Skocz do zawartości

MrVinquer

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    459
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MrVinquer

  1. Na początek przyjmij stałą słoneczną (która sie właściwie zmienia) jako TSI=1365 do 1366 W/m2. Potrzebujesz też deklinację Słońca. delta(oznaczenie deklinacji)=~sin(180*((d(dzien roku)/2)-79,5))*23,5(nachylenie osi ziemskiej do ekliptyki). Później liczysz ile wynosi h=90-phi(szerokość geo.)+delta(deklinacja Słońca). Jeśli jest to kąt mniejszy niż zero to światło wtedy nie pada na powierzchnie i całość masz z głowy. Jeśli jednak jest większy od zera to wtedy masz wysokość h Słońca nad horyzontem. W południe prawdziwe pada TSI*sin(h). Bardziej trzeba pogłówkać jak nie masz południa prawdziwego. Wtedy to musisz gdzieś znaleźć algorytm wyznaczania wysokości obiektu na niebie, bo niestety nie znam. Mam nadzieję, że jakoś czytelnie napisałem.
  2. Piękne tęcze. Normalnie jak bajki albo jakiegoś rysunku. I do tego mocne jak było widać drugą tęcze nad pierwszą (nie wiem jak sie ona fachowo nazywa). Super zdjęcia.
  3. Może i to rzeczywiście był samolot. Szkoda, że nie miałem pod ręką aparatu, może by się uchwyciło dokładniej. W każdym razie dzięki za pomoc w wyjaśnieniu tego.
  4. Plama nie migała, a wiem, że była w bezruchu przez conajmniej 15 minut. Za tym, że to nie samolot przemawia jeszcze to, że obserwowałem może 3 km od lotniska i samoloty lecą tam na takim niskim pułapie, że widać ich kolor, kształt a czasami i nazwę linii lotniczych. Taki duży samolot by planetę raz, że zasłonił, a dwa minął by ją bardzo szybko. Wokół też nie było żadnych innych świateł, tylko jedno, wyraźnie białe. Później Wenus nie obserwowałem aż do świtu, a kiedy Słońce wschodziło, plamy już nie widziałem. Dzisiaj rano też obserwowałem Wenus i nadal był to rogalik bez plamy.
  5. Witam, jestem nowy na tym forum i mam nadzieję, że dobrze umieściłem temat. Sprawa tyczy się dziwnego zjawiska na Wenus, które obserwowałem 10 lipca w okolicach godziny 330. Była to plama, która utrzymywała się przez spory czas, nawet gdy ruszałem teleskopem, czy przechodziłem z nim w inne miejsce. Seeing był dobry, zachmurzenie jedynie na zachodniej stronie nieba. Tutaj szkic wykonany przeze mnie po obserwacji: Wiecie co to może być? Satelita? Błąd optyki? Może asteroida? Albo coś na Wenus?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024