Skocz do zawartości

Paweł Sz.

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 001
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Odpowiedzi dodane przez Paweł Sz.

  1. @taffik jednego roku podczas ataku „bestii ze wschodu” mieliśmy rekord frekwencji na folwarku 🙂 Było chyba z 15 osób.. to już chyba tradycja, że w styczniu przychodzi choć jedna krystaliczna mroźna noc, oby tak było jutro.

    Jeszcze nie wiem o której, ale jutro pojawię się na pewno jeśli prognoza się utrzyma. Muszę też przetestować nowe zabytki, tym razem fotograficzne 😉

    • Like 1
  2. Około godz. 23 wyjrzałem za okno, a tam...  Cóż - spędziłem ponad godzinę z lornetką na polu 😉 
    Z tego co ostatnio zauważyłem bezchmurne niebo pojawia się na moment dość często, ale gdy już wszyscy smacznie śpimy...

    DSC00223copy.thumb.jpg.5b5bb8600711d445dd90d060effe7f63.jpg

    • Like 3
  3. Kolega jest akurat na "mini" zlocie w Bieszczadach (też miałem na początku plan, aby pojechać), a to foto z dzisiejszej nocy, tak na zachętę, żeby dodać otuchy 🙂 (na zdjęciu APM 40x110 ED)

    404002317_3656156741297863_7527395677638786802_n.jpg.d20fbebc4de79024a2227dd8b4b1b6b3.jpg

    • Like 1
  4. Też chciałem iść na to wydarzenie, tylko że jest w całości po angielsku bez tłumaczenia. O ile w angielskim czuję się dobrze i swobodnie na wakacjach, tak słownictwo naukowe to dla mnie za dużo 🙂 Szkoda, bo organizator mógł to lepiej rozegrać patrząc na to jakie są dziś możliwości 😉 

  5. Czy 15x70 wypadałoby słabo? Chyba nie 🙂 Zupełnie inne kadry daje 15x70, a inne 25x100. Natomiast 10x50 i 10,5x70 są mocno zbliżone - zauważ, że większość osób po pewnym czasie pozbywa się tej drugiej, z czegoś to wynika. Mimo wszystko powodzenia, każdy musi przejść własną drogę i ocenić co dla niego najlepsze 🙂

  6. 18 godzin temu, Pertynaks napisał:

    Powoli przymierzam się do zakupu tytułowej lornetki. Opis wygląda zachęcająco, ale po stopce widzę, że model ten poszedł w świat. Czy mogę zapytać, dlaczego? Chodziło o wagę i gabaryty czy powód był inny? I druga rzecz: co to za lornetka 10,5x44, Kowa Genesis?

    Pytanie do jakich celów będzie głównie używana, jak do astro to brałbym jednak 15x70, gabaryt ten sam i jednak zobaczysz o wiele więcej. Dla mnie 10,5x70 to taka lornetka na uzupełnienie arsenału i używania od święta (mgławice na szeroko, komety). Finalnie też się jej pozbyłem 🙂 

    • Sad 1
  7. Data obserwacji:  26.11.2023

    Miejsce obserwacji:  Mosina

    Lornetki:  APM 10x50 ED

    https://nieboprzezlornetke.pl/przelot-miedzynarodowej-stacji-kosmicznej/

    Dobrze pamiętam swoje pierwsze kroki w obserwacjach i odkrywanie nowych satelitów przelatujących nad naszymi głowami. Spędziłem wiele nocy na identyfikacji tych obiektów analizując poszczególne przeloty. Widoczny ISS (International Space Station) na niebie był zawsze wisienką na torcie, którą wręcz celebrowałem. Jeśli dodamy do tego świadomość, że ponad 400 km nad Ziemią leci załoga stacji.. To już inna liga niż satelita meteorologiczny. Widoki przez okno mają tam spektakularne, co zresztą można bez problemu sprawdzić w internecie. Z biegiem czasu i doświadczeniem obserwacyjnym przeloty ISS przechodzą do porządku dziennego i w zasadzie o nich zapominamy. Od świętą przy rodzinnym spotkaniu można jeszcze zabłysnąć wiedzą i wskazać na przelatujący punkt, gdy akurat znajduje się na niebie – to zawsze robi na innych wrażenie.

    image.thumb.png.d4a581568921b751ebeb78b341524db1.png

    Niedzielny wieczór pod koniec listopada przyniósł w mojej lokalizacji spore rozpogodzenie. Jak przystało na bezchmurne niebo musiał pojawić się Księżyc i to prawie w pełni. Z taką latarnią w zasadzie nie było co obserwować, ale dotarła do mnie informacja, że późnym popołudniem będzie nad naszym krajem widoczny dość długi przelot ISS, który osiągnie wysokość na niebie około 82 stopnie. Sprawdziłem dokładnie godzinę i udałem się na pobliską polanę z lornetką 10×50 w dłoniach. Około godziny 17:30 po zachodniej stronie w okolicy konstelacji Wężownika pojawił się bardzo jasny punkt, który mknął bardzo powoli w górę w stronę Łabędzia. Przelot był bardzo spokojny, czasami miałem wrażenie, że satelita w ogóle się nie porusza jakby zastygł w miejscu.

    image.thumb.png.e242f7f823646f72d77643a0069d86fc.png

    Dwie minuty później znalazł się praktycznie w zenicie. Przez ten czas spoglądałem na niego lornetką 10×50 jednak nie udało mi się wydobyć żadnego detalu, czy też kształtu – kontrast na ciemnym niebie był zbyt duży. Można było co najwyżej zauważyć charakterystyczny owal nie będący zwykłą kropką. Pamiętam inne przeloty, szczególnie te na jaśniejszym niebie tuż po zachodzie Słońca, gdy można było się pokusić o wyłuskanie subtelnych szczegółów przy użyciu  różnych lornetek. Około godziny 17:34 Międzynarodowa Stacja Kosmiczna przeleciała wizualnie między Jowiszem, a Księżycem po czym zniknęła w cieniu naszej planety. Widowisko zakończone, ale naprawdę dobrze było wyjść na te 15 minut z lornetką w rękach i zobaczyć co się dzieje na wieczornym niebie. Następny tak wysoki przelot o przyzwoitej porze nie prędko. Dopiero 23 grudnia będziemy mogli lepiej przyjrzeć się stacji, ale niestety w godzinach wczesnoporannych.

    image.thumb.png.e8ab47800d343b961244f8d5916e6e26.png

    Swoją drogą, czy ktoś miał okazję obserwować przelot chińskiej stacji Tiangong? Zdaje się, że tego samego dnia nisko nad południowym horyzontem była w zasięgu, przynajmniej w teorii. Mi się jeszcze nie udało, ale czytałem że jest to możliwe z terenu Polski.

    Do następnego razu!
    Pozdrawiam!

    • Like 1
  8. 12 godzin temu, Damian P. napisał:

    Od dawna obiecuję sobie, że pojadę w końcu znów gdzieś na odludzie poobserwować. Byłem wiele razy i trudno nie zgodzić się z tym, co napisałeś. To duża, dodatkowa atrakcja dla obserwacji; trochę jak jeść maliny koło domu, a pojechać na maliny do lasu (czy coś tam podobnego). Niemal zawsze towarzyszą jakieś odgłosy zwierząt, które w ciemności robią wrażenie. Na otwartym terenie czułem się zwykle swobodniej, choć czasem zdarzało się zamierać na chwilę i wpatrywać w drogę znikającą w mroku, szczególnie, gdy na jednej miejscówce krążył wielki łoś. Z kolei w lesie na obserwacjach byłem jak dotąd może kilka, kilkanaście razy, więc jeszcze zbyt dobrze się nie przyzwyczaiłem do przyrody; pamiętam, że pierwszy, czy drugi raz, obserwowałem nawet z samochodu przez otwartą szybę, bo po rozstawieniu się na zewnątrz, uznałem, że moja i tak dość duża wyobraźnia działa na zbyt wysokich obrotach i za często odrywam oczy od lornetki. Tutaj trzeba by po prostu się przyzwyczaić, a dodatkowo najlepiej nauczyć rozpoznawać odgłosy ptaków i innych leśnych zwierząt. Jednak obserwacje na odludziu, to taka mała przygoda, przypomina czasem coś w rodzaju pikniku.

    Z dwa razy też mi się zdarzyło obserwować lornetką 10x50 przez uchylone okno w aucie 😉 Akurat ta miejscówka z relacji jest mi dobrze znana, ale samotnie nigdy tam nie jeździłem. W każdym razie miałem już wypady też w inne miejsca i najgorzej jest jak kompletnie nie znasz okolicy, jesteś tam pierwszy raz, do tego w nocy 🙂 Las? To już chyba poza moim psychicznym komfortem. Otwarty teren jeszcze akceptuję 😉 

  9. Godzinę temu, Perseus napisał:

    Ja natomiast zawsze obserwuje sam i od jakiegoś czasu ta samotność i andrenalina przeszkadzają mi w obserwacjach. Fajnie, że pogoda dopisała, super fotki nadają klimatu do relacji 🙂

    Pytanie z jakiego powodu ta adrenalina? 😉 Kilka moich ostatnich obserwacji też miałem w samotności, już się przyzwyczaiłem 🙂 Niestety lokalna ekipa już nie taka jak kiedyś, a bywało naprawdę tłoczno 🙂 

  10. Miałem długo zarówno Nikona Ex jak i Deltę Extreme. Gdybym dziś stał przed tym samym wyborem co Ty wybrałbym Nikona. Delta owszem jest dobra, ale nie jest idealna, szczególnie model 10x50. Ostrość na skraju jest bardzo kiepska i to się rzuca od razu w dzień i w nocy. W Nikonie jest podobnie, ale cena jednak 2x mniejsza. Do tego waga i poręczność, extreme jest już sporym gabarytem. Przeskok jakościowy z Nikona do Extreme nie jest aż tak odczuwalny. Z mojej strony dopiero przejście na APM było mocno zauważalne, tutaj już blisko jej do Fujinona.

    Tak jak pisałem, kupiłbym Nikona (lekki i poręczny, centralne ustawianie ostrości, w teren bardzo fajna), a z czasem w razie potrzeby zrobić przeskok od razu na APM lub Fujinon. Model Extreme bym chyba pominął 😉 

    ps. Nie stawiałbym wyboru albo lornetka albo teleskop, bo to zupełnie inne sprzęty, które się nie zastąpią, co najwyżej uzupełnią. Lornetka 15x70 to już mobilny przyrząd do obserwacji nieba, który jest gotowy do działania w kilka sekund i pozwoli dostrzec pewien detal na DSach - takie skanowanie, gdy nie masz czasu na zabawę w teleskopy 😉 Wtedy wjeżdza lornetka, 30 min obserwacji i do domu 🙂 Idealne też podczas wakacyjnych wyjazdów 🙂

  11. 21 minut temu, Airoe napisał:

    Hej, dzięki za odpowiedzi 🙂

    Delta Extreme/TS 15x70 będą miały dużą przewagę nad SkyGuidem 15x70? Bez problemu jestem w stanie na nią poczekać jeśli warto.

    Chciałbym jeszcze poznać opinie na temat Omegona oraz kamakury, miał ktoś z nimi styczność?

    Myślałem jeszcze czy nie warto zacząć z mniejszą lornetką (W tym przypadku nikon 10x50 tak jak Pertynaks radził) i na spokojnie uzbierać na jakąś mocniejszą z serii BA8 tak jak Paweł radzi wyżej.

    Co myślicie?

    Kamakura to w zasadzie ta sama jakość obrazu co Nikon Ex, zapewne czytałeś już porównanie na astornocach. Omegon Brightsky to BA8. WIele lornetek z serii BA8 różni się tylko logo i ceną. Nie sądzę, aby była w nich większa różnica w dawanych obrazach. Swojego czasu miałem TS Marine i Delta Extreme 15x70. Obrazy te same, a różnica w cenie wyraźna 😉 

    Delta Extreme będzie lepsza niż SkyGuide jeśli chodzi o jakość i estetykę obrazu. Do tego nieco inna budowa, bardziej pancerna i cięższa jest Extreme. W zestawie dostaniesz też adapter na statyw (z tego co pamiętam SkyGuide nie ma). Extreme ma też gwinty na filtry, kiedyś była wypuszczona seria SkyGuide również z gwintami, ale obecna już ich nie posiada.

    Długo miałem dwie lornetki: 10x50 i 15x70, które służyły mi z powodzeniem, ale do astro. Dobrze się uzupełniały. Jednak na wycieczki lepiej chyba coś mniejszego i lżejszego. Z mojej strony lornetki to 99% astro, więc nawet jeśli raz na rok wezmę na spacer cięższą 10x50 to mi to nie przeszkadza.

    Jeśli główne zastosowanie to astro to bierz 15x70, z 10x50 będziesz miał niedosyt, szczególnie jeśli zapragniesz zobaczyć coś więcej. Co innego jeśli jesteś świadomy tego co oferuje 10x50, czyli bardzo szerokie pola i skanowanie nieba bez większych detali.

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)