Witam.
Obiecałem sobie ,że podczas sesji nie będę używał guidingu.Obiecałem,ale po ostatniej sesji nowym astrografem ( Tair 3S +314e mono.) wyłącznie z ciekawości puściłem kalibrację w Maxim'ie .Kalibracja się udała , więc przyszedł czas na guiding.Siedziałem tak i obserwowałem jak rysował się wykres.Wcześniej montaż ustawiłem na biegun północny przy zastosowaniu programu PAT.Na grałem log i chciałbym ,aby ktoś z kolegów popatrzył na niego - czy jest sens rozpoczynać zabawę w guide.Gdyby okazało się,że montaż współpracuje dobrze z guide, to zacząłbym poważnie myśleć nad skompletowaniem guiderka na bazie szukacza 6x50 i jakieś dedykowanej w miarę czułej i nie drogiej , używanej kamerki.
Parametry guidera z sesji :
- ogniskowa 300mm
- wielkość pixela 4,65nm
Montaż był lekko przeważony w stronę wschodnią, agresywność w osiach X/Y zmniejszyłem do wartości 5.0
Miejscówka, mała wieś niedaleko Cieszyna,niebo lekko zaświetlone.
Log z sesji
23.03.guide.log
Jarek
P.S
Kiedyś pisałem o problemie z montażem,oraz problemami z guidingiem. Było to dawno i nie ma potrzeby wracać.W montażu zostały wymienione kolejny raz wszystkie łożyska, ślimak itp. Dodatkowo zastosowałem Belt Mod.Od kilku lat zbieram materiał bez guide,aż sobotniej nocy zachciało mi się przetestować guiding.Czym była spowodowana ta decyzja? Tym,że montaż z ogniskową 345mm, a teraz 300mm potrafi tak prowadzić, iż przy skali astrografu 3,20"/px,a wcześniej 2,80"/px przy czasach ekspozycji 240s-300s miałem uzysk ok 85-90% akceptowalnego dla mnie materiału.
Zasadniczo chodzi mi o to czy jest sens guidować po analizie logu z sesji.