Skocz do zawartości

Pertynaks

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Pertynaks

  1. No, przynajmniej wszyscy mają co do tego jasność, że przez lornetkę to można sobie co najwyżej pooglądać rejon na niebie, gdzie znajduje się Pluton. Ach, gdyby tylko można było zakupić lornetkę o śr. obiektywów 0,5 metra... ???
  2. Mam pytanko, na które znalezienie odpowiedzi mnie przerasta. Czy w pierwszej połowie tego wieku da się "zobaczyć" Plutona przez lornetkę? Oczywiście pośrednio, tzn. chodzi mi o to, czy jest możliwe, by ww. czasie Pluton zakrył którąś z gwiazd, dającą się wyłapać przynajmniej przez lornetkę o obiektywach średnicy 100mm? Szukałem coś na ten temat w necie, ale nic nie znalazłem. Wiem, że dość często dochodzi do zakryć gwiazd przez planetoidy, gdzie zakrywana gwiazda "znika" na krótki czas. Czy podobne zjawisko może wystąpić w przypadku Plutona? Tzn. czy ciało o tak znikomej średnicy kątowej może zakryć gwiazdę, tak by można jej "zniknięcie" dostrzec za pomocą lornety? Wiem, że te pytania mogą wydawać się dziecinne, ale gdyby takie zdarzenie zaistniało, za wszelką musiałbym je zobaczyć. W każdym razie miałbym ogromną satysfakcję, że "dostrzegłem" Plutona przez lornetkę.
  3. Proponuję wszystkim początkującym poznawać niebo zaczynając od gwiazdozbioru, w którym akurat przebywa jasna planeta (Jowisz, Wenus, Mars czy Saturn. W dalszej kolejności przejść do kolejnych konstelacji, które otaczają gwiazdozbiór, od którego zaczęliśmy naszą przygodę z poznawaniem nieba. .
  4. Raz widziałem pasy, przed zmierzchem. Ale ostatnio - kilka nocy z rzędu oglądałem Jowisza w środku nocy (między 0:00 a 3:00) i o pasach mogłem pomarzyć. Ale i warunki były nie najlepsze: pełnia, cirrusy i nawet altocumulusy, a ponadto mnóstwo wilgoci w powietrzu. Nad moją miejscówką nawet unosiła się mgiełka. Popróbuję jeszcze, gdy będę miał wolne od pracy.
  5. Pewnie tak. Mój Celestron 25x70 nie jest przecież lornetką wysokich lotów, wady optyczne walą po oczach, wykonanie kiepskie, obraz ciemny, ale wiedziałem, na co się decyduję, kupując go. I nie ukrywam, że chodziło mi wyłącznie o powiększenie do obserwacji Księżyca. W modelach typu 20x50 czy 50x50 za kilka stówek musi to wyglądać o wiele gorzej. Ale niedoświadczeni łapią się na to.
  6. A mnie się podobają planety oglądane przez lornetkę. Nie są duże, ale dla mnie mają swój urok. Lornetek mam już cały arsenał, ale najczęściej obserwuję przez celestrona skymaster 25x70, zakupionego pół roku temu. Merkurego i Wenus jeszcze przez nią nie oglądałem. Mars - jaskrawo świecąca ruda tarczka, oczywiście bez szczegółów, ale jakby lekko ścięta z prawej strony. Jowisz widoczny jako wyraźna tarcza, bez szczegółów, za to w czasie moich obserwacji zawsze w towarzystwie przynajmniej trzech jasnych gwiazdek - jego satelitów. Saturn - żółta kulka z pierścieniem, lepiej widocznym jako rozdzielony od planet, gdy nie jest jeszcze całkiem ciemno. Uran - zielonkawo niebieska kropka. Neptun - oglądany tylko raz przez celestrona, ale w kiepskich warunkach i bez możliwości stwierdzenia, jakiej jest barwy. Co ciekawe, gdy oglądałem go nieraz przez 10x50, barwę można było wyraźnie zobaczyć, porównując jego blask z okolicznymi gwiazdami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal * forumastronomiczne.pl * (2010-2023)