Imar

Gwiazdy z lewej mogą świadczyć o nie osiowości, nie wyjustowaniu sensora lub wyciągu albo jeszcze czegoś innego.. to piksel 3,75 i mają prawo wychodzić takie cuda... no i z reduktorem 0.5 robi się z tego dość światło silny instrument co jeszcze potęguje wady konstrukcji. Ale po za wszystkim to fajnie że robisz coś tym co masz.;-) Zawsze jakieś doświadczenie.

Czyli ten Unity gain jest jakby uniwersalny prawie że do wszystkiego w przedziale 120-300 sek?. Jeżeli dobrze rozumiem.? hmm

M82 wymiata..;-) jak na mój gust. To że puszysta to lepiej, bo nie gaśnie tak gwałtownie tylko stopniowo kontrastuje z tłem. Sporo tych "płomieni" w paśmie H-a się złapało na luminancji. A tylko 2 minuty. Czy to dobra czułość qhy163 w tym pomogła..czy to głównie apertura.?

Trochę testów i sie okaże.Po wcześniejszych fotkach widać że jest z tym lepiej po oddaleniu.

Zapewne musi trochę oddalić sensor od korektora.Po prawo wygląda na prawdopodobną małą nie osiowość. Lub też tylko takie tylko mam odczucia. W swoim newtonie też się z nimi użeram.

Jest wporzo. Pozazdrościć. Nie wiem czy to przez monitor ale gwiazdki w centrum ciut zielone.

103 lata????

No no.. Ten stary Sbig jeszcze wymiata:-). Rewelacja.

Ja tam widzę Pławikonika hehe. Ale może być i krokodyl ? Skoro dawniej gwiazdozbiory były postrzegane inaczej może kiedyś spojrzymy też odmiennie na kształty innych obiektów.

Witam. Postaram się napisać co kluczowe i nie za dużo bo to nie artykuł, o resztę zapytacie sami.. Kilka tygodni temu, odebrałem od fachowca montaż klasy EQ5 (celestron cg5) który był na wymianie smaru, wymianie podkładek, łożysk, sprawdzeniu elektroniki. Chodziło mi głownie o wymianę smaru na inny bo jeszcze w zimne marcowe noce poprzedni smar pod wpływem niskiej temperatury robił się bardzo gęsty zamieniał się niczym w klej, chciałem uniknąć tego problemu na przyszłość. Po zapewnieniu fachowca że wszystko jest jak należy ( bo na pierwszy rzut oka wszystko jakby idealnie, montaż pracuje cicho, ręcznie nie ma wyczuwalnych większych luzów (jakieś musi mieć bo to w końcu niska klasa), wizualnie tryby trafiają jak należy, goto bez problemu trafia w cel ) odstawiłem montaż w kąt bo kupiłem inny bardziej mobilny na wyjazdy na działkę pod wiejskie niebo. ( Zapewne montaż nie był testowany pod żywym niebem przez fachowca stąd takie stwierdzenie ). Swój nowy montaż wywiozłem na działkę a eq5 został w domu i siłą rzeczy nie mając innego pod ręką postanowiłem z niego skorzystać...od razu jednak się okazało że coś nie halo jest..bo są problemy z prowadzeniem nawet na dość krótkich czasach z obiektywem 135mm i Canonem 450d, nawet 120 sekund naświetlania w okolicach gwiazdy polarnej skutkuje sporym dryfem takim jak na przykład ten: Crop 100%. Przed serwisem bez problemu naświetlałem po 4 minuty w każdym miejscu na niebie, trochę gorzej było w zenicie odczekiwałem zawsze z kwadrans po meridian flipie i znów wszystko śmigało jak należy, ale te montaże już tak mają. Przykładowa fotka. Crop 100%. Poszukując problemu rozebrałem osłony silników by sprawdzić oś rektasencji..stan ślimaka i ślimacznicy na oko nie budzi zastrzeżeń, ślimak wydaje się prosty bez skrzywień, obraca się płynnie nie wyczuwam by coś przemykiwało.. kilkukrotnie regulowałem docisk ślimaka również prowadzenie bez zmian.. raz 120 sekund w miarę ok a za minutę czy dwie wychodzi duży dryf...i tak losowo. Nie mam pojęcia co jest nie tak..dlatego że tak jak pisze wyżej wszystko wygląda w porządku z osią RA. Porównanie dwóch ekspozycji jedna po drugiej. Na biegun ustawiam od dłuższego już czasu tymi sposobami : A czasem kontrolnie sprawdzam metodą opartą na dryfie. W ostateczności wyjustowaną lunetką biegunową. Oś RA wyważam i wyważałem zawsze z zachowaniem zasady przeważenia (jeśli po stronie zachodniej, minimalnie cięższa przeciwwaga, po wschodniej teleskop minimalnie cięższy). Uważam że nie tu problem bo czynności przygotowujące setup do sesji nie zmieniły się z przed serwisu i po. Nie mam pojęcia co jest problemem i czy robię coś źle, ale skoro prowadzenie było dobre wcześniej użytkując go w taki sam sposób to wątpię by wina była po mojej stronie. Przechodząc do podsumowania..Czy znajdzie się łaskawa dusza doświadczonego usera eq5 lub kogoś kto ma doświadczenie w sprawach technicznych która za moją zapłatą zabrała by go na "warsztat" i spojrzała swoim doświadczonym okiem na jego pracę i obecną regulacje.? Pozdrawiam. Mariusz.

Fajnie że dałeś radę coś uzbierać dobre i 10 klatek..sam się użerałem wczorajszej nocy z tym prowadzeniem w zenicie. 30 klatek luks a 30 do kosza. ;-)

Bardzo fajne zdjęcie..sam bym chciał taki materiał zbierać swoim canonem. Jeszcze aby minimalnie dopasować odległość korektora komy od matrycy i będzie super.

Kolorystyka jak zwykle miodzio.:-) ale czy czasem nie poleciał ci trochę guiding.?.

Przydałby się solidny wyciąg w teleskopoe by wykorzystać potencjał lodoweczki. Całość wielkości SBiGa stl 11k.

Zawsze możemy na bierząco doradzać tobie tutaj.

Na Eq3-2 1000 ogniskowa....to już jest duża skala z twoim Canonem..raz że nie będziesz miał cały rok warunków seeingowych by sukcesywnie używać tego teleskopu, dwa że to achromat więc może to wyglądać coś w podobie hmm.."męczę się i męczę na tym Eq3-2 by mieć fotki z nie pojechanymi gwiazdami a jeszcze abberacja", Eq3-2 to za niska klasa na taką bazooke ;-) zajedziesz montaż ciężarem setupu "bo będzie ważyć sporo, guiding ,rzałki i inne duperele) może nawet dojść do tego że podczas sesji nawet nie będziesz w stanie dość żródeł problemu jeśli chodzi o sprzęt bo jedno do drugiego nie pasuje. A na koniec to myślę że trudno będzie znaleźć flattener ktory da redę wypłaszczyć pole w tak jasnym refraktorze.

No albo tak.. W drugą stronę

Bardzo fajna kolorystyka i super zdjęcie.:-) Ja bym trochę podkrecił kolor gwiazd, reszta troszkę odstaje saturacja od tych dwóch najjasniejszych. Ale to rzecz gustu.

Hej, Witaj na forum. Nie mam wielkiej wiedzy i dużego doświadczenia , ale już pobawiłem się kilkoma zabawkami dla początkujących i powyciągałem pewne wnioski więc... Jeśli pytasz o lustro..no to już na wstępie taki teleskop dla amatora (mowa o systemie Newtona) musi się zaczynać od średnicy lustra 130-150mm z ogniskiem 600-800 ( co na start z Canonem lub Nikonem daje nam już dość wymagającą skalę do uprowadzenia dla bardzo początkującego) bowiem one z reguły posiadają już wyciąg Cryforda 2 cale który ma szansę utrzymać ciężar DSLR wraz z korektorem komy. Do tego mają możliwość dokonania usprawnień (ponieważ to otwarty układ optyczny) typu wręgowanie i inne usztywniania tubusu co z światło-śiłą 5 i ciemniej skutecznie załagodzi ugięcia układu optycznego...dalej jeśli mowa o ugięciach to jeśli w przyszłości kupisz kamerę z kołem filtrowym która waży więcej jak dslr plus ewentualnie OAG, może to wymagać wymiany na solidniejszy wyciąg co niestety bywa tak że porządny wyciąg sam jest droższy niż tańsze teleskopy na rynku. Układ słoneczny z taką ogniskową już sobie w miarę po oglądasz lub po avikujesz z barlowem księżyc czy jowisza ,saturna. Po drugie kolimacja ,będziesz wykonywał ją wstępną i zazwyczaj po raz kolejny gdy teleskop będzie w pozycji roboczej skierowany na cel może wymagać poprawek kolimacja, zresztą sam kolimator musi być skolimowany, kultura pracy coś jak odrośniki grzałki na lustro wtórne (ja nie wyobrażam sobie czuwania z suszarką nad teleskopem) jest do ogarnięcia jak najbardziej. Są plusy i minusy ale się da, wszystko dla ludzi. :-) Jeśli myślisz o montażu paralaktycznym to taki eq3-2 nie będzie miał łatwo jeśli chodzi o lustro bo to już waga zestawu 5-7 kg może wynosić. Tu bym sugerował Orion Sirius lub lubiany Heq5 (innych nie miałem więc się nie wypowiem). Ale są i ludzie potrafiący wycisnąć więcej z eq3-2. Ale EQ3-2 nie jest złym montażem i rozsądnym wyborem może być tu refraktor apo dajmy na to 200-400mm jeśli będziesz w przyszłości guidował. Ja przez krótki okres miałem WO Zenithstar 61 fpl-53 +ff 1:1 360 mm z dedykowanym gwinetem do Canona. (koszt około 2400zł). Lub skoro jesteś fotografem też stokowe 200-300mm obiektywy dające w miarę płaskie pole dla rozmiaru twojej matrycy ( bo pewnie takie posiadasz jeśli fotografujesz też przyrodę ) nie są złym wyborem by mieć frajdę na początek:-). Może już wystarczyć ci fabryczna przeciwwaga 2kg by to ogarnąć. Jeśli chodzi i Refraktory nie musisz się tak cackać z kolimacją jeśli jego konstrukcja jest bez większych wad będzie stale skolimowany, nie kiedy refraktory mają możliwość pewnej kolimacji ale jako początkujący raczej nie będziesz sobie tym zawracał głowy. Za 2000-2200 masz szanse uchodzić na przykład używane w przyzwoitym stanie SW 80Ed z reduktorem 0.85, da ci to płaskie pole z APS-C. (uważam że lepsza nowsza wersja bez przykręcanej stopki..śruby w nie powodują odblasków w torze optycznym bo ich tam nie ma do tego ma wyciąg z mikroruchami ) Nowy 80ED+reduktor ma podobną cenę co ceniony TS65q który już ma w sobie flattener a że jest to quadruplet ja bym go wybrał, do tego 420mm łatwiejsze do uprowadzenia. Lecz to nie zapewni ci frajdy z układem słonecznym (ja uważam). Małe refraktory to raczej obiekty mgławicowe i kilka galaktyk. W cenie nowego eq3-2 z goto znajdziesz na giełdzie wspomiany heq5 syntreck używany więc jest jakaś elastyczność. (wydaje mi się że 2000-2400 dało by radę kupić) Heq5 da radę z guidingiem z refraktorem o większej ogniskowej niż wspomniane 400mm. Jest sporo opcji i można było by tak pisać.. i pisać.. na pewno też inni zabiorą głos. Pozdrawiam. Mariusz.

Przyjemnie to wygląda.:-) Dodasz korektor komy w przyszłości i będzie miodzio.

Patrząc na temat od samego początku, to poczyniliście spore postępy i oby tak dalej jest na co popatrzeć :-) fajnie jak byście sobie wyrobili jakieś w miarę stałe wartości tła dla swoich zdjęć,jeszcze by się lepiej patrzyło ;-)

Fajny tryplecik..;-) Przyjemnie się patrzy. Gratulacje. Niestety ten DSLRowy kolorowy szum w tle jest i starasz się go zamaskować ciemnym tłem bądź nie wyciągając go za wiele.. sam się męczę z nim w swoim Canonie, spróbuj czarno-białą maskę w PS na tło..mi pomaga.