Skocz do zawartości

Paweł Sz.

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 001
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Odpowiedzi dodane przez Paweł Sz.

  1. 2 godziny temu, PiotrMXX napisał:

    Cześć

    Czy jutro rano ktoś się wybiera na folwark złapać kometę? Dzisiaj z mojej lokalizacji nie udało mi się jej zobaczyć.

    Już chyba za późno na jej obserwacje z naszej lokalizacji, okienko się zamknęło. O 5 robi się jasno, a kometa bardzo nisko - na poziomie gwiazdy Regulus.

    • Like 1
  2. Kometa w 10x50 bez problemu widoczna (bez warkocza), ale w moim przypadku dopiero poza miastem. W mieście łuna za bardzo mi przeszkadzała, gdy pojechałem poza światła od razu wpadła w pole widzenia. W 25x100 widoczny już delikatny zarys warkocza, generalnie super. Kometa jest inna niż te co ostatnio widziałem. Nie jest rozmazaną szarą plamką tylko posiada wyrazistą barwę niczym planetarka 🙂

    Tutaj relacja:

     

     

    • Like 8
  3. @Ciekawska super fragment, jak widać obserwacje mogą być naprawdę różne w zależności od danej osoby i oczekiwań - dla niektórych to tylko wyłapywanie obiektów, a dla innych coś więcej - obcowanie z miejscem, klimatem - po prostu pewna przygoda i historia 😉 Tak jest i u mnie, czasami sam się zastanawiam, czy to obcowanie jest dodatkiem do obserwacji, czy też obserwacje są dodatkiem do samego wyjścia w teren 😉 

    • Like 4
  4. Data obserwacji: 14.07.2023
    Miejsce obserwacji: Zdbice
    Lornetki: APM 16x70 ED

    https://nieboprzezlornetke.pl/wakacyjny-pokaz-nieba-astronomia-lornetka/

    Raz w roku nadchodzi moment, gdy wracam do miejsca gdzie to wszystko się zaczęło. Miejsca, w którym ciemne niebo urzekło mnie po raz pierwszy. Letniskowa osada niedaleko miejscowości Zdbice, kilkanaście kilometrów na północ od Wałcza, gdzie wartość SQM wg mapy wynosi około 21.80. Nocne niebo to jednak nie wszystko, okolica oferuje również przepiękne jezioro Zdbiczno, które dla miłośników wędkarstwa może okazać się nie lada przygodą.

    Wracając do obserwacji - tym razem zabrałem ze sobą lornetkę APM 16x70 ED, która dzięki niewielkim rozmiarom w zasadzie niezauważalnie zmieściła się do wypełnionego auta razem ze statywem. Nadszedł wieczór, a wyłaniający się Antares dał tylko znać, że to już ten moment.

    Rozstawiłem sprzęt, a jako że nie byłem na miejscu sam to już po chwili miałem komplet widzów do wspólnych obserwacji. Dziesięć osób z najbliższej rodziny potrafi zasypać pytaniami, ale jak się okazało - konieczne było również pokazanie podstaw używania lornetki, gdyż co niektórzy chcieli patrzeć nie z tej strony 😉 Potem były już tradycyjne znane pytania w stylu co można zobaczyć, jak to jest daleko, dlaczego tak świeci i co tam leci na niebie. Coś co dla mnie jest oczywiste, dla innych było zupełną nowością.

    zdj_2023_07.14_vol55_1.thumb.png.2126fbb5275d10c92f32dbf30f0cf9b6.png

    Rozpoczęliśmy wspólny przegląd nieba od klasyków, a żeby nieco uporządkować obiekty podzieliłem je według konkretnych grup, aby każdy mógł dostrzec różnice. Najpierw gromady otwarte, rozsypane w polu widzenia niczym drobny mak. Konstelacja Wężownika była praktycznie na wprost, więc wycelowałem w IC 4665. Potem NGC 6633, w której każdy dostrzegł charakterystyczny kształt, a zaraz obok delikatna IC 4756. Oddałem lornetę do dyspozycji widzów z prośbą, aby sami zanurzyli się bez zastanowienia w głęboki kosmos. Ochom i achom nie było końca - jak tylko ktoś trafił lornetką w Drogę Mleczną to nie mógł wyjść z podziwu. Ilość gwiazd po prostu przytłaczała. Co ciekawe jednej osobie udało się samodzielnie trafić na M24 (Wielka Chmura Gwiazd Strzelca) i było to świadome rozpoznanie oczywistej struktury. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że były to pierwsze obserwacje astronomiczne tej osoby.

    Skanowanie okolicy Strzelca trwało bez końca, ale przyszedł czas na inny typ obiektów - gromady kuliste. Herkules i M13 widoczna w lornecie 16x70 niczym śnieżna kulka, a zaraz obok nieco mniejsza M92. Klasyk, który posłużył mi do zobrazowania tego jak wyglądają „kuliste” w obserwacjach wizualnych. Zdjęcie obiektu w SkySafari tylko dodało emocji. 

    Podążając Drogą Mleczną przerzuciliśmy się na inną część nieba aż do konstelacji Łabędzia. Co niektórzy mogli w końcu pierwszy raz ujrzeć na niebie rozlane mleko, a układ podwójny Albireo  dopełnił swoim obrazem cały przekaz. Z Mgławicą Veil było już trudniej, ale nic dziwnego - jej widoczność bez filtrów nawet pod ciemnym niebem wymaga doświadczenia, tym bardziej jeśli ktoś nie wie czego szukać i czego się spodziewać. 

    Operując w okolicy gwiazd Sadr i Deneb dość szybko wprowadziłem innych w jeszcze większy szok poznawczy - kto obserwował okolice tych gwiazd w lornetce ten wie, że łatwo można tam wpaść w zachwyt. Billions and Billions jak mawiał Carl Sagan. Ilość widocznych punkcików po prostu onieśmiela.

    Z Łabędzia przeskoczyliśmy do Kasjopei i Perseusza. Tutaj oczywiście Gromada Podwójna i kilka innych gromad otwartych. Potem po raz kolejny oddałem lornetkę w ręce najmłodszych. W tym momencie na niebie ujrzałem zbliżający się jasny punkt. ISS pomyślałem i tak też było. Udało się śledzić obiekt po niebie w lornetce, a w między czasie podałem kilka ciekawych faktów o tym, czym owy obiekt jest, jak wysoko leci i czy ktoś się teraz znajduje na jego pokładzie. Wierzcie czy nie, ale przelot ISS dla każdego był niczym „game changer”, a świadomość że teraz ktoś tam leci i patrzy na spory obszar Europy nocą - po prostu bezcenna.

    Mijały kolejne minuty i nagle usłyszałem krzyk euforii trzynastolatka skanującego samodzielnie nocne niebo lornetką. Szybkie sprawdzenie przez okular i potwierdzenie - chłopak znalazł M31 pokazując wszystkim jak wyglądają galaktyki w niewielkiej lornecie. Galaktyka wraz ze swym jądrem prezentowała się świetnie pomimo dość niskiego położenia. Obok można był dostrzec jeszcze M32 i M110.

    Ciepła letnia noc trwała w najlepsze, a Droga Mleczna kipiała obfitością gwiazd nad naszymi głowami. Dyskusje nie miały końca, co tylko pokazało jak łatwo i szybko można zainteresować innych astronomią amatorską - wystarczy niewielka lornetka i zanurzenie się w otchłań kosmicznej przestrzeni. Szkoda, że nie zabrałem ze sobą 25x100 - pytanie tylko, czy wtedy kolejka do obserwacji nie byłaby jeszcze większa... Tak więc lornetki w dłoń i ruszajcie na wakacyjną przygodę, nigdy nie wiadomo kiedy zaskoczy Was letnie niebo nocą : )

    Do następnego razu!
    Pozdrawiam!

    • Like 8
    • Thanks 1
  5. 51 minut temu, Charon_X napisał:

    Portale społecznościowe to trochę z nazwy, bardziej to fora stanowią jakąś społeczność. Na FB oczywiście są grupy, ale jak dla mnie to to funkcjonuje gorzej, a każdy temat jest przykrywany stosem następnych. 

    Jak zawsze wszystko zależy. Należę m.in. do grupy Astrolife (profil pierwotnie założony na YouTube, mocno rozkręcony i obecnie również na FB). Społeczność, która powstała wokół tego kanału jak dla mnie nie może się równać z żadnym forum, czy też zlotem. Jest tam nas kilkaset aktywnych osób z różnych dziedzin - od wizuala, poprzez astrofotografię, radioastronomię i na astrofizyce kończąc. Ostatni zlot tej społeczności jaki się odbył w kwietniu w Bukowinie Tatrzańskiej zgromadził ponad 100 osób, a był to dopiero 3 zlot. Przekrój wiekowy był chyba od 10 do 90 lat, codzienne obserwacje, warsztaty, miejsca spotkań, wycieczki - jednym słowem wydarzenie BARDZO aktywne pod każdym względem. Ilość osób jaką tam poznałem z Polski i za granicy po prostu przerosła moje oczekiwania. Tego już nie da się zrobić przez żadne forum.

    Oczywiście grupy i dyskusje na FB mają pewne minusy jak chociażby brak wątków, tematów itp. - tam po prostu płyniesz z nurtem i albo z tego korzystasz albo nie. Nic na siłę 😉 Natomiast jak masz pytanie to po prostu piszesz i szybko uzyskasz odpowiedź. Na plus na pewno fakt, że nie rozmawiasz z avatarem jak na forum, ale konkretną osobą.

    Można pisać, że FB to śmieci i gówno, ale życia nie oszukamy - młodzi nie będą już przybywać na fora - ich czas przeminął. Owszem, są kopalnią wiedzy, ale z biegiem czasu staną się po prostu archiwami w stylu Wikipedia w zakresie astronomii amatorskiej. Rodzaj i forma przekazu zmieniają się z czasem i fora są tego najlepszym przykładem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)