferę.

[M.Rudy]

Jesli ktos nagle "wyskoczyłby" ze Stacji i poleciał w kierunku Ziemi to logiczne ze leciałby z prędkością z jaką ISS okrąża Ziemię a wiec 27 tys km/h. Jesli z taka prędkością ,nawet w skafandrze jaki obecnie maja na wyposażeniu astronauci, wszedłby w atmosferę spaliłby sie i wyparował. Lub odbił od niej i poleciał dalej w kosmos, niestety tez martwy bo podejrzewam ze takiego odbicia tez by nie przeżył. Film Grawitacja tyłka mi nie urwał, choć przyjemnie było unosić sie 350 km nad Ziemią:)

[pmamot]

Jesli ktos nagle "wyskoczyłby" ze Stacji i poleciał w kierunku Ziemi to logiczne ze leciałby z prędkością z jaką ISS okrąża Ziemię a wiec 27 tys km/h. Jesli z taka prędkością ,nawet w skafandrze jaki obecnie maja na wyposażeniu astronauci, wszedłby w atmosferę spaliłby sie i wyparował. Lub odbił od niej i poleciał dalej w kosmos, niestety tez martwy bo podejrzewam ze takiego odbicia tez by nie przeżył. Film Grawitacja tyłka mi nie urwał, choć przyjemnie było unosić sie 350 km nad Ziemią:)

Pewnie nawet przy odbiciu od atmosfery spalili bysmy się.