Skocz do zawartości

AstroNorm

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    145
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez AstroNorm

  1. Nie mam płatnego Pixa, próbowałem sobie poradzić w PS. Niestety zauważyłem, że ta aberracja jest bardzo nasilona w prawej górnej ćwiartce obrazu, co by wskazywało na jakąś nieosiowość. Niemniej wykorzystałem filtr aberracji, działał on tylko w pewnym obszarze obrazu, no ale od czego są maski. Ostatecznie skorygowałem ten obszar o największym nasileniu zjawiska. Nadal jest widoczna niestety, wydaje mi się, że wyeliminowałem takie ewidentne rozjazdy, gdzie każdy kolor w swoją stronę.
  2. Ustawienie Rate Offset faktycznie pomaga, ale nadal jeszcze nie jest idealnie. Trochę się pobawiłem z dobraniem jego optymalnej wartości i chmury mi przeszkodziły, jednak mam wrażenie, że moja metoda alignacji montażu nie jest zbyt optymalna, bo niestety po jakimś czasie nawigacja po niebie rozjeżdża się. Napiszę jak to robię i prośba o wskazanie, czy czegoś nie pominąłem. Doświadczenie mam z HEQ-5, tam po dosyć precyzyjnym ustawieniu montażu na biegun (SharpCap), z wykorzystaniem standardowego kontrolera SyncScan alignuję na 3 gwiazdy i wydaje mi się, że alignacja zapewnia nie tylko właściwą nawigację ale także koryguje niedokładności ustawienia na biegun. W przypadku iExos-100 troche czasu to kosztuje, ale można też uzyskać efekt Excellent w SharpCap. Następnie z wykorzystaniem opcji plate solving (także w SharpCap, ale z wykorzystaniem zewn. aplikacji) dokonuję korekty ustawienia montażu najpierw w okolicach bieguna, potem w okolicach 3 gwiazd, które akurat widzę z balkonu i na końcu na docelowym obiekcie. Czy takie wyrównanie wystarczy? Wydaje mi się, że nie, że tylko poprawia nawigację w okolicy wyrównanych punktów, ale tracking uruchomiony w POTH Hub nie uwzględnia odchyłki od bieguna i w konsekwencji gwiazdy dryfują same z siebie, co po jakimś czasie powoduje błędy w nawigacji po niebie, a guiding musi dodatkowo korygować dryft gwiazd. Czy zatem nie powinienem jeszcze w tle uruchomić jakieś aplikacji która wesprze guiding właśnie w zakresie bieżącej korekty odchyłki ustawienia na biegun?
  3. Wróciłem po kilkutygodniowej przerwie do montażu iExos-100 i już do urlopu (w październiku) będę siedział tylko na tym setupie, żeby przećwiczyć wszystkie możliwości i nic mnie nie zaskoczyło podczas wyjazdu. Ogólnie wszystkie wcześniejsze problemy związane ze sterowaniem rozwiązał kabel, nic się nie wiesza, można było przejść do meritum. Najpierw guiding. Ostatecznie ściągnąłem miniguidescope QHY, który wydawał się dobrą i lekką opcją. Wczorajszy test jednak nie wyszedł najlepiej, mimo, że wykres guidingu był w miarę ok, czasem w osi DEC pojawiały się przeskoki, ale nie większe jak 2", to jednak gwiazdki były lekko pojechane, także gdy na wykresie nie było żadnych tąpnięć, i teraz się zastanawiam, czy to problem guidingu (rozdzielczość głównego setupu vs guidingu to 1/2,7) czy może jednak coś jeszcze jest nie tak. Postaram się jeszcze popracować nad środkiem ciężkości w osi DEC, przetestuję na większym guiderze, ale mam pytanie, czy warto się zabrać także od razu za eliminację luzów w przekładniach, czy w przypadku tego montażu lepiej teraz się tym nie zajmować?
  4. Jeżeli dobrze zatem rozumiem, to Luminancji można nie palić, ale można ją po prostu stworzyć syntetycznie z obrazu RGB, w tego typu obiekcie chodzi tylko o gwiazdki, sam obiekt jest dobrze wypalony w warstwie Ha. Ja póki co jednak cały dzień spędziłem nad obróbką z wykorzystaniem Luminancji (sporo się naczekałem na bezchmurne noce, żeby ją wypalić ), ale biorąc pod uwagę, że to moja pierwsza obróbka w PS, to jest to mimo wszystko dobre ćwiczenie, mam nadzieję wkrótce przyjdzie czas na bardziej zaawansowane techniki. Niestety lepszego efektu, jak ten poniżej nie uzyskałem, ale chyba z gwiazdami jest trochę lepiej jak na początku. Jeżeli natomiast chodzi o czasy naświetlania, to cały czas eksperymentuję. Założeniem było, aby przy Unity Gain histogram zaczynał się w przedziale 10% - 20% i tak dla Ha przy 600s histogram zaczyna się przy 5%, dla kolorów mniej więcej zgodnie z założeniem, ale bliżej 10%, dla Luminancji około 25% - 30%, dlatego chciałem poćwiczyć przy następnym projekcie kombinację 600s, 450s, 300s. Natomiast w związku z sugestią skrócenia czasów palenia, czy zatem pozostawić ustawienie kamery na Unity Gain i nie przejmować się, że histogram jest skrajnie ciemny (w końcu i tak taka sama liczba pixeli się zarejestruje), czy może jednak zwiększyć gain trochę, ale pozostając nadal w obszarze analog gain?
  5. Przesyłam komplet plików (z Luminancją), dla pewności tylko opiszę jak składałem lighty w przypadku obydwu wersji: 1. [L + Ha (lighten only)] [R + Ha_nostars (lighten only)] G B 2. Ha [R + Ha_nostars (lighten only)] G B Dodatkowo starałem się wyrównywać tło, robiąc kilka próbek 5x5 tak, aby w przypadku łączenia w trybie lighten nie przemycać szumu, a tylko te faktycznie jaśniejsze pixele. stack_Ha_18_oryg.FTS stack_R_10_oryg.FTS stack_G_10_oryg.FTS stack_B_10_oryg.FTS stack_L_40_oryg.FTS
  6. W ramach eksperymentu zrobiłem jak mówisz. Wydaje mi się, że mniej wodoru umknęło z tła, ale to mogło być spowodowane akurat niedoskonałym połączeniem Ha z L w trybie lighten. No i zdecydowanie mniejsze halo na gwiazdach i mniej wypalone środki.
  7. Materiał na NGC7380 miał być zebrany podręcznikowo, co oznacza ustawienie kamery na unity gain i odpowiedni offset oraz dobierając tak czasy, aby histogram zaczynał się w przedziale 10% - 20%. Do tego kalibracja klatkami Dark, DarkFlat i Flat (zrezygnowałem z Biasów, bo tylko w ten sposób udaje mi się odjąć Amp Glow). Dla każdej sesji wykonywane były dedykowane Flaty, potem stackowane miały być skalibrowane klatki z różnych sesji. Pierwsze lighty w Ha (18 x 600s) zebrałem w okolicy poprzedniej pełni, potem czekałem na okolice nowiu celem zebrania R, G, B i Luminancji. Planowałem po około 25 klatek x 300s na każdy kolor i około 75 x 300s Luminancji. Niestety pogoda nie pozwoliła zrealizować planu, zatrzymałem się na 40 klatkach Luminancji, do tego okazało się, że 2/3 klatek w kolorach jest pojechanych i na tą chwilę jeszcze nie wiem, czemu guiding taki numer mi wykręcił, niemniej udało mi się wybrać po 10 klatek na każdy kolor, wszystkie 40 Luminancji i 18 Ha. W procesie obróbki wykorzystałem PixInsight LE, Straton oraz... PS, bo na koniec dodam, że to pierwsza obróbka w PS, po tym jak przesiadłem się z GIMPa, początkowo szło opornie, ale... zaczynamy się dogadywać Jeżeli chodzi o setup, to tutaj niewiele się zmieniło, tj. SW 80 ED, HEQ-5, ZWO ASI 183 MM Pro. Tak się zastanawiam, czy moje założenia pierwotne dotyczące czasu naświetlania (szczególnie w RGB) nie były zbyt wygórowane?
  8. Ooo, znajomy Amp Glow z IMX183. Trochę z tym walczyłem, bo standardowa kalibracja Darkami, Biasami i Flatami nie odejmowała AmpGlow, a jedynie trochę ograniczała jego skutki. Niestety przy bardzo długich czasach naświetlania ten AmpGlow niszczył obiekt w centrum klatki swoim długim na całą szerokość centralnym promykiem i tego też nie mogłem odjąć. W końcu rozwiązałem ten problem rezygnując całkowicie z Biasów, wtedy same Darki ładnie odejmują ten AmpGlow. Ponieważ jednak Biasy odejmowane są także od Flatów, to zalecane jest włączenie w proces DarkFlatów. U mnie działa
  9. Wszystko na to wskazuje, że problem znika, jak połączenie Wi-Fi nawiązuję z wbudowanej karty sieciowej, a ja z montażem łączyłem się poprzez zewnętrzną, którą specjalnie wstawiłem, żeby nie tracić możliwości kontroli nad astrokompem przez TeamViewer. Zatem wychodzi na to, że kombinować nie było warto, a kolejny raz życie pokazuje, że co wireless to zawsze coś Test kabla już wykonam podczas kolejnej bezchmurnej nocy, a druga karta sieciowa w praktyce nie okazała się dobrym pomysłem...
  10. Dwie noce dogadywania się z iExos jeszcze niestety nie zakończyły się pełnym sukcesem, ale szukałem optymalnego sposobu kalibracji i sterowania z pominięciem tej ichniej aplikacji i trochę błądziłem szukając rozwiązania typu EQMOD, aż w końcu znalazłem POTH Hub'a i tu pojawił się problem, bo ten ascomowski hub zalicza przestoje, to znaczy wiesza się na kilka minut, co jakiś czas. Początkowo wyglądało to tak, jakby podłączenie kolejnej aplikacji spowodowało przestoje i faktycznie tak było, więc sekwencyjnie podłączałem kolejne aplikacje po jednej na raz, co się udało, ale po ustawieniu montażu na obiekt, który sobie wyznaczyłem do testów, PHD2 przejął połączenie z hubem i... niestety też zarówno podczas kalibracji, jak i potem niezbyt udanego guidowania też zaliczał zwisy. Jedyne, co mi na tą chwilę przychodzi do głowy, to spróbować po kablu komunikować się z montażem, zamiast Wi-Fi, ale sam sterownik ASCOM, jak był bezpośrednio konfigurowany w aplikacjach, to bez zarzutu komunikował się z montażem, więc raczej stawiam na problem z tym POTH Hubem. Czy też mieliście podobny problem? Jest jakaś alternatywa dla POTH Huba? A może jest to problem konfiguracyjny?
  11. Zgadzam się i nie zamierzam polemizować, ja po prostu mam takie skrzywienie zawodowe, że rozwiązuję problemy i podejmuję decyzje, a w odniesieniu do klienta to uderzam z gotową koncepcją, bo tego ode mnie oczekuje. W mojej branży, to jest takie powiedzenie, że tym lepszy programista im częściej odpowiada "to zależy", więc mnogość opcji i proces decyzyjny zostaje po mojej stronie. W przypadku tak zadanego pytania moje rozwiązanie jest takie, jak przedstawiłem, ale oczywiście nie zawsze się uda wstrzelić w oczekiwania, czy trafnego wyboru dokonać... "to zależy" A co do kolimacji, to szybko się jej nauczyłem, może dlatego wydaje mi się, że lepiej zacząć od Newtona i ja zacząłem od N-203/1000 i bym go na mniejszy nie zamienił (w odniesieniu do obserwacji), ale prawda jest taka, że jest duży, ciężki i trudny w transporcie, a w porównaniu z nim sprzęt 150 mm wydaje się mały, lekki i dużo bardziej uniwersalny, także jako start do astrofoto. Moje pierwsze próby focenia na dużym Newtonie szybko zakończyły się zakupem SW 80 ED i to był ten świadomy wybór, o którym wcześniej pisałem Natomiast zakupiony na urlop SW 80/400 nie dał rady, nawet pod najciemniejszym niebem, pod jakim byłem (u podnóża Teide) nie sprawdzał się podczas obserwacji, a podczas urlopowych prób astrofoto, na skutek chyba ugięć wyciągu, wszystkie gwiazdy zostały zarejestrowane jako trójkąty, dlatego na kolejny urlop wybieram się z quadrupletem 71 (kolejny świadomy wybór). Już poza tematem tylko wspomnę, że wczoraj zaliczyliśmy pierwsze światło, ale noc zdominowała zabawa podróżnym montażem, gdzie testowałem różne sposoby alignacji w warunkach polowych i świt mnie zastał na udanym wyrównaniu z wykorzystaniem plate solving.
  12. Umknęła mi kluczowa konkluzja, którą miałem zakończyć swój post. Że wszystkie teleskopy o małej aperturze, przesadnie dużej ogniskowej, a ogólnie nazwałbym je dedykowanymi pod konkretne potrzeby nabierają sensu w sytuacji, gdy wybierane są świadomie, czyli albo po praktycznej weryfikacji swoich potrzeb, możliwości, pierwszych doświadczeń albo... w przypadku bardzo precyzyjnych oczekiwań w stosunku do pierwszego teleskopu (a to nie jest takie oczywiste). W tym przypadku pytanie nic nie precyzuje, a tylko pyta o cenę minimalną, a SW 120 ED raczej nie otwiera stawki w kryterium ceny i także raczej w większości kupowany jest świadomie. Jeszcze mógłbym się zgodzić, że ograniczając się do refraktorów, sensowność na początek zaczyna się od średnicy 100, ale chyba bezpieczniej jest polecić Newtona na początek, żeby nie było rozczarowania achromatem i jego wadami (no chyba, że od razu SW 120 ED . Natomiast zdecydowanie nie polecam SW 80/400 na początek.
  13. To pytanie jest wyzwaniem, ale też pozostawia adresatowi pytania duży margines do przedstawienia własnego spojrzenia na temat. Dla mnie na przykład sensowny teleskop, a zakładam, że chodzi o pierwszy teleskop, to taki, którego apertura zaczyna się od 150, a ogniskowa jest mniejsza od 1000. Wchodzę zatem na stronę zaprzyjaźnionego sklepu i szukam, szukam... o jest: https://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=2063 - GSO 150/750 za 899 zł No dobra, ale teleskop bez mikrofocusera to dla mnie zabawka, można dokupić, zmienić wyciąg, ale... jest kolejna opcja: https://teleskopy.pl/product_info.php?products_id=2061 - GSO 150/600 za 1049 zł z microfocuserem Wyszło GSO, ale SW 150/750 jest porównywalny cenowo, też wygląda solidnie, szczególnie że też jest opcja z dual speed. Do tego montaż, pierwszy sensowny to chyba eq3-2 za 899 zł A na koniec kasownik... ale... im większa apertura i sztywniejszy montaż, tym sprzęt bardziej sensowny... na początek, bo potem w jakość... Ale pytanie było od jakiej kwoty... odpowiedziałem?
  14. Najlepiej to opisać swój przypadek, to może ktoś znajdzie analogię a może nie... niemniej ja pierwszy teleskop kupiłem prawie rok temu, byłem przekonany, że do obserwacji, z założeniem mobilności, ale też musiał się zmieścić na balkonie, bo tak jest jednak najprościej. Ostatecznie wybór padł na N-203/1000 na montażu HEQ-5. Okazał się duży, ciężki, ale do auta się mieścił razem z montażem, wiec ok, bo z większym byłby problem, i mimo że woziłem go nie więcej jak 5-6 razy, a tuba wykorzystywana jest sporadycznie, to nie znaczy, że źle wybrałem. Po prostu obserwacje, które bardzo lubię i chętnie współorganizuję są lepsze, jak się zbierze ekipę i wyjedzie za miasto. Na balkonie natomiast w niemal każdą bezchmurną noc na maxa eksploatowany jest montaż (myślę, że nietrudno się domyśleć dlaczego) i wielokrotnie się cieszyłem, że trochę przypadkiem, a przynajmniej przy braku takiego założenia w chwili zakupu, ale jednak mam montaż paralaktyczny i to taki w sam raz na początek Łatwiej jest, będąc już ukierunkowanym, podjąć decyzję o wymianie czy dokupieniu samej optyki niż całego zestawu, a wiem co mówię, bo wczoraj sprowadziłem do domu czwarty teleskop, a montaż dopiero drugi (ale to akurat kompletowałem zestaw podróżny, samolotowy, więc zupełnie inne wymagania były brane pod uwagę). Natomiast okazuje się, że można pogodzić potrzebę obserwacji, pozostawiając sobie potencjał do rozpoczęcia zabawy w astrofotografię, pozostając oczywiście świadomym faktu, że jest to kompromis, bo inaczej chyba faktycznie się nie da. Wtedy za około 4,5k można kupić AZEQ-5, montaż o tyle ciekawy, że obserwować można na balkonie w trybie AZ (i wtedy nie trzeba mieć widoku na biegun), a jak się zachce focić, można znaleźć miejscówkę, gdzie widać gwiazdę polarną i "ukierunkować się" - trybie EQ oczywiście. Wczoraj dzięki uprzejmości właścicielki takiego montażu mogłem się sprzętem pobawić, ale nie starczyło czasu na tryb EQ, wiec nie wiem jeszcze, jak on w praktyce się sprawuje, oceniam póki co tylko po możliwościach. Co do tuby, to tu trochę większy wybór, ale raczej w ramach ww. kompromisu zakładałbym aperturę 150, a ogniskową 600 lub 750. Natomiast szybko się okaże, czy sprzęt jest używany, czy nie oraz oczywiście do czego, a wtedy już kolejne pytania nie będą dotyczyły co, a czy (czy taki, czy lepszy i dlaczego lepszy).
  15. Biję się w pierś o to pytanie o wagę, bo w innym wątku na forum, post factum, doczytałem, że TS71SDQ jednak z obejmami waży 2,5 kg, a nie 3,2 kg, jak podaje specyfikacja. No i dzisiaj teleskop zważyliśmy w sklepie, zatem osobiście potwierdzam jednak wagę 2,5 kg, a teraz, po powrocie do domu, mogę podesłać efekt mojej kombinacji z przeniesieniem guidera na stronę przeciwwagi, gdzie jak widać wystarcza jedna przeciwwaga do wyważenia sprzętu, a łącznie montaż dźwiga równo 5 kg
  16. Chodziło mi o samą tubę z mocowaniem, bez szukacza, koła i oczywiście kamerki, ale myślę, że o gramy chyba tu nie chodzi, skoro Twoja konfiguracja, mimo że jest na granicy, to jednak daje radę i skompletowanie bardzo podobnej ma sens, byle nie cięższej
  17. Z tego, co piszesz wynika, że podawana w specyfikacji waga TS71SDQ obejmuje także szukacz lub jest po prostu zawyżona, bo jeżeli sama tuba waży niby 3,2 kg, to trudno resztę zmieścić w 1,1 kg. Jak to wygląda w praktyce?
  18. Jak jest w praktyce z nośnością montażu? Raz piszą 5 kg, raz 7 kg i w obydwu przypadkach mowa o nośności dla astrofoto. Zastanawiam się aktualnie nad zakupem podróżnego teleskopu. Aktualnie rozważam aperturę 72 mm, bo wszystkie 80-tki są niestety zbyt ciężkie, poza tym trudne do spakowania w bagaż podręczny i oczywiście kusi triplet albo nawet quadruplet, bo oczywiście sprzęt się kupuje także do wykorzystania po powrocie z urlopu, ale wtedy obciążenie iExos-100 sięgnie tych 7 kg i to z wykombinowanym guiderem na końcu pręta przeciwwagi wkręconym dzięki śrubie redukcyjnej z 3/8 na 1/4 cala. Natomiast kosztem jakości, ale za to mieszcząc się w 5 kg pozostaje dublet i to jest teraz mój dylemat, stąd prośba o info, jak to wygląda w praktyce.
  19. 5 Autor: Adam Krypel Miejsce: Warszawa, Wilanów Data: maj, czerwiec, lipiec 2019 Obiekt: IC 5146 Instrument: SW 80 ED Detektor: ZWO ASI 183 MM Pro Montaż: HEQ-5 Ekspozycja: 24 x 600s L; 8 x 600s R, G, B; 9 x 600s Ha Obróbka: DSS, FITS Liberator, PixInsight LE, GIMP Akceptuję regulamin konkursu
  20. 4 Autor: Adam Krypel Miejsce: Warszawa, Wilanów Data: czerwiec, lipiec 2019 Obiekt: NGC 6888 Instrument: SW 80 ED Detektor: ZWO ASI 183 MM Pro Montaż: HEQ-5 Ekspozycja: 300 x 60s L; 100 x 60s R, G, B; 10 x 600s Ha; 6 x 600s OIII Obróbka: DSS, FITS Liberator, PixInsight LE, GIMP Akceptuję regulamin konkursu
  21. Dlatego kupuję jutro drugi już dysk celem przechowywania zebranego materiału, żeby co jakiś czas podchodzić po raz kolejny do obróbki i porównywać z wcześniejszymi wersjami... Tzn. raz porównać i zapomnieć o tych wcześniejszych A jeszcze sporo nauki, zatem i tych podejść się powinno nazbierać Poniżej wersja obrócona
  22. Przyszło mi cytować samego siebie Niemniej wracając do pracy nad gwiazdami, zmodyfikowałem lekko luminancję, poprzez zblurowanie środków gwiazd i wtedy dopiero zaczął być widoczny efekt.
  23. jeżeli dobrze rozumiem, to tlen dodaję zarówno do warstwy niebieskiej, jak i do luminancji, wodór do czerwonej, jak i do luminancji (tworzy się luminancja: L + Ha + O3) i jeszcze dodatkowo tlen do wodoru zanim ostatecznie trafi jako wzmocnienie czerwonego?
  24. Te chińskie powerbanki z opcją rozruchu akumulatora samochodowego z reguły maja zawyżone parametry, mógł też nie być do końca naładowany, sprawdził się w lutym jako zasilanie astrotrac'a, z iExos to był dopiero pierwszy test, zobaczymy, czy warto będzie go zabierać. Natomiast te akumulatorki usb to fajny patent i dają 1,5V, choć do ładowania na raz trzeba mieć huba usb na 8 portów Rozumiem jednak, że akumulatorki 1,2 V mogę sobie odpuścić i jak już to lecieć na normalnych bateriach?
  25. Niestety cokolwiek bym nie zrobił, nie ma efektu po nałożeniu Luminancji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

© Robert Twarogal 2010-2024