Skocz do zawartości

Paweł Baran

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    32 608
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    64

Zawartość dodana przez Paweł Baran

  1. Kolejne dowody sugerują, że na Marsie istniało życie bakteryjne Autor: John Moll (2020-02-07) Naukowcy nie ustają w poszukiwaniach dowodów na istnienie życia pozaziemskiego. Badania na Marsie prowadzone są nie tylko ze względu na jego stosunkowo niewielką odległość od nas ? wygląda również na to, że miliardy lat temu, Czerwona Planeta mogła w znacznym stopniu przypominać Ziemię. Okazuje się, że kierunek badań jak najbardziej opłacił się. Najnowsze pomiary ponownie wykazały, że Mars posiadał kiedyś dobre warunki dla rozwoju i przetrwania życia. Łazik Curiosity przeprowadził badania w kraterze Gale, czyli w miejscu, w którym wylądował w 2012 roku. Szacuje się, że krater Gale o średnicy 154 kilometrów powstał 3,5-3,8 miliarda lat temu, więc jest to doskonały obiekt do badań. Pomiary wykazały, że osady obecne w kraterze powstały w obecności słonej wody, a jej poziom pH był zbliżony do pH współczesnych oceanów na Ziemi. To oznacza, że woda, która dawniej mogła być obecna w kraterze Gale, była odpowiednia dla podtrzymania życia bakteryjnego. Wciąż do końca nie wiadomo, czy pozyskane dotąd dowody mówią o bakteriach, które aktualnie zamieszkują Czerwoną Planetę, czy też o życiu, które było obecne dawno temu. Odpowiedź na to pytanie może nam dostarczyć łazik Mars 2020, który już w tym roku powinien zostać wysłany na Czerwoną Planetę. Łazik Mars 2020 zajmie się nie tylko poszukiwaniem dowodów na obecność życia bakteryjnego, ale też ułatwi przyszłą kolonizację planety. Jednak pojawienie się człowieka na Marsie sprawi, że Czerwona Planeta zostanie zanieczyszczona ziemskimi bakteriami, a wtedy poszukiwania marsjańskiego życia mogą stracić sens. https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/kolejne-dowody-sugeruja-ze-na-marsie-istnialo-zycie-bakteryjne
  2. Puls Kosmosu Flesz 2020-02-07 2020-02-07. Radek Kosarzycki Piątek! Tygodnia koniec i początek. Wytrzymaliśmy cały pierwszy tydzień podcastu. Jest dobrze. Dzisiaj skrytykuję jednego naukowca (a to się zasadniczo nigdy nie zdarza), opowiem też o kolorach komety, o rozrywanych czarnych dziurach i o komunikacji z odległymi sondami. OtagowanyKosmiczny Podcast, podcast, podcast astronomiczny, podcast kosarzycki, podcast popularno-naukowy https://www.pulskosmosu.pl/2020/02/07/puls-kosmosu-flesz-2020-02-07/
  3. Gdzie znajduje się dzisiaj Roadster? Czy wciąż podróżuje wokół Słońca? 2020-02-07. Wczoraj minęły 2 lata od chwili pierwszego startu rakiety Falcon Heavy i wyniesienia w przestrzeń kosmiczną Roadstera ze Starmanem na pokładzie. Sprawdziliśmy więc, gdzie się teraz znajduje pierwszy kosmiczny samochód. Okazuje się, że Starman i jego czerwony Roadster pierwszej generacji mają się całkiem nieźle. Z danych opublikowanych przez stronę WhereIsRoadster.com, dowiadujemy się, że samochód ?przejechał? ponad 1,6 miliarda kilometrów i aktualnie znajduje się na swojej drugiej orbicie wokół Słońca. Na niebie nie mamy szans go wypatrzeć, nawet potężnymi teleskopami, ale wyobraźcie sobie, że Starman ma widok na niewidoczną z naszej planety stronę powierzchni naszej dziennej gwiazdy. Na naszej planecie znajduje się obecnie 35 milionów kilometrów dróg. Roadster przejechałby je więc wszystkie ponad 45 razy. Wszystko to dzięki prędkości, z jaką się porusza. W tej chwili jest to względem Ziemi prawie 10 tysięcy kilometrów na godzinę. Wielu entuzjastów lotów kosmicznych zastanawia się, czy samochód w swojej podróży po Układzie Słonecznym kiedyś znajdzie się bardzo blisko Ziemi. Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto postanowili więc sprawdzić, czy jest to realne. Przeprowadzone przez nich zaawansowane symulacje pokazały, że jak najbardziej tak się stanie, i to całkiem niedługo. Już za 29 lat sportowy samochód znajdzie się dość blisko naszej planety (jak na warunki kosmiczne), a w roku 2091 na tyle blisko, że będzie można go zobaczyć z Błękitnej Planety przy pomocy zwykłych teleskopów. Być może przyszli pracownicy SpaceX podejmą próbę go złapania i ściągnięcia na Ziemię?! Jednego możemy być pewni, Roadster nigdy nie uderzy ani w Marsa, ani w Słońce. Elon Musk mówi, że jest on w pewnym sensie komorą hibernacyjną dla ziemskich bakterii, które wraz z nim udały się w podróż po kosmosie. Jakby nie patrzeć, są one też kopią zapasową ziemskiego życia. Gdyby na naszej planecie doszło kiedyś do masowej zagłady gatunków, to taki nietypowy bank mikroorganizmów pozwoli ocalałym lub obcym cywilizacjom spróbować odtworzyć życie na Ziemi, a przynajmniej poznać jego historię. Źródło: GeekWeek.pl/WhereIsRoadster.com / Fot. SpaceX https://www.geekweek.pl/news/2020-02-07/gdzie-znajduje-sie-dzisiaj-roadster-czy-wciaz-podrozuje-wokol-slonca/
  4. Taniec zniszczenia: nowe spojrzenia na ekscentryczne układy podwójne czarnych dziur 2020-02-06.Autor. Vega Naukowcy ujawniają ekscentryczność układów podwójnych czarnych dziur: kształt orbity się formuje, gdy dwie czarne dziury wpadają w taniec opadając ku sobie po spirali i ostatecznie zderzając się ze sobą. Chociaż uważa się, że najczęściej występującym kształtem jest orbita kołowa, mniej więcej jedna na 20 znajduje się na ekscentrycznych orbitach o kształcie jajka, co może wskazywać na zupełnie inne historie życia układów podwójnych. Od pierwszej detekcji fal grawitacyjnych we wrześniu 2015 roku, LIGO i Virgo ogłosiły odkrycia dziesięciu łączących się układów podwójnych czarnych dziur. W ostatniej kampanii wykryto już ponad 30 nowych detekcji. Sygnały fal grawitacyjnych dostarczają wielu informacji na temat układów podwójnych przedzderzeniowych; jednak nikt jeszcze nie rozszyfrował, w jaki sposób czarne dziury łączą się w pary. Nowe badanie ujawnia ważną wskazówkę, jak powstają takie układy podwójne oraz jak długo były ?razem? i co się dzieje, gdy w końcu się zderzą. W badaniu tym przeanalizowano dane z pierwszej i drugiej kampanii obserwacyjnej LIGO i Virgo, w szczególności dziesięć zderzeń czarnych dziur, które zostały potwierdzone w obu kampaniach. Naukowcy odkryli, że orbity tych wszystkich dziesięciu układów podwójnych były wyjątkowo kołowe, co jest zgodne z oczekiwaniami, że mniej więcej jedna na 20 orbit nie jest kołowa. Obecna kampania obserwacyjna LIGO/Virgo wykryła już ponad 30 kolejnych sygnałów kolizji. Według Isobel Romero-Shaw, doktorantki OzGrav (ARC Centre of Excellence in Gravitational Wave Discovery) i pierwszej autorki pracy, duża ilość danych pochodzących z trzeciego cyklu obserwacji oznacza, że znacznie bardziej prawdopodobne jest, że zobaczymy ekscentryczne kolizje czarnych dziur, co da nam rzeczywisty wgląd w to, jak te układy się tworzą. Według Romero-Shawa, współautora pracy, bardziej popularne kołowe orbity pochodzą od czarnych dziur, które były w układach podwójnych od kiedy były gwiazdami, zanim wybuchły i stały się czarnymi dziurami. Eric Thrane, główny inspektor OzGrav, wyjaśnia: ?Te układy podwójne są jak rodzeństwo. Dorastały razem a ich orbita jest kołowa.? Ekscentryczne orbity pojawiają się, gdy czarne dziury przypadkowo opadają pod wpływem grawitacji. Są to dojrzałe obiekty, które spotykają się ze sobą w późniejszym życiu i łączą się w pary. Ich związek orbitalny jest bardziej interesujący. Co ważne, gdy te dwa obiekty zderzają się, kształt ich orbit oznacza, że sygnał ich fal grawitacyjnych wygląda inaczej. Wykryte eksplozje można teraz wykorzystać do retrospektywnego zbadania obiektów, które się zderzyły. Opracowanie: Agnieszka Nowak Źródło: OzGrav Urania https://agnieszkaveganowak.blogspot.com/2020/02/taniec-zniszczenia-nowe-spojrzenia-na.html
  5. Astronarium nr 93 o misji ATHENA 2020-02-06. Dzisiaj o godz. 17:00 w TVP 3 wyemitowany zostanie premierowo odcinek nr 93 z cyklu "Astronarium". Tematem będzie misja kosmiczna ATHENA, której celem będą rentgenowskie obserwacje kosmosu. Projekt ATHENA jest przygotowywany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA), bierze w nim też udział Polska. Dowiemy się jak będzie wyglądać przyszłe kosmiczne obserwatorium rentgenowskie, jakie jego elementy przygotowują Polacy i co ciekawego chcą dzięki niemu zbadać astronomowie. Producentami programu są Polskie Towarzystwo Astronomiczne (PTA) oraz Telewizja Polska (TVP), a partnerem medialnym czasopismo i portal "Urania - Postępy Astronomii". Dofinansowanie produkcji zapewnia Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. ? Witryna internetowa ?Astronarium? ? ?Astronarium? na Facebooku ? "Astronarium" na Instagramie ? ?Astronarium? na Twitterze ? Odcinki ?Astronarium? na YouTube ? Oficjalny gadżet z logo programu: czapka z latarką ? Ściereczka z mikrofibry z logo Astronarium ? Podkładka pod mysz z logo Astronarium https://www.urania.edu.pl/wiadomosci/astronarium-nr-93-o-misji-athena
  6. Zaobserwowano upadek jasnego obiektu nad Anglią Autor tallinn (2020-02-06) Kamera zestawu domofonowego w Derby zarejestrowała moment, w którym meteor skutecznie przeciął nocne niebo nad Anglią. Materiał został nagrany przez kamerę przy dzwonku do drzwi 52-letniego Gary'ego Rogersa w Derby w poniedziałek wieczorem. Na nagraniu widać, jak meteor ?zstępuje? z nieba, wytwarzając bardzo jasny błysk. Rogers przypomniał sobie, jak jego system bezpieczeństwa w domu ostrzegał go o incydencie. ?Leżałem w łóżku i miałem już iść spać, kiedy zadzwonił mój telefon? - powiedział. ?Nie mogłem w to uwierzyć. Na początku myślałem, że to fajerwerki." Według lokalnych astronomów jasnym obiektem mógł być tak zwany bolid. ?Pan Rogers miał wielkie szczęście, że zdobył tak dobry materiał, przedstawiający jasny meteor? - powiedział Rob Rob Daus, przewodniczący Obserwatorium Sherwood. ?Ludzie byliby zaskoczeni, jakby wiedzieli, ile z nich wpada w atmosferę o każdej porze roku?. Huge meteor explodes in the sky above Derby | SWNS https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/zaobserwowano-upadek-jasnego-obiektu-nad-anglia
  7. Sojuz MS-13 na Ziemi 2020-02-06. Krzysztof Kanawka Szóstego lutego zakończyła się orbitalna misja kapsuły Sojuz MS-13. Na Ziemię powróciła m.in. Christina Koch, która spędziła prawie 329 dni na orbicie. Start Sojuza MS-13 nastąpił 20 lipca 2019 roku o godzinie 18:28 CEST. Nieco ponad sześć godzin później Sojuz MS-13 dotarł do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Ten krótki lot odbywał się pięćdziesiąt lat od pierwszego lądowania człowieka na Księżycu. Załogę startową Sojuza MS-13 stanowili: Aleksandr Skworcow (3 lot, Rosja / Roskosmos), Luca Parmitano (2 lot, Włochy / ESA) oraz Andrew Morgan (1 lot, USA / NASA). Misja Sojuza MS-13 zakończyła 6 lutego 2020. Tego dnia, o godzinie 06:50 CET nastąpiło odłączenie Sojuza MS-13 od ISS. O godzinie 10:12 CET kapsuła pojazdu Sojuz powróciła na Ziemię. Lądowanie nastąpiło zgodnie z planem na stepach Kazachstanu. W skład załogi lądującej weszli Aleksandr Skworcow, Luca Parmitano oraz Christina Koch (1 lot, USA / NASA), która dotarła na ISS na pokładzie Sojuza MS-12. Christina Koch dotarła na ISS 14 marca 2019 roku. Łącznie Christina Koch przebywała prawie 329 dni na orbicie i wykonała sześć spacerów kosmicznych, w tym trzy, w których jej partnerką była inna astronautka (Jessica Meir z NASA). Były to pierwsze spacery kosmiczne wykonane wyłącznie przez kobiety. Długa misja Christiny Koch ma duże znaczenie dla przyszłych misji załogowych poza bezpośrednie otoczenie Ziemi. Wiedza o przystosowania człowieka do długoterminowych (ponad 6 miesięcy) misji w warunkach mikrograwitacji jest wciąż niewystarczająca. Jednocześnie, w latach dwudziestych tego wieku powinna nastąpić seria misji w otoczenie oraz na powierzchnię Księżyca (program Artemis). W kolejnej dekadzie może nastąpić pierwsza misja załogowa na Czerwoną Planetę. Do tego czasu potrzebne będzie zebranie wiedzy, stworzenie procedur oraz wypracowanie technologii wspierających funkcjonowanie organizmu człowieka w warunkach mikrograwitacji. Na orbicie pozostało obecnie trzech kosmonautów: Oleg Skripoczka (Rosja / Roskosmos, 3 lot kosmiczny), Jessica Meir (USA / NASA, 1 lot kosmiczny) oraz Andrew Morgan ( USA / NASA, 1 lot kosmiczny). W połowie kwietnia 2020 dołączy do nich trzech kosmonautów, którzy dotrą na ISS w ramach misji Sojuz MS-16. (PFA, NASA) Soyuz MS-13 undocking and departure Sojuz MS-13 rozpoczyna powrót na Ziemię / Credits ? NASA TV https://kosmonauta.net/2020/02/sojuz-ms-13-na-ziemi/
  8. Ćwiczenia na pokładzie ISS 2020-02-06. Krzysztof Kanawka Jak wyglądają typowe ćwiczenia fizyczne astronautów na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej? Załogowe misje kosmiczne, w szczególności te o długości kilku miesięcy, są dużym wyzwaniem dla ludzkiego organizmu. Astronauci dużo trenują przed, w trakcie oraz po zakończeniu misji. Przykładowy trening przed misją załogową zaprezentowaliśmy w jednym z naszych poprzednich artykułów na przykładzie amerykańskiego astronauty Michaela Hopkins?a. Europejski astronauta Luca Parmitano, obecnie przebywający na ISS, prezentuje na poniższym nagraniu typowe ćwiczenia fizyczne na pokładzie ISS. W tym nagraniu wykorzystano ujęcia z ćwiczeń innych europejskich astronautów: Samanthy Cristoforetti oraz Alexandra Gersta. Można się spodziewać, że w przyszłości, podczas pierwszych misji załogowych poza bezpośrednie otoczenie Ziemi, wzrośnie intensywność ćwiczeń fizycznych astronautów. Misja załogowa na Czerwoną Planetę będzie trwać prawdopodobnie około dwóch lat, z czego nawet 18 miesięcy zostanie spędzone w warunkach mikrograwitacji. Misja załogowa z pewnością będzie odbywać się w mniejszej objętości niż ta, która jest dostępna dziś na ISS. Astronauci muszą być w dobrej formie przed lądowaniem na Marsie. Dlatego też ćwiczenia na pokładzie ISS są przydatne także z naukowego punktu ? dane z tych zajęć są podstawą do opracowania przyszłych zestawów zajęć ruchowych oraz sprzętu do ćwiczeń. (ESA) https://kosmonauta.net/2020/02/cwiczenia-na-pokladzie-iss/ Mission X: how to stay fit and healthy in space with Luca Parmitano Ćwiczenia na ISS / Credits ? European Space Agency, ESA
  9. W resorcie nauki o programach ESA i PRODEX 2020-02-06. O programach Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i o programie rozwoju instrumentów badawczych PRODEX mówiono w czwartek podczas dnia informacyjnego w resorcie nauki. ?Zainteresowanie programami ESA dowodzi, że projekty kosmiczne mają przed sobą świetlaną przyszłość w Polsce? ? mówił szef resortu Jarosław Gowin. ?Zainteresowanie programami ESA dowodzi, że projekty kosmiczne mają przed sobą świetlaną przyszłość w Polsce? - powiedział podczas spotkania minister nauki i szkolnictwa wyższego. Podkreślił, że duże zainteresowanie programami ESA spowodowało, że w ubiegłym roku postanowił zwiększyć wkład w polską subskrypcję programów Agencji. ?Jestem przekonany, że państwa obecność tutaj przyniesie w przyszłości owoce, ponieważ od polskich naukowców i polskiego przemysłu oczekuje się coraz większego zaangażowania w działania sygnowane przez ESA? ? zwrócił się do uczestników spotkania Gowin. Wydarzenie miało na celu upowszechnienie wiedzy na temat programów ESA; stanowiło też okazję do nawiązywania kontaktów przemysłowych i instytucjonalnych, które powinny umożliwić udział polskich podmiotów w przygotowaniu i realizacji przyszłych misji naukowych ESA. Polska jest członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) od 2012 r. Z tego tytułu państwo polskie jest zobowiązane wpłacać składkę, z której finansowane są programy obowiązkowe oraz opcjonalne ESA. Wpłacone środki finansowe podlegają zasadzie zwrotu geograficznego, co oznacza, że po odliczeniu odpowiednich wpłat na funkcjonowanie Agencji, pieniądze te powinny ?wrócić? w postaci kontraktów na realizację projektów przez podmioty polskiego sektora kosmicznego. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest jednym z płatników polskiej składki do ESA, a w ostatnim czasie znacząco ja zwiększył. Program Naukowy ESA jest programem obowiązkowym, czyli takim, w którym wszystkie państwa członkowskie są zobowiązane do uczestnictwa. Wielkość składki na programy obowiązkowe jest zależna od dochodu narodowego danego państwa. Z kolei program opcjonalny PRODEX służy przede wszystkim finansowaniu budowy instrumentów naukowych. Polska uczestniczy w tym programie, dzięki czemu ma swój udział w realizacji najważniejszych misji ESA tj. JUICE, ATHENA czy ARIEL. Polscy naukowcy odgrywają też znaczącą rolę w najnowszej przygotowywanej misji pn. Comet Interceptor (?Przechwytywacz komet?). PAP - Nauka w Polsce lt/ agt/ http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C80616%2Cw-resorcie-nauki-o-programach-esa-i-prodex.html
  10. Satelita TESS znalazł swoją pierwszą planetę na której może istnieć życie 2020-02-06. Maria Puciata-Mroczynska W 2018 roku wystrzelono teleskop kosmiczny TESS (akronim od Transiting Exoplanet Survey Satelite). Należy on do agencji NASA i ma być następcą teleskopu Keplera. TESS w ciągu prawie dwóch lat działania zdołał odkryć wiele nowych planet pozasłonecznych. Przełomowym momentem jest jednak odkrycie pierwszej planety wielkością zbliżonej do Ziemi, która znajduje się w ekosferze gwiazdy centralnej. Ekosfera to strefa wokół gwiazdy, w której panują warunki umożliwiające istnienie wody w stanie ciekłym na planetach. Oznacza to, że możliwe jest tam istnienie życia podobnego do tego na Ziemi. Planeta, którą zaobserwował TESS, nosi nazwę TOI 700 d. Jest ona jedną z niewielu znanych planet wielkości Ziemi znajdującej się strefie zdatnej do zamieszkania. TESS to urządzenie stworzone w celu odkrywania planet bliźniaczych Ziemi. Obserwuje planety zbliżone wielkością do Ziemi, krążące blisko swoich gwiazd centralnych. Pole obserwacji TESS jest podzielone na sektory. Każdy z nich jest obserwowany przez 27 dni. Dzięki temu, że czas obserwacji jednego sektora jest taki długi, satelita może zarejestrować zmiany jasności gwiazd spowodowane przez tranzyt, zjawisko, w którym planeta przechodzi między swoją gwiazdą centralną a obserwatorem na Ziemi i w niewielkim stopniu zmniejsza jasność gwiazdy. Gwiazda TOI 700 jest zimnym, czerwonym karłem znajdującym się niewiele ponad 100 lat świetlnych od Ziemi w gwiazdozbiorze Złotej Ryby. Ma masę równą 40% masy Słońca i o połowę chłodniejszą powierzchnię. Pojawia się aż w 11 z 13 sektorów nieba zaobserwowanych przez TESS w ciągu pierwszego roku działania. Najbardziej wewnętrzna planeta o nazwie TOI 700 b jest prawie dokładnie tej samej wielkości co Ziemia, najprawdopodobniej również jest skalista. Okrąża gwiazdę centralną w bardzo szybko, aż w 10 dni! Druga planeta od gwiazdy jest 2.6 razy większa od ziemi i okrąża gwiazdę z okresem 16 dni. Najciekawsza jest najdalsza planeta ? TOI 700 d. Znajduje się ona w ekosferze swojej gwiazdy, a jej promień jest o 20% większy niż promień Ziemi. Okrąża ona gwiazdę TOI 700 w ciągu 37 dni. Co ciekawe, planeta TOI 700 d jest cały czas zwrócona do gwiazdy tą samą stroną, takie samo zjawisko zachodzi w przypadku układu Ziemia ? Księżyc. Obserwacje teleskopu TESS zostały potwierdzone za pomocą Kosmicznego Teleskopu Spitzera oraz metrowego teleskopu znajdującego się w obserwatorium Las Cumbres. Dzięki temu dokładność obserwacji znacząco wzrosła. Gwiazda TOI 700 jest stosunkowo jasna i bliska, nie zaobserwowano też na niej jeszcze żadnych rozbłysków, to wszystko czyni ją najlepszym kandydatem do prowadzenia dokładniejszych obserwacji. Celem takich badań będzie między innymi potwierdzenie teorii, że zarówno wewnętrzna, jak i zewnętrzna planeta są skaliste, a znajdująca się w środku TOI 700 c jest planetą gazową. W przyszłości będzie również możliwe stwierdzenie czy planety mają atmosfery oraz określenie ich składu. Mimo że dokładne warunki panujące na TOI 700 d pozostają tajemnicą, naukowcy wykorzystują obecnie znane informacje (jak na przykład wielkość planety czy typ gwiazdy centralnej) do tworzenia modeli. Jedno z ciekawszych przewidywań zakłada, że TOI 700 d jest pokryta oceanem i ma gęstą atmosferę składającą się głównie z dwutlenku węgla, podobnie jak Mars na początku swojego istnienia. Jak można określić skład atmosfery, kiedy planeta znajduje się daleko i jest bardzo mała w porównaniu ze swoją gwiazdą? To proste! Wystarczy spojrzeć na planetę kiedy przechodzi na tle tarczy swojej gwiazdy. Fotony pochodzące z gwiazdy przechodząc przez atmosferę, oddziałuje z cząsteczkami (np. dwutlenku węgla czy azotu) i zostają zaabsorbowane. W wyniku tego widzimy linie spektralne. Źródła: NASA Planet Hunter Finds its 1st Earth-size Habitable-zone World https://news.astronet.pl/index.php/2020/02/06/satelita-tess-znalazl-swoja-pierwsza-planete-na-ktorej-moze-istniec-zycie/
  11. Śnieżny Księżyc. Pełnia Księżyca w lutym będzie jedną z największych w 2020 roku. Czy to Superksiężyc? 2020-02-06. KaK Śnieżny Księżyc to nazwa pełni Księżyca w lutym. Zjawisko to będzie miało miejsce w najbliższy weekend. Tegoroczny Śnieżny Księżyc będzie jedną z największych pełni w tym roku. Księżyc w pełni to zawsze doskonała okazja do obserwacji dla fanów astronomii. Raz do roku, a czasem częściej, pojawia się Super-Księżyc. W tej fazie swojego orbitalnego ruchu nasz naturalny satelita zbliża się do Ziemi na najmniejszą odległość w ciągu roku. Jest wtedy jaśniejszy o 1/3 i wydaje się większy o kilkanaście procent. Pełnia w lutym nie jest Super-Księżycem według ścisłej definicji, ale i tak będzie w tym roku czwartą pełnią pod względem wielkości tarczy Księżyca. Śnieżny Księżyc już w najbliższy weekend Pełnię będzie można obserwować od 7 do 11 lutego, ale sam Śnieżny Księżyc zobaczymy w nocy z 8 na 9 lutego. Zjawisko najlepiej oglądać poza miastem, na terenach wolnych od sztucznego światła. Nazwa Śnieżny Księżyc pochodzi jeszcze od rdzennych Amerykanów. Zjawisko określało porę obfitą w opady śniegu. https://next.gazeta.pl/next/7,172690,25667204,sniezny-ksiezyc-pelnia-ksiezyca-w-lutym-bedzie-jedna-z-najwiekszych.html?fbclid=IwAR24XS7cddr_rzFy0MS_6-5uZIVoSRSF4B2ThsJFHAUWRKq5WdhS0eXMY9o
  12. Parker Solar Probe: czwarte peryhelium, nowe rekordy 2020-02-05. Krzysztof Kanawka Sonda Parker Solar Probe przeszła przez czwarte peryhelium w swojej misji. W porównaniu z poprzednimi zbliżeniami do Słońca, tym razem sonda znalazła się jeszcze bliżej naszej Gwiazdy i poruszała się jeszcze szybciej. Misja Parker Solar Probe rozpoczęła się 12 sierpnia 2018 o godzinie 09:31 CEST. Rakieta Delta IV Heavy umieściła tę sondę na bardzo eliptycznej trajektorii, której peryhelia będzie z czasem przebiegać coraz bliżej Słońca. Pierwsze peryhelium zostało osiągnięte przez Parker Solar Probe 6 listopada 2018. Wówczas sonda znalazła się w odległości około 25,4 miliona kilometrów od środka naszej Dziennej Gwiazdy i około 35 promieni Słońca od powierzchni (fotosfery) naszej Gwiazdy. Podczas pierwszego peryhelium Parker Solar Probe osiągnęła prędkość ponad 95,33 km/s. Był to nowy rekord prędkości poruszania się statku kosmicznego. Poprzedni rekord prędkości heliocentrycznej, liczonej względem Słońca, wyniósł 68,6 km/s. Tamten rekord został ustanowiony 16 kwietnia 1976 roku przez sondę Helios 2. W kolejnych miesiącach Parker Solar Probe wykonała ruch po swojej eliptycznej orbicie. W nocy z 4 na 5 kwietnia 2019 sonda przeszła przez drugie peryhelium orbity. Parametry tego peryhelium były takie same jak pierwszego zbliżenia do Słońca. Po tym peryhelium sonda Parker Solar Probe wykonała kolejną orbitę wokół Słońca. Trzecie peryhelium nastąpiło 1 września 2019. Parametry tego peryhelium były takie same jak pierwszego i drugiego zbliżenia do Słońca. Przelot obok Wenus ? ku nowym rekordom Dwudziestego szóstego grudnia 2019 rp sonda PSP o godzinie 19:15 CET przeleciała w minimalnej odległości ok 3000 kilometrów od Wenus. Ten przelot pozwolił nieco wyhamować sondę i skierować na nową trajektorię. Przelot obok Wenus był możliwy dzięki małej korekcie trajektorii lotu, wykonanej 8 grudnia 2019 za pomocą silniczków sondy. Nieco ponad miesiąc później, 29 stycznia 2020 roku, sonda PSP przeszła przez czwarte peryhelium swojej orbity. Dzięki wcześniejszemu przelotowi obok Wenus, tym razem sonda znalazła się bliżej Słońca: 0,1296 jednostki astronomicznej. Maksymalna prędkość osiągnięta przez tę sondę wyniosła 109,18 km/s. Są to dwa nowe rekordy w ruchu pojazdów bezzałogowych. Kolejne, piąte peryhelium będzie miało takie same parametry. Docelowo sonda Parker Solar Probe ma zbliżać się na minimalną odległość około 10 promieni Słońca od powierzchni (fotosfery) naszej Gwiazdy. Pierwsze dane i pierwsze odkrycia W połowie listopada NASA opublikowała pierwszy zestaw danych z misji PSP. Dane są dostępne przez następujące strony: Parker Solar Probe Science Gateway, Space Physics Data Facility oraz Solar Data Analysis Center. Ten pierwszy zestaw danych pochodzi z dwóch pierwszych przelotów sondy PSP. Ponadto, Międzynarodowa Federacja Astronautyczna (IAF) opublikowała 15 listopada nagranie z wykładu opisującego pierwsze wyniki misji PSP. Ten wykład został wygłoszony w trakcie konferencji IAC 2019. Na początku grudnia 2019 NASA opublikowała zestawienie pięciu pierwszych odkryć związanych ze Słońcem, na podstawie danych z misji PSP. Odkrycia to detekcja strefy bez pyłu kosmicznego, zaskakujące szybkie zmiany linii pola magnetycznego Słońca, nieregularna tekstura wiatru słonecznego, punkt ?graniczny? dla ruchu wiatru słonecznego oraz spojrzenie na bardzo małe wydarzenia energetyczne (których nie sposób mierzyć z większych odległości). NASA zapowiedziała na marzec 2020 pierwszą konferencję dotyczącą wyników z misji PSP. Polecamy szczegółowy opis misji Parker Solar Probe. Misja Parker Solar Probe jest komentowana w wątku na Polskim Forum Astronautycznym. (NASA) https://kosmonauta.net/2020/02/parker-solar-probe-czwarte-peryhelium-nowe-rekordy/
  13. Puls Kosmosu Flesz 2020-02-06 2020-02-06. Radek Kosarzycki W dzisiejszym odcinku wspomnę m.in. o Christinie Koch bijącej rekord w przestrzeni kosmicznej, o badaniu układu planetarnego TRAPPIST-1, o nietypowym układzie gwiazd. Na koniec zasugeruję Wam co fajnie sobie obejrzeć w internecie (nie mnie! :D) https://youtu.be/ssQ6v4GRkP4 www.pulskosmosu.pl Facebook: https://www.facebook.com/pulskosmosu Twitter: https://www.twitter.com/pulskosmosu Instagram: https://www.instagram.com/pulskosmosu OtagowanyKosmiczny Podcast, podcast, podcast astronomiczny, podcast kosarzycki, podcast popularno-naukowy, podcast Pulsu Kosmosu https://www.pulskosmosu.pl/2020/02/06/puls-kosmosu-flesz-2020-02-06/
  14. SSTL buduje satelitę telekomunikacyjnego na orbicie okołoksiężycowej 2020-02-05. Radek Kosarzycki SSTL, producent satelitów z Wielkiej Brytanii, otrzymał pozwolenie na budowę satelity telekomunikacyjnego, który znajdzie się na orbicie okołoksiężycowej. Zgodnie z planem Lunar Pathfinder powinien być gotowy do startu przed końcem 2022 roku. Gdy już znajdzie się na eliptycznej orbicie wokół Księżyca, będzie przekazywał dane naukowe i telemetryczne z sond znajdujących się na powierzchni na Ziemię. Tego typu satelity istnieją już od dawna na orbicie wokół Marsa, z powodzeniem przesyłając na Ziemię m.in. fantastyczne zdjęcia wykonywane przez łaziki poruszające się po powierzchni Czerwonej Planety. To właśnie dzięki nim czasami możemy cieszyć się zdjęciami powierzchni Marsa już kilkanaście minut po wykonaniu ich przez łazik. Czytaj dalej w pełnym artykule na portalu Spider?s Web https://www.spidersweb.pl/2020/02/brytyjska-firma-zbuduje-satelite-telekomunikacyjnego-na-orbicie-wokol-ksiezyca.html https://www.pulskosmosu.pl/2020/02/05/sstl-buduje-satelite-telekomunikacyjnego-na-orbicie-okoloksiezycowej/
  15. Astronautka rekordzistka wraca na Ziemię 2020-02-05, Grzegorz Jasiński Astronautka NASA Christina Koch ma jutro wrócić na Ziemię po rekordowym, 328-dniowym pobycie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Jej misja, najdłuższy nieprzerwany pobyt kobiety na orbicie okołoziemskiej, ma pomóc w przygotowaniu przyszłych misji kosmicznych, na Księżyc i na Marsa. Koch ma wracać na Ziemię na pokładzie statku kosmicznego Sojuz, wraz z astronautą Europejskiej Agencji Kosmicznej Lucą Parmitano i rosyjskim kosmonautą Aleksandrem Skworcowem. Podczas swojej pierwszej misji kosmicznej Koch była członkiem aż trzech załóg ISS, numer 59, 60 i 61. Jej lot jest drugim co do długości nieprzerwanym pobytem astronauty z USA na orbicie, dłuższa była tylko misja Scotta Kelly'ego, który w latach 2015-16, w ramach programu Astronaut Twin Study, spędził w kosmosie blisko rok, dokładnie 340 dni. Koch zajmuje też 7. miejsce na liście amerykańskich rekordzistów, jeśli chodzi o sumaryczny pobyt w kosmosie podczas wszystkich lotów. Tu liderem jest także kobieta, Peggy Whitson, która w czasie trzech lotów spędziła na orbicie 665 dni 22 godziny i 22 minuty. Absolutnymi rekordzistami w tej kategorii są Rosjanie - numer jeden: Gienadij Padalka przebywał w kosmosie w sumie ponad 878 dni. Podczas swojej misji Koch okrążyła Ziemię 5248 razy, przebywając dystans ponad 220 milionów kilometrów, odpowiadający blisko 300 podróżom na Księżyc i z powrotem. W czasie sześciu spacerów kosmicznych Koch spędziła w otwartej przestrzeni kosmicznej 42 godziny 15 minut. Wraz z inną astronautką NASA, Jessicą Meir odbyła pierwsze trzy spacery kosmiczne w czysto kobiecym składzie. Podczas rekordowej długości lotu, Christina Koch brała udział w 210 programach badawczych, których celem było między innymi zebranie danych przed powrotem ludzi na Księżyc w ramach programu Artemida i późniejszymi lotami na Marsa. Koch uczestniczyła w eksperymentach, które miały badać wpływ nieważkości, izolacji, promieniowania i stresu na organizm astronautów. Jeden z nich zmierzał do precyzyjnego ustalenia natury mechanizmów degradacji tkanki kostnej i mięśniowej, obserwowanej u uczestników długotrwałych lotów kosmicznych. Jego celem jest przygotowanie skutecznych metod przeciwdziałania tym procesom, które mają kluczowe znaczenie dla zdrowia przyszłych uczestników lotów na Marsa. Wśród eksperymentów o szczególnym znaczeniu dla ludzi na Ziemi był między innymi program Microgravity Crystals investigation, w ramach którego Koch prowadziła krystalizację białek błonowych, które mają zasadnicze znaczenie dla wzrostu i odporności komórek nowotworowych. Próby krystalizacji tych białek na Ziemi nie przyniosły sukcesu, warunki nieważkości zwiększają szansę przeprowadzenia badań, które pomogą w tworzeniu skuteczniejszych i wywołujących mniej efektów ubocznych leków onkologicznych. Źródło: RMF https://www.rmf24.pl/nauka/news-astronautka-rekordzistka-wraca-na-ziemie,nId,4309532
  16. Dziura koronalna na Słońcu wywoła burzę magnetyczną na Ziemi Autor: Anakin23 (2020-02-05 ) Wczoraj i dzisiaj na tarczy słonecznej można zaobserwować dziurę koronalną, która w ciągu najbliższych dwóch dni z pewnością spowoduje burze geomagnetyczną na naszej planecie. Dziura koronalna, czyli obszar będący otworem w magnetosferze Słońca, znajduje się w dolnej części tarczy słonecznej. Sprawia to, że strumień naładowanych cząstek, który jest z niej emitowany, dotrze do Ziemi tylko częściowo. Właściwie jedynie "omiecie" naszą planetę. Według prognoz amerykańskiej agencji NOAA, możemy się spodziewać raczej słabej burzy geomagnetycznej na poziomie G1, w trakcie której indeks planetarnych fluktuacji magnetycznych Kp, wyniesie najwyżej poziom 5 lub nieco więcej. Dziura koronalna na Słońcu Szanse na pojawienie się zorzy polarnej na terenie naszego kraju są niewielkie, jednak jakieś istnieją. Jak wiemy niejednokrotnie w trakcie trwania burzy przybiera ona na sile, a indeks planetarny Kp szybko leci w góre. Jeśli pojawi się szansa na zobaczenie zorzy polarnej postaramy się o tym poinformować. Źródło: http://zmianysolarne.pl/wiadomosc/dziura-koronalna-na-sloncu-spowoduje-burze-geo? https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/dziura-koronalna-na-sloncu-wywola-burze-magnetyczna-na-ziemi
  17. Masywne wypływy gazu z galaktyk napędzane przez supermasywne czarne dziury 2020-02-05. Radek Kosarzycki Aktywne jądra galaktyczne (AGN) to supermasywne czarne dziury w centrach galaktyk, które akreują materię do swoich gorących dysków materii, uwalniając przy tym energię pod postacią błysków promieniowania lub w formie dżetów poruszających się z prędkością bliską prędkości światła. Owe energetyczne rozbłyski z kolei napędzają wypływy zjonizowanego, neutralnego i cząsteczkowego gazu, które mogą rozciągać się nawet na tysiące lat świetlnych i poruszać z prędkościami rzędu setek kilometrów na sekundę. Wypływy gazu mogą mieć źródło bezpośrednio w gorącym dysku akrecyjnym, poprzez ciśnienie promieniowania oddziałujące na pył wymieszany z gazem , poprzez termiczne wiatry lub inne mechanizmy prowadzące do powstawania gorących bąbli gazu. Wyrzucając gaz z galaktyki, aktywne jądro ogranicza ilość paliwa dostępne dla procesów gwiazdotwórczych i spowalania tym samym wzrost galaktyki. Mechanizm ten sam siebie ogranicza, bowiem hamuje akrecję gazu na czarną dziurę. Astronomowie śledzący zmiany tempa procesów gwiazdotwórczych w czasie uważają ten proces za odpowiedzialny za dramatyczny spadek intensywności procesów gwiazdotwórczych na przestrzeni ostatnich dziesięciu miliardów lat. Paul Nulsen, astronom z Centrum Astrofizyki Harvarda, wraz ze swoim zespołem wykorzystał nowe i archiwalne dane z obserwatorium ALMA do zmierzenia wypływów gazu cząsteczkowego w dwunastu masywnych galaktykach znajdujących się w centrach gromad galaktyk. Gorący gaz otaczający galaktyki w tych masywnych gromadach powinien ochładzać się, opadać z powrotem na galaktyki i prowadzić do powstawania kolejnych nowych gwiazd. Wysoka rozdzielczość przestrzenna zdjęć wykonanych przez ALMA w linii tlenku węgla umożliwiła badaczom szczegółowe zbadanie tych procesów, w szczególności ukazując włókniste struktury charakterystyczne dla większości gazu w galaktykach leżących w centrach gromad. Badacze odkryli, że gigantyczne włókna i obłoki molekularne powstają gdy gorące bąble uciekające gazu zaczynają się ochładzać, wypływy stopniowo wyhamowują i wracają do wnętrza galaktyki. Źródło: Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics OtagowanyAGN, aktywne jądra galaktyczne, dżety, galaktyki, Supermasywna czarna dziura https://www.pulskosmosu.pl/2020/02/05/masywne-wyplywy-gazu-z-galaktyk-napedzane-przez-supermasywne-czarne-dziury/
  18. Solar Orbiter ? wyprawa po tajemnice Słońca z udziałem Polski 2020-02-05. Radek Kosarzycki Rankiem 10 lutego br. z Przylądka Canaveral na Florydzie w przestrzeń kosmiczną wystrzelona zostanie europejska sonda Solar Orbiter. Na jej pokładzie znajduje się m.in. teleskop rentgenowski STIX, opracowany z dużym udziałem Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. Celem misji Solar Orbiter, realizowanej pod auspicjami Europejskiej Agencji Kosmicznej, będą badania Słońca. Dzięki obserwacjom z sondy naukowcy chcą się dowiedzieć, jak Słońce tworzy i ?kontroluje? heliosferę ? swoje najbliższe międzygwiazdowe otoczenie, zdominowane przez wiatr słoneczny. W znalezieniu odpowiedzi pomoże dziesięć instrumentów badawczych Solar Orbiter, w tym sześć teleskopów czułych na różne zakresy promieniowania elektromagnetycznego ? od widzialnego po rentgenowskie. Właśnie w tych regionach widma uwidaczniają się zjawiska kształtujące dynamikę heliosfery: rozbłyski słoneczne, protuberancje eruptywne i koronalne wyrzuty masy. Solar Orbiter będzie obiegał Słońce, zbliżając się do niego na odległość zaledwie 42 mln km, czyli bliżej niż Merkury (46 mln km). Podczas zbliżeń temperatura powierzchni sondy osiągnie 600 stopni Celsjusza. Żar ten stanowi poważne zagrożenie dla czułej aparatury Solar Orbiter, a uchronienie sondy przed nim było jednym z największych wyzwań dla inżynierów. Z każdym okrążeniem Słońca będzie rosło nachylenie orbity Solar Orbiter w stosunku do płaszczyzny Układu Słonecznego. W efekcie po kilku latach misji, gdy nachylenie osiągnie około 40 stopni, teleskopy sondy będą w stanie ?zajrzeć? w regiony biegunów Słońca (niemożliwe do osiągniecia z Ziemi lub jej bliskiego otoczenia). Obserwacje rentgenowskie w ramach misji Solar Orbiter będą realizowane dzięki teleskopowi STIX (Spectrometer/ Telescope for Imaging X-rays), opracowanemu z udziałem naukowców i inżynierów Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK PAN). Urządzenie będzie dostarczało do dziesięciu wysokorozdzielczych zdjęć Słońca na sekundę, co umożliwi precyzyjnie wskazanie kiedy i z jakiego regionu na naszej gwieździe nastąpiła emisja elektronów w przestrzeń międzyplanetarną. Prace konstrukcyjne nad instrumentem zrealizował międzynarodowy zespół, w skład którego wchodzili Szwajcarzy (kierujący pracami), Polacy (CBK PAN), Czesi, Niemcy i Francuzi. Zadaniem polskich inżynierów było zaprojektowanie i wykonanie komputera pokładowego (ang. instrument data processing unit, IDPU) wraz z obudową mechaniczną, systemu do precyzyjnego określenia położenia Słońca (ang. aspect system), a także układów do wspomagania testów elektroniki (ang. electrical ground support equipment, EGSE). Polacy odpowiadali ponadto za modelowanie termiczne instrumentu oraz pomoc w integracji elektronicznej i testach całego przyrządu. Zrozumienie mechanizmów fizycznych kontrolujących heliosferę jest istotne, gdyż Ziemia jest w niej permanentnie zanurzona i uzależniona od jej stanu. Niektóre zmiany w heliosferze mogą zachodzić gwałtownie, w ciągu kilku godzin. Ma to miejsce w sytuacji, gdy ze Słońca wrzucane są w przestrzeń międzyplanetarną chmury plazmy i pola magnetycznego. Gdy docierają do Ziemi, wywołują burze geomagnetyczne stanowiące zagrożenie dla infrastruktury naziemnej i kosmicznej. Powolne zmiany heliosfery zachodzą w skali lat i ? jak pokazują ostatnie badania ? mogą mieć istotny wpływ na ziemski klimat. Budowa Solar Orbiter trwała około 10 lat i kosztowała Europejską Agencję Kosmiczną pół miliarda euro. Pierwsze (testowe) dane z teleskopu STIX powinny dotrzeć do naukowców już w miesiąc po starcie sondy. Rutynowe obserwacje naukowe rozpoczną się w listopadzie 2021 roku. Analizą zebranych danych zajmą się w Polsce badacze z Zakładu Fizyki Słońca CBK PAN we Wrocławiu oraz Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Start Solar Orbiter następuje pół wieku po misji Wertikal-1 (28 listopada 1970), w czasie której zrealizowano pierwszy w historii polski eksperyment kosmiczny. Zbiegiem okoliczności misja sprzed pół wieku również dotyczyła obserwacji Słońca, i również w zakresie rentgenowskim. /CBK PAN/ OtagowanyCBK PAN, Polski przemysł kosmiczny, polski sektor kosmiczny, polski udział w misjach kosmicznych, Solar Orbiter Sonda Solar Orbiter. Rys. ESA Instrument STIX (Spectrometer/ Telescope for Imaging X-rays) opracowany z udziałem Polaków z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Fot. Jan Hellmann Sonda Solar Orbiter podczas finalnych testów w Niemczech, poprzedzających wysłanie próbnika na Przylądek Canaveral (Floryda, USA). Fot. ESA https://www.pulskosmosu.pl/2020/02/05/solar-orbiter-wyprawa-po-tajemnice-slonca-z-udzialem-polski/
  19. ALMA obserwuje skutki walki dwóch gwiazd 2020-02-05. Radek Kosarzycki Astronomowie korzystający z teleskopu ALMA (Atacama Large Milimeter/submilimeter Array) zaobserwowali osobliwy obłok gazowy, który powstał w trakcie konfrontacji dwóch gwiazd. Jedna z owych gwiazd rozrosła się na tyle, że pochłonęła drugą, która z kolei po spirali opadła do wnętrza swojej partnerki prowokując odrzucenie jej rozległej otoczki gazowej. Tak samo jak ludzie, gwiazdy zmieniają się z wiekiem i z czasem umierają. W przypadku Słońca i gwiazd do niego podobnych, dojdzie do fazy, w której po wypaleniu zapasów wodoru w jądrze, gwiazda urośnie i przejdzie w stadium jasnego czerwonego olbrzyma. Z czasem, umierające Słońce odrzuci swoje zewnętrzne warstwy odsłaniając swoje jądro: gorącą i gęstą gwiazdę, tzw. białego karła. Układ HD101584 jest wyjątkowy, bowiem proces jego umierania został przedwcześnie i dramatycznie przerwany gdy pobliska mało-masywna gwiazda została przez niego pochłonięta Hans Olofsson z Uniwersytetu Technicznego Chalmers w Szwecji. Dzięki najnowszym obserwacjom zrealizowanym za pomocą ALMA, uzupełnionym przez dane z Atacama Pathfinder EXperiment (APEX), Olofsson wraz ze swoim zespołem dowiedział się, że to do czego doszło w układzie podwójnym HD 101584, przypominało pojedynek gwiazd. Gdy główna gwiazda zwiększała swoje rozmiary przechodząc w stadium czerwonego olbrzyma, rozrosła się na tyle, że pochłonęła swojego gwiezdnego towarzysza. Mniejsza gwiazda krążąca już we wnętrzu czerwonego olbrzyma, po spirali opadła w kierunku jądra olbrzyma, nie zderzając się z nim. Zamiast tego manewr ten sprowokował rozbłysk większej gwiazdy, w którym odrzuciła ona swoją gazową otoczkę, odsłaniając białego karła. Badacze twierdzą, że złożona struktura gazu w mgławicy HD101584 jest wynikiem opadania mniejszej gwiazdy w kierunku centrum czerwonego olbrzyma oraz wynikiem dżetów gazu powstałych w tym procesie. Owe dżety przebiły wcześniej odrzuconą przez gwiazdę materię rozświetlając ją, co doprowadziło do powstania pierścieni gazu i jasnych niebieskawych i czerwonawych bąbli widocznych w mgławicy. Tak czy inaczej, ta gwiezdna potyczka pozwala astronomom lepiej zrozumieć ostatnie stadium ewolucji gwiazd podobnych do Słońca. Obecnie potrafimy opisać procesy towarzyszące śmierci gwiazd takich jak Słońce, ale nie potrafimy wyjaśnić dlaczego i jak dokładnie do nich dochodzi. HD101584 dostarczyło nam ważnych wskazówek do rozwiązania tej zagadki, bowiem aktualnie znajduje się w niezwykle krótkiej fazie, która znajduje się między dłuższymi, lepiej zbadanymi stadiami ewolucji. Dzięki szczegółowym zdjęciom otoczenia HD101584 możemy połączyć informacje o czerwonym olbrzymie jakim gwiazda była niedawno z informacjami o białym karle, którym wkrótce się stanie Sofia Ramstedt, współautorka opracowania z Uniwersytetu w Uppsali Elizabeth Humphreys, współautorka opracowania z ESO w Chile podkreśla, że ALMA i Apex, znajdujące się na Pustyni Atacama w Chile były kluczowymi instrumentami w badaniu fizyki i chemii tego układu. Wykonanie tego zdjęcia nie byłoby możliwe bez wyjątkowej czułości i rozdzielczości teleskopu ALMA. Podczas gdy obecne teleskopy pozwalają astronomom badać otoczkę gazową wokół tego układu podwójnego, same gwiazdy znajdujące się w jej centrum są zbyt blisko siebie i zbyt daleko od nas, aby udało nam się je oddzielić. Budowany przez ESO teleskop ELT ?dostarczy nam z czasem informacji o samym centrum tego obiektu? mówi Olofsson. Dzięki niemu będziemy w stanie dokładniej przyjrzeć się tej walczącej parze gwiazd. OtagowanyBiały karzeł, Czerwony olbrzym, Ewolucja gwiazd, HD101584, Mgławica planetarna, Układ podwójny Źródło: ALMA (ESO/NAOJ/NRAO), Olofsson et al. Robert Cumming Zooming into HD101584 Mapa, na której czerwonym okręgiem zaznaczono położenie układu HD101584. Źródło: ESO, IAU oraz Sky & Telescope ESOcast 216 Light: ALMA Catches Beautiful Outcome of Stellar Fight https://www.pulskosmosu.pl/2020/02/05/alma-obserwuje-skutki-walki-dwoch-gwiazd/
  20. Polski prelegent na konferencji GOVSATCOM 2020-02-05. Redakcja AstroNETu Konferencja GOVSATCOM 2020 w Luksemburgu to jedno z najważniejszych tegorocznych wydarzeń dla branży kosmicznej i obronności. Nie zabraknie tam również Polaków. Cyberprzestrzeń, zagrożenia i zapewnienie bezpieczeństwa kosmicznego, zintegrowane aplikacje, miniaturyzacja w dziedzinie łączności satelitarnej oraz technologie związane ze statkami kosmicznymi to główne tematy konferencji GOVSATCOM 2020, która odbędzie się 20 lutego w Europejskim Centrum Kongresowym w Luksemburgu. To kluczowe wydarzenie w międzynarodowym programie SATCOM. Biorą w nim udział podmioty z branży kosmicznej, instytucje rządowe oraz organizacje obronne. Wśród prelegentów tegorocznej konferencji znaleźli się światowej klasy specjaliści ściśle związani z sektorem space m.in. porucznik Claude Schaus, zastępca szefa luksemburskich sił zbrojnych, Jean-Jacques Tortora, dyrektor Europejskiego Instytutu Polityki Kosmicznej, Martin Ditter, szef Centrum Bezpieczeństwa Kosmicznego UE ? ESA, prof. Paulo Esteves-Verissimo ? przewodniczący FNR PEARL z Uniwersytetu w Luksemburgu czy Carine Claeys ? specjalny wysłannik ds. Kosmosu ? ESDZ. Jedynym polskim prelegentem podczas tego wydarzenia będzie Paweł Rymaszewski ? założyciel i prezes wrocławskiego start up?u Thorium Space Technology ? polskiej firmy zajmującej się konstruowaniem inteligentnych anten macierzowych i pojazdów kosmicznych mających zastosowanie m.in. w obronności. Jestem zaszczycony, że będę mógł podzielić się swoją wiedzą zakresu obronności i bezpieczeństwa kosmicznego z ludźmi, dla których wszystko to, co związane z kosmosem jest nie tylko pracą, ale przede wszystkim ogromną pasją ? mówi Paweł Rymaszewski. ?Obronność to w tej chwili istotne zagadnienie dla Polski. Nasz rząd zamierza w tym roku wydać na ten cel ponad 49 mld zł, z czego 134 mln ma być przeznaczone na rozpoznanie obrazowe i satelitarne. Konferencja GOVSATCOM to jedno z najważniejszych wydarzeń w naszej branży. Jestem pewien, że to spotkanie pozwoli wszystkim uczestnikom na inspirującą wymianę do doświadczeń i odkrycie wielu nowych możliwości związanych z cyberprzestrzenią. W tym roku Thorium Space rozpocznie prace nad prototypem swojego rozwiązania. GOVSATCOM 2020 to już czwarta edycja tego przedsięwzięcia. W ubiegłym roku zgromadziło ono ponad 400 uczestników i około 25 prelegentów. Na zdjęciu: Paweł Rymaszewski https://news.astronet.pl/index.php/2020/02/05/polski-prelegent-na-konferencji-govsatcom/
  21. Donald Trump chce szybko zmienić ludzkość w cywilizację kosmiczną 2020-02-05. Prezydent USA i jego świta chcą, by Amerykanie jak najszybciej powrócili na Księżyc, zbudowali tam bazy, rozpoczęli erę kosmicznego górnictwa i wykorzystali Srebrny Glob jako przystanek do pierwszego lotu na Marsa. Marzenia o staniu się cywilizacją kosmiczną pojawiają się od wielu dekad, tak naprawdę bez przerwy przewijając się przez cały świat popkultury. Za czasów realizowania programu Apollo, ludzkość miała nie tylko zdobyć naturalnego satelitę naszej planety, ale również tam pozostać. Niestety, nie udało się tego zrealizować. W latach 20. XXI wieku, po ponad 50 latach od lądowania na Srebrnym Globie, znowu pojawia się szansa na spełnienie tej pięknej wizji. Ludzkość dysponuje już odpowiednimi technologiami, które pozwalają na budowę baz na obiektach pozaziemskich i normalne w nich funkcjonowanie. Ten potencjał chce wykorzystać Donald Trump. W swoim orędziu o stanie państwa powiedział, że to Amerykanie wyznaczają nowe granice rozwoju ludzkości, dlatego teraz jego naród powinien na poważnie zacząć myśleć o budowie nowych amerykańskich miast na Księżycu, wbiciu flagi w powierzchnię Marsa, a także o misjach badawczych na nowe obiekty przemierzające Układ Słoneczny. ?Potwierdzając nasze dziedzictwo wolnego kraju, musimy pamiętać, że Ameryka zawsze była krajem granicznym. Teraz musimy przyjąć nową granicę? - amerykański ?Manifest Destiny? w gwiazdach - powiedział prezydent USA. Ostatnio doszły do nas słuchy, że program Artemis, w ramach którego trwają prace do powrotu na Księżyc, może nie zaowocować lądowaniem tam w 2024 roku, jak wcześniej planowano, tylko w okolicach 2028 roku. Donald Trump bardzo chciał wysłać tam astronautów jeszcze za czasu trwania swojej drugiej prezydentury. Problemem stwarza jednak zbyt małe finansowanie z rządu i związane z tym spowolnienie prac. Dlatego prezydent USA wezwał Kongres o zmianę tego stanu rzeczy dla dobra całego kraju. ?Manifest Destiny? to idea sformułowana w 1845 roku przez dziennikarza i polityka Johna L. O?Sullivana. Pisał on, że prawo USA do przejęcia obszarów Oregonu leży w ?Boskim Przeznaczeniu do rozprzestrzeniania i zajęcia całego kontynentu, który Opatrzność nam ofiarowała?. Według Trumpa, teraz myśl O?Sullivana trzeba rozszerzyć również na przestrzeń kosmiczną. Źródło: GeekWeek.pl/CNN/BBC / Fot. NASA/Boeing https://www.geekweek.pl/news/2020-02-05/donald-trump-chce-szybko-zmienic-ludzkosc-w-cywilizacje-kosmiczna/
  22. Niebo w pierwszym tygodniu lutego 2020 roku 2020-02-05. Ariel Majcher Początkowe dni lutego to ostatnia szansa na obserwacje prawie wszystkich planet Układu Słonecznego jednej nocy (tylko Saturn jest jeszcze niewidoczny): wieczorem Merkurego, Neptuna, Wenus i Urana, zaś nad ranem ? Marsa i Jowisza. Również niewiele po zmierzchu są jeszcze całkiem dobre warunki obserwacyjne długookresowej gwiazdy zmiennej Mira Ceti. Jednak słabsze obiekty (dotyczy to szczególnie Neptuna i Miry) zaczną niknąć w blasku księżycowej tarczy, zbliżającej się powoli do pełni. Srebrny Glob w najbliższych dniach przejdzie przez obszar nieba pozbawiony planet krążących wokół Słońca, ale spotka się z kilkoma jasnymi gwiazdami. Tuż po zachodzie Słońca nisko nad zachodnim widnokręgiem pojawia się planeta Merkury. Pierwsza planeta od Słońca zbliża się do maksymalnej elongacji wschodniej, którą osiągnie 10 lutego, oddalając się od naszej Gwiazdy Dziennej na około 18°. Pod koniec tygodnia na godzinę po zachodzie Słońca Merkury wznosi się na wysokość ponad 5°. Niestety w trakcie tygodnia blask planety zmniejszy się od prawie -0,1 magnitudo do -0,6. W tym samym czasie faza Merkurego spadnie do 56%, zaś średnica tarczy urośnie do 7?. Całkiem spory blask Merkurego sprawi, że nie powinno być kłopotu z jego identyfikacją, gdyż sąsiadujące z nim ciała niebieskie zginą w zorzy wieczornej. Kilka stopni wyżej o tej samej porze znajduje się planeta Neptun, ale ze względu na jej blask +7,8 wielkości gwiazdowej tło nieba nie pozwala w tym momencie na jej obserwacje i na szansę jej dostrzeżenia trzeba poczekać mniej więcej kolejną godzinę, aż się odpowiednio ściemni. Niestety do tego momentu wysokość Neptuna nad widnokręgiem spadnie poniżej 5°, a zatem jej warunki obserwacyjne są bardzo trudne. Stąd od przyszłego tygodnia Neptun znika z cotygodniowych wpisów na prawie pół roku, aż do wyłonienia się tej planety z zorzy porannej pod koniec lipca. Na pożegnanie Neptun zbliży się do gwiazdy 4. wielkości ? Aquarii na zaledwie 3 minuty kątowe. Po przejściu na niebo poranne Neptun już na stałe przeniesie się na północny wschód od tej gwiazdy. Znacznie lepiej od obu wspomnianych planet widoczna jest planeta Wenus, która o zmierzchu jest już wysoko nad widnokręgiem i rozświetla zachodni nieboskłon. Wenus już w zeszłym tygodniu przeszła do gwiazdozbioru Ryb i obecnie wchodzi w jego głąb. Jasność Wenus przekracza już -4,1 wielkości gwiazdowej, a do końca tygodnia średnica jej tarczy urośnie do 16?, natomiast faza spadnie do 71%. Planeta Uran znajduje się jeszcze w dość korzystnym położeniu względem Słońca i na jej obserwacje można poczekać, aż do początku nocy astronomicznej, która obecnie następuje około godziny 18:30. Wtedy planeta zajmuje pozycję na wysokości prawie 45° po południowej stronie nieba. Później powoli przesuwa się na zachód, ale jeszcze przez 2 godziny przebywa na wysokości większej od 30°. Planeta cały czas przebywa niecałe 10° na południe od głównej figury gwiazdozbioru Barana. Jasność Urana wynosi obecnie +5,8 wielkości gwiazdowej, stąd do obserwacji planety najlepiej uzbroić się przynajmniej w lornetkę. 15° prawie dokładnie na południe od Urana znajduje się gwiazda Mira Ceti. Mira przez ostatnie kilka tygodni słabnie, ale jej jasność wciąż jest większa od jasności Urana i wynosi około +5,2 wielkości gwiazdowej. Do jej obserwacji też najlepiej uzbroić się w jakiś sprzęt optyczny. Księżyc w tym tygodniu przejdzie przez gwiazdozbiory Byka, Bliźniąt, Raka i Lwa, dążąc do pełni w niedzielę 9 lutego około godziny 9 naszego czasu. W poniedziałek 3 lutego i wtorek 4 lutego naturalny satelita Ziemi wędrował przez gwiazdozbiór Byka. Pierwszego dnia tygodnia oświetloną w prawie 70% tarczę Księżyca można było dostrzec między Plejadami a Hiadami, ponad 6° na zachód od Aldebarana, najjaśniejszej gwiazdy Byka. Natomiast w nocy z wtorku 4 lutego na środę 5 lutego Księżyc znajdował się już po drugiej stornie Aldebarana i zwiększył fazę do ponad 75%. Do rana odległość Księżyca do Aldebarana zwiększy się do ponad 10°. Kolejnej nocy, przy fazie zwiększonej do 85% Księżyc dotrze na pogranicze gwiazdozbiorów Byka, Oriona i Bliźniąt, odwiedzając na kilka godzin drugi z wymienionych gwiazdozbiorów. Tej nocy Księżyc przejdzie 15° na północ od niezwykle słabo świecącej Betelgezy. Blask tej gwiazdy osłabł już do około +1,7 wielkości gwiazdowej. Przez następne dwie noce Srebrny Glob przejdzie przez gwiazdozbiór Bliźniąt i 7 lutego dotrze na granicę tej konstelacji z Rakiem, pokazując już tarczę oświetloną w 97%. 7° nad nim znajdzie się para gwiazd Kastor i Polluks, czyli dwie najjaśniejsze gwiazdy Bliźniąt. W sobotni wieczór Księżyc dotrze do gwiazdozbioru Raka, świecąc prawie pełnym blaskiem, gdyż do pełni pozostanie kilkanaście godzin. Księżyc znajdzie się 5° na wschód od znanej gromady otwartej gwiazd M44, ale ta ze względu na silny blask Srebrnego Globu pozostanie niewidoczna. Natomiast ostatniej nocy tego tygodnia oświetlony w 99% naturalny satelita Ziemi pokaże się na tle gwiazdozbioru Lwa, niewiele ponad 3° na północ od Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy całej konstelacji. Niewiele przed wschodem Słońca, na rozjaśniającym się niebie można próbować dostrzec dwie kolejne planety Układu Słonecznego. Pierwsza pokazuje się planeta Mars, wschodząca po godzinie 4 rano i dwie godziny później wznosząca się na wysokość około 10°. Mars wędruje przez gwiazdozbiór Wężownika i powoli zbliża się do jego granicy ze Strzelcem, gdzie przebywa planeta Jowisz. Do końca tygodnia jasność Marsa urośnie do +1,3 wielkości gwiazdowej, a zatem jego jasność jest mniejsza od znajdującego się 15° na zachód od niego Antaresa, najjaśniejszej gwiazdy Skorpiona. Marsjańska tarcza wciąż jest bardzo mała, ale jej średnica pod koniec tygodnia przekroczy 5?. W niedzielę 9 lutego Mars zbliży się na 20° do planety Jowisz, która pojawia się nad horyzontem mniej więcej o 5:30, czyli 1,5 godziny przed wschodem Słońca. Pół godziny później planeta wznosi się na wysokość 3°. Nie jest to dużo i można tylko liczyć na wzrokowe stwierdzenie obecności Jowisza w miejscu, gdzie powinien być. Na szczęście Jowisz świeci bardzo jasno, z jasnością -1,9 wielkości gwiazdowej. https://news.astronet.pl/index.php/2020/02/05/niebo-w-pierwszym-tygodniu-lutego-2020-roku/
  23. Puls Kosmosu Flesz 2020-02-05 2020-02-05. Radek Kosarzycki W dzisiejszym odcinku wspomnę m.in. o falach grawitacyjnych, Plutonie i badaniach atmosfery Ziemi za pomocą sondy krążącej wokół Marsa, o! OtagowanyKosmiczny Podcast, podcast astronomiczny, podcast popularno-naukowy, podcast Pulsu Kosmosu, Puls Kosmosu Flesz https://www.pulskosmosu.pl/2020/02/05/puls-kosmosu-flesz-2020-02-05/ 2020-02-05 Ślady po falach grawitacyjnych, serce Plutona i radiostacje na Marsie- Puls Kosmosu Flesz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024