Skocz do zawartości

piotr.grudniewski

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    45
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez piotr.grudniewski

  1. To może i ja się pochwalę moją dzisiejsza fotką. Samsung Galaxy J5 w projekcji okularowej SW200/1000 + Registax + PS
  2. Ustrzelone przed kilkoma minutami. Chowający się za wieżowiec Księżyc, oraz przelatujący A321 Aeroflot z Moskwy do Barcelony na FL340.
  3. Domyślam się jakie musisz mieć teraz ciśnienie:) I wcale nie zazdroszczę... Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
  4. Świętokrzyskie 15% delikatnego zachmurzenia z prognozą na poprawę. Mam dobre przeczucia... Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
  5. U mnie tez ciepło ale ja cały rok na UTC działam:) Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
  6. W okresie obowiązywania czasu zimowego w Polsce jest tylko jedna godzina różnicy między UTC a LT. Czyli 19-22 :) Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
  7. Małe sprostowanie:) Oczywiście z wymienionych wyżej obiektów. Z balkonu sporo ich widać, właśnie chociażby IC4665. M56, M57, wiosenne kulki też są w zasięgu ;-) Ale jak już człowiek ma "głód" ciemnego nieba - to jechać dalej trzeba :)
  8. Znam ten ból, chociaż oprócz Hantli z balkonu nic nie próbowałem odnaleźć, nawet nie będę tego robił, żeby sobie ciśnienia nie podnosić :)
  9. Wczorajszy wieczór to była dla mnie chyba ostatnia okazja we wrześniu na oglądanie ciemnego, nieoświetlonego księżycowym światłem nieba. Zachód Księżyca 20:34, a kolejne dni w prognozie przedstawiają się na szaro. Następny pogodny zapowiadany dzień to poniedziałek, kiedy to Księżyc będzie w pierwszej kwadrze. Pełnia przypada na 28. września, więc kolejne dni z dogodnymi warunkami zapowiadają się na październik. Wczorajszy seeing był nieco gorszy od poprzedniego. Gwiazdy dostrzegalne gołym okiem w okolicach zenitu miały jasność ok. 5,7mag, teleskopem sięgałem gwiazd 12,5mag. Nie przeszkodziło mi to jednak w oglądaniu kolejnych zaplanowanych na ten wieczór obiektów. Na początek dobrze wszystkim znana Mgławica Hantle (M27) w Lisku. Użyłem na niej od razu powiększenia 200x z filtrem Baader UHC-S. Po dłuższym wpatrywaniu się oprócz charakterystycznego kształtu dało się dostrzec również słabsze fragmenty mgławicy, wystające jakby z zagłębień hantli. Niezapomniany widok. Na zachód od mgławicy w odległości 2° znajduje się gromada otwarta NGC6830. Jest to gromada o jasności 7,9mag i średnicy 12? położona 5300 lat świetlnych od Ziemi. W powiększeniu 40x od razu rzuca się w oczy skupisko kilkunastu słabych gwiazd. W powiększeniu 80x gromada swoim kształtem zaczęła przypominać mi dużą, zniekształconą literę ?X?. Używając stukrotnego powiększeniu ilość gwiazd w gromadzie, którą udało mi się naliczyć to około 16-18, a zerkaniem nawet zbliżyłem się do 21. Dzięki tym ?dodatkowym? gwiazdom gromada przestała przypominać mi literę X. Kolejne niecałe 2° na zachód znajduje się również gromada otwarta, oznaczona symbolem NGC6823, gromada jest powiązana fizycznie z mgławicą o numerze NGC6820. Obiekt oddalony jest od Ziemi o 10400 lat świetlnych, posiada jasność 7,1mag i średnicę kątowa 12?. Obydwa obiekty zostały opisane w lipcowym numerze Astronomii. W powiększeniu 40x gromada wyraźnie widoczna, natomiast sama mgławica wydaje się, że tam jest. Zerkaniem już ją widać. Dodając do tego filtr UHC mamy stuprocentową pewność, że mgławica tam jest. W powiększeniu 100x gromada jeszcze lepiej widoczna ? można doliczyć się kilkanaście gwiazd, natomiast nie mamy wątpliwości co do tego, że mgławicę też widać. Przy tym powiększeniu wydawało mi się, że mgławica ma dwa jaśniejsze obszary rozłożone na kierunku N-S. Dokładając do 10-cio milimetrowego okularu filtr UHC uzyskałem nieznaczną poprawę widoczności samej mgławicy. Niestety na niebo zaczęły nachodzić wysokie delikatne chmurki, które zaczynały pogarszać seeing, w zenicie dostrzegałem gwiazdy o jasności 5mag. Z mojego ambitnego planu pozostało mi zrezygnować i wybrać obiekt, który bardzo mnie zaciekawił. Są to mianowicie gromada otwarta NGC6939 oraz galaktyka spiralna NGC6946. Gromada otwarta położona jest w całości w gwiazdozbiorze Cefeusza, natomiast galaktyka na graniczy Cefeusza i Łabędzia. Obiekty dzieli na niebie odległość 40?, w niedużym powiększeniu są więc widoczne w jednym polu widzenia. Gromada otwarta ma jasność 7,9 i jest położona 5900 lat świetlnych od Ziemi. Rozmiary gromady na niebie to 8?. Galaktyka odległa i 22mln lat świetlnych ma jasność 8,8mag, średnicę 12?, a jasność powierzchniową 13,8mag. Odszukanie tych obiektów jest niezwykle proste. Wystarczy, że nasza wędrówkę rozpoczniemy od dwóch gwiazd widocznych gołym okiem ?Cep oraz ?Cep. Mniej więcej 2,5? od tych gwiazd w kierunku południowym odnajdziemy oba obiekty. Położone one są na końcu charakterystycznego ?sznurka? rozciągającego się na południe, a składającego się z 6 gwiazd o jasności około 7mag. W okularze dającym powiększenie 40x oba obiekty doskonale widoczne. I tutaj muszę pochwalić okular Baader Hyperion 5mm, który po wykręceniu przedniej soczewki uzyskuje ogniskową 22,5mm, co daje w moim teleskopie powiększenie 42x. W okularze Baadera widać zdecydowanie jaśniej i wyraźniej wspomniane obiekty, niż w standardowym 25mm okularze dostarczanym wraz z teleskopem. O ile w galaktyce przy tym powiększeniu nie da się dostrzec żadnych szczegółów, o tyle gromada to mgiełka z wyraźnie widocznymi punkcikowymi jaśniejszymi gwiazdami. W powiększeniu 80x w gromadzie doliczyłem się wyraźnie 10-12 gwiazd ( o jasności około 10,5mag ? 11,5mag) otoczonych jeszcze słabszymi, które stawały się widoczne zaledwie zerkaniem. W stukrotnym powiększeniu gromada jeszcze lepiej widoczna i rozdzielona. Można doliczyć się około 18-20 gwiazd. Uzbrajając teleskop w okular 5mm (powiększenie 200x) w gromadzie policzyć można około 30 gwiazd. Jej kształt wyraźnie kojarzy mi się z trójkątem prostokątnym równoramiennym, z kątem prostym skierowanym w kierunku zachodnim. Niestety poprzez niewielka jasność powierzchniową galaktyki, źle ona znosi duże powiększenia. Najlepiej prezentowała mi się w powiększeniu 40x. Pełna relacja ze grafikami.
  10. Korzystając wczorajszego wieczora z kilkunastogodzinnej dziury w chmurach, postanowiłem pojechać w moje ulubione miejsce za miasto. Horyzont jest tam niczym nie przesłonięty, nie licząc kilku drzew odległych o kilka kilometrów. Jedynym minusem jest łuna od miasto sięgająca ze wschodu na wysokość ok 10-15°. Nie licząc tego małego fragmentu nieba ? pozostała część jest wręcz idealna. Niestety warunki pogodowe nie były zbyt przyjazne. Temperatura około 12-14°C. Silne podmuchy wiatru niby nie przeszkadzały w obserwacjach, nie powodowały destabilizacji obrazu, ale pomimo swetra, czapki i przeciwwiatrowej kurtki z kapturem było niekomfortowo. Wczorajszy seeing oceniam na bardzo dobry. Gwiazdy w okolicy zenitu, które udało mi się dostrzec gołym okiem, miały jasność niemal 6mag, natomiast te widziane teleskopem 13mag ? 13,5mag. Gdyż na mapie z zasięgiem do 13mag kilku z tych widzianych w okularze nie było naniesionych na mapę. Przejdźmy zatem do relacji z obserwacji. Zaplanowałem sobie wyłapanie kilku gromad otwartych, które położone są w pasie Drogi Mlecznej. Na pierwszy ogień poszła gromada otwarta NGC6802 położona w gwiazdozbiorze Liska. Z jej odnalezieniem nie było problemu, gdyż jest ona położona tuż przy asteryzmie o nazwie Wieszak (Cr399) ? chyba każdy miłośnik astronomii wie gdzie on się znajduje. Gromada ta leży niejako we wschodnim końcu Wieszaka. Przy powiększeniu 40x gromada widoczna była bardzo słabo jako delikatne pojaśnienie obszaru pomiędzy czterema gwiazdami 9mag-10mag. Powiększenie 100x dało już wyraźny obraz gromady, w której można było rozdzielić poszczególne gwiazdy. Zwiększając powiększenie do 200x widać było wyraźnie rozdzieloną gromadę oraz jej kształt rozciągnięty w kierunku S-N. Kolejnym obiektem, który próbowałem namierzyć to gromada otwarta NGC6839. Internetowe źródła podają, że jest to skupisko kilku gwiazd; grupa kilku gwiazd, które najprawdopodobniej tworzą gromadę otwartą. Do dzieła zatem. Gromadę wydawałoby się łatwo można namierzyć, gdyż znajduje się około 55? na południe od znanej gromady kulistej M71 w gwiazdozbiorze Strzały. Do gromady podchodziłem z różnymi powiększeniami trzy razy. Pierwszy raz 40x ? nie znalazłem nic, co mogłoby przypominać gromadę otwartą. Powiększenie 80x również efekt ten sam. Kolejny wzrost mocy do 100x ? też bez rezultatu. Za każdym razem w miejscu, gdzie powinna znajdować się gromada dostrzegałem tylko kilka gwiazd o jasności około 13mag. Nic poza tym. Wygląda na to, że istotnie nie jest to typowa gromada, lecz skupisko kilku gwiazd. Trzeci obiekt, który poszedł na celownik to gromada otwarta NGC6811 w gwiazdozbiorze Łabędzia. Dosyć łatwo jest ją odnaleźć, gdyż leży niecałe 2° na zachód od widocznej gołym okiem gwiazdy ? Cygni. W powiększeniu 40x wyraźnie widoczna gromada z kilkunastoma jaśniejszymi gwiazdami, pomiędzy którymi zerkaniem przebijały się słabsze. Obserwowałem tą gromadę jeszcze w powiększeniu 80x i 100x, uważam, że 80x to idealne powiększenie dla tej gromady. Mieści się cała w polu widzenia. Gromada ta swoim kształtem przypomina mi motyla, lub zawiązaną kokardkę. Na koniec postanowiłem jeszcze odnaleźć gromadę kulistą w gwiazdozbiorze Delfina, mianowicie NGC6934. Jest to gromada odległa od Ziemi o 51000 lat świetlnych. Gromadę odnaleźć stosunkowo łatwo. Wędrówkę rozpoczynamy od gwiazdy ? Delphini. Na południe od niej w odległości 4,5° znajdują się dwie gwiazdy o jasnościach 6,5mag oraz 6,8mag. Nasza ?kulka? tworzy z gwiazdami trójkąt niemal równoramienny, skierowany wierzchołkiem przy gromadzie ku północy. Sama gromada położona jest natomiast 2? od innej gwiazdy ? nieco słabszej, bo o jasności 9,3mag. Gromadę z łatwością widać w powiększeniu 40x. Maksymalne powiększenie jakim ją obserwowałem to 100x, powyżej tego niestety wiatr powodował zbyt widoczne drgania, co uniemożliwiło mi sprawdzenie czy uda mi się rozdzielić gromadę na poszczególne gwiazdy, chociażby na jej obrzeżach. Przy następnej okazji trzeba będzie spróbować użyć na niej większej mocy. Na tym zakończyłem wczorajsze obserwacje, gdyby nie wzmagający się chłodny wiatr, pewnie spędziłbym tam jeszcze 2-3 godzinki. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Użyty do obserwacji sprzęt to SW200/1000 na EQ5 z automatycznym prowadzeniem w osi RA. Cała relacja wraz z grafikami dostępna pod adresem: http://astronomia.ostrowiec.pl Zapraszam.
  11. Uchwycone kilkanaście minut temu chowające się Słońce.
  12. U mnie przed chwilą takie coś przesłoniło Słoneczko.... Na żywo lepiej wyglądało :)
  13. Ja od 21:15 do 23:30 widziałem 25 sztuk. Wszystkie miały wyraźne smugi, większość z nich jaśniejsza od +1mag. Niestety rano trzeba wstać więc trzeba było wcześniej skończyć:(
  14. Dokładnie - po takim patrzeniu na innych w końcu się zmotywowałem i chociaż doskonale wiem, że daaaaaleko mi do pozostałych nie zrażam się tym, bo praktyka czyni mistrza, a każda krytyka w moją stronę ma na mnie pozytywny i motywujący wpływ! ;D
  15. Też się długo przymierzałem do pierwszego szkicu obserwując inne prace, które niejednokrotnie robią na mnie większe wrażenie niż zdjęcia z HST. Kto wie, może kiedyś podejdę do niej z większym polem widzenia :P
  16. Zdecydowanie za wcześnie na konkurs :-) Ale w przyszłości - kto wie... Mało mam okazji do oglądania ciemnego nieba, więc i mało okazji do rysunków niestety. Na mnie jakoś nie zrobiła wrażenia w lornetce ;)
  17. Może warto spróbować swoich sił? :) 2. Głodny widoków ciemnego nieba - szkoda, że noc krótka. http://www.forumastronomiczne.pl/...glodny-widokow-ciemnego
  18. Zapewne niejednokrotnie każdy z Was zabierał ze sobą na sesje obserwacyjne osoby, dla których nocne niebo to tylko jakieś tam punkciki na niebie. Wiece pewnie też jak to jest, kiedy pokazujecie komuś jakiś obiekt, opowiadacie o nim wszystko co wiecie,a ta osoba patrzy i kwituje wszystko "No ładne, a pokażesz mi coś jeszcze?". Dlatego też tym razem postanowiłem wybrać się pod ciemne niebo sam, by móc chłonąć wzrokiem każdy obiekt tak długo jak tylko zechcę. Księżyc tuż przed pierwszą kwadrą miał zniknąć za horyzontem w okolicach godziny 23. Pojechałem więc tuż po 22, aby rozstawić teleskop i zacząć przyzwyczajać oczy do nocnego łapania DSów. Plan był ambitny: Część z tych obiektów już widziałem, a część miałem zobaczyć pierwszy raz w życiu. Na początek poszła gromada otwarta M29 w Łabędziu. W lornetce jawiła się jako mała mglista plamka pośród Drogi Mlecznej. Dopiero teleskop pokazał co kryje w sobie. Pokusiłem się nawet o szkic gromady. Mój pierwszy astroszkic w życiu. Ponieważ zawsze byłem beztalencie jeśli chodzi o rysowanie, więc pozostawia on wiele do życzenia. Ja jednak jestem z niego bardzo zadowolony. Kolejnym obiektem, do którego podszedłem była gromada otwarta M39 w Łabędziu. Nieco rozproszona, większa od M29, w lornetce lepiej się prezentuje niż w teleskopie. W tym momencie oderwałem wzrok od zenitu i spojrzałem w kierunku południowo-zachodnim. Moim oczom ukazał się widok, jaki widziałem tylko raz w życiu - mianowicie gwiazdozbiór Strzelca. Był cały widoczny, wyraźnie, bez żadnego domyślania się położenia gwiazd. Skoro tak, pomyślałem, to trzeba coś złowić z południowych Messierów. Na pierwszy ogień poszła M22 - gromada kulista. M13 w stosunku do niej jest faktycznie przereklamowana. Ach - gdyby tak widniała ona 20-30 stopni wyżej. Już powiększenie 40x moim 8-calowym teleskopem rozdzieliło jej poszczególne gwiazdy. Kolejny zoom i kolejne zaskoczenie jak wiele gwiazd można z niej wyciągnąć. Czas biegł nieubłaganie, szybki rzut okiem nieco na zachód w stronę Antaresa i kulki M4 - i szybko teleskop w tamtą stronę, bo za 5 minut schowa się za pobliskie drzewo. I kolejny sukces M4 widoczna w okularze jak na dłonie i znowu ten ból, że zamiast 20 stopni nad horyzontem świeci zaledwie kilka stopni. Ale i tak uśmiech na twarzy jak ogórek, który nie spełnia przepisów Unii Europejskiej o dopuszczalnym kształcie. Zachęcony widokami w okularze teleskopu uruchomiłem lornetkę i od M22 przespacerowałem w kierunku M24, M25, M17, M16 - wszystkie obiekty widoczne w niej bez najmniejszego problemu. Po nacieszeniu oka widokiem w lornetce pora była skierować na nie teleskop. NGC6642 - wyraźnie widoczna niewielka gromada kulista tuż obok M22. M24, M25 - piękne gromady otwarte, z mnóstwem gwiazd. M17 - mgławica Omega - pięknie widoczny kształt, taki jak pamiętam ze szkiców innych obserwatorów. M16 - mgławica Orzeł - skupisko gwiazdek w delikatnej mgiełce - muszę jeszcze doposażyć się w filtr mgławicowy. Napawałem się widokiem tych południowych obiektów jak małe dziecko, które dostało lizaczka:) Warto było tutaj dzisiaj przyjechać. Żałuję tylko, że nie zerknąłem na M28, M8 i M20. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Dalej teleskop powędrował w kierunku wszystkim dobrze znanych obiektów. M13 - pięknie widoczne rozdzielone gwiazdy, w powiększeniu 400x zajrzenie do jej wnętrza to istna rozkosz dla oka. Tuż obok galaktyka NGC6207 odległa od nas o 64 miliony lat świetlnych i póki co jest to najdalszy obiekt widziany przeze mnie do tej pory. W okularze 10mm jawiła się jako kreseczka na tle ciemnego nieba. Kolejne obiekty to M71 - gromada kulista, oraz M27 - Hantle. Tych obiektów chyba nikomu przedstawiać nie trzeba. M57 - w powiększeniu 200x to istne cudo. Niemal jednorodny środek z wyraźną struktura mgławicy na obrzeżach, nieco jakby pogrubiona, tak jak na profesjonalnych zdjęciach. Kolejne dwa obiekty to M11 i M26 - obie gromady otwarte w teleskopie prezentują się pięknie, chociaż jak dla mnie M11 jest ładniejsza. Do tego duetu dorzuciłem jeszcze bliską NGC6712. Po tych wszystkich łatwiznach przyszła pora na nieco większe wyzwanie. Kilkanaście kilometrów za miastem niebo niestety nie jest idealne. Tymbardziej, że na wschodzie do 15-20 stopni nad horyzont sięgała delikatna, aczkolwiek widoczna w tych ciemnościach łuna. Nie przeszkodziło mi to jedna w łapaniu galaktyk. Tak więc po kolei. M51 - Wir widziana już wcześniej, ale nie w takich detalach jak teraz. Wyraźnie zarysowywały się jej spiralne ramiona. To samo z M101 w Wielkiej Niedźwiedzicy. Kolejny przeskok na M97 - Sowa i M106 tuż obok. Sowa niczym szczególnym mnie nie zachwyciła, ale warto się jej będzie przyjrzeć dokładniej następnym razem. Do kompletu jeszcze doszła M109. Na zakończenie sesji (zrobiła się już 1. w nocy, a rano do pracy) rzut okiem na M31 i sąsiadki M110, i M32 - wyraźne jak na dłoni, chociaż skąpane w miejskiej łunie. W miesiącu lipcu to była dla mnie ostatnia okazja wyjazdu na ciemne niebo. Teraz Księżyc zbliża się do pełni, także kolejna okazja dopiero w sierpniu. Jeśli się uda to złapię jeszcze południowe skarby, które ominąłem w tej sesji. A tak wyglądała moja tabelka po skończonej sesji. Pomimo, iż brak na niej wszędzie ptaszków, to jestem bardzo zadowolony, że udało mi się wyłapać nieplanowane obiekty południowego nieba.
  19. Witam, Oddaję pod surową ocenę mój pierwszy w życiu astroszkic gromady otwartej M29 w Łabędziu. To mój pierwszy raz - nigdy wcześniej nic nie szkicowałem, a w szkole byłem totalne beztalencie jeśli chodzi o rysunek, wszystkie praca robił za mnie w domu mój tata, bo ja nigdy nie mogłem skończyć na lekcji :) Krytyka, bo zapewne tylko taka będzie bardzo mile widziana.
  20. Wczorajsze słoneczko. Wybaczcie jakość robione komórka z trasy. Okolice Białobrzegi - Grójec.
  21. Posiadam już Hyperiona 5mm jestem bardzo zadowolony. Myślałem nad zakupem Hyperiona z tymi ogniskiwymi.
  22. Dzięki za Wasze opinie/podpowiedzi. Do wakacji coś wybiorę. Gdyby ktoś jeszcze mógł coś doradzić, będę wdzięczny :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)