Adapter M56 na M48 do flattenera ED80

[Przemek_K]

Kupiłem ostatnio do swojego ED80 reduktor/flattener 0,85x - w standardzie jest od przykręcany do oryginalnego wyciągu EDa na gwint M56x1, wystarczy odkręcić tuleję w wyciągu i przykręcić reduktor. No ale ja mam u siebie wyciąg GSO od CC6 i tam takiego gwintu nie ma, jest na stałe tuleja z solidnym clamping ringiem. Jedyna opcja to adapter z M56 na M48, wkręcić tuleje M48 i potem do wyciągu. Co więc pozostało: albo kupić gotowy adapter albo zamówić u specjalistów. W sklepie taki adapter M56 na M48 jest drogi, z wysyłką dobre 150zł, u specjalistów urlopy więc nie chcąc czekać wziąłem się za to sam.

Miałem kawałek tulejki aluminiowej 65mm, akurat żeby mieć z czego zrobić taki adapter:

Doprowadziłem ją do takiego kształtu i wymiarów pod gwinty M56 męski i M48 żeński, z kołnierzem oporowym:

Następnie nagwintowałem M48x0.75 wewnątrz:

Została mi luzem nieużywana tuleja M48 5mm, dam ją na stałe do tego adaptera a potem przy mocowaniu do wyciągu będę dokręcał drugą 30mm żeby solidnie całość siedziała:

Kolejne podejście to gwint M56x1, zmiana kół w gitarze na posuw 1mm i do dzieła:

Adapter gotowy, jak będzie pogoda to go chlapnę czarnym matem od strony soczewki reduktora. W komplecie z tulejami M48:

Musiałem dodrukować pierścień dystansowy bo tuleja M48 5mm ma trochę za płytki gwint żeby kolejna wkręciła się do samego końca, z takim pierścieniem całość ciasno się dokręca i nie ma żadnych luzów. Przy okazji wydrukowałem też zaślepki:

A tak siedzi całość w wyciągu:

Clamping ring w wyciągu jest zaciskany dwoma śrubami i trzyma wszystko solidnie, aparat podłączę do reduktora bezpośrednio przez adapter EOS/M48. Kolejne małe doświadczenie za mną, parę zł oszczędzone i satysfakcja, że się udało adapter zrobić bo dla amatora hobbysty nacinanie takich gwintów na małej tokarce nie jest prostą sprawą i w każdej chwili można robotę spierdzielić 😉