Skocz do zawartości

Kometa West (1975n = 1976VI) - kometa XX wieku.


Hermes

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

  oto krótka historia mojej obserwacji  słynnej komety Westa. Zaledwie dwa lata wcześniej inna "kometa stulecia" - Kohoutka zawiodła wszystkich, więc o tej nowej komecie było cicho.

3 marca dostałem od doc. Bielickiego pilną wiadomość, że kometa jest jaśniejsza od efemerydy (a te dane Bielicki miał od A. Pilskiego z Fromborka, który ją już widział).  Czekałem więc na najbliższy pogodny poranek.

4 marca, kiedy było jeszcze ciemno, a kometa była już ponad horyzontem (i być może nad bliskim wieżowcem), było pochmurno i kropił deszcz. Wiał dość silny wiatr, miałem więc nadzieję że w lukach między chmurami ją zobaczę (wg oceny Bielickiego, kometa powinna być widoczna nawet gołym okiem, co w miejskich warunkach oznacza obserwację przez lornetkę).

  Powoli robiło się coraz jaśniej, a w pewnym momencie w małej luce między chmurami na kilkanaście sekund zobaczyłem b. jasny obiekt.

  -  Wenus - pomyślałem i wciąż czekałem na ustąpienie chmur. Na chwilę wróciłem do mieszkania, aby przygotować sprzęt ("Practika" z teleobiektywem 200mm o "Pentacon-Six" ze standardowym obiektywem).

Wracam na balkon i co widzę ?  - wspaniały warkocz ponad chmurami. Reszta komety w chmurach.  Nie robię zdjęć, bo to za frajda mieć sfotografowany tylko "czubek" warkocza.  Po kilku minutach warkocza nie widać, za to ponownie widzę rzekomą Wenus - to jest głowa komety !!

  Pomiędzy głową komety a czubkiem warkocza jest jakieś 20 stopni - teraz wszystko w chmurach. Po chwili znów widzę górę warkocza, ale głowy komety nie ma - tkwi w chmurach.  Ci, co mnie znają wiedzą, że raczej nie przeklinam, ale wtedy nie można było być cicho...  :(

  Tymczasem jest już świt, znikają wszystkie gwiazdy i dopiero wtedy widzę całą kometę - coś wspaniałego ! :D :o :o  Skojarzyła mi się z kometą Donatiego z 1858 roku... Robię zdjęcia aparatami - po kilku minutach jest już tak jasno, że dalsze fotografowanie nie ma sensu.

  -  Poczekam do jutrzejszego ranka - pomyślałem. Tyle, że przyszły śnieżne chmury i przez dwa tygodnie w Warszawie nie było szans na udaną obserwację...  Dopiero pod koniec marca zobaczyłem ją ponownie, ale wtedy miała już jasność ok. +4 mag.

  C.d. nastąpi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)