Usprawnienia montażu AZ3

[Robert41]

AZ3 -jaki jest część kolegów pewnie wie ;).Trochę w nim dobrego, trochę złego- jak to w niedrogiej chińszczyznie. Moim pierwszym refraktorem był  lekki SW 80/400 i nawet on sprawiał na tym montażu pewne kłopoty. Co prawda przy odpowiednio mocnym skręceniu śruby teleskop nie opada samoczynnie ale z racji jego niewielkich wymiarów ciężko go przemieszczać w pionie ręcznie, a próba fotografowania lustrzanką w ognisku kończy się samoczynnym opadnięciem już przy stosunkowo niewielki kątach podniesienia. Dlatego postanowiłem zarówno wyposażyć montaż w rączkę do kierowania teleskopem jak i zrównoważyć niesymetryczne rozmieszczenie masy przy większych pochyleniach.
Chciałem by całość wykonana była niewielkim kosztem, z łatwo dostępnych materiałów i niezbyt wyszukanymi narzędziami, bez skomplikowanej obróbki. Po przeglądnięciu na forum różnych rozwiązań zdecydowałem się na wykonanie przeciwwagi, bo daje to możliwość wyważania w zależności od tego co powiesi się na montażu. Chciałem jednak by była ona łatwa do demontażu, tak by do transportu nie powiększać nadmiernie gabarytów głowicy. W markecie budowlanym zakupiłem pręt gwintowany M10, trochę przedłużonych nakrętek M10. Duże podkładki z otworem M20 jako obciążenie ( każda waży około 120 gram), nakrętki motylkowe, trochę różnych mniejszych podkładek i śrub. Po odpowiednim wygięciu, powierceniu zamontowaniu wygląda to tak jak na zdjęciach. Pręt z przeciwwagą bardzo szybko się wkręca i wykręca, można dowolnie zmieniać liczbę obciążających podkładek, jak i ich odległość od osi obrotu, co pozwala odpowiednio wyważać całość.
Rączka do kierowania teleskopem wykonana jest też z pręta M 10, kilku długich nakrętek, płaskownika z wyciętą szczeliną, piankowej rączki do kierownicy roweru. Całość szybko demontowalna za pomocą 2 nakrętek motylkowych na śrubach M6.
Koszt całości był naprawdę niewielki, a poprawa komfortu użytkowania kolosalna - można używać teleskopu z aparatem pod każdym kątem, i nic nie opada, a rączką sterować całością dosłownie trzymając ją w dwóch palcach, całość porusza się bardzo dobrze pod każdym kątem i sprawdza się znakomicie.
Zastosowane rozwiązania nie są może odkrywcze, ale proste i skuteczne .

Zdjęcia - wykonane wiosną tego roku, tak to wyglądało od razu po zrobieniu:

 

 

 

 

Podczas użytkowania nastąpiły pewne zmiany- i sprzętowe i w budowie przeciwwagi. Zdecydowałem się na skrócenie pręta przy niewielkim powiększeniu ciężaru, tak by całość zajmowała mniej miejsca. Ostatnio by estetyczniej to wyglądało okleiłem przeciwwagę folią imitującą karbon - jak widać okleina jest uniwersalna i do wszystkiego się nadaje ;) A w tym wypadku takie wykończenie pasuje mi do karbonowej tuby leleskopu.

Niewielkiemu skróceniu dla wygody użytkowania uległa również rączka.

 

Teraz montaż dzwiga na sobie TS ED 70/420 i wygląda to tak:

 

 

[Jacek E.]

Ładnych parę lat temu próbowałem usprawnić ten montaż, nie miałem jednak tyle samozaparcia co Ty.

Gratuluję pomysłowości i wytrwałości w modyfikacjach.

Bardzo elegancko to wygląda i zapewne usprawnia funkcjonowanie :)

[Robert41]

Czy ja wiem, jakiegoś wielkiego samozaparcia do tego nie trzeba było ;) Ale cieszę się że się podoba :)

To dość szybkie i łatwe usprawnienia, częściowo gdzieś tam w necie podpatrzone, zaadaptowane i wykonane na własny sposób,

Wiadomo jak to jest - portfel nie jest bez dna, zawsze wpada w oko coś innego i narazie jeszcze jakiś czas tego montażu poużywam, po po tych modyfikacjach jak do takiego niedużego sprzętu jest całkiem przydatny. Choć na pewno kiedyś zostanie zastąpiony jakimś innym lekkim azymutalem. No bo nie zawsze i wszędzie mam możliwość zabrania paralaktyka, jednak na stalowym statywie nawet takie CG 4 waży dużo więcej niż ten lekki montażyk, nawet jeśli trzeba do niego zabrać przeciwwagę.

[kapral]

Dla mnie bomba... tym bardziej, że tanio. Taki proste i tanie rozwiązania (jeśli spełniają swoją funkcję) są najlepsze.