Skocz do zawartości

sferoida

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 780
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Zawartość dodana przez sferoida

  1. fajnie, że winny sam się wyrwał z szeregu, będzie na kogo zwalić
  2. Żałuję właśnie, że głowica na serwisie, a czyste niebo przemija. Ale spoko, spoko, od Zatomia lecimy z foceniem, a w międzyczasie wizual.
  3. 15-09-2014. Lecimy z 2 listą Ignisdei'a Myślę podobnie jak lukost, w ramach przygotowań do obserwacji przesiałem listę: odrzuciłem poranne obiekty (przyjdzie jeszcze na nie pora) oraz te po północnej stronie (zaświetlenie). Bałem się też o Orła i jego okolice (nisko). Na naszych szerokościach geograficznych zrezygnowałem też z obserwacji Strzelca (bardzo żałuję bo w astroświatku o Strzelcu i Skorpionie wiele napisano). Został więc wieczór z południowym horyzontem od Perseusza do Herkulesa. W zasadzie zacząłem od Herkulesa, ponieważ to własnie On zacznie zachodzić najwcześniej. Z domu wystawiłem swoje GSO 10" + ES6,7mm/82* + GSO9mm + ???15mm + GSO30mm oraz Atlas 2000. Na podorędziu była też lornetka DO Forest 10x42. 1. IC 4756 w Ogonie Węża - pierwsze co rzuca się w oczy to wstęga złożona z 2 rzędów gwiazd i kilka innych leżących w pobliżu. Są to dużo jaśniejsze obiekty skąpane morzu drobnych gwiazd pasa Drogi Mlecznej. Obserwacje prowadziłem tylko przy użyciu 30mm, a i tak nie obejmowałem całości. Przy upewnieniu się, że to ten obiekt korzystałem ze wskaźnika laserowego przyłożonego do szukacza. Wcześniej nie słyszałem o tej gromadzie, a jest zdecydowanie warta odwiedzin - dzięki Ignisdei za wskazówki - a sam obiecuję, będę tam wracał. Dygresja: laserek + szukacz zdecydowanie pomaga. 2. Zeta Herkulesa - gwiazda podwójna. Ponownie nie rozdzieliłem na składniki, w moim zestawie widoczna była tylko kreseczka. Nawet miałem wątpliwości, czy właściwie była ustawiona ostrość. Zeta jest bardzo jasna, a łatwiej ustawić ostrość na mniejszych gwiazdkach. Dlatego zjechałem obok, ustawiłem ostrość i powróciłem na obiekt - dalej kreska. Będąc w Herkulesie - przy Zecie - powróciłem do asteryzmu: "odwróconej piątki". Do tego obiektu podchodziłem kilkukrotnie i nie dawałem rady odszukać. Kiedyś powiedziałem sobie dosyć, będę przeczesywał niebo, aż znajdę i udało się. Wczoraj trafiłem prawie od razu - polecam "odwróconą piątkę" 3. skaczemy do Trójkąta Letniego - Sheliak czyli beta Lutni - gwiazda podwójna, rozdzieliłem, odhaczyłem. Delikatnie w bok dla sprawdzenia czy M57 jest na swoim miejscu i lecimy dalej. Ale potem obejrzałem w Stellarium i okazuje się, że w bliskim sąsiedztwie tej gwiazdy podwójnej są jeszcze dwie małe gwiazdki. Teraz nie jest to już takie proste: co ja w końcu odseparowałem? Czy właściwą gwiazdę, czy też jedną z jej sąsiadek? Niestety Atlas 2000 ma swoje ograniczenia. Trzeba pomyśleć o komputerku, tylko nie pasuje mi to do obserwacji, które z definicji powinny być unplugged. 4. M29 w Łabędziu - bardzo fajne maleństwo, niczym kapelusik, lub z drugiej strony - pucharek (zależy kto co lubi :) ). Trafiłem od razu, bo kiedyś podszedłem do tego obiektu z foceniem, gdzie naprowadziło mnie GoTo (wyniki tutaj: http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/4783-m29/ ). W życiu jednak, nie znalazłbym bez wcześniejszej znajomości kształtu. Dygresja: w ramach przygotowań do obserwacji dobrze obejrzeć w necie trochę obrazków, będzie wiadomo czego szukać. 5. gwiazda podwójna 61 w Łabędziu - dwa maleństwa, łatwo rozdzielone o charakterystycznej, intensywnie żółtej barwie. Sam kolor wśród zimnej bieli innych gwiazd przywołuje uśmiech na twarzy. 6. Veil - nie byłem w stanie odszukać, ani wschodniej, ani zachodniej - już kilka razy podchodziłem do tematu i za każdym razem pudło 7. delta 27 Cep - gwiazda zmienna w Cefeuszu - utrafiona, ale nie wiem czego szukać. Obserwacje gwiazd zmiennych są rozciągnięte w czasie i wówczas można opowiadać o różnicach. Przy takim pojedynczym strzale, nie za bardzo wiem co z tym zrobić. A przyznam, że jeszcze nie próbowałem oceniać jasności, tak więc nic do tematu nie wniosę. W atlasie zaznaczona jako podwójna/zmienna. Faktycznie są dwie gwiazdki: duża żółto-biała i mniejsza niebieska. Razem leżą wśród gwiazd ułożonych w odwróconą do góry nogami wielką literę A, właśnie na końcu jednej z nóg. 8. Alamach gamma w Andromedzie (w Stellarium Almaak gamma1 - mam nadzieję, że to samo). W 30mm mała separacja (gwiazdy D-duża i M-mała); w 15mm fiD=3fiM odl=fiM; w 6,7mm fiD=2fiM odl=2fiM; kolory D-żółta, M-niebiesko/biała. Dygresja: widzę, że Stellarium ma swoje własne nazwy Alamach - Almaak, Crescent - Rożek (a chodzi o NGC 6888, Półksiężyc) 9. M33 - galaktyka w Trójkącie - wczoraj utrafiłem, delikatne mleczko rozlane w trójkącie gwiazd. Nie chodzi mi o konstelację Trójkąt, tylko trójkąt z gwiazd z wpisaną plamą. Jeden wierzchołek tego trójkąta ma po bokach dwie inne gwiazdki. Sama galaktyka bez cech szczególnych: jednolita, równomiernie wycieniowana plama. Taki to urok mojego nieba. 10. Nie mogłem ominąć M31. Tego wieczora widziałem ją jak nigdy. Dysk w pełnej krasie po krańce mojego pola w 30mm. Żałowałem tylko, że nie mogłem go rozciągnąć. Tutaj przydałby się okularek bardzomocnoszerokokątny. 11. M74 - wydawałoby się, że prosta do odszukania, ale nie dałem rady. Nic nie widziałem, choć wieczór był naprawdę ładny. Skoro M33 o jasności 6mag było słabo widać, M74 o jasności 9mag nie widziałem to wnioskuję, że moje niebo to ok. 7-8mag przynajmniej dla obiektów wielkopowierzchniowych. Informacja do dalszych przesiewów. 12. pobawiłem się w odszukiwanie asteryzmów: Kij Golfowy/Hokejowy nie mieścił się w całości w 30mm, potraktowałem go więc lornetką; próbowałem też odszukać Muchomora, ale tak jak wcześniej wspomniałem muszę wcześniej nauczyć się czego szukać - tak więc tutaj porażka; Mały Delfin w Pegazie - tutaj sukces. Dygresja: asteryzmy dają dużo frajdy - gorąco polecam.
  4. Nadrabiając zaległości w obróbce, pokazuję po raz kolejny, co przy moim setupie i umiejętnościach wyciskam z kilkuminutowych ujęć. Na słowo "kilkuminutowe" naszym mistrzom i laureatom przewracają się pewnie wnętrzności, ale ... co tam. Najwyżej potraktujcie to jako przykład jak nie należy znęcać się nad cudami wszechświata, z czego zdaję sobie w pełni sprawę. Trochę więcej niż pojedyncze ujęcie. Kwestia czasów to jedno, długa lista innych uwag to drugie, ale ... co tam, prezentuję. "Miotła Wiedźmy" HaRGB: 5*4min + 4*5 min + 4*4 min + 4*4 min =
  5. NGC 6802 faktycznie widziałem, ale o Sh2-83A - pierwsze słyszę. Stellarium, Nocny Obserwator wysiadły, dopiero Guide 9.0 pokazał o co chodzi.
  6. wrzucę Wieszak w mojej wersji, asteryzm typowo lornetkowy zlokalizowany między Strzałą a Liskiem, a tutaj według mojego setupu (L 6*5min + RGB po 4*5 min)
  7. zacznę wreszcie nadrabiać zaległości w obróbce z wakacji Na początek próby ustrzelenia czegoś z wysokiego pułapu. Miejsce - Ustka, na trasie korytarza np. Frankfurt-Tokio i Warszawa-Oslo. Nie zapisywałem metadanych ekspozycji i linii lotniczych. Chodziło mi tylko o próbny strzał. Jeden z SW 80/400+nikon D80, pozostałe WO 90/600+NikonD80 (tylko po cropach pomieszałem, które są które). trochę się pobawiłem, tylko i wyłącznie z powodu: "mam sprzęt i trzeba zobaczyć co się da osiągnąć, zwłaszcza, że innych to wciąga, a chmury uniemożliwiają astrofoto" ale szczerze ... jakoś tak bez większych emocji, dużo większe doznania są przy walce z gwiazdkami
  8. oj, oj "bez wykupu pożywienia" to grzech ciężki (nie wiem czy nasz kapelan - Ignisdei odpuści), ja byłem tylko raz i za nic nie odpuszczę jedzonka u p. Krysi
  9. No i wreszcie mi się udało, uzbrojony w wydrukowaną mapę wycelowałem w Łabędzia, wg wskazań: i była lekka mgiełka, przypominająca niewielką gromadę kulistą, tylko brak widocznego warkocza. Próbowałem wychwycić ruch, ale wizualnie przez pół godziny nie dałem rady. Dodatkowo zaliczyłem kilka innych DSO. Miły i ciepły wieczór, oby takie były w Zatomiu.
  10. jakoś ucichło w naszym wątku Wieczorem planuję kolejne podejście do upolowania kometki. Jeżeli są chętni, zapraszam do Przewłoki k.Ustki.
  11. Niebo pojaśniało, nadszedł czas na dalsze zmagania. Łysy daje już mocno po oczach. Miejscówka cały czas ta sama: widok na kierunki NE-E-S (z Łysym)-SW. Akurat wybrałem sobie uzupełnienie listy, m.in. o M10 i M12 na skraju łuny księżycowej. I tak: M10 w Wężowniku- blada kuleczka, łagodnie i równomiernie rozłożona w przestrzeni mgiełka, w 30mm nie rozdzieliłem gwiazdek, mniejszych ogniskowych z uwagi na poświatę od Księżyca nie stosowałem M12 też w Wężowniku - tutaj trochę ciekawiej: w 30mm widoczna kulista mgiełka, ale pojawiają się już pojedyncze gwiazdki, razem przypominają kółko wpisane w trójkąt; w 15mm pojawia się kółko, ale już nie wpisane w trójkąt, a w czworobok, przyglądając się dłużej z czworoboku robi się mała konstelacja Oriona na mgiełce gwiazd, barw żadnych nie wyłuskałem M34 w Perseuszu - odwróciłem się przynajmniej tyłem do Muńka, w centrum kilka gwiazdek skupionych blisko siebie, na zewnątrz kilka tworzących kolejny czworobok. Gdy dłużej spoglądałem znowu zobaczyłem małego Oriona. Zaczynałem zastanawiać się nad stanem swojego umysłu, wszędzie widzę Oriony, pewnie zbliża się już jego czas ;) Dalej w sesji pokazywałem Gościom powtórki: Chichotki, E.T., Andromedę, M57, M27 itp. M33 nie odnalazłem. No i kolejne podejście do kometki C/2014 E2 (Jacques) i kolejna porażka. Pech chciał, że komputerek nawalił i nie wiedziałem gdzie dokładnie jest. Wydawało się, że gdzieś w Łabędziu na linii z Kasjopei. Nie wiedziałem nawet dokładnie czego szukać w morzu gwiazd Drogi Mlecznej. Jak taka kometa wygląda? Miotałem się po nieboskłonie, aż po Lutnię i nic. Muszę spotkać się z kimś, kto pokaże mi ją palcem. W piątek c.d.
  12. 1. JacekErbel 1 szt. XL - niebieska. 2. SZKLARZ 1 szt. XL-czarna 3. lukost 1 szt. XL - niebieska 4. jolo 1szt. XL - czarna 5. krater 1 szt. XL - niebieska 6. sferoida 1 szt. XL - czarna
  13. będziemy robić na raty, wstrzeliłem się w kolejne okienko pogodowe, więc lecimy ciąg dalszy: 10. ARCHID - Eta w Kasjopei gwiazda podwójna w 30mm wyraźnie widać rozdzielenie dwóch gwiazd: jedna duża (D), druga o mniejszej (M) średnicy (jasności) fi D=ok. 5x fi M, od tego obiektu odchodzi niemal w linii prostej kaskada pięciu gwiazd w 6,7mm i 15mm fi D= 3x fi M, M w odległości od D ok. 3 fi D 11. ALGOL w Perseuszu jeszcze nisko nad horyzontem i być może to było przyczyną, że nie widziałem separacji w żadnym z okularów. Obiekt sprawiał wrażenie, że z jednej strony ma barwę czerwonawą, z drugiej niebieską - albo taka aberracja (?) 12 Alamach w Andromedzie: wyraźnie widoczne dwie gwiazdki w 6,7mm fi D=2-3x fi M w odległości od siebie L=2-3 fi D, moje wrażenie na temat barw D-czerwono-biała, M-niebiesko-biała w 15mm fi D=2x fi M w odległ. L=1-2 fi M 13 Zeta w Herkulesie - nie zauważyłem separacji - widoczny jeden obiekt 14 M92 ładna kuleczka o średnicy połowy M13, stosunkowo regularna, jaśniejsze gwiazdy nie rozchodzą się promieniście od centrum gromady jak w przypadku M13, a układają się w centrycznie jak słoje w drzewie. Myślałem, że będą trudności z odnalezieniem z uwagi na większą odległość od punktów odniesienia. Utrafiona jednak od razu. 15 M31 - wróciłem jeszcze raz do Andromedy i choć nachodziły już chmury widok był rewelacyjny i 5x lepszy od poprzedniej sesji, pojawił się zarys ramion i dysku 16 podjęta kolejna próba złapania komety C/2014 E2 (Jacques) - i znowu porażka. Nie potrafiłem jej znaleźć w gąszczu gwiazd jest 23:15 tak więc wyrobiłem się ;)
  14. No to może zacznę. Choć to moja druga sesja wizualna. Pierwsze strzały pomiędzy chmurwami zaliczone. Wczorajszy wieczór charakteryzował się ołowianym niebem. Wyglądam ? ciemno, wyglądam ?za godzinę? - też gęsto na niebie, za kolejne pół godziny ? pojawia się okienko ? zapada decyzja ? startujemy. Wyciągam swój nowy arsenał: GSO 10? + kitowe GSO 30mm/70*, 9mm, specjalnie dokupiony ES 6,7mm/82* i do tego ?stara ale jara? zwykła 15mm (nazwa firmy i parametry już się starły z obudowy). Dobsony mają to do siebie, że są proste, szybkie i właśnie czegoś takiego szukałem na okazje, gdy foto-setupu nie warto wyciągać. Byliśmy w sporej gromadzie ja + 8-10 osób, dlatego dokładnych obserwacji nie prowadziłem, nie było możliwości skupić się naukowo, postawiłem na rozrywkę. Starałem się wyłuskać z nieba najciekawsze obiekty i przemycić w obserwacjach obiekty z listy Ignisdei. Udało się niewiele, zwłaszcza, że do dyspozycji były tylko kierunki E-SE-S-SW i dziury między chmurami. I tak po kolei: 1. złapaliśmy Saturna, zanim zrobiło się ciemno, a sama planetka nie schowała się pod horyzontem. Był niziutko, jakość obrazu beznadziejna, najlepiej wyglądał w 30mm, w 15mm jeszcze dało się coś zobaczyć (choć miałem wątpliwości czy dzięki sprzętowi, czy dzięki wyobraźni), a w 6,7mm nie potrafiłem nawet zogniskować ? rozdeptana, eliptyczna plama 2. M13 z DSO w Herkulesie poszła na początek (niebo było jednak za jasne i wyglądała jak lekka mgiełka), gromada pokazała pazury - i to dosłownie - gdy już zaczęło robić się dobrze ciemno. Wróciliśmy do niej pod koniec sesji. W ES6,7mm wypełniała cały kadr, gwiazdki rozdzielały się od 1/3 promienia na zewnątrz. Wyraźnie odcinały się niektóre z nich tworząc linie jak pokrzywione nogi pająka. 3. M31 ? Andromeda ? Królowa wśród galaktyk jeszcze poza zasięgiem. Jądro pięknie widoczne, reszta zanika w bezmiarze kosmosu. Przypominała mi właśnie Saturna w 6,7mm 4. Ochy i achy posypały się gdy wycelowałem w gromady NGC 869 i NGC 884 w Perseuszu. Tutaj właśnie jest skarbiec i rozsypane klejnociki nocnego nieba. Panie były zachwycone 5. Zaraz obok jest asteryzm E.T. Wśród widzów przywoływał uśmiech na twarzy. Padały określenia stworek, potworek i najlepsze ? kościotrup. 6. M57 ? Pierścionek w Lutni udało się przez chwilkę złapać. Białego karła w centralnej części nie udało się wychwycić, nawet w 6,7mm był to maleńki obiekt. Reszta wyglądała jak oponka. Panowie stojący dookoła stwierdzili, że oponki nie trzeba szukać aż w kosmosie. Każdy z nas ma większą lub mniejszą dużo bliżej :) 7. M27 - Hantle pięknie wypełniła kadr przy 6,7mm. Klarowność kosmicznej próżni i tylko mgławiczka zawieszona w tej przestrzeni i wydaje się, że również w czasie. 8. Jeszcze rzut okiem na Wieszak. Przy pomocy lornetki wygląda ładnie, przy okularze 30mm widoczny tylko sam haczyk. Obcy nie potrafili jednak ustrzelić lornetką i pozostał im widok przez teleskop. 9. Podjąłem jeszcze próbę odszukania komety C/2014 E2 (Jacques). Niestety, Kasjopeja zaczynała ponownie ginąć w chmurach. Zaraz potem zaczął padać deszcz i trzeba było salwować się ucieczką (choć 10? pomieści w sobie sporo litrów). Obserwacje w dużej grupie osób, a jeszcze między chmurami, to prawdziwy wyścig z czasem. Stoi kolejka i tylko poganiamy się nawzajem: następny, następny. Czasami ostatniemu nie dane było już obejrzeć obiektu. Tak jak pisałem niewiele odszukałem z listy, ale przyznam, że była to godzina radochy. A dzisiaj znowu chmury, ale ... może pojawi się kolejne okienko.
  15. Coś czarno to widzę, przez tydzień poza chmurami nic nie zobaczę, może wydłużyć czas na w/w prace domowe (3 tygodnie, miesiąc)?
  16. no i 3 upolowane (2 pewnie, a jedno "zerkaniem" bo akurat patrzyłem w okular teleskopu), czyli zgodnie z instrukcją - przysługują 3 życzenia (trudny wybór, lista była dłuższa)
  17. Pierwsze koty za płoty. Sprzęcik (GSO 10") zdaje egzamin. Pierwsze wrażenia: łożyskowanie w układzie horyzontalnym chodzi aż za delikatnie, każda zmiana okularków powoduje ponowne celowanie (muszę przemyśleć sposób blokady/hamowania łożyska); mocowanie szukacza do korekty - trzeba lekko przekręcić gniazdo; obraz pomimo poświaty od Księżyca ładny i wyraźny; M13 rozbita przynajmniej do połowy w ES 6,7mm/82st; gromady otwarte w GSO 30mm/70st prezentują się okazale; mikrofocuser to bajka; nad horyzontem unosiła się mgła, ale ES6,7mm/82st zdał egzamin przy planetach i Muńku (przynajmniej jak na warunki); trzeba pomyśleć nad odrośnikiem, przynajmniej na szukacz
  18. Ja pewnie u siebie będę łapał pierwsze światełko nowym sprzętem, Muniuś właśnie wychodzi, jak chmurki pozwolą to i resztę da się zobaczyć.
  19. to pewnie popsuję Wam pogodę, bo własnie dotarł GSO 10", teraz przyjdzie poczekać na dziurę między chmurkami coby sobie polukać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024