Skocz do zawartości

jutomi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    597
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez jutomi

  1. Fotografia ekstremalna planetarno ? deesowa Dlaczego ekstremalna? Po pierwsze pobudka w poniedziałek o godzinie 2.55 jest lekko ekstremalną porą. Po drugie fotografowane obiekty były ekstremalnie nisko 7-10 stopni nad horyzontem. Po trzecie czasu na ich uwiecznienie było ekstremalnie mało. Musiałem się zmieścić w okienku od 4.15 (gdy fotografowane obiekty wzeszły wystarczająco wysoko by móc je w ogóle uwiecznić) do 4.40 (gdy zaczęły znikać w jaśniejącej łunie wschodzącego Słońca). Miałem czas jedynie na kilka 3-minutowych ujęć i wybór najbardziej udanego. Niestety pośpiech odbił się na nie do końca prawidłowo ustawionej ostrości. Na szczęście wiatr o poranku osłabł na tyle, że jego porywy nie majtały Astrowalkerem na wszystkie strony. Po czwarte powietrze było ekstremalnie przejrzyste prawie po horyzont. Polluksa widziałem gołym okiem gdy był zaledwie 1,5 stopnia nad zachodnim horyzontem! Natomiast w lornetce 8x30 i na fotografii był bezproblemowo widoczny, gdy był na wysokości zaledwie 1/3 stopnia. Niestety, nad południowo-wschodnim horyzontem (na którym mi najbardziej zależało) przewalały się delikatne chmury, skutecznie psując losowe fragmenty kadrów. Jasność nieba w zenicie na początku sesji była bliska rekordowej w tym miejscu wartość 21,00 mag/?2. Po piąte koniunkcja, w trakcie której Mars przechadza się centralnie pomiędzy Laguną i Trójlistną Koniczyną zdarza się ekstremalnie rzadko. Wynik porannego polowania. 19.03.2018 Astrowalker + C60 + C200/2,8 @4,0 ISO800 1x180s Szkoda, że nie byłem parę stopni na południe pod ciemniejszym niebem, bo używając tego setupu przy prawie identycznych parametrach to poranne spotkanie mogło wyglądać duuużo lepiej: I jako bonus jeszcze jedna, trochę szersza koniunkcja Saturna i gromad kulistych M22 i NGC6642.
  2. Również dziękuję za album. Zdjęcia są przepiękne. Jedynie czego się można przyczepić to ze 2 mm za dużo przycięty spad na niektórych stronach.
  3. A możesz dla porównania wrzucić pojedynczą 3,5-sekundową klatkę. Jestem ciekawy, ile detalu i w jakiej jakości utrwala się w trakcie pojedynczej ekspozycji Twoim setupem.
  4. Zgodnie z powyższą sugestią chciałbym się jeszcze uśmiechnąć do posiadaczy Vixena LVW 17mm o możliwość pożyczenia jednego egzemplarza. Jest szansa na większy test porównawczy samych siedemnastek...
  5. Czy któryś z szanownych forumowiczów dysponuje Delosem 17,3mm i mógłby mi go grzecznościowo pożyczyć do sparingu z Morfeuszem na 2-3 tygodnie? Pokryję koszty przesyłki w obie strony i gwarantuję zwrot w nienaruszonym stanie.
  6. Przeanalizowałem sytuację, pomierzyłem długości i różnice wzniesień. Wyliczyłem, że z przełęczy mamy zasłonięte 4 stopnie nad horyzontem, ze szczytu Wyżniańskiego Wierchu mamy zasłonięte 3,3 stopnia. Ale wystarczy podejść tę samą odległość szlakiem w stronę Połoniny Caryńskiej i mamy horyzont zasłonięty jedynie na ostatnich 2,1 stopnia. Oczywiście idąc tym tropem najlepiej byłoby przejść tym szlakiem od przełęczy około 1200 metrów osiągając wysokość 1090m n.p.m. (zrównujemy się z wysokością grani Wielkiej Rawki na południu) i ciesząc się widokami po horyzont od wschodu do północnego zachodu. Wrzucam jeszcze fragment znanej mapy z jakością nieba. Na całym obszarze od Krywego po Wyżniańską Przełęcz mamy prawie identyczną jakość nieba w zenicie: 21,93-21,95mag/"2 - chociaż wydaje mi się, że na tym konkretnym obszarze mapka jest trochę uproszczona np. nie widać intensywności łuny i spadku jakości nieba w centrum Wetliny.
  7. Uchwyciłeś Plejadki w ładnym kontekście, Piotrze.
  8. Rzeczywiście, udało mi się pomylić zdjęcia i przełęcze. Z przełęczy Wyżniańskiej jest minimalnie lepszy widok na południe. Południe wypada na opadającym zboczu Wielkiej Rawki, które zasłania ostatnie 6 stopni nad horyzontem. Ale już południowy wschód jest bardzo dobrze odsłonięty. Po wyjściu na wspomnianą przez Ciebie łączkę z pewnością będzie jeszcze lepiej. Nie wiem tylko na ile rygorystycznie jest przestrzegany zakaz przebywania/noclegu po zmroku na terenie BPN - czy ktoś z Was miał z tego powodu jakieś nieprzyjemności? Czy parkingi na przełęczy Wyżnej i Wyżniańskiej są traktowane jako enklawy na terenie BPN i zakaz ten nie obowiązuje?
  9. Dobrze, że przypomniałeś o tej miejscówce. Posiada szeroki widok na południe i wysokość 804m n.p.m. Byłem tam ostatnio jesienią 2007 roku. Niestety tylko wieczorem, bo pogoda nie pozwoliła na nocne obserwacje. Wtedy wyglądało to tak: Mam nadzieję, że przez ostatnie 11 lat te krzewy i drzewka po słowackiej stronie nie wybujały za bardzo. Na tę chwilę jedyna wada tej miejscówki to konieczność wyjazdu nocnego co najmniej w dwie osoby. To już jest odludzie i nocki solo nawet w lecie lepiej nie ryzykować.
  10. Sprawdziłem. Kolejne dwie ciekawe miejscówki położone 700m n.p.m. z widokiem prawie po horyzont na wschód i niestety z masywem Jawornika (1021m n.p.m.) na południu, zasłaniającym wszystko powyżej 9 stopni ponad horyzont... Proponowana Przełęcz Wyżniańska to chyba najwyższa miejscówka dostępna bezproblemowo samochodem (872m n.p.m.). Niestety jak na złość idealnie na południu od niej jest Dział z kulminacją 1046m n.p.m. , skutecznie przesłaniający wszystko powyżej 6,5 stopnia nad horyzontem. Poszukiwania bieszczadzkiej miejscówki z widokiem po horyzont na południe nadal trwają...
  11. Ciekawe, co powinno być skuteczniejsze: seria z flesza, strumień światła z mocnego szperacza czy błyśnięcie laserem zielonym (o ile jest bezpieczne dla niedźwiedzia). W Wielkiej Niedźwiedzicy tylko przepalone Alkor i Mizar? Gdzie reszta gwiazdek? A na poważnie, to jak się skończyło to spotkanie?
  12. Tak się składa, że również jestem na etapie wyboru miejscówki w Bieszczadach Wysokich na letni urlop z rodziną. Poszukiwania ograniczyłem do 10 - kilometrowego pasa od Krzywego Po Wetlinę. Moim skromnym zdaniem, jeśli już jechać kilkaset kilometrów na południe kraju to warto wybrać miejscówkę z jak najbardziej odsłoniętym południowym horyzontem do przeczesywania skarbów Skorpiona i Strzelca nieosiągalnych na co dzień ze środkowej i północnej Polski. Niestety oficjalne noclegi na terenie BPN (w tym rówież Chatka Puchatka) odpadają. Miejscówki w Krzywem, Strzebowiskach czy Smerku są położone na wysokości 600-650 m n.p.m. i mają zasłonięty południowy horyzont do wysokości ~8stopni. Znalazłem jednak kilka miejscówek w Wetlinie na południowym zboczu Smerka, na granicy BPN przy żółtym szlaku, na wysokości około 700 m n.p.m. i z horyzontem południowym zasłoniętym jedynie na ostatnich trzech stopniach. Czy ktoś z Was ma sprawdzoną miejscówkę na obszarze zaznaczonym na pomarańczowo? P.s. Dawno, dawno temu, w 2008 roku byłem w Kampingu Górna Wetllinka położonym u podnóża Połoniny Wetlińskiej na wysokości 769 m n.p.m. Wtedy było tam 5 domków letniskowych 6-osobowych i wielki plac po dawnej owczarni z widokiem po horyzont na wchód, południe i zachód (zdjęcia i krótki opis znajdziecie tu: https://astropolis.pl/topic/20147-obserwacje-w-bieszczadach/?page=2). Czy ktoś z Was był tam w ostatnich latach? Ośrodek się rozwija czy raczej zwija? Będę wdzięczny za aktualne informacje.
  13. Moja wersja dzisiejszego wieczornego zbliżenia bogini miłości z bogiem kupców nad lasami rogalińskimi i linią 400kW.
  14. Chciałem poinformować, że dłuuugo wyczekiwany, ostatni z rodziny Morfeuszy wreszcie się pojawił. Oznacza to, że niedługo będę mógł uzupełnić braki w zeszłorocznej recenzji.
  15. Kompendium wiedzy w temacie, podane w przystępnej formie: https://www.optyczne.pl/81.1-poradnik-Fotografowanie_zorzy_polarnej_-_poradnik.html
  16. Myślę, że w tym budżecie i przy takiej rurce warto przemyśleć AZ-EQ5 https://deltaoptical.pl/montaz-hybrydowy-az-eq5-statyw-neq5 Jest trochę delikatniejszy od HEQ5 ale na enkoderach; jego posiadacze wydają się być zadowoleni: https://astropolis.pl/topic/52316-heq5-pro-vs-az-eq5-gt-vs-alternatywa/
  17. jutomi

    Brak pogody

    Jestem jednym z pierwszych w kolejce wśród "wygłodniałych" czystego nieba; ze stwierdzoną "depresją meteopatyczną wywołaną permanentnym zachmurzeniem" ale to nie znaczy, że jak baaardzo będę chciał czystego nieba przez cały weekend, to tak będzie.
  18. jutomi

    Brak pogody

    Niestety, to tylko parogodzinna dziurka w chmurach, która przeleci nad Polską. Np. w Wielkopolsce to okienko ma być w godzinach 15.00 - 1.00 A na Lubelszczyźnie zapewni tak samo parę godzin pogody ale w godzinach 21.00-6.00 Czyli bez szaleństw, ale dobre chociaż tyle. Natomiast na następne parę dni powróci pogoda w tradycyjnym wydaniu, czyli wszystko wróci do normy. :-(
  19. 1. jolo 5 szt. 2. Jacek E. 1szt. Odbiór na zlocie. 3. DarX86 - 1 szt. 4. Hagen - 1 szt. 5. sferoida 1 szt. 6.Energetyk - 1szt. 7. miron - 1 szt. 8. Zdzichu- 1szt 9. mrod - 1 sz 10. przemo77 - 2 szt. - odbiór zlot 11. cyberboss - 1 szt. - odbiór na zlocie 12. yui1 - 1 szt. 13. RadekK - 3 szt. 14. BlackAdder - 1 szt. 15. Prestoneq - 1szt. 16. wessel - 2 szt 17. Artir - 1szt - odbiór na zlocie 18. Fobek - 1 szt. 19. Astrobonq ? 1 szt. 20. MaPa - 1 szt 21. Nowok76 - 1szt. 22. ignisdei -1szt. - odbiór na zlocie 23. Lukasz83 - 1szt. - odbiór na zlocie 24. tasti - 1 szt. 25. Emu - 1 szt. 26. Zielu - 1 szt. - odbiór na zlocie 27. bujarek - 1 szt. 28. MarWo - 1 szt. 29. jcbo - 1szt. 30. Ciekawska - 1 szt. 31. pavelm - 1 szt. 32. piraniusz - 2 szt. 33. dziki - 1 szt. 34. Charon_X - 1 szt. 35. kenny - 1 szt 36. jutomi - 1 szt.
  20. W takiej cenie (a nawet do 1200zł) zdecydowanie warto.
  21. Przez EXa 7x35 patrzyłem ostatnio jakieś 10 lat temu. Z tego, co pamiętam w porównaniu z Opticronem nieostrość na gwiazdach zaczynała się wcześniej, zaraz po przekroczeniu 50% promienia pola widzenia ale z kolei narastała "płynnie" i przy diafragmie była duża ale nie monstrualna. W Optriconie ostro jest do 65% promienia, później nieostrość narasta na kolejnych 15% a na ostatnich 20% jest praktycznie skokowe (denerwujące) załamanie ostrości. Nigdy nie praktykowałem takiego rozwiązania, ale przy takim budżecie może warto kupić obydwie, porównać bezpośrednio i zwrócić tę gorszą.
  22. Oczywiście "Ktoś", czyli Ty. Dzięki za zwrócenie uwagi na ciekawą serię lornetek. Już myślę o przetestowaniu 12x50. ER lornetki w Optriconie jest bardziej komfortowy, być może przy 18mm odstępu oka można by z niej korzystać nawet w okularach. Efekt tunelu nie występuje 60-stopniowe pole jest już bardzo przyjemne w odbiorze, niektórzy producenci optyki okulary 60-stopniowe określają już jako szerokokątne...
  23. W ramach nieustającego polowania na interesujące lornetki o małych powiększeniach i możliwie dużym polu widzenia wielokrotnie przeglądałem specyfikacje najróżniejszych produktów o powiększeniu około 6x. Praktycznie wszystkie współcześnie produkowane modele - jakby producenci się zmówili ? dysponują 8-stopniowym polem widzenia, co przekłada się na klaustrofobiczny AFOV 48°. W natłoku wielu lornetowych premier w 2017 roku, umknęła mi rodzinka porropryzmatycznych, klasycznie wyglądających lornetek Opticron Adventurer T WP, która obejmuje lornetki o parametrach 6,5x32, 8x32, 8x42, 10x42, 10x50 i 12x50. Na szczęście w jednym z wątków na astro forach o lornetkach z małymi powiększeniami, ktoś zwrócił uwagę na najmniejszego przedstawiciela rodziny. Postanowiłem zaryzykować i u oficjalnego przedstawiciela Opticrona na Polskę zamówić instrument o parametrach 6,5x32. Na początek coś, co od razu rzuca się w oczy. (zdj. 3,4,5,6). Czy tylko ja oglądając te zdjęcia doświadczam deja vu? Nie wiem, czy praktycznie bliźniacze podobieństwo z legendarnym Nikonem 8x30 EII można tłumaczyć wygaśnięciem patentu na korpus, czy jest jakieś inne racjonalne wyjaśnienie. Tak czy inaczej Opticron ma obudowę sześciokrotnie droższego Nikona z identycznym mostkiem okularowym i jedynie innym, bardziej ?drobnoziarnistym? ogumowaniem. Oczywiście różni je optyka, inne są cele obiektywów i inne okulary ale biorąc do ręki Opticrona ma się bardzo przyjemne wrażenie obcowania z dużo droższym kuzynem. Wrażenie to jest tym silniejsze, że mechanicznie obie lornetki stoją na bardzo zbliżonym poziomie. Komplet fabryczny: (zdj. 1, 2) Z lornetką otrzymujemy kartonowe pudełko i materiałowe, miękkie etui oraz dwa dekielki na obiektywy (mocowane w specyficzny sposób, widoczny na zdjęciu), dwa proste dekielki na okulary i pasek neoprenowy (dużo wygodniejszy niż dostarczany z Nikonem EII). Jeśli już jesteśmy przy cechach, którymi Opticron przewyższa Nikona, to zgodnie z symbolem w nazwie: ?WP? jest doszczelniony, czyli wodoodporny przynajmniej w typowym deszczu. Producent: tu mamy problem. Opticron w żadnym miejscu nie pisze wprost: ?made in?? Na pudełku mamy kod kreskowy z prefiksem 503, który wskazuje prawdopodobnie jedynie na siedzibę firmy w Wielkiej Brytanii oraz dyplomatyczny napis: ?supplied and guaranted by Opticron?. Myślę, że nie nikt nie powinien mieć jednak żadnych złudzeń, iż lornetka powstała fizycznie w Chinach. Cena: Opticron jest znany z tego, że jego wyroby mają bardzo dobrą jakość w stosunku do ceny. Jak widać w przypadku recenzowanej lornetki również się to udało. Nie dość, że wygląda prawie identycznie jak Nikon EII to jeszcze jej krajowa cena zaskakuje. Porównując ceny z rynku amerykańskiego w dolarach do cen zachoodnioeuropejskich a tym bardziej krajowych byłem przyzwyczajony do 30-40% różnicy. Tymczasem cena, którą podał mi krajowy dystrybutor (to pierwszy egzemplarz tego modelu lornetki, który ściągnął na moją prośbę) była ? o 7% niższa od amerykańskiej, identyczna z brytyjską i aż o 50% niższa od czeskiej. Kupowanie nowego sprzętu astro od oficjalnego krajowego dystrybutora, w cenie niższej od amerykańskiej to bardzo przyjemne uczucie, którego nie doświadczyłem nigdy wcześniej? Waga: 549g , czyli wagowo niewiele ustępuje Nikonowi 8x30 EII; lornetka w miarę dobrze leży w dłoni, jedynie faktura ogumowania jest zbyt drobna, sprawiająca wrażenie dosyć śliskiej. Pryzmaty: ze szkła BAK-4. Producent zapewnia o wielofazowych powłokach na wszystkich granicach elementów optycznych. Odstęp źrenicy: 18mm ? bardzo komfortowy; obserwator nie ma najmniejszych problemów z ogarnięciem całego pola widzenia. Rozstaw oczu: według moich pomiarów wynosi 53-74mm. Niestety skala na mostku okularowym nie dość, że prawie niewidoczna, to jeszcze jest naniesiona niedokładnie, wymagała drobnej korekty papierem ściernym, żeby w pozycji zakręconej w maksymalnym oporem wskazywała rzeczywistą wartość rozstawu oczu. Diafragma: odcina się ostro, na krawędzi można się dopatrzyć delikatnej zielonkawej obwódki. Test latarkowy: równe 32mm ? lornetka korzysta z całej apertury. Rozmiar okularów i obiektywów: okulary minimalnie mniejsze niż w Nikonie EII; obiektywy wydają się identyczne, chociaż mają o 2 milimetry większą średnicę. Pozorne pole widzenia: w lornetce mamy AFOV wynoszący prawie dokładnie 60°. To już komfortowa wielkość, wyróżniająca Opticrona spośród współczesnych lornetek o powiększeniu 6x czy 6,5x. Rzeczywiste pole widzenia: pomierzone na gwiazdach jest prawie dokładnie zgodne z deklarowanym i wynosi 9,2-9,3° stopnia ? brakuje naprawdę niewiele, żeby w jednym kadrze zmieścić się na styk Beta i Epsilon Aurigae. Muszle okularowe: gumowe proste, z korekcją dioptrii w jednym okularze; ogniskowanie centralne, z płynną regulacją, bez ?mlaskania? smaru oraz bez uginania mostka przy średnim nacisku. Kolor powłok: zarówno na obiektywach jak i na okularach króluje delikatna zieleń. Minimalna odległość ostrego widzenia: 2,8 metra ? trochę za dużo jak na dzisiejsze standardy. Głębia ostrości: dosyć duża, pokrętło ustawiania ostrości nie jest używane zbyt często; w większości wypadków do minimalnych korekt. Jest ostro od około 30 metrów do ?. Cały obrót pokrętła ostrości to około 480°. Wyjście statywowe: w odróżnieniu od legendarnego bliźniaka jest, chociaż prawdopodobnie nie będzie w ogóle używane ? po prostu obraz przy tym powiększeniu jest bardzo stabilny i nie wymaga dodatkowego wspomagania statywem. Aberracja chromatyczna: w środku pola widzenia jest ledwo dostrzegalna, dopiero około 80% promienia pola widzenia pojawia się wyraźnie ale rośnie do poziomu lekko średniego. Na Księżycu jest bardzo podobnie. W centrum praktycznie brak aberracji, która pojawia się coraz intensywniej dopiero po przekroczeniu 75% promienia. Nieostrość brzegowa: to największa wpadka tej lornetki. Około 65% promienia pola widzenia od centrum jest bardzo ostre, na kolejnych 15% występuje powolna, stopniowa degradacja ostrości. Jednak to, co się dzieje na ostatnich 20% to lekka tragedia ? ostrość załamuje się gwałtownie i przy diafragmie jest na wysokim poziomie. Nasilenie tej wady przy diafragmie jest tak duże, że nie nazwałbym jej nieostrością brzegową, ale rozmazaniem obrazu. Efekt jest uciążliwy przy obserwacjach dziennych, gdyż bez problemu ogarniamy wzrokiem całe pole widzenia. W nocy jest podobnie ostatnie 20% pola widzenia jest tragiczne; Księżyc przy diafragmie zmienia się w owal zniekształcony podobnie Słońce jak przez refrakcję atmosferyczną przy wschodzie lub zachodzie. Krzywizna pola: jest dosyć wyraźna, przy przeogniskowaniu obrazu (parę stopni korekty pokrętłem centralnym) można otrzymać dosyć ostry obraz na ostatnich 30% pola widzenia, oczywiście kosztem utraty ostrości na środku. Dystorsja: w trakcie obserwacji architektury czy ściany lasu staje się zauważalna trochę poza połową promienia pola widzenia, na szczęście występuje na poziomie mało uciążliwym, przy skanowaniu horyzontu w poziomie występuje jedynie minimalny ?efekt szklanej kuli?. Koma: rośnie do poziomu znacznego na ostatnich 30% pola widzenia. Astygmatyzm: w centrum niezauważalny, rośnie do poziomu dużego na ostatnich 30% pola widzenia. Odwzorowanie kolorów: lornetka pokazuje kolory bardzo neutralnie, bez zauważalnej tendencji ocieplania lub oziębiania kolorów. Odblaski: w trakcie obserwacji Księżyca w nocy lub jasnych latarni odblaski pojawiają się, ale są bardzo delikatne i mało uciążliwe. Na koniec wypada przedstawić jeszcze jednego bliźniaka recenzowanej lornetki; to Levenhuk Sherman Pro 6,5x32. (zdj 7.) Tym razem mamy do czynienia nie z bliźniaczym wyglądem, ale najprawdopodobniej z bliźniaczą optyką. Tylko że w ofercie Opticrona seria Adventurer jest pozycjonowana jako najniższa, natomiast u Levenhuka jest to najwyższa półka, do tego nie wiadomo dlaczego wyceniana prawie dwukrotnie drożej. Według testu na optyczne.pl, który znajduje się tu: https://www.optyczne.pl/308-Test_lornetki-Levenhuk_Sherman_Pro_6.5x32.html produkt Levenhuka nie ma deklarowanych 10° pola ale identyczne w Opticronem pole lekko powyżej 9°. Obie lornetki mają identyczne osłony obiektywów. Natomiast waga Shermana, zapewne ze względu na masywne ogumowanie jest aż o 1/3 wyższa niż proporcjonalnie zbudowanego Opticrona. Po kilkunastu dniach użytkowania Opticrona 6,5x32 postanowiłem, że zostanie ze mną na dłużej. Pomimo denerwującej nieostrości brzegowej polubiłem tego nikonopodobnego malucha. Na tą chwilę, gdy nie mogę sobie pozwolić na docelowe moim zdaniem przy tym powiększeniu lornetki 6x, czyli Leitz?a Trinovid/Amplivid 6x24 ani tym bardziej Sadra 6x42 to nie warto szukać półśrodków i lepiej pozostać przy tej w miarę udanej, budżetowej lornetce . No cóż, może kiedyś? Na dzisiaj nabrałem chęci poznania jeszcze innych przedstawicieli rodziny Opticron Adventurer T WP o klasycznym wyglądzie i oferowanych w równie atrakcyjnych cenach.
  24. jutomi

    Brak pogody

    Dzisiejszej nocy mamy rzadko spotykaną kumulację: - nów Księżyca, - czyste niebo prawie przez całą noc, prawie na całym obszarze Polski, - maksimum roju Leonidów Jest dobra okazja na przewietrzenie astrogratów obserwacyjno-fotograficznych...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)