Po przymusowej pogodowej przerwie od września zeszłego roku na prognozach 10 stycznia pojawiła się pogodna nocka. Zimą u mnie dobrego nieba nie widziałem już chyba z dziesięć lat, i podobnie teraz ledwo było widać Wielki Wóz. Ale jak mus to mus, do wiosny jeszcze daleko i trzeba było coś porobić. No i jest pierwsze, biedne światło AD2024 🙂
Na powiększeniu pod gwiazdą Merope widać maleńką mgławicę IC349 - jej rozmiar to 3500 jednostek astronomicznych, a więc (tylko) 50 razy więcej, niż średnica orbity Plutona. Byłem ciekawy czy 50mm apertury i kamerka planetarna starczą na nią, ale udało się.
Askar FMA230, Player One Saturn-C, 30x2 minuty, SA GTi, niebo podmiejskie, przejrzystość słaba.